madmaddie, ja pasty tez bardzo lubię, jem często i takie kupne i sama tez robię. Ale czasem mam ochotę na chrupiące pieczywko z masłem albo np lubię zjesc taki chleb do zupy, gołąbków itp. Wtedy pasta nie posmaruje a suchy juz nie jest taki dobry 😀 A tej pasty spróbuje bo brzmi ciekawie
No masełko jednak smakowo wygrywa tą okrągłością. Ale w sumie ja tam łatwo odpuszczam. Kiedyś wydawało mi się, że nie przeżyje bez nabiału, ale nietolerancja skutecznie to zweryfikowała.
Muszę upiec coś na urodziny. Tak myślę, że z furą truskawek. Ale do tej pory moje wypieki ograniczamy się do "zamieszaj w misce i do formy". Polecicie coś prostego pod owocki? :kwiatek: wege beza odpada, choć by pasowała.
madmaddie, ale miekka margaryna to nie maselko :P maselko to dobro i milosc <3
A tak serio to wiem, ze maslo bynajmniej w diecie nie jest pozadane czy niezbedne i staram sie ograniczac :kwiatek: Acz jak mnie raz na ruski rok najdzie na gruba pajde chleba z maslem, sola i ogoreczkiem, to no coz, zjem ze smakiem i tyle.
Tort chcesz miec vegan, dobrze rozumiem? Vege "biszkopt" to z reguly wlasnie zamieszaj w miesce i do formy 😉 tylko ze do biszkoptu to srednio podobne. Pewnie sama upieklabym pierwszy lepszy "biszkopt" i na to krem z truskawek np z budyniem czy silk tofu, zeby chociaz troche tortowe to bylo.
madmaddie, to prawda, jak trzeba to ze wszystkiego da sie zrezygnować. Ja tak miałam z serami i śmietana. Nie wiem czy to juz tak na zawsze, ale jak sie okazało umiem bez nich żyć i jakoś nawet nie było cieżko. Co do przepisu to koleżanka robiła dzisiaj drożdżowe z rabarbarem z tego przepisu i mówi, ze bardzo dobre. Ja w weekend planuje zrobić albo z rabarbarem albo tak jak w przepisie z truskawkami. Albo pół na pół 😀 Edit: to ciasto a nie tort ale może komuś sie przyda 🙂
Masła nie zamieniam niczym (bo i mi go nie brakuje), ale śmietanę zamieniam na mleczko kokosowe. W zależności do czego potrzebuję, dodaję bardziej "ciekłe" albo tylko tę twardszą część 😉 Oraz jest jeszcze coś takiego, jak wegańska śmietana do dostania na pewno w Auchan i Lidlu. Trochę kokosowa, ale konsystencja idealna do zapieksy ziemniaczanej 😜
Masło rzeczywiście nie bardzo da się podrobić... Ale taki świeży chlebek maczany w talerzyku z dobrą oliwa? Może trochę czosnku wsiekanego, sól, może jakieś zioła? Mmm... Też się można wkręcić, moim zdaniem 😉
Znalazłam koło siebie niepozorny sklepik ze zdrową żywnością. Kojarzyłam go głównie z owoców i warzyw, ale jak się okazało mają także produkty wegańskie. Zakupiłam na spróbę burgery z firmy bezmięsny. Już kiedyś widziałam ich stronę w internecie ale nie doszłam jeszcze do etapu zamawiania jedzenia w sieci :P Bardzo się ucieszyłam, że są również stacjonarnie. Polecam burgery dla osób, którym brakuje mięsa. Moim zdaniem jeśli się komuś nie powie, że to nie mięso to zje kanapkę i nie zauważy, że z tym kotletem było coś nie-teges 😀 Nawet strukturę ma jak mięso (dla mnie aż za bardzo 😀). Poza tym spróbowałam też jogurtu naturalnego w wersji wegańskiej. Ogólnie jogurtów nie jadam, ale brakuje mi czegoś do zabielania sosów czy zup. Jakimś cudem serio mi zasmakował i będę go teraz kupować. Spróbuję jeszcze śmietany, bo też mają. Póki co serio dobrze się odnajduję w opcji wegan. Masło mi się skończyło i póki co nie kupiłam, ale nie wykluczam, że jednak kupię. Zobaczymy. Ale jestem zdziwiona, jak płynnie i bezboleśnie przeszłam na taką dietę
Ja mam strasznego smuta, bo nie ma już burgerów w biedrze z good one, a je lubiłam jako przekąskę, dopychałam sałatką, pomidorkiem, cebulką i był mega.
Strzyga, Ojoj, to szkoda. Ja kupowałam czasem burgery w biedrze ale nie wiem jakiej firmy. W każdym razie od jakiegoś czasu ich nie widuje, ale myślałam, ze po prostu tak trafiam, ze ich akurat nie ma. Może to te, o których mówisz
kolebka, ja za bardzo nie pomogę, z powodu diety w większości roślinnej suplementuję tylko B12. Biorę też inne suplementy ale to już na inne moje życiowe wybory i przypadłości 🤣.
Przyszłam z poleceniem, w Lidlu w zamrażarce można upolować Beyond Burgera i jest naprawdę zajebisty. To nie ściema że smakuje bardzo podobnie do mięsa, poza tym ma 20 g białka na porcję, przez co jest mega syty i bardzo smaczniutki 😀.
kolebka, czytałam gdzieś, że warto suplementować także wapń, bo ten pochodzenia roślinnego jest trudniej przyswajalny. najłatwiej w mleku roślinnym wzbogaconym o wapń
Co mogę zrobić dla wegetarianki na wesele na przystawkę,żeby wyglądało wow a niezbyt skomplikowane?W ogóle co byście jako wege ludzie chcieli zjeść na weselu.Rzadko zdarzają się weganie,głównie wegetarianie a moja kuchnia no cóż zrobić coś zrobi ale nie jest to nic co by zwalało na kolana a chciała bym,żeby nie musieli kotletów sojowych jeśćWszelkie rolady szpinakowe,pomidorowe,tortille,sery pleśniowe,pierożki odpadają bo to już jest w menu.Sama mięsa nie jem i w sumie ciężko mi powiedzieć co jem.Żelki jem....i ziemniaki ze śmietaną w soboty 🙄
Dekster może kotlety warzywne ? Niedużo roboty, a wychodzą super 🙂 soczewica, ciecierzyca, fasola - do tego można jakiś fajny sosik ogarnąć i jedzenie pryma sort!
busch Kusi mnie ten Beyond 😍 ale trochę cenowo odstrasza... Kupiłam ostatnio Roślinnego Qurczaka Teryiaki i Bezmięsny Kebab, czekają na premierę 😁 fajne smarowidło też nabyłam: Bez Deka Mleka. Naprawdę smaczne i fajna konsystencja 😍
po informacje dotyczące suplementacji bardzo polecam Vegan Workout, Emil robi świetną robotę!
Dekster, to nawet nie chodzi o to co, tylko żeby było smaczne. Trzeba się zaznajomić z taką kuchnią i umieć ją przyrządzić, żeby potem smakowało. Byłam na wege weselu i wyszłam głodna :P Z wielką chęcią zjadłabym wegański rosół, rozważcie też dodanie dań z boczniaków do menu - są przepyszne, łatwo dostępne, można z nich zrobić świetne kotlety.
Boczniaki są też super upieczone na goło (oliwa, sól, pieprz). Jakieś sałatki typu cieciora, zioła, oliwa? Szaszłyk warzywny pewnie mógłby wyjść dobry (tylko z uwzględnieniem jakiegoś zamarynowania). Paciałygi hinduskie bywają bardzo smaczne.
Z zup robimy krem z marchwi ,pomidorów lub dyni z grzankami lub groszkiem ptysiowym i prażoną cebulą. Z dań takich bezmięsnych robimy kopertę warzywną z zieloną szparagą z ciasta francuskiego.Z wegetarianami nie ma takiego problemu bo ostatecznie na szybko jak nam się ktoś zjawi niezapowiedziany to mu robimy faszerowaną cukinię albo paprykę.Gorzej z weganami.
Popełniłam super prosty sos do makaronu. Przepis nie jest mój autorski, jest dużo podobnych na wszelakich wegańskich stronach (często jako kalafiorowe alfredo albo mac n' cheese 🙂 )
Kalafior + ziemniak ugotowany do miękkości, zblendowany z mlekiem sojowym (niesłodzonym), solidną porcją płatków drożdżowych i chlustem oliwy/oleju. Doprawiać wedle uznania / domowych zapasów: czosnek suszony granulowany, cebulka prażona (zmielona), sos sojowy, sól + pieprz, papryka wędzona, kurkuma, pomidor suszony.
Dziś dorzuciłam czosnek niedźwiedzi na koniec i posypałam podprażonym słonecznikiem (fajnie chrupie), ostatnio blendowałam słonecznik razem z resztą - też pycha, ale sos wychodzi mniej kremowy. Jak ktoś potrzebuje białka na obiad to myśle, że super smakowałoby z tofu "mielonym", można też spróbować dorzucić cieciore do blendera + więcej mleka.
Tak, niejasno napisałam, sorki 🙂 kalafior gotowałam na leniwca, razem z ziemniakami.
Z 2/3 niedużego kalafiora i 3 małych, młodych ziemniaków wyszło mi tyle, że najadły się 2 i pół osoby + słoik 300ml nadwyżki, który wylądował w zamrażarce. Zobaczymy jak przetrwa.
I generalnie z połączeniu z warzywami i makaronem ryżowym wyszło mega spoko jedzenie, ale problem jest taki że te kawałki naprawdę bardzo przypominają fakturą mięso, a ja w sumie mięsa nie jem głównie przez konsystencję i te włókienka mięśniowe 😵 smakowo bardzo polecam!