Forum konie »

Fundacja TARA - co dalej!?

Obejrzałam ten reportaż, z tego co mówią to TARA zostanie bez stodoły - jakies to dziwne zabezpieczenie (hipoteczne?) 200 tys pod jeden budynek. Nie podważam stanowiska TARY, ale sytuacja nie wydaje sie być krytyczna. Mam nadzieję, że uzbierają chociaż część kwoty i wówczas bank będzie chciał negocjować. Ja oddam 1% i znajomych namówię.
Fundacja zbiera pieniądze na swoje działania (pomoc koniom, jedzienie, remonty).
Obserwuję wątek bo chciałam pomóc,ale już mi się ta akcja nie podoba-wygląda  na to, że każdy, kto zadaje pytania to Loża Szyderców. To nieładnie obrażać ludzi, którzy chcąc pomóc próbują dowiedzieć się szczegółów. Ja pytań nie zadawałam ,ale czekałam na konkrety i  dowiedziałam się tylko,że pytający obrzucają fundację błotem i jadem.....a każdy ma prawo pytać skoro chce oddać SWOJE pieniądze.
Carmina, nie przeczę i zgadzam się z Tobą.
Sens mojej wypowiedzi dotyczył tego, że nie powinno to być zrobione TU, w wątku na publicznym forum, a przesłane na prośbę zainteresowanych na priv.

edit.
niechcący zbłądziłam na fb Tary
z opisu wynika, że folwark 33ha jest od stycznia własnością Tary - czy bank nie zechciałby w rozliczeniu przyjąć części ziemi? Albo po prostu kawałek jej sprzedać i spłacić kredyt.
,
Śledzę wątek i więcej mam wątpliwości niż chęci do dania pieniędzy dlatego że ktoś wziął nieodpowiedzialnie kredyt...
W pkt.2 fundacja proponuje żeby sobie w banku sprawdzić ich kredyt...ciekawe jak to sobie wyobrażają że bank obcym osobom ujawni cokolwiek o kliencie!!
Dlaczego ktoś tu pisał że wklejanie publicznie dokumentu potwierdzającego zadłużenie jest złe.? A czym grozi? Przecież kredyt jest znany publicznie tylko dokładna kwota jest tajemnicą?Bo na wiele pytań odpowiedż nie padła... Jeśli żebrałabym o publiczne-cudze pieniądze to bez wątpienia wklejałabym odpowiednie dokumenty na poparcie swojej prośby...

Sceptycy sa lożą szyderców bo stoją twardo na ziemi-im nikt pieniędzy nie daje na utrzymanie zwierząt-muszą je sobie cięzko zarobić a nie narobic szumu i wołać dajcie-ale nie pytajcie!  Nawiasem mówiąc organizacja mająca 33ha folwark musi kupować! paszę dla koni? mając milionowy dochód musi brać kredyt na remont stajni? Strasznie to kosztowne przedsięwzięcie...... 😲

A w ogóle to hellooł....zrzućcie się po 1zł proszę, bo mam kredyt na 190tys.plus odsetki-na 20lat, w ub roku zawaliła nam się zima stajnie a były w niej same konie ratowane-od 12lat...miały mieć dozywocie..ale wkrótce potem miałam ciężki wypadek, rok rehabilitacji,utrata pracy-połowa koni musiała zostać sprzedana..A jak się małe miasteczko zrzuci po 1zł to zobaczycie jaką stajnie postawię(jedną już kończę) 😁
no tak... 🙁 , rzeczywiście podejście Tary trochę dziwne.  i potem wszyscy się dziwią, że wiekszosc osób woli dać 1% pobliskiej fundacji...
,
200tysieczne miasteczko, to wcale nie małe miasteczko 😉. Sorry za 🚫
witam,
Na stronie Ministerstwa Finansów jest lista organizacji uprawnionych do otrzymania 1%. Na liście na pozycji 81 jest fundacja Tara z kwotą  6 8 5. 5 2 8 , 7 5zł. Jak to sie stało, że nie mieliście jak spłacić zaciągniętego kredytu?

http://www.mf.gov.pl/_files_/podatki/statystyki/za_2010/informacja_1procent_za_2010.pdf
koniolubna, konie, budnki i wynagrodzenia 7 osób pewnie to wchłonęły. Ktoś się orientuje czy wynagrodzenia w fundacjach są jawne?
,
jak słychać w reportażu, 1 000 dzienne utrzymanie- 365 000 rocznie(przeciętnie)
liczby nie kłamią , tylko czy to jest prawda?
mamy konie, wiemy ile kosztują miesięcznie, w normalnych warunkach...
kasa nie mała, gospodarność zarządu hmmm?
witam,
Na stronie Ministerstwa Finansów jest lista organizacji uprawnionych do otrzymania 1%. Na liście na pozycji 81 jest fundacja Tara z kwotą  6 8 5. 5 2 8 , 7 5zł. Jak to sie stało, że nie mieliście jak spłacić zaciągniętego kredytu?

http://www.mf.gov.pl/_files_/podatki/statystyki/za_2010/informacja_1procent_za_2010.pdf


Bez przesady, 685tys to jest nic przy wydatkach jakie ma Tara.
tak ale to jest tylko ten 1%
a reszta?
wątpie by tylko ta kasa była jedynym dochodem Tary
a co oprocz datkow moze byc przychodem fundacji?

Złota, oprócz 1% teraz zyskali od 5 do 16.11.2011 - 46,676 czyli w 11 dni zarobili ponad 45 tys, nie wspominajac o wplatach calorocznych praktycznie. m.indira chodzilo o inne wplaty poza 1 %
Złota - np. sponsoring
a jak widać na stronie mają sponsorów..

I nie rozumiem jednego dlaczego w  Tarze nie ma możliwości normalnej adopcji tylko wirtualnej?
to takie troche jakby "kolekcjonowanie"zwierząt..nie mogę tego zrozumieć.Przecież jak by oddawali zwierzęta to normalnych adopcji i powiedzmy brali za to jakieś symboliczne opłaty,to by była kasa na wykup nowych koni.  🙄
a tak to co będzie z Fundacją jeśli już zabraknie miejsc dla nowych koni?
Tak czytam i czytam i nie rozumiem jednej sprawy, więc wlączam się w to forum.

Roczne utrzymani konia 2500 pln, zgadza sie.

Ale przecież wszędzie pisze, że Tara ma 33 swoje własne ha. Nie od dziś wiadomo, że wypasają konie w sezonie pastwiskowym na łąkach Pro Natury, więc ich utrzymanie odpada! Czy Tomku J masz pastwiska na taki wypas ? Tara nie nabywa nowych koni, nie ma kosztów transportu ani promocji, jak Tychy czy Viva. Przez pół roku konie są na wypasie, więc ich utrzymanie NIE KOSZTUJE. 
Nie mam nic naprzeciw, aby szefostwo zarabiało, ale niech to będzie jawne, podobnie jak kalkulacja i dokumentacja.

Poza tym sam tytuł mnie zirytował - na swojej stronie Skarlet informuje, że będzie to KONIEC TARY. A dalej doczytuje, że chodzi tylko o jedną stodołę. Są chyba gorsze rzeczy nic stracić stodołę ? Jaki koniec Tary ?

I ostatnie co mi nie pasuje do tych puzzli  🤔 przeciez Tara dostała w/w stary PGR od gminy w uzykowanie wieczyste, jako OPP.
Jak bank mógł wejść na hipoteke ? Czy Tara zakupiła już majątek na siebie? A jeśli tak, to za co, skoro nie miała pieniędzy? Czy chodzi o dwa majątki ? Co nie zmienia faktu..  😲

Ja po tym co przeczytałam, przemyślałam i nie mam już wątpliwości co do tej fundacji. Wnioski są przykre, bo po raz kolejny pokazują, że najłatwiej jest wyciągnąć rękę i prosić o datki.
KamilaB - w styczniu folwark był Tarze przekazany jako darowizna.

co nie zmienia faktu, że to było po zaciągnięciu kredytu.
o rany... nie... mam dośc... widze, z e zarabisty interes - zbierać koniki, a inni niech płacą.... 😕
Roczne utrzymani konia 2500 pln, zgadza sie.

Ale przecież wszędzie pisze, że Tara ma 33 swoje własne ha. Nie od dziś wiadomo, że wypasają konie w sezonie pastwiskowym na łąkach Pro Natury, więc ich utrzymanie odpada! Czy Tomku J masz pastwiska na taki wypas ? Tara nie nabywa nowych koni, nie ma kosztów transportu ani promocji, jak Tychy czy Viva. Przez pół roku konie są na wypasie, więc ich utrzymanie NIE KOSZTUJE. 

Może odpadają koszty paszy, ale za coś konie trzeba wystrugać, zaszczepić, odrobaczyć i leczyć te chore, które wymagają jakichś dodatkowych zabiegów czy stałego przyjmowania leków, a zapewne są tam też takie.

Inna sprawa, że mnie po przeczytaniu tego wątku pozostał wielki niesmak. Fundacja, która znalazła się w rzekomo kryzysowej sytuacji wyciąga ręce po pieniądze 'na wczoraj', ale już jak ktoś zada pytanie, to jest sępem i pluje jadem. Rozumiem, że niektóre pytania i zarzuty nie są przyjemne, ale prosząc o pomoc finansową trzeba się z takimi liczyć.
Tego, żeby 200tys. miasteczko się zrzuciło po złotówce nie skomentuje. Daje ten kto chce, i żadna fundacja nie ma prawa twierdzić, że to czyjś obowiązek ją utrzymywać.
Przykro mi, tym bardziej, że zawsze uważałam Tare za bardzo porządną.

A tak na marginesie to po tym wątku widać, jak można sobie strzelić w kolano, co też Tara zrobiła. Na przyszłość radziłabym przemyśleć trochę wypowiedzi przed wysłaniem, bo można stracić darczyńców, a skoro to jedyny źródło utrzymania fundacji, to... można sobie dopowiedzieć resztę.

Przy okazji, też nie rozumiem dlaczego adopcje są tylko wirtualne, to bardzo ogranicza pole manewru i uniemożliwi w przyszłości ratowanie kolejnych koni, bo nie oszukujmy się, ale jest jakaś granica, za którą już więcej zwierząt fundacja nie będzie w stanie utrzymać.
Przestańcie oceniać fundacje która przez Naście lat czyniła tyle dobrego mimo przeciwnościom losu, dawała pewność i nie budziła zastrzeżeń pod żadnym względem, przez to że jakaś wolontariuszka która siedzi na klawiatura uniosła sie duma, honorem czy emocjami które teraz na pewno sa ogromne! To nie umniejsza TARZE, nie umniejsza cieżekiej pracy Scarlett, Piotra, Ikara i setkom wolontariuszy. Błąd TARY jest taki że dali sie wypowiedzieć osobie która nie potrafi tej sprawy poprowadzić jak należy!

Edit:
Osoba która pisała posty to nie Scarlett!!!! NA PW przedstawiła sie jako Joanna Narajewska
Odnośnie adopcji koni, na dłuższą metę, to też nie jest rozwiązanie - mamy kryzys, ludzi na utrzymanie konia nie stać. To chyba "Nasza Szakapa" ostatnio miała problem z powrotem koni z adopcji (poprawcie mnie, jeśli się mylę). I co wtedy, gdy zwierzak wraca, a jego boks jest zajęty? Stajnia z gumy nie jest... Pół biedy, jeśli jeszcze wraca w mniej więcej takim stanie jak poszedł, a co, jeśli wróci w stanie znacznie gorszym i wymagającym kosztownego leczenia? Są jakieś prawne możliwości, żeby te koszty (szybko) przerzucić na byłego adoptującego?
Wydaje mi się, że akurat to, czy zwierzaki wysyłać "do ludzi" należy zostawić do rozpatrzenia osobom prowadzącym fundację.
W Tarze od lat było powiedziane, że koni nie oddają, można to akceptować lub nie, obowiązku wpłaty pieniędzy na ich konto nie ma.

I dla wyjaśnienia: Nie jestem w żaden sposób związana z tą fundacją, ani żadną inną - to takie moje luźne przemyslenia.
Endurka, wlasnie dlatego zastanawia mnie jakim cudem Fundacja mogla wziac kredyt rok temu, jak twierdzi, skoro nie miala czego dac pod hipoteke ? Dokumentow tez nie ma, na potwierdzenie, ze kredyt zostal wziety.

Troche mi wyglada tak, ze Tara probuje jechac na opinii niepokalanej, a to nieladnie. Nie raz, nie dwa, w roznych dziedzinach bylismy swiadkami, ze tam gdzie cos wydawalo się świete przez lata - po otwarciu wychodziło bagno. Ja nie wierze w nieskazitelne organizacje, mnie bardziej interesuje jak radzą sobie z błędami ktore popelniają. Ani zadna organizacja ani tara nie ma immunitetu, jak pytaja trzeba odpowiadac i nie jest to zadna łaska w naszym kierunku. Dlatego jest mi bardzo przykro czytając zjadliwy post Pani Skarlet.

Koszta utrzymania,zgadzam sie. Ale umowmy sie,ze pol roku bez paszy i sciolki dla koni to ogromna oszczednosc, podobnie jak znacznie mniej pracy.

I ciagle nie ma dokumentow, a przeciez to nic zlego wrzucic to - jesli nie na forum - to na wlasna strone internetowa.
Za chwile zainteresuje sie tematem po raz drugi telewizja, i Tara zamiast sobie pomoc, narobi sobie bagna, bo ten wątek sympatyków ani zaufania jej nie przysporzy  🙄

KamilaB - może zadzwoń do Scarlett i zadaj te pytania, bo wątpię by ktoś z wolontariuszy (odpowiadających za piar) wstawi tu dokumentację.

Chcę również dodać jako uzupełnienie wypowiedzi wszystkich, że Tara większość koni otrzymuje za darmo a więc bardzo często odpadają koszty zakupu koni. Mnie np dziwi że stać ich na wykup zdrowego konia wartego 7.000, założę się że gdyby chodziła o Cenaturusa, itp  fundacji to już 90% forum wieszało by po nich psy.
Zairka, nie rozumiem. To dlatego ze nie bylo zadnej wtopy (Twoim zdaniem) do tej pory, powinnismy nie zadac dokumentow, kiedy Tara chce od ludzi 200 000,00 pln na blizej nieokreslony cel,tylko buzia w ciupe i dawac? Niestety,swiat do glupich nie nalezy, a naiwnych nie sieja. Gdyby sprawa byla czysta,nie robiliby problemow z dokumentami. Dopiero 4 dni temu opublikowali (nagle!!) sprawozdanie finansowe za miniony rok, czyli dlugo po terminie. Dlaczego?

Wolontariusz mowisz,byc moze. Ale skoro jest to sprawa wielkiej wagi to niestety trzeba samemu sie tym zajac,poza tym styl pisania jest bardzo podobny do tego na ich stronie,co tez sprowadza sie do wniosku, ze to Pani Skarlet sama pisze do forumowiczow.Ja bylam przekonana, ze fundacja Tara,ktora znam od lat, kieruje madra i zrownowazona osoba, teraz sie nad tym powaznie zastanawiam.Slowa Pani Skarlet o ciezkiej mnie nie poruszaja,swietnie ze tak sie staraja, ale przeciez nikt im nie kazal robic tego,co robia. To byla ich decyzja,swiadoma jak mniemam,i jest to ich zrodlo utrzymania. Kazdy z obecnych tu na forum najpewniej pracuje i bywa zmeczony i niejednokrotnie swiat mu sie wali na glowe.

Nie mam w tej chwili zdania o tarze. Poobserwuje, i czekam, az Pani Skarlet ujawni dokumenty. Mam nadzieje,ze wszystko okaze sie prawda i zbiora potrzebne srodki. 
Cierpienie, probowalam sie dodzwonic, ale bez efektu.Od tego zaczelam 🙂 Byc moze wysle dzis maila,ale wniosek z poprzednich postow ze Pani Skarlet czyta posty i sledzi forum,wiec doskonale wie,ze wielokrotnie padala tu prosba o dokumentacje,po ktorej to prosbie padla jej niesympatyczna, wymijajaca odpowiedz.Ja nie chce rozmow, tlumaczen.Chcialabym zobaczyc tylko dokumenty, TYLKO.I licze, ze Pani Skarlet w trosce o wlasna wiarygodnosc sie zreflektuje,bo nie chce juz pisac jak to z boku wyglada..

Milo Zairko,ze wierzysz Pani Skarlet,ale Twoja wiara nie jest dla innych gwarantem. Gwarantem beda dokumenty. Poza tym po wypowiedziach Isabelle wnosze,ze nie wszystko jest w Tarze kolorowe.

Konie za darmo tez kosztuja,na pewno Tara musi na nie lozyc.Ale inne fundacje jak Tychy,Centaurus czy Viva musza je jeszcze kupic,a lozyc tyle samo,albo jeszcze wiecej,bo sa to konie nowe,ktorych leczenie dopiero sie zaczyna. I te fundacje tez maja konie na utrzymaniu stalym,bylam w tychach wiec wiem, ze jest u nich prawie setka chorych koni,i drugie tyle innych zwierzat,iobrabiaja to zdaje sie 3 osoby, a nie 7. Jest pieknie, porzadeczek jak sie patrzy, stac ich bylo na zakup ziemi, budowe boksow,konie maja swietne pasze,placa transporty i kupuja kolejne konie. Bylam w Centaurusie i Pegasusie,widzialam hotelowe konie Vivy,oni wszyscy maja swietne warunki i duze kosztaA zadna z tych organizacji nie ma pol roku wypasu,ze do tego wroce, ale dla mnie to naprawde znaczace, co sie dzieje z ta kasa w tarze ? 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się