uff.. udało się i przeżyłam to zarówno ja jak i przyszła Panna Młoda! co więcej, bawiłyśmy się świetnie 🙂 to chyba dzięki klubowi, bo była tam rewelacyjna muzyka!
D+A tej Brukseli zazdroszczę! zdecydowanie też bym chciała taki wieczór panieński!
no i znów do Was wpadam z pytaniem. kolejny wieczór za 2 tygodnie... tam upierają się za tortem albo z jakimś panem, albo z penisem. któraś coś takiego zamawiała?
A propos penisowych tortów... Przypomniało mi się, jak koleżanka opowiadała, że w klasie jej syna (szkoła podstawowa) była tradycja "kto ma urodziny, ten przynosi do szkoły tort". Matka jednego z dzieci zamówiła tort w cukierni. Na jej nieszczęście okazało się, że na ten sam dzień było zamówienie na to samo nazwisko (tylko imię inne) na wieczór panieński. Pani z cukierni przy wydawaniu zamówienia nie zauważyła, że są zamówienia dla dwóch osób na to samo nazwisko i klientce od tortu urodzinowego wydała ten drugi. Klientka nie mogła zrozumieć, o co chodzi, kiedy usłyszała, że "pięknie wyszedł, jak żywy!" - zrozumiała, jak otworzyli pudełko w szkole. 😀iabeł:
Hej, co się daje teraz na wieczór panieński? Nie chcę by to było coś zbreźnego, no i drogiego 😉 Ostatnio byłam 5 lat temu i kupowałam seksowną bieliznę.
Hej, co się daje teraz na wieczór panieński? Nie chcę by to było coś zbreźnego, no i drogiego 😉 Ostatnio byłam 5 lat temu i kupowałam seksowną bieliznę.
jak koniara - to możesz CZERWONY BACIK /taki koński/ ja dostałam i byłam zadowolona
to kup może jakąś ksiażke typu Kamasutra czy inny album z aktami.
Dla mnie te "smieszne" gadzety są do niczego i tak się to wyrzuca. Te kajdanki, gacie z "puszkiem" czy rogi diabła. A już wibratory i inne dziwolągi to kwestia tak indywidualna, że nie ma co inwestować.
Cierp1enie, to moze po prostu przynies wino, upiecz ciasteczka w formie peniskow i wsio. Jak nie znasz laski i nie masz kasy to nie kombinuj bo przekombinujesz 😉
Hej, co się daje teraz na wieczór panieński? Nie chcę by to było coś zbreźnego, no i drogiego 😉 Ostatnio byłam 5 lat temu i kupowałam seksowną bieliznę. A nie ma zrzutki ze wszystkim? Np. masaz czy cos. Ja na wszystkich co bylam to wszystkie dziewczyny sie skladaly I kupowaly cos wspolnie. Dowiedz sie moze od glowenej organizatorki (pewnie swiadkowej)
Przede mną organizacja kolejnego wieczoru.. I niezmiernie wkurza mnie fakt ze mimo ustalonej zrzuty i tak dodatkowo popłyne przynajmniej 200 zł. Wkurza mnie też jak najpierw wszystkie mówią ze przyjdą, a potem ta ma stłuczone kolano, tamta nocke, inna rodzinę z Kanady...
Normalnie tylko współczuć takich koleżanek. Postaram się jednak jakoś dopiąć to finansowo choć chwilowo nie wiem jak. A za tydzień jeszcze kasę do koperty trzeba włożyć ech...
I właśnie dlatego organizowanie wieczoru panieńskiego to dla mnie strata... pieniędzy i czasu. Wolałabym dostać więcej w kopercie, niż wieczór z peniskami.