Forum towarzyskie »

"Szybcy i martwi"

Halo - nieprawda !
I to jest problem, bo rowerzystom się wydaje że im wszystko wolno.
Ominąć samochód można ale w moim przypadku ...ja już jechałam z włączonym migaczem i znajdowałam się na skrzyżowaniu..
Jakieś 2 tygodnie temu miałam podobną sytuację, ale zdążyłam depnąć po hamulcach.
Na dodatek ja jestem z tych kierowców co migacz włączają nie w momencie wykonywania manewru a długo przed - sygnalizując innym co będę robiła na drodze.

Cytuję
"Wyprzedzać innych pojazdów nie wolno:

na skrzyżowaniach
na przejściach dla pieszych/rowerów
po prawej stronie pojazdu, jeśli on sygnalizuje skręt w prawo
po lewej stronie pojazdu, jeśli on sygnalizuje skręt w lewo"

Tu masz link
http://wrower.pl/prawo/wyprzedzanie-rowerem-z-prawej-strony,5785.html


Te zasady są aż do bólu logiczne.
Każdy rowerzysta dla własnego bezpieczeństwa powinien je stosować.
Tak czy siak, od dzisiaj mając zamiar skręcić w prawo zaczynam jeżdzić tuż przy krawężniku nie zostawiając miejsca dla żadnego roweru. !!!
SZemrana ja tak robię od dawna...
Wiejscy rowerzyści to jest po prostu odrębna rasa podrowerzystów.
szemrana, nie zajarzyłam, że miałaś migacz włączony  😡 ani tego, że to już było na skrzyżowaniu (gdzie przecież nie wolno nikomu wyprzedzać).
no miałam.
I najgorsze jest to, że mam świadomość że rowerzysta nie ma szans w kolizji z autem.
I że mogłam mu zrobić krzywdę.
Nie mogłam drżących łap długo uspokoić.
Bohater Sezonu Ogórkowego.
Pan, co śmiga sobie jak mu się podoba versus bezsilne służby.
Bohater Sezonu Ogórkowego.
Pan, co śmiga sobie jak mu się podoba versus bezsilne służby.

Tekst wart przeczytania, bardzo pouczający.

"Tymczasem RMF FM informuje, że adwokat Roberta N. zgłosiła się wczoraj na policję. Według niej, "Frog" jutro zgłosi się do policjantów."

Jak na zwykłego żula w BMW, co łamie przepisy jest zbyt dobrze obstawiony - ktoś kto ma pod ręką papugę i zleca jej takie misje jest człowiekiem Systemu pełną gębą - co wyjaśnia dlaczego ewidentne piractwo nie spotkało się z reakcją prokuratury - "swojego" ruszyć nie było można.

Drugi fragment też jest boski:

Mężczyźnie może grozić utrata u prawa jazdy, niebawem do sądu ma trafić taki wniosek. Jeśli nie miał dokumentów uprawniających do jazdy, może odpowiadać karnie. - Będziemy wnioskować, żeby kara dla pirata drogowego była jak najwyższa - zapowiadał Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji.

Policja nawet nie była w stanie ustalić, czy osobnik ma prawo jazdy i poinformować o tym rzecznika. Nie mówiąc o ustaleniu miejsca pobytu - gość jest tak bezczelny, że wysłał papugę, bo sam pewnie nie ma czasu.
Tak. Tekst ciekawy. Pomyślałam też, że służbowe, sportowe BMW to nie każdy w firmie ma. Ja nie mam.  😉
Zatem pewnie mocodawca znany i wpływowy. Nawet nie ujawniono kto to.
I inna refleksja: ten cały monitoring-kamerki-radary to w ogóle nie działa. Albo przymyka oko ?
I inna refleksja: ten cały monitoring-kamerki-radary to w ogóle nie działa. Albo przymyka oko ?

Swego czasu zginął motocyklista, bo kierowca wyjechał zza autobusu, na zakazie skrętu, z podporządkowanej drogi. Wiesz, co Policja powiedziała żonie zabitego? Że ma podać adresy firm, które mają zainstalowane kamery, jeżeli uważa, że dowód z nagrania mógłby mieć znaczenie. Znajomy aktywista jedynie słusznej partii rządzącej powiedział mi, że motocyklista jechał 150 km/h, na tylnym kole - pomimo, że nie ma dostępu do akt - a nagrania widzieć nie mógł, skoro nie ma go nawet Policja, a świadkiem nie był. Problem w tym, że w tym miejscu nie da się jechać 150, nawet na motocyklu w biały dzień, ze względu na ruch.
Zawód kierowcy - prokurator.

Podejrzewam, że ten w BMW nastąpił na odcisk komuś ważniejszemu - denerwował dźwiękiem silnika, na luksusowym osiedlu, gdzie obaj mieszkają - albo popisywał się na osiedlowej drodze i kogoś to wkurzyło, kto w hierarchii stoi wyżej od niego.

p.s.

w sieci znalazłem już dwa filmy z tym pacjentem,
przejazd, który prokuratura umorzyła 4 miesiące temu:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,16122518,Pirata_z_BMW_scigalo_kiedys_kilka_jednostek_policji.html

a tu kolega tego miłego pana, napisał, co myśli o takich jak ja:

bez kitu co za plebejski narod, zaluje ze hitler ich rodzin nie pozabijal w gazie bo zawisci i zazdrosci nie znosze i nie toleruje.
od kiedy to aby miec M3 trzeba byc jakims arystokrata?! Co za zjebane spoleczenstwo.... wzieli by sie do roboty a nie na internetach komentowali... plebs jebany.


http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=10&t=141912&start=100

na forum BMW ma stopień "zacna persona forum".

Nic dziwnego, skoro administrator tamtego forum wspiera:

Zgadzam się w 100%.
Jak czytam tych zjebów wiecznie marudzących na wszystko to rzygać mi się chce. Ma M3 - zły. Ma motocykl - zły. Ma BMW zły - ma 5 groszy więcej - zły i łeb mu urwać, złodziej, pijak, bandyta, pewnie ukradł.... co za naród


Po prostu rasa panów - wydaje im sie, że jak kupią niemieckie auto, to są po właściwej stronie - na szczęście nie wszyscy podzielają ich poglądy, bo wstyd by było bmką jeździć.

Podobno jak się w aptece pokaże dowód rejestracyjny od BMW i poda hasło "człowiek w potrzebie" to można Braveran kupić bez kolejki i z rabatem 🙂


W tym filmiku zaszokowały mnie zarówno wyczyny kuriera jak i autorów. Kurczę, jak służby nie działają zaczyna się "akcja obywatelska"= bezprawie. Równie niebezpieczne.  🙁
Właśnie się dowiedzieliśmy, że w nocy z piątku na sobotę zginął w wypadku nasz znajomy. Właściwie to mój znajomy (spędzaliśmy u niego Sylwestra parę lat temu), a mojego K. kolega ze szkoły. 🙁 Smutno jakoś tak... W dodatku zginął niedaleko miejsca gdzie mieszkamy. Pogrzeb jest jutro, a my nawet nie mamy jak w nim uczestniczyć... Smutno. 🙁

Edit: I najsmutniejsze jest to, że to już drugi kolega K., który zginął w wypadku...
A mnie się zdaje, że i ja widziałam owego "Froga". Całkiem niedawno w Krakowie ktoś w BMW minął mnie i inne auta na dwupasmówce pasem do skrętu w prawo pojechał prosto z 200 km/h na czerwonych światłach. Aż mnie ciarki przeszły.
Tylko podmuch poszedł. Albo to był on albo taka teraz moda?
Myślę, że takich bezmózgich Frogów znajdzie się paru w każdym miejscu.
Nie ogarniam tego, co się stało w Sopocie... Nigdy takich ludzi nie zrozumiem.
Mieliśmy ogromne szczęście, szliśmy po koncercie na afterparty przez Monte Cassino... 5 minut po wypadku.
Pfff.... czwartek .Kraków.

Takie obrazki. I autami też się nocą ścigają. Po 22😲0 słyszę tylko pisk opon.
Okropna "moda".
za ta modę ludzie życiem płacą :/ ale zebyscie widziały jak sie tutaj w niemczech jeździ, dla kierowcy tragedia, dla rowerzysty raj!! Przed każdym wyjazdem z jednej drogi w druga trzeba ise zatrzymac żeby zobaczyć czy nie jedzie sznowny rowerzysta, i to najczesciej jeszcze sa z dwa metry do konca drogi wiec nie widac czy cos jedzie. Więc patrzysz nie ma rowerzysty jedziesz, a tu stop milon aut jedzie i nagle jada rowery, a ty stoisz na trasie ich przejazdu i to jest niedopuszczalne. Choćby skały srały muszą miec miejsce  🤔wirek:  jeżdze tu i na rowerze i autem, ale widok nastolatków przejeżdzjacych przez skrzyzOwania na rowerach, piszacych sms w tej chwili patrzacych sie w telefon jest przerazajacy. Ale są tytuacje kiedy jadę autostrada do pracy a tam kilka aut 60 na godzine lewym pasem, w Polsce to każdy by ,swira juz dostal.A tu spokój, cisza oni mają czas..
Przed chwila przeczytalam, ze zlapano Phelpsa na jezdzie po pijaku. Jechal 135km/h w miejscu, gdzie jest dozwolone do 70km/h.
Zawieszaja go na 6 miesiecy, przez ten czas nie bedzie otrzymywal pensji ze zwiazku a i na miestrzostwa swiata w przyszlym roku sie nie wybierze.

Moze zmadrzeje!
Wczoraj: na prostej drodze, w słoneczny dzień, dobra widoczność i nawierzchnia- pani grzebiąc w torebce (pewnie dzwonił telefon) nagle skręciła na nasz pas. Ufff... święty Krzysztof miał dużo roboty. Uciekliśmy na pobocze, potem poślizg, obróciło nas i cudem się na tym skończyło. Pani? Nawet nie zauważyła i pomknęła dalej pod prąd.
Dzisiaj: blisko 200 kilometrów we mgle, zmierzchu, mżawce i ciemności. Ciężko, Jednak, o dziwo, kierowcy ostrożni, auto za autem.
Za to piesi.... 😵 Boże! Pijane typki w czarnych ubraniach bez odblasków.... Aż mnie ręce bolą i kark od napiętej uwagi.
http://vimeo.com/109917127
Taki filmik.  🙁
Mocno dziwny. Tak: przejechałam kiedyś jeża. Tak: zebrałam innego z szosy i odniosłam na pobocze. Tak: dokarmiam jeże w ogrodzie od lat.
NIE: nie będę gwałtownie hamować żeby się zabić przez jeża.
bardzo dziwny filmik
Co roku na drogach przez zwierzęta giną też ludzie... niestety
i co w związku z tym. Mamy mieć pretensje do dzików, że wychodzą na drogę czy do samochodów, ze jeżdżą?
Nie trzeba jechać szybko aby trafić na zwierzaka. Mój ojciec jechał po autostradzie ... 70 km/h (był blisko zjazdu) i trafił 3 sarny, chociaż bardziej - sarny trafiły auto...
Godzina 17, lato... auto nie wyglądało... szczęściem nie zrobił nic głupiego i poza zniszczonym samochodem - wszystko było OK
auto udało się naprawić tylko po to aby pół roku później w tzw tyłek wjechała mu pani terenówką... tato stał na czerwonym, pani szukała komórki  🤔wirek:
dziś tato jeździ innym samochodem  😉
Jak już tak uczciwie rzecz ocenić i zrównać prawa zwierząt i ludzi, to nieszczęsny Ignacy powinien przechodzić po pasach albo mieć odblaskowe kolce.
Jechało 5 młodych ludzi, wyskoczył pies, ostre hamowanie, szarpnięcie kierownicą w bok, żeby psa nie potrącić, wpadli w poślizg, wylądowali na drzewie.
5 ofiar śmiertelnych.
Równie dobrze można by było zrobić taki filmik tylko w drugą stronę...
Jedna z re-voltowiczek też kiedyś próbowała ratować zwierzaka omijając go... 🙁
Ja rozumiem odruch, próbowanie. Filmików naklaniajacych do tego nie.
W czerwcu wskoczył mi na maskę potężny jeleń. I to dosłownie wskoczył. Wyskakiwał z rowu. Auto skasowane, jeleń też. Zwierzaki często nie dają nam nawet cienia szansy na reakcję. Filmu o jeżu nie rozumiem. Wypadałoby przestać jeździć w takim razie. Innej rady nie ma.
ALe przecież ten filmik nakłania do zatrzymania się i pomocy rannemu zwierzakowi, a nie do robienia ewolucji na drodze, by zwierzęcia nie potrącić - nic tam takiego nie padło (chyba, że to mi padło na słuch)
Może przykład z jeżem akurat jest trochę nietrafiony- po "potrąceniu" zazwyczaj nie ma czego ratować... 🙁
Ale odebrałam to tak samo jak Kenna.
Może nie pomyślałam o tym bo dla mnie to oczywista oczywistość, że jak coś trafie to się zatrzymuje i sprawdzam czy jest co ratować czy tylko zebrać mielone z drogi na pobocze. W takim przypadku filmik słuszny.
Ja też to odebrałam jako, zatrzymaj się i sprawdź stan/udziel pomocy niż omijaj.
Na temat: miałam wielką nieprzyjemność podróży A4 po otwarci kolejnego odcinka. Jechałam z duszą na ramieniu i tylko czekałam aż coś złego się stanie. Stało się jak już wróciłam do domu. Uff. Kilka wypadków i korek na 12 km.
Ludzie są bezmyślni! Jedni ścigają się z tak strasznymi prędkościami, ze aż ciarki przechodzą. Inni wloką się 70-80 km/h i muszą być wyprzedzani przez ukraińskie ciężarówki, autokary i inne pojazdy. Niepewnie zmieniają pasy ruchu, nie ustępują włączającym się do jazdy. Są nieprzewidywalni. Coś okropnego. Wróciłam spocona jak mysz.

W filmiku nie podoba mi się pokazanie człowieka jako Zbira z mordą. I uczłowieczanie zwierząt. Może po prostu nie potrzebuję aż tak łopatologicznego przekazu?
O jednego Zbira mniej? Pfff.....
Link - O! Tak się to kończy. Wrrrr...
moi pacjenci z nocy...
Żyją bo nie mieli zapiętych pasów i powypadali. Spędzą w szpitalu długi czas :/ długo nie wiedzieli o losach swojego kolegi i ciągle o niego pytali a nie mogliśmy im powiedzieć prawdy. To było beznadziejne 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się