Forum towarzyskie »

Żyj zgodnie z grupą krwi

Niedawno szeroko rozpowszechniła się dieta opierająca się na tym, że każda grupa krwi wymaga zupełnie innego stylu żywienia, a potem jeszcze wokół tego narosły rady co do zmiany stylu życia itd., cała gruba ideologia.
Kiedy bliska mi osoba zainteresowała się na poważnie tym tematem, popukałam się tylko w głowę. Przecież te cyrki z grupą krwi to tylko wyciąganie kasy z kieszeni biednych obywateli (w końcu książki dużo kosztują), nie ma na to nawet cienia naukowych dowodów, a tłumaczenie oparte na rozwoju cywilizacyjnym uznałam za śmieszne.
Ta bliska mi osoba zainteresowała się tą dietą nie dlatego, że jej się w życiu nudziło, ale dlatego, że jej zdrowie było w koszmarnym stanie. Układ odpornościowy w rozsypce, stany podgorączkowe nie wiadomo skąd, dziwne bóle, kołatania serca, no i astma- okiełznana dzięki ciężkim sterydom podawanym siedem już lat.
Niedawno w rozmowie powiedziała mi, żebym jadła to, to i to bo jestem grupa zero. Gdy się żachnęłam (jak zwykle), to mi uświadomiła pewną rzecz, której jakoś nie zauważyłam- gdzieś uciekły te wszystkie dziwne niedomagania, co więcej- zniknęła astma!  😲 Ta osoba wcześniej była uwiązana do silnych leków, nie mogła kilku dni bez nich wytrzymać, a teraz- mija siódmy miesiąc bez leków i bez ataków.
Jak się tak bliżej jej przyjrzałam, to doszłam do jeszcze większej ilości zadziwiających wniosków; poprawiła jej się cera (wcześniej jakaś taka wiecznie ziemista), nie choruje, po prostu zaczęła normalnie żyć.

To nie jest tak, że wcześniej źle jadła. Jadła bardzo zdrowo, tylko nie te produkty, co trzeba. Jak grupa A nie może na przykład jeść mleka i jego przetworów. Powinna raczej unikać napychania się mięsem, dla grupy a jest stworzona dieta wegetariańska.

Z kolei grupa zero (szepcik  :kwiatek:  ) powinna żreć przede wszystkim mięcho, dużo mięcha i zagryzać jeszcze większą ilością mięcha, ewentualnie owoce, warzywa. Ban na pszenicę, nabiał dopuszczalny ale niewskazany.

Ja naprawdę broniłam się przed tą dietą rękami i nogami ale dowody są miażdżące- druga znana mi dobrze osoba, też A, została wegetarianką i nagle przestała ją męczyć wątroba.

Co myślicie o tych dietowych pomysłach? Czy w tym szaleństwie jest metoda?

Jeszcze co do tego życia zgodnie z grupą krwi. Jako zerowiec mam cechy wymienione w literaturze dotyczącej tego stylu życia; wysiłek jest mi potrzebny do normalnego funkcjonowania, mam dość spory poziom agresji= raczej objawiający się prawie przymusem działania, unikam używek bo źle mi służą.
Grupa A jest dużo mniej wojownicza, używki jej się przydają w rozsądnych ilościach bo jest czasem zbyt wyciszona jak na nowoczesne życie. Ceni spokój.
Wiedziałam, że o to Ci chodzi  😎
Może i jest w tym metoda, ale bez popadania w skrajność - jak zjem przez przypadek trochę mięsa, to potem mam odruch wymiotny. A z kolei kanapka z żółtym serem (nabiał - dla mnie niby niewskazany) uwalnia mnie od stresu 😉
Aż z ciekawości zapytam lekarza przy najbliższej okazji. 
Z tym poziomem agresji to ciekawe... chyli typ O to ekstrawertcy, cierpiący na poszukiwanie doznań? 😉
Ja nawet nie mam pojęcia jaką mam grupę krwi. Ale szczerze mówiąc wolę jeść to co lubię 🙂
szepcik- mnie od stresu uwalnia pożarcie torby ciastek ale chyba zgodzisz się ze mną, że raczej to nie najzdrowszy pokarm, jaki mogłabym zdobyć? Ta osoba, która się pozbyła astmy, bardzo lubiła oliwki i serki feta- teraz ich nie je bo wg. diety nie powinna. Wybrała normalne życie bez szpitali, pozbawione jej ulubionych śródziemnomorskich specjałów.
Przypuszczam, że lekarz będzie sceptyczny- jak ja, zanim nie ujrzałam sztuczki ze znikającą astmą.
A jak lekarze zareagowali na tą astmę, a raczej jej brak?
Mam grupę A, przez rok nie jadłam mięsa - ale zaczęłam, ze względów zdrowotnych. Wyniki nie były najgorsze (a żelazo super, tu fakt, dużo więcej z zieleniny wyciągam) ale ogólnie nie było dobrze. Sił mniej, marznięcie. Uczulenia też się nie cofnęły magicznie. Dlatego trochę mięsa jem - i mimo zasad żywienia wg grup krwi, tak mi lepiej. A niejedzenie mięsa nie było tylko ujęciem go z diety, starałam się jeść z głową, uzupełniać białko itd.

(BTW przy wracaniu do mięsa miałam mdłości, jak je jadłam. Dopiero po jakimś czasie minęły.)

Najlepiej to się czułam, jak jadłam wg zasady 5 przemian. Trochę zaleceń specjalnie dla mnie i ogólne zasady gotowania. Plus np. przez całą zimę żadnych surowizn (wszystkie owoce i warzywa gotowane/pieczone/smażone) i nabiału. Przestałam tak gotować w pewnym momencie z braku czasu, a teraz mi samozaparcia brakuje, żeby do tego wrócić 😉 Zawsze początki są najtrudniejsze.

Przy astmie to wielu lekarzy (no może bardziej tych chińskich czy tutejszych nieco "alternatywnych"😉 mówi o odstawieniu mleka. Niezależnie od grup krwi. (Ja to w ogóle mleko mam za lekką trutkę, czasem sobie do kawy wleję, ale ogólnie unikam.)
😵

Przeszukałam właśnie net w związku z tym sposobem odżywiania. Znalazłam bardzo ciekawe strony i jakieś tam wywody naukowców popierających ową dietę. Wszystko fajnie, dopóki nie zobaczyłam wskazań dot. mojej grupy. O - więc teoretycznie mój trwający pół roku wegetarianizm, na który przeszłam wręcz znienacka pownien wstrząsnąć moim organizmem, albo przynajmniej dać o sobie znać w nieporządany sposób, a tu zupełnie odwrotnie, bo czuję się świetnie. Do tego jem masę pieczywa pełnoziarnistego, zbóż w różnych postaciach i formie, jogurty nałogowo... Wszystko to zupełnie niezgodne z moim profilem odżywiania dopasowanym do grupy, ja żyję, mam się bardzo dobrze, może jestem chodzącą antytezą tego wynalazku?
No ja właśnie też od przejścia na wegetarianizm czuję się tak... hmm, "lekko" 😉

Co do nabiału, słyszałam, że przy przeziębieniach i chorobach bakteryjnych powinno się go odstawić
Lekarze się poddali po tym, jak dwutygodniowe maglowanie w szpitalu nie wykazało żadnej przyczyny nieustannego stanu podgorączkowego albo gorączki. Przebadali wszystko, usg u najlepszych fachowców, gastroskopie, badania hormonów, mnóstwo badań krwi i żadnej odpowiedzi. Wypuścili tę osobę ze stwierdzeniem, że najwidoczniej ma niespecyficznie przebiegającą astmę- i nie widzieli nic dziwnego w tym, że przecież wcześniej [7 lat z astmą] nie było nieustannych gorączek (kiedy piszę nieustannych, to naprawdę znaczy to nieustannych- z tego, co pamiętam, to miesiąc był non stop gorączki albo stanu podgorączkowego).

Ta moja znajoma z nie-astmą się po tym szpitalnym epizodzie całkiem zraziła do lekarzy i ich cudownych terapii. Z resztą nic dziwnego, skoro medycyna konwencjonalna nie miała nic tej osobie do zaproponowania (wprost jej to powiedzieli po wypróbowaniu m.in. silnych antybiotyków o szerokim spektrum, w dawce uderzeniowej). Nawet diagnozy sensownej nie umieli postawić. Przerzuciła się na picie ziółek, osteopatę i specjalną dietę.
Już od kilku lat słyszę o tym sposobie żywienia, ale zawsze podchodziłam do tego sceptycznie jak do kolejnej wymyślonej przez kolorowe pisma diety cud...
Mam grupę krwi 0 i cześć z tego co pisze Busch się zgadza, część nie. Może i powinnam jeść mięso, ale mi po prostu nie smakuje, od dwóch lat nie jem i jeść nie będę- skuszę się tylko na rybę. Być może ma to destrukcyjny wpływ na mój organizm, bo cierpię na chroniczną anemię. Pszenica i przez co rozumiem ogólnie węglowodany źle- zgodzę się. Na diecie niskowęglowodanowej chudnę i czuję się wspaniale. Ale przy tym jem dużo białka, nabiałów, serów, mleka- wciąż chudnę i wciąż czuje się pełna energii.😉

Teodora, bardzo mnie to zaciekawiło- dlaczego uważasz mleko za trutkę? 😉 Bo bardzo lubię i ciężko mi żyć bez mleka 😉
Tylko pamiętajcie, że ta dieta nie jest taka prosta-łopatologiczna. Jak z tymi oliwkami niewskazanymi dla A grupy- taki haczyk, bo przecież kto by podejrzewał, że oliwki dla kogokolwiek mogą być szkodliwe?
Dotąd mnie odrzucało od tych wszystkich tabelek żywieniowych (niedowiarek ze mnie  😉 ) ale mogłabym specjalnie dla was zdobyć więcej wiedzy  😀

szepcik- czujesz się lekko ale jesteś permanentnie zmęczona?  🤔wirek:  To jaki jest Twój wyznacznik/miernik lekkości?  🙇
Ja mam "odwrotną" znajomą - kobieta pije jakieś dzikie ilości mleka (typu 2 litry dziennie), zajada się białym serem. I astma się u niej rozwija, jak chce. Jest ostro. Mimo konwencjonalnego leczenia. O odstawieniu mleka i pochodnych słyszeć nie chce. Jej wybór... Nie wiem, jaką ma grupę krwi.

W każdym razie trudno oceniać diety w ogóle po pojedynczych osobach. Ramires służy wegetarianizm (grupa 0), mi nie służył (A). U znajomej nie-astmatyczki dieta "wg grupy krwi" mogła akurat z czymś się wtrafić. Choćby z tym odstawieniem nabiału...
u mnie AB Rh + czyli moge jesc wszystko?  🤣
Nie zdefiniowałam - czuję się lekko w sensie psychicznym, jedząc mięso zawsze miałam poczucie, że przyczyniam się do krzywdy zwierząt itp - ch
Seksta- internetowe podstawowy podstaw, bo książka im poświęcona ma sporą  i na pewno wszystkiego się nie dowiesz z neta.
Przy okazji- naoczne ukazanie złożoności tej diety.

Produkty wskazane
- mięso: baranina, indyk, jagnięcina
- ryby: dorsz, jesiotr, makrela, pstrąg, tuńczyk, sardynka, szczupak
- jaja i nabiał: jogurt, kefir, kwaśna śmietana, mleko owcze, ser feta, mozzarella, owczy, ricotta, serek wiejski
- tłuszcze: oliwa z oliwek
- orzechy i pestki: kasztany, orzeszki ziemne i włoskie
- zboża i pieczywo: żyto, ryż, pieczywo chrupkie
- warzywa i owoce: bakłażan, botwinka, brokuły, burak, gorczyca, kalafior, karczochy, ogórek, pietruszka, por, seler, ananas, cytryna, figi, grejpfrut, śliwki, wiśnie, winogrona
- napoje: kawa (również bezkofeinowa), herbata zielona
- przyprawy: curry, chrzan, czosnek, pietruszka

Produkty niewskazane
- mięso: bekon, cielęcina, dziczyzna, kaczka, kurczak, podroby, wieprzowina, wołowina
- ryby: flądra, halibut, łosoś wędzony, okoń, sola, węgorz
- jaja i nabiał: masło, pełne mleko, sery pleśniowe
- tłuszcze: olej kukurydziany, słonecznikowy i sezamowy
- orzechy i pestki: laskowe, mak, sezam, pestki słonecznika i dyni
- warzywa i owoce: fasola, gryka, kukurydza, oliwki czarne, papryka, rzodkiewki, banany, mango, gruszki, pomarańcze, rabarbar
- napoje: coca-cola, czarna herbata (również bezkofeinowa), likiery destylowane, napoje gazowane
- przyprawy: pieprz, żelatyna, keczup
u mnie AB Rh + czyli moge jesc wszystko?  🤣
dlaczego wszystko, takie wnioski wysnułaś po lekturze tego wątku? http://www.faceci.com.pl/dieta.html kliknij "dieta AB" 😉

W każdym razie trudno oceniać diety w ogóle po pojedynczych osobach. Ramires służy wegetarianizm (grupa 0), mi nie służył (A). U znajomej nie-astmatyczki dieta "wg grupy krwi" mogła akurat z czymś się wtrafić. Choćby z tym odstawieniem nabiału...
[pogrubienie moje]
hmm? 😉
Busch, to lista, rozumiem, dla grupy 0? :>
Swoją drogą nie jest określone tutaj czy jaja są wskazane czy nie 😉 Wiesz coś na ten temat?
wendetta, kliknij w link, który podałam post wyżej, albo wpisz w google "dieta grupy krwi" gwarantuję, że "wyskoczy" mnóstwo stron i znajdziesz tam informacje np. o tym, czy jaja da 0 są wskazane, czy nie 😉
Lista była dla Seksty, czyli dla AB.

Ja się nie upieram, że ta dieta i tylko ta dieta. Po prostu mam już mętlik w głowie, naukowego sensu to nie ma specjalnie żadnego, a jednak działa- dwie osoby z grupą A znacząco sobie podreperowały zdrowie, z czego jedna naprawdę rygorystycznie przestrzega, druga bardziej luźno to traktuje.
Ja sama stopniowo obcinam pszenicę (mordercę mojej grupy krwi), na razie mój brzuch reaguje bardzo pozytywnie  😀  Ale pszenica to ogólnie zło, więc... 🤦
wygląda na to,ze obecnie jem duzo rzeczy zlisty niewskazanych a te z wskazanych omijam :P

Dziekuje bush, chyba sie poczytam wiecej na ten temat, zaciekawilas mnie 🙂
Hehe, "używki - wskazane - woda gazowana". Ehh, to sobie użyję  🤣
Kiedyś czytałam o tej diecie, ale nigdy nie byłabym w stanie się do niej dostosować. Mam grupę krwi 0, a za mięsem nie przepadam, do tego stopnia, że od ponad 6 miesięcy jestem wegetarianką.
Ale możliwe, że coś w tym jest. Np. błyskawicznie tyję jedząc chleb i produkty mączne.
Kocham też jogurty, mleko, pomarańcze i TRUSKAWKI  😍

Czy ktoś wie, co to jest chleb esseński i chleb ezechiela? Pierwszy raz słyszę.
juz jakis czas temu slyszam o tym sposobie odzywiania, ale przyjełam to z przymrużonym okiem.
teraz z ciekawosci pogrzebałam w internecie co mogłabym jeść (jestem B +)
Dlaczego "Koczownik"?

Grupa "B" rozwinęła się między 10, a 15 tysiącami lat p.n.e., kiedy rosnąca liczba ludności na skutek wielkich emigracji, przeniosła się z Afryki w chłodniejsze rejony Azji. Odmienne warunki klimatyczne i koczowniczy sposób życia wymagały diety złożonej zarówno z pokarmów roślinnych jak i zwierzęcych. Taka genetyczna próba połączenia rozbieżnych kultur i grup ludzi wykształciła grupę "B".
Potomkowie koczowników z grupą krwi "B" osiągnęli swoistą równowagę (balance) - mogą zjadać wszystkie rodzaje pożywienia, w tym także więcej mięsa niż osoby z grupą krwi "A". Stąd też zalecany jadłospis jest najbardziej zróżnicowany i najmniej restrykcyjny. Osoby z grupą "B" jako jedyne w pełni tolerują produkty mleczne, które przykładowo dla grupy "A" są przeciwwskazane. Ciekawostką jest to, że pomimo dużej różnorodności pokarmów, nie mogą spożywać pomidorów, a z drobiu - kurczaków.

WSKAZANE: baranina, królik          ZABRONIONE: kurczak

..... Silny, sprawnie działający system immunologiczny "Koczownika" stawia opór groźnym chorobom typowym dla współczesnego życia. Natura obdarzyła osoby z grupą "B" lepszym zdrowiem niż te z pozostałymi grupami. Nie należy zapominać jednak, że cechy genetyczne tej grupy również nie są pozbawione słabych punktów. Słabym punktem "Koczownika" jest zwiększona podatność na infekcje wirusowe - choroby autoimmunologiczne, alergia na mięso kurczaka (szczególnie pierś), gluten i kukurydzę, choroby nerek, cukrzyca, kamienie żółciowe, choroby układu krążenia, a przede wszystkim zawały, wylewy i udary oraz zaburzenia centralnego układu nerwowego, sclerosis multiplex (stwardnienie rozsiane) oraz syndrom chronicznego zmęczenia.

Poniżej przedstawione są produkty, kóre należy spożywać oraz te, których powinno się unikać:

Mięsa i drób
Wskazane: baranina, dziczyzna, jagnię, królik.
Unikać: bekonu, gęsi, kaczki, kurczaków, kuropatwy, przepiórek, serc, szynki, wieprzowiny.

Owoce morza
Wskazane: aloza, dorsz, flądra, granik, łupacz, łosoś, jesior, kawior, makrela, nawęd żabnica, młode szczupaki, morlesz, morszczuk, pstrąg morski, sardynka, szczupak, plamiak, sola.
Unikać: barakudy, bieługi, homara, ostryg, ośmiornicy, raka, kraba, krewetek, łososia wędzonego, małży, okońa morskiego, sardeli, skrzydelnika, omułków jadalnych, ślimaków, węgorza, żółwia, żab.

Jaja i nabiał
Wskazane: chude lub 2% mleko, jogurt, jogurt mrożony, jogurt z owocami, kefir, mleko owcze, ser farmer, ser feta, ser mozzarella, ser owczy, ser ricotta, serek wiejski.
Unikać: lodów, sera amerykańskiego, sera blue, sera string.

Oleje i tłuszcze
Wskazane: olej z oliwek.
Unikać: oleju bawełnianego, oleju z kukurydzy, oleju krokoszowego, oleju z orzeszków ziemnych, oleju sezamowego, oleju słonecznikowego, oleju canola.

Orzechy i pestki
Wskazane: Większość orzechów i pestek nie jest wskazana dla grupy B.
Unikać: masła sezamowego (tahini), masła słonecznikowego, masła orzechowego, orzecha filbert, orzechów nerkowca, nasion pinii, orzechów pistacjowych, maku, pestek dyni, pestek słonecznika, siemienia sezamu.

Fasole i inne rośliny strączkowe
Wskazane: fasola czerwonej soi, fasolka limejska, fasolka navy, fasolka nerkowata.
Unikać: fasoli aduke, azuki, czarnej, "czarne oczko", garbanzo, pinto, soczewicy amerykańskiej, czerwonej, zielonej.

Zboża
Wskazane: orkisz, otręby owsa, otręby ryżowe, owsianka, proso, ryż dmuchany.
Unikać: amarantu, gryki, jęczmienia, kamutu, kasha, kremu z pszenicy, kukurydzianki, nasion pszenicy, otrębów pszenicy, płatków kukurydzianych, siedem zbóż, żyta.

Chleb i grzanki
Wskazane: chleb z brązowego ryżu, chleb esseński, chleb ezechiela, proso, wafle ryżowe, pieczywo chrupkie wasa.
Unikać: bułek kukurydzianych, chleba z otrębów pszennych, chleba wieloziarnistego, 100% chleba żytniego, chrupek żytnich, mąki durum, obwarzanek, pełnopszennego chleba.

Ziarna i makarony
Wskazane: mąka z owsa, mąka ryżowa.
Unikać: dzikiego ryżu, gryki, kasha, makaronu z karczocha, makaronu soba, mąki couscous, mąku glutenowej, mąki jęczmiennej, mąki pszennej, mąki pszennej bulgur, mąki żytniej, pszennej mąki durum.

Warzywa
Wskazane: bakłażan, botwinka, brokuły, buraki, fasola limejska, gorczyca, grzyby shiitake, kapusta bezgłowa, kapusta biała, kapusta chińska, kapusta czerwona, kalafior, marchew, pasternak, pietruszka, papryka czerwona, papryka jalapeno, papryka zielona, papryka żółta, słotkie ziemniaki.
Unikać: awokado, dyni, karczocha amerykańskiego, karczocha jerozolimskiego, kiełoów mung, kiełków rzodkiewki, kukurydzy białej, kukurydzy żółtej, oliwek czarnych, oliwek greckich, oliwki hiszpańskiej, oliwek zielonych, pomidorów, rzodkiewki, tempeh, tofu.

Owoce
Wskazane: ananas, banan, czarne winogrona, jeżyna, papaja, śliwki ciemne, śliwki czerwone, śliwki zielone, winogrona.
Unikać: granatów, karamboli, opuncji, orzechów kokosowych, persymonów, rabarbaru.

Soki i napoje
Wskazane: sok z ananasa, sok z kapusty, sok z papai, sok z wionogron, sok z żurawiny.
Unikać: soku pomidorowego.

Przyprawy
Wskazane: curry, chrzan, imbir, pieprz cayenne, pietruszka.
Unikać: cynamonu, czarnego mielonego pieprzu, esencji migdałowej, korzennika lekarskiego, pieprzu białego, skrobi kukurydzianej, słodu jęczmiennego, syropu kukurydzianego, tapioki, żelatyny.

Herbatki ziołowe
Wskazane: imbir, likrecja, liście malin, mięta pieprzowa, owoce dzikiej róży, pietruszka, szałwia, żeńszeń.
Unikać: aloesu, chmielu, czerwonej koniczyny, dziewanny, goryczki, kozieratki pospolitej, lipy, podbiału, rabarbaru, tasznika pospolitego, kukurydzy.

Używki
Wskazane: zielona herbata.
Unikać: coca-coli, likierów destylowanych, napojów gazowanych, wody Selzera, wody sodowej.

Inne przyprawy
Wskazane: Przyprawy są zasadniczo albo obojętne, albo też szkodliwe dla wszystkich grup.
Unikać: ketchupu.


właśnie sie zorientowałam, ze sama z siebie w 75% przestrzegam tej diety 😉 jedyne co mi sie nie zgadza to mąki, warzywa (jem bardzo duzo pomidorow, kielkow, rzodkiewek i tofu) oraz orzechy (kocham nerkowca). a cała reszta idealnie opisuje to jakie smaki mi odpowiadają.

jestem skłona przyjąć, że zdrowa osoba samodzielnie wybiera wiekszosc produktow pasujących do jej osobowosci, bez potrzeby kupowania i analizowania ksiażek 😉
Teodora skąd wiesz jaką mam grupę krwi jak nawet ja tego nie wiem? 😁

Ogólnie bardzo ciekawe co tu piszecie ale chyba jednak należy na to patrzeć "z przymru 😉żeniem oka"
jestem skłona przyjąć, że zdrowa osoba samodzielnie wybiera wiekszosc produktow pasujących do jej osobowosci, bez potrzeby kupowania i analizowania ksiażek 😉


zgadzam się! po przejrzeniu listy dla AB stwierdzam że ja również w jakichś 70% sama od siebie tej diety przestrzegam - odpowiada temu co lubię a czego nie! i czuję się naprawdę dobrze🙂
U mnie (AB) też dużo się zgadza "samo z sie"  😀 Choć są wyjątki  😤 Ogólnie staram się słuchać tego na co mam ochotę i jak reaguje organizm - ostatnio np. "rzuciłam" praktycznie czekoladę (a lubiłam!) bo stwierdziłam, że mi szkodzi  🙁 (i w ogóle chyba jest z ropy naftowej  :mad🙂.
Ale skąd brać jagnięcinę  🤔 (a takie pyszne kiedyś szaszłyki robiłam  🙁, ze śliwkami  💃 - ale wtedy hodowaliśmy owce  😀iabeł🙂.
A ze świeżego słonecznika nie zrezygnuję  🍴 co to, to nie!
Dlaczego "Koczownik"?

Grupa "B" rozwinęła się między 10, a 15 tysiącami lat p.n.e., kiedy rosnąca liczba ludności na skutek wielkich emigracji, przeniosła się z Afryki w chłodniejsze rejony Azji. Odmienne warunki klimatyczne i koczowniczy sposób życia wymagały diety złożonej zarówno z pokarmów roślinnych jak i zwierzęcych. Taka genetyczna próba połączenia rozbieżnych kultur i grup ludzi wykształciła grupę "B".
Potomkowie koczowników z grupą krwi "B" osiągnęli swoistą równowagę (balance) - mogą zjadać wszystkie rodzaje pożywienia, w tym także więcej mięsa niż osoby z grupą krwi "A". Stąd też zalecany jadłospis jest najbardziej zróżnicowany i najmniej restrykcyjny. Osoby z grupą "B" jako jedyne w pełni tolerują produkty mleczne, które przykładowo dla grupy "A" są przeciwwskazane. Ciekawostką jest to, że pomimo dużej różnorodności pokarmów, nie mogą spożywać pomidorów, a z drobiu - kurczaków.

WSKAZANE: baranina, królik          ZABRONIONE: kurczak

..... Silny, sprawnie działający system immunologiczny "Koczownika" stawia opór groźnym chorobom typowym dla współczesnego życia. Natura obdarzyła osoby z grupą "B" lepszym zdrowiem niż te z pozostałymi grupami. Nie należy zapominać jednak, że cechy genetyczne tej grupy również nie są pozbawione słabych punktów. Słabym punktem "Koczownika" jest zwiększona podatność na infekcje wirusowe - choroby autoimmunologiczne, alergia na mięso kurczaka (szczególnie pierś), gluten i kukurydzę, choroby nerek, cukrzyca, kamienie żółciowe, choroby układu krążenia, a przede wszystkim zawały, wylewy i udary oraz zaburzenia centralnego układu nerwowego, sclerosis multiplex (stwardnienie rozsiane) oraz syndrom chronicznego zmęczenia.


No, proszę.A ja jem tylko kurczaki.
Ja mam grupę 0 ale za mięchem niestety nie przepadam.. Nie jestem wegetarianką bo od czasu kurczaczka czy kebab lubię sobie zjeść ale generalnie mięsa jadam niewiele więc nie wyobrażam sobie takiej diety..
moja mama od paru lat ma ksiazki jaz zyc zgodnie z grupa krwi i jest w nich opisane co dla jakiej grupy krwi. ksiazka jest fajna przejrzyście napisana i zrozumiale🙂
jakby ktos chcial to moge porobic skany dladanej grupy krwi i grupy zywności (nabiał, mieso, warzywa, owoce itp)
Solina - fajnie by bylo jakbys podeslala skany 🙂 Ja mam grube B 😉

Generalnie rowniez sama z siebie wiekszosc z tej diety przestrzegalam nieswiadomie. Troche jestem zdziwiona tymi kurczakami - cale wakacje chodzilam do dietetyczki, ktora ukladala diete pode mnie i wlasnie mialam co drugi dzien kurczaka, zwlaszcza pierś! Niestety nigdy nie wyjdzie mi odstawienie masla orzechowego 😉 Fajnie, ze moja gruba krwi nie moze jesc pomidorow, bo ich szczerze nie lubie, a zawsze sie do nich zmuszalam :P Niestety do sliwek sie nie zmusze 😉
Ja bym poszła dalej. W zasadzie to własnie dziś poszłam  🙂

Zdecydowałam się na Metabolic Balance - czyli dietę ułożoną na podstawie bardzo szczegółowych badań krwi oraz wywiadu ogólnozdrowotnego. Musiałam zrobić badania na 35 parametrów krwi. Grupa krwi nie jest tu istotna.
Znam kilkanaście osób na tym programie i rezultaty są rewelacyjne.
Dlaczego? Bo na podstawie tych parametrów krwi dobierane są konkretne produkty z każdej grupy pokarmowej, czyli jakiego rodzaju białko możesz jeść, konkretne gatunki mięsa, ryb, serów, konkretne warzywa i owoce. Dzięki temu, że oragnizm otrzymuje dokładnie to, czego potrzebuje - człowiek nie odczuwa głodu między posiłkami, wraca do równowagi metabolicznej, intensywanie się oczyszcza, organizm sam zaczyna zwalczać wiele dolegliwości, ludzie po tym programie pozbywają się schorzeń typu np nadciśnienie, znacznie łagodzą objawy cukrzycy, nie mówiąc już o alergiach.
Ludzie tracą po kilkanaście kilogramów wagi w stosunkowo krótkim czasie, bez udręki "bycia na diecie" i w doskonałej kondycji zdrowotnej, pełni energii, z odmłodzoną świeżą skórą.
Program ma 4 fazy. W tej ostatniej dodaje się do listy podstawowej także inne produkty, trzymając się jednak pewnych reguł i w zasadzie to już nie jest dieta tylko sposób na życie.
Każda z tych kilkunastu znanych mi osób ma inaczej ułożoną dietę, natomiast wspólną i podstawową zasadą jest rozpoczynanie każdego posiłku od choćby jednego kęsa białka. Chodzi o to, żeby do mózgu doatrała informacja "to nie jest cukier" i żeby nie rozpoczął się proces wydzielania insuliny.
Właśnie dziś wysłałam moje wyniki badań i czekam.... 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się