Raven, oooo wypraszam sobie! ja skomentowalam w ZNK!
Dzionka, tak w ogole to zapomnialam, ze mam 11 lypca imieniny i mam nadzieje ze z Dzioneczkiem wbijecie na impreze ;]
wasia, czekam do jutra na zdjecia z jazdy!
milusia, wow, szybko wsiadlas! slodkie chlopaki, a Twoim Zwiastunem jestem jak zawsze, bezzmiennie zauroczona!
Szczyga ja stoje po drugiej stronie lasu, jak wyglada ta kobyla?
co do konskich humorow - z moim tez cos bylo niehalo. o ile w prawo chodzil super, tak w lewo, zeby sie wygial od lydki (zeby w ogole mozna go bylo prowadzic na zewnetrznej wodzy), to dziekuje bardzo... przynajmniej mialam frajde z jego brykania. i uwaga uwaga, o ile pogoda nie pokrzyzuje nam szykow, Gil zaczyna skoki pod siodlem w poniedzialek... trzymajcie kciuki :P
a ja pierwsza mialam suwaczek z zolciutka kujka 🙁 muu..
a jutro w koncu, po 10 miesiacach wpada obejrzec swojego chrzesniaka matka-ciotka Szafirowa... biere aparat, wiec o ile pogoda na to pozwoli, beda gilofotki 🙂 z ta zapowiedzia pozostawiam Was dziolchy do jutra, dobranoc!
kujka ja 5.lipca mam imieniny, a 19. lipca mam urodziny -więc do "siebie" również zapraszam na imprezkę 😎 A fotek skaczącego Gilka nie mogę się doczekać! My też jutro skaczemy, ostatni raz przed wyjazdem... Dobranoc 🙂
Bardzo zadowolona z Rudzielca jestem🙂Podłoże było niestety bardzo ciężkie,ale chłopak sobie poradził.W L byliśmy drudzy-przegraliśmy o 0,19 sek.;p W P najlepszy czas,ale trzecie miejsce,bo zrzutka.
przepraszam, przerwe wam i powiem cos (przynajmniej dla mnie) zabawnego: amazonka nie ma juz fotobloga 😁 chyba jestem wredna....
aha, i w stajni. ktorej taka opinie wystawila (a wierzcie mi, ze falszywa) tez juz raczej nie pojezdzi...
Jeszcze nie widziałam tak wrednej osoby jak Ty, która niby kocha zwierzęta. Widać, że nie masz nic lepszego do roboty tylko wyśmiewać się z czyichś potknięć. Ciekawa jestem co mądrego powiesz na temat koni......skoro jesteś taka wszechwiedząca.
Uwierz mi ,że amazonka porozmawaiała z właścicielką i wszytko jest w porządku i może w każdej chwili przyjść. Nie potrzebnie się fatygowałaś i dzwoniłaś 🙂
Ale tęsknię za Bunią. Miałam być w piątek, ale nie uwzględniłam, że 19.06 skończyła się szkoła i utknęłam w mega korku - przez most (sic!) jechałam 50 minut 😵 I jako, że miałam przed sobą przynajmniej drugie tyle, zrezygnowałam.
Wczoraj znowu właścicielka wysłała mi smsa, że się przeziębiła i mogę wpadać, a sms przyszedł... dzisiaj 👿 No po prostu... 😵
I w takim układzie konia zobaczę dopiero w środę, może we wtorek 🙄
Wiem, że to pierdoły, ale musiałam się wyżalić, bo jakiś zły dzień mam. Jeszcze ojciec zabiera mi psa na działkę i będę siedziała w pustym domu. 🤔wirek:
D&A gratulejszyns! super wyglądaliście! Gdzie były te zawody?
Amnestria widzę, że masz straszny niedosyt Buniaczka - zakochana musisz być po uszy 😀 Super, że właścicielka okazała się taką fajną osobą i nie robi ci problemów.
A ja się w swoim koniu dzisiaj zakochałam po raz... nie wiem który!! Zrobiłam mu korytarz. Najpierw polonżowałam trochę przed i mu się kłusować nie chciało nawet, a jak zobaczył leżące drągi w korytarzu... to siuuuu! Najlepiej było, jak po skoczeniu korytarza zatrzymywał się na drugim końcu ujeżdżalni - myślałam, że będę musiała tam po niego chodzić i pilnować, żeby potem trafił w korytarz - a wystarczyło cmoknąć z miejsca gdzie stałam i on jak głupi leciał do wejścia w korytarz i skakał 😲 Będzie to widać super na filmikach, które podlinkuję jak się załadują - po prostu on to kocha!! A potem jakiej szajby dostał, matko - był barany i kwiki po całej ujeżdżalni, a jak chciałam go złapać, to skoczył korytarz w odwrotną stronę 😵 Dobrze, że do tego czasu zdjęłam już wyższa przeszkodą. Masakra, boski jest 👍
I to zdjęcie mnie rozczuliło, mimo kiepskiej jakości. Jakoś tak wyglądam jak mała dziewczynka i jej konik 😡
Dzionka dokladnie wygladasz tak jak napislalas- mala dziewczynka i jej konik 😀
a wy dziewczynki jasli macie cos do powiedzenia, bezposrednio do mnie, to zapraszam na pw i gg. sama siebie moge nazywac wredna natomiast ty dziewczynko nie masz do tego prawa, jak i do oceny mojej milosci zwierzat. moj kon chodzi czysty w kazdym razie, a jesli chcesz zprawdzic moja wiedze, po prostu znajdz sobie moje posty i przeczytaj. nastepne uwagi z waszej strony prosze kierowac innymi zrodlami. buziaczki.
Dzionka, mam takie same bryki ;> ciekawa jestem filmikow z Dzionkowych podskokow. a impreze na mazurach trzeba zrobic koniecznie 😎
amnestria, wlasnie sie zdziwilam ze nie bylo Cie wczoraj w stajni. w sumie wszyscy sie zdziwili ze jak to, 15 minut jestem w stajni a juz konia czyszcze? 😁
D&A, gratulacje! a gdzie te zawody?
ja wlasnie wrocilam ze stajni. W koncu odwiedzila nas gilowa matka chrzestna czyli Szafirowa 😀 w koncu redd'sem opilysmy kupno mojego konia, bo w zasadzie na ta okazje umawialysmy sie juz od prawie roku 😁 pojezdzilam, matka pojezdzila, powiedziala pare madrych slow, dostal mi sie (za)lekki sluszny ochrzan. mam sporo zdjec, wiec pewnie cos w najblizszym czasie wybiore i wstawie. na razie zgrywam 🙂
Kujka czekam na zdjęcia! 😀 hihi podczas długiego weekendu, ja po 30-40 minutach od przejścia przez bramę stajni siedziałam już na koniu 😁 aż sama nie mogłam w to uwierzyć 😁
Uuu, D&A jaki pucharos, bez kija nie podchodź 😉 Super.
zmolestowałam fotografa na wizytę, wprawdzie Sarę obfocił w najgorszych momentach, a jak końcówka była miodzio, to... czytał książkę 🙄, no ale coś jest
i coś dla cioć Łosia
najpierw było po cywilizowanemu
potem pańcia jak ta głupia nosiła badyle, ale chociaż odsapnąć dała
a ja jestem caaaała happy, bo dzisiaj zrobiliśmy "osiąg" - pierwsze pare kroków łopateczki w KŁUSIE 😀 oczywiście Melepet poczuł się wrobiony w robote i najpierw pokazał, że moze i w sumie to dla niego nic trudnego, ale potem zmienił zdanie i stwierdził, ze robienie łopatek to zbędny wysiłek :emota2006092: wiec ja zmieniłam rękę w której trzymałam bacik, zadek przestał uciekac i wreszcie zrobilismy poprawnie zadaną sekwencję ćwiczeń 😀 i jeszcze do teraz mam uśmiech od ucha do ucha 😀
katija, doczekasz się. My z Łosiem mamy prawie 7-letni staż "małżeński", a dopiero teraz się odważyła. Znamy się jak te łyse konie, to jakieś tam zaufanie jest.
Dzionka, caro dzięki wielkie. Nad "pięknością" pracujemy, tzn ja staram się go nie przemęczać, faszeruję drożdżami yea-sacc i jakoś póki co - tfu tfu - udało się nie dopuścić do zeszkapienia 😉