Ja mogę Ci jeszcze polecić stajnię Janowo Młyn za Nakłem. Daleko co prawda, ale warunki jak za tą cenę świetne. Nie ma niestety hali, ale jest lonżownik, są pastwiska, padoki, czworobok do jazdy, wspaniały trener na miejscu, stajnia piękna, jak i okolica. No i jest solarium dla koni. http://stajniajanowomlyn.cba.pl/
Ja mam podobne spostrzeżenie co do stajni jak vissenna 😉 Z tym, że co do Gliszcza bym się nie zgodziła, właściciele bardzo w porządku, w sumie instruktorka która tam jest ma wiele do powiedzenia i z nią zawsze można się dogadać- miła, życzliwa, nie da się nie lubić🙂 Tak jak shagyaaa polecam stajnie w Broniewie, byłam tam na wakacjach z koniem, bardzo polecam, Danka ma super podejście do koni i jeźdźców🙂 O Cielu też słyszałam same dobre rzeczy, pare znajomych tam jeździ i z tego co mówią są zadowolone🙂
Aha, ja chciałam się jeszcze wypowiedzieć na temat Jermira, który został wymieniony przez Vissennę. Nikomu nie polecam. Po pierwsze padoki są małe, o niekorzystnym ukształtowaniu podłoża, pastwisko malutkie i praktycznie nie ma tam trawy, karmienie pozostawia wieeeele do życzenia, a warunki w stajni bardzo średnie. Poza tym podczas powodzi stajnia bywa zalewana. A padok do jazdy przez powódź zapada się. Mi się wydaje, że dyskusja o stajniach w naszym województwie nie może się rozwinąć, bo tych stajni zbyt wiele nie ma. A co do Myślęcinka, jakie plotki teraz krążą? Państwo Zagorowie mieli tam urzędować z tego co wiem. Były plany budowy hali. Ktoś coś wie?
Frezzy nie wstawiaj konia do Myśla. Nie rób mu tego. Trzymałam tam konia i wiem co mówię 🤬... za to całym sercem polecam stajnię Baskil w Cielu :kwiatek:.
Co do stajni w Morzewcu. Z tego co slyszlalam i widzialam stajnia godna polecenia. Naprawde wlasciciele zrobili cos porzadnego i nadal staraja sie by bylo jeszcze lepiej. No i warunki super. Do reszty sie nie wypowiem bo w sumie nie znam. A zapomnialabym o Jaruzynie. Znam w sumie tylko z zawodow ale warunki fajne, wybudowali nowa hale ze stajnia. Coraz fajniej sie to prezentuje. Szkoda ze blizej Grudziadza nie ma porzadnej stajni. Choc cos sie szykuje 😉
Co do stajni w Morzewcu. Z tego co slyszlalam i widzialam stajnia godna polecenia. Naprawde wlasciciele zrobili cos porzadnego i nadal staraja sie by bylo jeszcze lepiej. No i warunki super. Do reszty sie nie wypowiem bo w sumie nie znam. A zapomnialabym o Jaruzynie. Znam w sumie tylko z zawodow ale warunki fajne, wybudowali nowa hale ze stajnia. Coraz fajniej sie to prezentuje. Szkoda ze blizej Grudziadza nie ma porzadnej stajni. Choc cos sie szykuje 😉
Stajnia w Morzewcu jest bardzo fajna. Duża hala, padoki z trawą, trener na miejscu, świetna nowoczesna stajnia, myjka, o ile dobrze pamiętam to solarium. Naprawde świetna stajnia. Na temat Jarużyna też moge powiedzieć same dobre rzeczy 🙂 jest nowa hala, tak jak domiwa wspomniała i są też po bokach nowe duże boksy 😉 ja oczywiście polecam moją stajnie w Gościeradzu za Wtelnem 😉 Świetna admosfera, konie, widoki no i w ogóle jest piękna i cudowna :P goscieradz.eu
Mój koń stał w Myślęcinku 6 lat, byłam tam za trzech kierowników i widziałam jak ta stajnia marniała z czasem, a kiedyś to był naprawę świetny ośrodek sportowo - rekreacyjny, ma wprost rewelacyjną infrastrukturę, przepiękne otoczenie i ogromny potencjał, na razie pozostaje czekac na rozwój wydarzeń i na nowego dzierżawcę/właściciela. Z resztą cały zarząd parku LPKiW się zmienił, więc tym bardziej będą różne działania rozpoczęte.
Teraz trzymam konia w Cielu, w stajni Baskil, tak jak Visenna, Kaalarepa i Bianca, naturalsi, jestem zadowolona, koń dostaje zbilansowaną paszę, nie chudnie i nie odpala od nadmiaru, pastwisko latem, zimą wielkie baloty siana na padokach, czyste boksy, hala, lasy blisko, dobry dojazd ekspresówką z Bydgoszczy, do tego bardzo dobry kontakt prywatnie z właścicielami (wręcz imprezowy 😉) cena przystępna. Ogólnie polecam, ale na miejsca w boksach trzeba się wręcz zapisywac, bo chętnych nie brakuje.
Polecam również Stary Młyn, piękne miejsce, przemili właściciele, jedynym minusem jest odległośc od Bydgoszczy, za to blisko z Nakła, no i brak hali 😉
Szykuje się też pensjonat koło Borówna, ok 15 km od Bydgoszczy w stronę Gdańska, na ok 6 koni, mały, ale zapowiada się sympatycznie, jak zostanę zaproszona w odwiedziny to zdam relacje 🙂
Co do Myślęcinka. Kiedyś była to flagowa stajnia Bydgoszczy. Obecnie "dzięki" W.K. popadła w ruinę. I to dosłownie. Wystarczy zobaczyć w jakim stanie jest "betlejemka" (dawna stajnia Straży Miejskiej), notabene nadal użytkowana mimo, że stwarza realne szanse katastrofy budowlanej. Tam nikt nie powinien wchodzić! Brudne, ciemne stajnie, konie stoją na grubym materacu brudnej ściółki, piaszczyste mikropadoczki bez wody i cienia, na których tłoczy się kilka koni na raz. Stado spędzane po betonie do stajni (mimo odwiedzających którzy tłoczą się pod ogrodzeniami), stan zdrowia niektórych koni mocno wątpliwy. Kobyła z zaburzeniami limfatycznymi nogi (noga gruba jak pień), kulejący źrebak z MEGA kozińcem. Na którychś zawodach pamiętam jak jakaś dziewczyna jechała na Samarze skoki P a koń miał kopyta w takim stanie, że bałabym się z nim przejść w ręku nawet. 😵 Znajomego konia spuścili z padoku i wyłożył się na betonie. Nawet go nie poinformowali ze strachu. Po dwóch dniach zjawił się u konia a koń nie mógł się z bólu nadal ruszyć. Stajenni to zwykłe pijaczki - albo pracują albo nie (i zarzygują siodlarnię), część boi się koni. Instruktorzy w tym przybytku to najczęściej studentasy po pół roku w-fu i kursie instruktora rekreacji ruchowej (zdanym tam oczywiście). Jest tam podobno jakiś lepiej znający się na rzeczy, choć jego nazwisko nic mi nie mówi, raczej nikt znany i kompetentny skoro jednocześnie nadzoruje zastęp i ludzi na lonży (trzymanej przez stajennych). Sam W.K. ma papier instruktora rekreacji ruchowej sprzed 30 lat (widziałam) ale jazdą konną tego co wyczynia na siodle nazwać nie idzie. Metody "treningowe" też kontrowersyjne - zawiązany na ciasny supeł wytok, by koń się zganaszował... Zero dbałości o konie - przypadek konia z połamaną miednicą. Wywalił się zostawiony w boksie w niezabezpieczonych szorach. Koń miał iść na rzeź, nie był leczony... Źrebak, który skonał w cierpieniach, bo szkoda było na weta, katowany ślepy koń, przypadki można mnożyć.
Osobnym tematem jest podejście do ludzi. Chamstwo, rzucanie "kur*ami", oskarżenia o molestowanie nieletnich... Miejmy nadzieję, że założone sprawy sądowe przyniosą jakiś skutek.
Serce się kraje patrząc na to, co się tam dzieje.
A Urząd Miasta się cieszy, bo się nie zna, nie widzi kogo tam wpuścił (lub nie chce widzieć) ważne, że jest z tego kasa.
PS: Żeby nie było, wszytko widziałam sama, byłam tego świadkiem lub mam na to świadków.
Ja już mówiłam gdzieś kiedyś tu, że kiedy miałam tam wf W.K. kazał mi kopnąć konia, który przeciągnął mnie w boksie, a kiedy odmówiłam ze zdziwieniem, stwierdzając oczywisty fakt, że to żywe zwierzę, stwierdził ów znawca, że do koni się nie nadaję. Przypomina mi się też pewna historia, opowiadana przez koleżankę. Jeździła ona z młodzszą siostrą, wtedy dziewczynka chyba nie miała nawet 7 lat, do jego stajni w Fordonie. "Instruktor" tak nawrzeszczał na dziecko, że nic nie potrafi, do niczego się nie nadaje, że się mała popłakała i za nic nie chciała więcej jeździć konno.
Chciałam też polecic Cavallino, powyżej gdzieś jest post właścicielki bodajże 😉 Fajne warunki super opieka i atmosfera zdrowa, jak w Cielu 🙂
Morzewiec to podobno sam sport, jak w Jarużynie, więc atmosferę rywalizacji pewnie czuc z daleka, no i konie nie wychodzą na padoki, chyba, że ktoś wymaga, to jakieś tam małe okólniki mają - może teraz się coś zmieniło, ale nie sądzę.
Jest też stajnia w Małych Rudach, podobno bardzo kameralna, ale sympatyczna, dobre miejsce dla końskich emerytów. Jak coś mi się przypomni to dodam 🙂
Z toruńskich klimatów mogę Ci polecić z całego serca stajnię w Czarnym Błocie.
Spis znanych mi stajni: -Kaszczorek (Ciuruś) -Grabowiec Agrofood (Trojan) -Grabowiec Stajnia Cassino S (Siałkowski) -Grabowiec Młyńska Struga (Jeziórska) strasznie długa kolejka do poensjonatu -Grabowiec stajnia Zacisze -Toruń Lotnisko Stajnia pod Szybowcem -Mała Nieszawka -Balczewo
Czarne Błoto jak najbardziej! Bardzo polecam.
W Agrofoodzie byłam na obozie językowo-jeździeckim i jazdy polegały na samym stępowaniu przez pierwsze 2, na kolejnych parę ćwiczeń i cały czas stęp, Kłusy w ostatnich dniach i to skąpo, ale nie wiem jak jest na normalnych jazdach także językowo-jeździeckich obozów nie polecam.
W Balczewie jeździłam i NIC się nie nauczyłam co muszę z przykrością stwierdzić. Obecnie tam 35 zł za rekreacyjną jazdę na ogonkach, z powtarzającymi się ćwiczeniami.
Kawecan nie wiesz to nie pisz głupot, jazda kosztuje 35 zł, pytałam instruktorkę bo wyczytałam taką sensację na jakimś $w33taśnyM f0t0bloszq ... Tylko że ja sprawdziłam u źródła a Ty powtarzasz coś, co usłyszałaś od kogoś, a ten ktoś od pewnie jeszcze innej osoby ...
Ludzie z okolic Bydgoszczy i Torunia, NIE NARZEKAJCIE ! Zapraszam do Inowrocławia - to dopiero jeździeckie za...dupie.
[quote author=my_karen link=topic=722.msg780785#msg780785 date=1290449481] kiwii, ja znam hmmm dość dobrze :/ . A czemu pytasz? Jeśli planujesz tam pojechać na wakacje/do pracy to odradzam bardzo w każdym razie. [/quote]
Przepraszam ale dopiero dzisiaj weszłam na ten wątek. Ja kupiłam ponad 1,5 roku temu z tej stajni konia w dość hmmm... opłakanym stanie:
teraz juz jest z nim wszystko ok a nawet troche za tłusty jest ale ma kilka swoich nawyków których nijak nie idzie go oduczyc ale i tak jest duuużo lepiej. Własciciel wspominał że nie ma stajni a wiesz moze czy chociaz jakas wiate konie mają ?
Kawecan nie wiesz to nie pisz głupot, jazda kosztuje 35 zł, pytałam instruktorkę bo wyczytałam taką sensację na jakimś $w33taśnyM f0t0bloszq ... Tylko że ja sprawdziłam u źródła a Ty powtarzasz coś, co usłyszałaś od kogoś, a ten ktoś od pewnie jeszcze innej osoby ...
Tak zgadza sie jazda tam kosztuje 35 zł, wiem bo moja kolezanka jest tam instruktorem.
kiwii, kupiłaś Dragona? Super, muszę zacząć sledzić Twoje posty, wstawiałaś zdjęcia? Łatwym koniem to on nigdy nie był, ale i tak bardzo go lubiłam i cieszę się bardzo, że do stamtąd zabrałaś. Wiata jest, taka bardziej symboliczna, ale konie miały się gdzie schować, stajnia teoretycznie też, ale używana tylko była tylko zimą. Pytaj na PW jak coś, ok?
A tak z innej beczki... czy Dolina Koni jeszcze istnieje?
edit: doczytałam, gratki za doprowadzenie tego konia do takiego stanu! 👍