Marysiu550, naprawdę sądzisz, że o tym nie wiem? A czy doczytałaś, ze trener tylko za część swojej pracy nie dostał wynagrodzenia?
Poza tym jest to tylko część zagadnienia. Bo jeśli świadczysz jakieś usługi nieodpłatnie, płacisz podatek od przyjętej stawki za taką samą usługę (w tej chwili nie pamiętam, jak to się ustala).
a moze szanowny komitet sprawdzi tak naprawdę - z jaką sytuacją mamy do czynienia? 🤔
w przypadku normalnego zatrudnienia, gdy jest jakiś problem z pracownikiem to sie robi mu nagane z wpisem do akt, a potem zwalnia sie delikwenta. jets szereg srodków prawnych w sytuacji gdy pracodawca chce sie pozbyć delikwenta, ale wynagrodzenie należy zapłacić! oczywiście wchodzą w grę potrącenia za np zniszczony z jego winy sprzęt firmowy itp, można obciąc premie ale wszystko musi sie odbyć formalnie; a nie na zasadzie "nie zapłacę ci - bo nie" a ewentualny brak umowy to problem dla pracodawcy a nie dla pracownika
w każdym sądzie gosc ma wygraną sprawę o wynagrodzenie, z wyrokiem idzie do komornika
natomiast w sytuacji gdy trener świadczy usługi jako podwykonawca to jest zupełnie inna bajka-wystawia fakturę i z tej faktury się egzekwuje dług np przez firmę windykacyjną
A ja mam mdlące przeczucie, że ów Komitet zaszkodzi "trenerowi". Pracował chłop na czarno, popijał, nie wiadomo czy ma uprawnienia . A już w necie wrze. Jak ta stajnia tu zajrzy to zaraz ruszy do ataku. Niejasny stan prawny godzi w obie strony.
Taniu zgadzam się z Tobą całkowicie. Stąd też moje pytania co na to wszystko trener, bo mam wrażenie, że facet nawet nie wie jak bardzo znaną osobą się stał, a skoro sam nie chciał domagać się należnego mu wynagrodzenia, to powód jakiś mieć musiał. Bardzo jestem ciekawa jak to wszystko się skończy, bo nie wierzę, że właściciel stajni nie dowie się o tym co tutaj na forum się dzieje, a ponieważ pojawiły się zarzuty dotyczące zaniedbań trenera, to tym bardziej sprawa nie wydaje mi się tak oczywista jak próbuje to przedstawić założyciel tematu.
no więc ja jeszcze raz powiem: a moze szanowny komitet sprawdzi tak naprawdę - z jaką sytuacją mamy do czynienia? to by wypadało od poczatku, bez popadania w jakieś egzaltowane ruchy, które tylko mogą komuś zaszkodzić 🙄
Duunia, ale to przecież rycerz, który ma potrzebę krucjaty. Krucjata to nie czas na jakieś dociekania. Rusza się do boju i kropka. Wygrać albo z honorem lec. Ofiary po drodze nie mają znaczenia. Opluć kogoś to nic.
Osoba reprezentujaca stajnie stanela wczoraj do rozmow , z dziennikiem jazd ze szkolki , potwierdzona zostala zalegla kwota, i ustalony zostal termin rozliczenia. W zwiazku z tym poproszono tez o wstrzymanie dalszych dzialan prawnych . Osoba ta prosila tez o cisze na forum i napisanie tego wpisu , co niniejszym czynie , a reszta to juz w Waszych rekach. My milczymy tutaj do 7.11.2011.
Pozdrawiam -
Rycerz , najlepiej bledny Robin Hood Janosik Ten Co Oddaje Niedzwiedzie Przyslugi , itp.
knight, a czemu nie podpiszesz sie imieniem i nazwiskiem? i czemu zachowujesz sie jak nastolatka u ginekologa "problem dotyczy mojej kolezanki" a nie mnie? 😉
Hahahaha nas tak na prawdę to zupełnie nie dotyczy, a ten co rozpętał całą burzę i nazywa się Robin Hoodem nagle prosi o ciszę, aby nie pogorszyć sprawy. Dawno się tak nie ubawiłam jak czytając ten wątek. Współczuję właścicielowi ośrodka oraz trenerowi klientów oszołomów 😂
Nie , nie przypadek - mamy tego samego klienta na którego sieci siedzimy , ja codziennie , a knight jak serwisuje w Łodzi . Jeśli sobie życzysz , podaj na priv swój telefon : zadzwoni do Ciebie założyciel wątku : ) ja jestem Ona . On jest On : ) A Jeśli masz czas , podjedź do Łodzi - zapraszamy na face to face konfrontację . .
Przepraszam bardzo ale ja nie mam zamiaru niczego konfrontowac Dominox .Watek zalozylem w pewnym konkretnym celu i tego sie bede trzymac.Reszte pozostawiam innym uzytkownikom . Proszono tez o wstrzymanie sie z postami na forum wiec prosze nie daj sie prowokowac
Witam wszystkich Przypadkowo trafiłem na to forum . Znam sprawę poruszaną na forum. Znałem człowieka , którego problem dotyczy, gdyż uczył mnie jazdy na Olechowie. Postanowiłem napisać gdyż pojawiło się kilka insynuacji, które mnie oburzyły. Co do rzekomych problemów alkoholowych trenera. Nigdy ale to nigdy niczego nie wyczułem od niego a zdarzało mi się trenera podwozić do domu to po pierwsze. Trener jest fachowcem wiem bo znalem kilku trenerów i ten pan miał największe pojęcie o jeździe, wiedział co i jak ustawić aby "wychodziło". W stajni i ogólnie był lekki bajzel ale to chyba nie wina trenera skoro właściciel był cały czas na miejscu i z organizacją raczej był na bakier i ogólni chyba nie był zainteresowany aby jakoś to wyglądało. Co do zachowania właścicieli stajni to popełnili świństwo. Rzuca się na myśl "murzyn zrobił swoje , murzyn może odejść" wszak zasuwał cały sezon a na koniec sezonu mu podziękowano z dnia na dzień i na dodatek nie wypłacono pieniędzy. No tak się nie robi. Nie usprawiedliwia właścicieli i zarządzających młody wiek nic a nic nie tłumaczy ich zachowania, dla mnie to zwykli GÓWNIARZE.