Forum konie »

tegoroczne sianokosy :/

marysia550, ale siano sie gnoi strasznie. jak nieraz moje konie porozciagaja to co im nie smakuje to potem syf sie robi.
moj dostawca widzialam, ze kosil. suchusienkie sloneczne sianko bedzie  😀
katija- no niestety nie absorbuje wilgoci. Dlatego mieszam je ze słomą z reguły.

Karla- a ten zapach...
armara bo w PL jest wciąż przekonanie większości rolników, że łąka ma być sama z siebie dobra, co z tego, że chwasty, bądz gorsze gatunki traw już dawno zagłuszyły te najbardziej wartościowe.. 🙄

To tak samo jak z koszeniem: "po co kosić trawe przed kwitnieniem, przecież ona jeszcze nie urosła i jej mało jest...".

Marysia550 w moich okolicach zaraz jakoś po zimnej Zośce była koszona trawa (dopiero zaczynała kłosić), a teraz już na nowo galanta trawka jest...
akzzi
Dokładnie.
Zawsze sie pukam w czoło jak ktoś opowiada, ze dla koni zbiera dotacyjne siano, koszone po 1.07  😵
Moje konie krzywo na mnie patrzą jak wyciągnę mniej zieloną kostkę (w ub. roku ok. 200 kostek nam raz zmokło)  😁 Do takiego "ekologicznego" raczej by w ogóle nie podeszły.

Karla
Odrastało to w ubiegłym roku 😉. Do sieprnia trawa u nas była non stop, ale znowu zebrać było ciężko, bo ciągle lało  😵
Teraz jest już za sucho. Mogłoby trochę popadać.
U nas w ogóle susza...
Ooo takiej wersji o dotacyjnym sianie dla koni nie słyszałam  😁 

"U Nas" w tym roku zabrakło troche siana i było dokupione. Oczywiście było "przerośnięte" i konie nie chciały tego jeść...


W ogóle rolników ciężko przekonać do "nowych" metod produkcji. I to nie tylko siana, ale także sianokiszonek, kiszonek... 😤


Poczekajcie dziewczyny jeszcze trochę, jak zacznie padać to będzie lało z tydzień czasu. W końcu pogoda popada w skrajności w skrajność. Jak susza to susza na całego, jak zacznie padać tak przestać nie może...
Ooo takiej wersji o dotacyjnym sianie dla koni nie słyszałam  😁 

Taak ? U nas łąki są objęte programem Natura 2000, więc dopłat do rolnictwa ekstensywnego nie brakuje. Wiosną/latem zawsze ktoś się napatoczy z pytaniem, czy nie chcemy czasem zbierać jego niesłychanie cennego (czytaj badylasto-żółtego) siana  😂
U Nas się nauczyli i latają, czy nie chce się kosić, jeszcze jak trawy nie ma.
A wszystko przez to, że jednego roku właśnie tak przetrzymali i nikt nie chciał tego..później cichaczem wypalali te suche badyle...
Za to teraz to nawet proponują czy gnoju nie chce się na łąkę wywieźć, żeby trawa lepsza rosła... Bo wcześniej to była wielka afera jak się chciało łąkę nawozić.
armara  u nas czesc na terenie podmoklym i rosnie jak nie wiem
padoki tak samo-rotujemy na "moich" 2  trzy koniska i wyjadly  moze z 1/10 i ciagle cos  gdzies odrasta🙂
za  to uwielbiam Bronisin 😜
ile  razy w sezonie kosicie?ile zajmuje taki  typowy odrost?
U nas zawsze 2 razy. Potem część łąk jest wypasana. Może możnaby i 3 razy, ale zawsze wystarcza to raz, a dwa pod koniec lata rosa coraz większa, noce chłodne to i zebrać siano trudniej.
Takiego sąsiada mamy, co kosi ze cztery razy w roku, na jesieni jak widzę ile sie trzeba nagimnastykować to podziwiam ich. Roztrzepują na południe,  na noc kopią i przykrywają plandekami, ale to przecież nie schnie jak teraz szybko, tylko trwa i trwa. Oni robią to dla koni i baranów;.
Ja nie wiem czy to aż takie opłacalne. Tzn. dla osób, które łaki udostępniają są to same korzyści - koszenie jest wymagane przy otrzymaniu dopłat, "zdrowsze" dla samej łąki. Dla koszących neikoniecznie - wszak takie łąki są nierzadko, delikatnie mówiąc, mało zadbane -> siano mało wartościowe...


nie wiem czy dobrze mnie zrozumiałaś 🙂
chodzi o to że to właściciel kosi łąkę /bo musi - tak jak sama wspomniałaś jest to warunek otrzymania dopłaty/ i jeśli nie znajdzie się nikt kto by zechciał skoszoną już trawą się zająć to zostaje ona na łące a to już nie jest takie korzystne
a czy te łąki mało zadbane - różnie to bywa 🙂
Zrozumiałam dobrze. Jesli byłoby zadbane to zapewne by zebrał 😉 Wiem jak to się odbywa u nas i jak wyglądają łąki pozostawione same sobie. Widziałam też zdziwienie coniektórych, "postępowych rolników".
Ja tam bym wzięła takie badylaste albo "zaniedbane" siano z dzikiej łąki, w którym więcej chwastów niż krowiej, słodkiej trawy 😉 U nas niestety wartościowe aż za bardzo, konie się toczą i kopyta płyną, szczególnie kucom. A badylaste, żółte, "chrupiące", smakowało im bardziej niż mocno liściaste "moczarowe", zielone, z podmakającej łąki.
przejeżdżałam obok łąki którą właśnie można było za darmo zebrać - ja się tam jakoś wybitnie nie znam, ale na moje oko całkiem dobrze się 'prezentowała'
nie wiem czy to pierwszy raz kiedy była taka okazja czy któryś raz z kolei była oferowana ludziom do sprzątnięcia

Jesli byłoby zadbane to zapewne by zebrał 😉 Wiem jak to się odbywa u nas i jak wyglądają łąki pozostawione same sobie.


niekoniecznie - jeśli komuś siano nie jest potrzebne /brak zwierząt w gospodarstwie/ to niektórym się nie chce... bo po co? żeby sprzedać? przy większej ilości może i by się opłacało, ale tu niejednokrotnie brakuje ludzi do pomocy bo przecież 1-2osoby tego nie sprzątną... do tego przeliczyć koszty to pewnie by się na tym za wiele nie zarobiło...
any ja co roku spotykam ludzi z pytaniem " Nie chce pani łąki na siano dla konia?" xP Tylko taki myk, że ludzie robią to po to by 'posprzątać' u siebie, a łąki mają tak zachwaszczone, że co najmniej dwa sezony trzeba by było to czyścić, żeby siano móc zebrać. Dlatego przyjęłam taktykę - biorę łąkę pod warunkiem, że ja ją koszę a właściciel suszy i ja tylko przyjeżdżam i zbieram 😉 Zresztą na jednego konia to moje łąki są w zupełności wystarczające, a ludzie myślą, że ten koń zje nie wiadomo ile ;P

A co do tematu wątku to nasze sianokosy tak jak co roku wypadły. Zawsze nam zaleje deszcz -.- Nawet jak w pogodzie zapowiadają upały - taki już widać los.
U nas dziś kosimy jeszcze nie wiem gdzie bo mąż gdzieś pojechał  😉  Co do siana w tamtym roku kosiliśmy łąkę z bardzo dużą zawartością pokrzyw ,wszyscy się śmiali że konie nie będą tego jeść ,znajdował się też tam oset .
O dziwo baloty znikały na padoku w oczach .
Kostkę natomiast mieliśmy z różnymi ziołami ,konie wyglądały jak pączki po tym sianie .Ciekawe jakie siano będzie w tym roku ,jak na razie u nas susza i trawy liche .
Moje sianko już w stodole, w tym roku udało się znakomite i pachnące, zdążyliśmy zebrać przed burzą.
estena -to ty nie wiesz dlaczego przy sianokosach pada deszcz? -bo dawniej ludzie modlili się "Panie Boże, jak będziemy prosić to niech pada deszcz" a on usłyszał "Panie Boże, jak będziemy kosić to niech pada deszcz"  😁 -i teraz mamy.
To i ja dołączę do siano-zbieraczy

My jesteśmy po pierwszych w życiu sianokosach. W tamtym roku zakładałam łąkę (skład obmyśliłam sama i zmiksowałam takie gatunki które wg mnie będą najlepsze dla koni na łąkę kośną).
W tym roku pierwszy zbiór - pogoda dopisała - siano pierwsza klasa - skoszone, kilkukrotnie przetrząsane, sprasowane, zwiezione, poukładane pod dachem
Tylko mocno się przeliczyłam wyszło mi tego 2xwięcej niż potrzebuję dla moich koni  (pewnie będziemy sprzedawać). A jeszcze pewnie z 1 pokos nam wyjdzie.
Robota mega ciężka dla 2 zupełnie niewprawionych osób -  dzień po zbiorze czułam że żyje - wszędzie zakwasy...

Ile wychodzi wam siana z 1 ha z 1 pokosu?
To ile tego miałaś, że tak ciężko? Chciałbym też mieć kogoś do pomocy 😉 U mnie jeszcze leży, ale deszcz się zbliża. Nie wykluczone, że przyjdzie stawiać dzisiaj kopki 🥂

A z sianej to i 3, a nawet 4 pokosy można brać śmiało. Kwestia odp. warunków i nawożenia.
U nas z hektara 28 bali 120/120
My oczywiście czekamy do 15 czerwca z sianokosami  🙂 nigdy nie wystartowaliśmy wcześniej i chyba u nas to się opłaca.
Zwłaszcza jak sąsiedzi nie chcieli się posłuchać, żeby jeszcze czekać. Skosili podsuszyli, a wczoraj 24l/m2  😎
Kocham deszcz
My wczoraj kosiliśmy i zaczęło padać  😵  ,byłam na łące busem a potem wracałam na lince bo nie mogłam wyjechać z łąki  👿  dzisiaj kosimy jeszcze 2 kwatery i będziemy suszyć .
Na drugi tydzień zaczynamy kosić dalej ,nie wiem ile już mamy hektarów wykoszone ale zajęło nam to 3 dni .
U mnie 20 bali z ha w 1 pokosie - koszone 23 maja.
Druga część łąki skoszona - właśnie zamaka  😕

Będę robić po raz pierwszy sianokiszonkę - mam nadzieję że wtedy przestaną mnie martwić deszcze.
Czy mogę prosić o jakieś rady względem sianokiszonki - na co powinnam zwrócić uwagę w praktyce ?
Na posuszenie i na fakt, że musisz szybko tym skarmiać po otwarciu beli. Inaczej się zepsuje i będzie kaszana.
Monia to żeś trafiła na pogodę :/ 9C w nocy niezbyt optymistyczna pogoda. Ale po niedzieli ma być lepiej.
fabapi jeśli łąka skoszona wczoraj i zamaka to nic straconego. Najgorzej jak zamoknie podsuszona trawa. A jeśli sianokiszonka to dzisiaj kosisz jutro zwijasz i foliujesz.
u nas trawe na sianokiszonke zawija się po 3 dnia suszenia - jest zielona i pachnąca, minimalnie wilgotna. moje 3 konie takiego bala zjadają w 7 dni - nic się nie psuje.
U nas miało padać do środy a padało tylko w środę , pozostałe dni mają być już gorące . Mam nadzieje że do niedzieli zapomnę o sianie i że nie będę musiała dalej kosić  ,nie wiem ile mi wyjdzie balotów a na moje stado koni to trzeba i to sporo  😵 
kto pyta nie błądzi  😡 więc mam pytanie 😉 Czy do sianokiszonek dla koni dodajecie coś na ukiszenie? Zastanawiam się nad zabezpieczeniem dużych balotów siana na dworze, czy to dobry pomysł aby wsadzić baloty do worków do kiszonek? czy się raczej zaparzą i lepiej przykryć plandeką ?
Do wora nie wkładaj, przykryj plandeką.
Więc od spodu też muszę podłożyć plandekę. Czy do sianokiszonek takich bardziej suchych raczej, trzeba dodać jakiś preparat czy po prostu zawija się w folie i już ?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się