['] co sie stalo? We wtorek rano zmarł zastępca prezydenta Poznania Maciej Frankiewicz. Bezpośrednim powodem zgonu był zator płucny. Maciej Frankiewicz 19 maja spadł z konia podczas przejażdżki i został poturbowany. Na skutek wypadku Prezydent miał liczne obrażenia wewnętrzne oraz złamaną nogę. Zmarł 16 czerwca w szpitalu w Śremie. źródło: http://www.epoznan.pl/index.php?section=news&subsection=news&id=14323
Smutna wiadomość, szczególnie ,że widziałam go startującego w zawodach towarzyskich 2 dni przed tym nieszczęśliwym wypadkiem... Widać było,że konie są jego wielką pasją....
Jeżeli dobrze pamiętam treść artykułu, który krótko po wypadku ukazał się w Głosie Wielkopolskim, to pan Frankiewicz upadł razem z koniem, który potknął się w kłusie. Na koniu miała jeździć jego córka, a on wsiadł, żeby sprawdzić, czy ona sobie z tym koniem poradzi.
["] Szkoda - bardzo wysportowany, sensowny człowiek. Nie zawsze się z Nim zgadzałam, ale bardzo angażował się w to, co robił - nie było Mu wszystko jedno. Promował wiele dyscyplin, wspinał się (np. w Ameryce Południowej, całkiem wysoko, ale z głową - potrafił odpuścić, kiedy ryzyko przeważało nad "zaliczeniem" wysokości), biegał (też maratony). Jeździł w pułku ułanów, nie pchał się na dowódcę. Bardzo zależało Mu na Euro2012, cieszył się organizacją meczów w Poznaniu.