Edytka - to dopiero jest zły pomysł 😉 mogą powybuchać 😀iabeł: Woda destylowana ma zero soli, roztwory o różnym stężeniu soli dążą do wyrównania stężeń, wiec woda będzie wnikać do bakteryjek. I wnikać. I wnikać. Stężenie się nigdy nie wyrówna 😉 Może im się to nie podobać. Lepszy pomysł to sól fizjologiczna - neutralna osmotycznie, ale bakteryjki mogą zdechnąć z głodu. Właśnie, spójrzcie na nie jak na żyjątka - jak one mogą się zużyć? Mogą się tylko zatruć własnymi metabolitami, jeśli mają ograniczone środowisko, za dużo jedzenia i mocno się namnożą. Najlepszy pomysł na utrzymywanie bakterii to rzadki roztwór pożywki (pewnie w czymś takim są właśnie sprzedawane).
Ja bym wymieszała ze zwykłą wodą, bacząc ino by chlorowana nie była 🙂
PS. świeżo powinno być - nie wygląda to lepiej niż zużyć przed poprawką :P
I tak będzie śmierdział koniowi. (lub pachniał) Smaku toto raczej nie ma. A trudniej podać większą ilość chyba niż mniejszą. Większa ilość płynu może przepłukać się przez paszę i osadzić na dnie żłobu. łatwiej podać skondensowaną, mniejszą ilość. Bakterii rozcieńczać nie trzeba. Swoim stężeniem nie wyżrą mu śluzówki, ani nic podobnego się nie stanie.
Pociągnę temat rozcieńczania. Jak to wygląda w przypadku podawania dopaszczowego? Można rozcieńczać czy lepiej nie?
Rozcieńczałam do pryskania na nogi, wodą mineralną niegazowaną. Do paszy dodawałam nierozcieńczoną, wsumie rozcieńczanie do paszy jest bez sensu bo i tak postać płynna lubi sobie przepłynąć na dno wiaderka. Trochę byłam zaskoczona, że nikt nawet nie zrobił focha od pierwszego razu podania, nawet największe delikatesy.A zapach jest dość intensywny.
AleksNever underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf 19 lutego 2011 09:11
Ja też w takim razie spróbuje zamówić następnym razem EM-15, tym bardziej że jest w korzystniejszej cenie i w sumie na sobie bym te EM-y wypróbowała, a zdaje się, że preparat dla ludzi też mają w swojej ofercie. Mam jednak jedno pytanie dotyczące atestu/certyfikatu, o którym często tu mowa, i którego posiadanie lub nie jest tu zaznaczane. Dostałam z kolejnym zamówieniem serie kart informacyjnych i wyraźnie jest w nich zaznaczone, że produkty Greenland Technologia EM ( emgreen ) są bezpieczne dla ludzi, zwierząt i środowiska i posiadają atest Państwowego Zakładu Higieny PZH/HT 1448/2002. Stąd moje pytanie, czy taki atest PZH nie jest wystarczający by bezpiecznie podawać ten preparat zwierzętom ? Czy certyfikat weterynaryjny jest bardziej wiarygodny ?
noo mój kucyk już dzisiaj dostał EM-15 w dawce 50ml prychał z początku bo zapach to ma okropiczny, ale zjadł ze smakiem i wylizał wiaderko, mam nadzieje, że pozostałe zwierzaki tez zjedzą bez marudzenia 😁
Jaką dziewuchy proponujecie dawkę dla zwierza niecałe 500 kg ? Czy dawka probiotyku zależy też od użytkowania ? Nigdzie nie znalazłam, nie znam się, wolę zapytać :kwiatek:
Ja również daję 50 ml 😉 Widzę, że EM-y robią furorę 😅
I jedno pytanie jeszcze, ile taką butelkę można trzymać otwartą? Na opakowaniu jest 14 dni, pani do ktorej dzwoniłam mówiła 3 tygodnie... Ile wy trzymacie?
Zainteresowałam się terminem przydatności probiotyku EM 15 i oto odpowiedź jaką dostałam od zespołu AgroGreen:
" Termin przydatności wypisany na butelce jest terminem orientacyjnym, wymaganym w produkcji probiotyków. Przy właściwym składowaniu - tj. trzymany w temperaturze około 15 stopni C oraz w miejscu zacienionym można go bez najmniejszych obaw stosować znacznie dłużej nawet po otworzeniu. Z naszego doświadczenia polecamy używanie probiotyku do 3 miesięcy po dacie przydatności do spożycia.
Zdarzało się, że zaginiona gdzieś (zamknięta) butelka z probiotykiem zawierała materiał zupełnie zdatny do użycie nawet 6 miesięcy po dacie przydatności do spożycia."
Lily, o super! To znaczy że nie muszę wylewać mojego po 21 dniach 🙂
Chiquita, na moim opakowaniu roztwór był taki sam, co nim psikasz to już od ciebie zależy 🙂
Mój koń dalej wcina probiotyk jak szalony, ale - koń koleżanki powąchał i nie zjadł. To pierwszy koń u nas, któremu EM nie zasmakował od pierwszego powąchania 😉