Jeżeli ktoś potrzebuje świetnych fachowców od remontu mieszkania z Wrocka to mogę podać namiar na pv. Ja uwierzyłam,ze remont może być szybki i bezproblemowy 😅
Mamy takie czasy , ze każdy wydaje się co tam położyć gładź czy płytki,nie mówiąc już o malowaniu przecież to takie proste.Namnożyło się tych fachowców ale takich z ja..ami ,jest naprawdę niewielu.Sama działam w tej branży ,mam kilku pracowników., żeby ich dobrać i dobrze sprzedać robotę szukałam długo. Przynajmniej nie świecę za nich oczami , a i robota jest na wysokim poziomie.Z reszta działam na Warszawie ,a wymogi tutaj są na wysokim poziomie .Z 'doświadczenia powiem, ze wiek nie równa się doświadczeniu .
Ja mam znów w pracy remont. Płytki na ściananch są tak krzywo kładzione, że zęby bolą. I wkurza mnie, że CODZIENNIE jakiś nasz Klient pyta mnie: - Pani Doktor, dlaczego te płytki tak krzywo kładą? A Pan Majster, zawołany i spytany nieodmiennie : -Gdzie krzywo? Nie jest krzywo! Zafuguje się i będzie dobrze. A Inspektor : - Nooo... niech się Pani nie martwi. Będzie odbiór i to wszystko się opisze. Dziś wymyśliłam, że na koniec ja opiszę taką tabliczką: "Te płytki kładała firma XX . Zastanów się zanim skorzystasz" Bo nic innego mi nie pozostaje. 😵
[quote author=Ktoś link=topic=7352.msg1034953#msg1034953 date=1307519745] Taniu,a nie możesz ich wywalic na zbity pysk? zawałoj jakiegoś fachowca niezależnego,niech wystawi opinię i dowidzeniabardzo im zróbcie. [/quote] Nie mogę. To w pracy państwowej jest. Był przetarg. Pan wygrał dając 50% ceny. I teraz tnie koszty. Liczyłam na Inspektora , ale on jakoś tak złagodniał dziwnie.
Tania nie mialas zgody, zeby dac inne kryteria niz cena ? wiem, ze trzeba sie pozniej przed NIK tlumaczyc ale - w koncu - opracowywane sa projekty aktow prawnych, ktore z gory wprowadza koniecznosc wprowadzenia dodatkowych kryteriow
Mnie niedługo czeka remont naszej starej "melinki"... makabra jakaś. Muszę to wyremontować, bo żyć się nie da. Planujemy położyć najtańsze, białe tapety i pomalować je na zieleń i pomarańcz. Nie wiecie czasem, jak wyjdzie taniej z farbą- kupić kolorową czy kupić najzwyklejszą białą i dolać barwnik? 🤔
[quote author=Ktoś link=topic=7352.msg1035018#msg1035018 date=1307523405] Tania, ale po każdy remoncie "państwowym" podpisuje się protokuł zdawczo-odbiorcze,ja bym wtedy nie podpisała i kazała poprawić. [/quote] No właśnie to mnie złości, że na koniec i tak podpiszą. Bo nikt płytek ze ścian dwu pięter nie zerwie.
Na to nie mogę narzekać. Trzeźwi. Płytki kładą na ściany w miejsce paneli . I policzono zdjęcie paneli i położenie płytek. A został dziura - to co pod panelami było. Nierówne ściany i centymetrowy odstęp od podłogi niwelują zaprawą kładzioną tak:CHLAST! Ja chciałam regipsy i na to płytki. No, ale nie przeforsowałam. Bo cenę dali tak małą,że brak kasy. I na tej zaprawie na dużych powierzchniach wychodzi krzywo. Pocieszam się, że za tysiąc lat jakiś archeolog znajdzie i odkryje, że miało rys indywidualny. 😉
To w pracy państwowej jest. Był przetarg. Pan wygrał dając 50% ceny. I teraz tnie koszty.
no właśnie!!!!! tak jest i to powinno być zabronione!!!! jak można zrobić usługę za połowę ceny!!!!?????? :emot4: :emot4:
i właśnie przez takich cwaniaczków normalne uczciwe firmy nie mają szans w żadnym przetargu, bo jak wygrać z paprokiem???
powinno być jak w normalnych krajach kosztorys-a potem odrzucona oferta NAJTAŃSZA I NAJDROŻSZA od razu, tym samym odrzucisz paproka i kogoś kto srubuje ceny
ale nie-nie u nas.... 👿 👿 👿
w wysokościówce też tak jest, my także robimy parki linowe i ścianki wspinaczkowe, mielismy przyjemność wątpliwą oglądać park linowy wykonany przez kogoś, kto dał wlasnie 50% ceny 🤔 🤔 🤔 dzięki ale na cos takiego bym nie weszła w życiu, a co dopiero puściła dziecko
oczywiście zaoszczędzono na bezpieczeństwie! zresztą ta "firma' już się zwinęła 😀iabeł:
ale ktoś akceptuje taka ofertę, ktoś podpisuje odbiór.... po prostu nieraz brak mi słów na to co się dzieje w przetargach
To i tak, dobrze, że ów najtańszy się zjawił. Poprzednio / przetarg bez wadium/ najtańszy usiłował odsprzedać miejsce kolejnemu. Też uważam, że cena jak jedyne kryterium prowadzi na manowce. A nawet na bezdroża -autostrady.
Nie jestem specjalnie złośliwa- ale wkurzyli mnie gnojeniem wokół siebie i chlapaniem zaprawą po całości. I pytanie-jeśli firma ma w kosztorysie sprzątanie po sobie a ogranicza się do podmiatania co grubszego - to mogę dymić? Sprząta /myje codziennie/ osoba , którą opłacam. Mogę domagać się zwrotu kasy?
Nie możesz dymić, jeśli w umowie i kosztorysie nie ma codziennego sprzątania. Mają obowiązek posprzątać na odbiór. Wedle prawa budowlanego wykonawca ma prawo ( a w zasadzie obowiązek) żądać wyłączenia z eksploatacji pomieszczeń, w których prowadzi prace. Wszelkie ryzyko wynikające z dopuszczenia do użytkowania, lub dostępu do remontowanych pomieszczeń przez osoby postronne, ponosi inwestor. A podstawową zasadą wszelkich inwestycji i zakupów jest przysłowie: "Tanie mięso psi jedzą".
Mnie czeka "remont" ogródka. Panowie obejrzeli, załamali ręce, zdziwili się, że jakaś trawa w ogóle tu rośnie i wydukali: 4 tys. Też wyszły oszczędności - deweloper nawiózł 2 cm ziemi i przysypał nią gruz.
OK, a przede mną nie tyle remont, co pełna wykończeniówka 😵 Na razie staram się ogarnąć ceny materiałów, ale robocizna i znalezienie stosownych ekip - to już terra incognita. Wiem, ze dobrze =/= tanio, więc z głową trzeba to zaplanować.
OK, panele to chyba najmniejszy pikuś - koledzy pomogą. Kuchnia - pewnie z Ikei, bo niemożliwym jest znalezienie dobrego warsztatu stolarskiego* którego prace nie pochłoną funduszy przeznaczonych i na kuchnię, i na łazienkę, i na pokój... Ale przynajmniej gwarancja będzie i możliwość reklamacji. Kafelki - ciekawa rzecz. Skoro jest tylu samozwańczych Bobów Budowniczych, którzy kładą kafelki (sporo partacząc), to może jest szansa, że można położyć je samodzielnie (poświęcając na to 30x więcej czasu, latając z poziomicą i modląc się do każdej płytki o niesprawianie problemów - partacząc efekt w mniejszym stopniu, niż wspomniany wcześniej Bob)? Ktoś już tak próbował - czy pomysł z gruntu mocno nietrafiony?
Ekipa bez wątpienia będzie potrzebna przy przebudowie jednej czy dwóch ścianek i przeniesienia , ale to już element nieunikniony. Zostają i tak perełki w stylu: jak zamontować geberit, jeżeli centralnie 94cm nad otworem odpływu z muszli jest wizjer do kontroli wodomierzy? 🙄
Forumowicze z pomorskiego: podzielcie się namiarami na wasze sprawdzone ekipy :kwiatek: (to może nie będzie potem wstydu znajomych zapraszać 😉 )
* - boję się złożyć wszystko w ręce stolarza złotej rączki. Poprzednio udało trafić się na porządnego fachowca, ale nic dwa razy się nie zdarza...
zaczeła 1 czerwca, chciała szybko fajnie do urlopu ( od lipca) a tu co.....niby bieda, nie ma pracy a już miała trzeciego majstra i ten też kite wywalił i nie przyszedł. Pierwszy nie potrafił nawet ściany pomalować, drugiemu sie odechciało po chyba 3 dniach....normalnie bym ich wszystkich 🤬
a mieszkanie jest małe 53 m2, remont ma polegać na pomalowaniu 3 pokoi( w tym w jednym tylko sufit), zrobienie jakiejś jednej mozajki(czy cuś 😉 ) na jednej ścianie, wyceklowanie podłogi w jednym pokoju....i chyba tyle. Z meblami, kabiną, karniszami już ojczulek chyba podoła. Ale jak sie okazało....nawet do tego ciężko znaleźć kogokolwiek. Ech...już mi nawet szkoda mamity bo przybita jest od paru dni.. to taki mały 🚫 a propo prac remontowych i zapału do roboty
Ja przewiduję jeszcze inną klęskę - sesje na uczelniach zaraz się skończą, a wraz z tym przyjdzie wysyp "sezonowych pracowników remontowych". I dopiero cuda się dziać będą.
Ja mam jakiegoś hopla 🤔wirek:. Dobrze = samemu. Ale po popisach mechaników, elektryków, hydraulików... Hitem było, gdy cały dom... kopał prądem. Dotknęło się ściany - i łuuup (artyści na zewnętrznym izolatorze połączyli miedź z aluminium 🤔wirek🙂 Elektrycy z uprawnieniami wysokiego stopnia, k*. I 4-metrowa brama, którą montujący chcieli zostawić otwierająca się na... 2 m. Płytki kładę, tapety, malowanie - bułka z masłem. Nauczyłam się nieźle tynkować. Część mebli zrobiliśmy sami lub odnowiliśmy. Tapicerkę tez ogarniam. Bardzo pomaga sprężarka (w malowaniu i nie tylko). Hydraulikę kleimy, ale czas kupić zgrzewarkę. Mąż robi elektrykę - ile się da samemu (dziadek był elektrykiem) - przynajmniej fazy nie są pomylone. Zaufanie mam tylko do cykliniarzy (nieaktualne - panele położyliśmy oczywiście sami) i do... zdunów 🤣.
halo, popieram. Większość rzeczy robimy sami, lub z pomocą rodziców. Ja umiem kuć 😉 malować. Mój chłop elektryk, kładzie gipsy, glazury, panele, tynki. Mój ojciec ma rękę do drewna. Póki co fachowiec przychodzi tylko do gazu.
halo dokładnie: chcesz coś zrobić dobrze, zrób to sam!! ale niestety nie każdy może :/
jeżeli chodzi o remont mamuśki...mały edit: zaczął sie 1 maja 😵 , najnowsze newsy: ostatni majster, któremy skończyła sie farba nie dość że dokupił jej tyle ze starczyło by na cały pokój (a chodziło tylko o 4 rogi) to jeszcze kupił taką którą uważał za podobną ❗ ❗ nawet nie ten sam kolor, co za ******
Tym razem ja nie pamiętam tytułu wątku o poradach na temat prac domowych. 😡 Zatem spytam tutaj. Remont/renowacja sań!! Dwukółkę już odnowiłam, ale ona była lekko odrapana i tyle. Sanie stoją w lesie od roku i deski pokrył zielony nalot. Oczywiście Treser postuluje odkręcenie każdej, ale na to nie mam dość energii. Oglądałam szczegółowo- deski zdrowe, tylko to zielone porosło. Jak to zeszlifować? Czym? Jaki rozmiar papieru? Mam w planie tak zrobić i potem zaimpregnować. Jakieś rady? Elementy metalowe są w idealnym stanie, zatem tylko pomaluję . Może ktoś ma pomysł na zestawienie kolorów? Treser się upiera przy : czarne rurki i brązowe deski. Ogólnie: HELP!! :kwiatek: