Fretki to drapieżniki i karmi się je wyłącznie mięsem.
jednak są sztuki, które nie tkną mięsa, wtedy możesz próbować puszkami, ale tylko tymi DOBRYMI. Miamor, Animonda Carny Kitten, Royal Canin, Hills, Bozita.
Są też fretki, które jedzą wyłącznie suchą karmę (też tylko z tych najlepszych, czyli - tu masz ranking)
Edit: Współczuję zwierzakowi po karmieniu whiskasem i kite katem, a właścicielowi zapachu w kuwecie po tym jedzeniu 😉
up up, zastanawiam się i poważnie rozważam adopcję małej fretki. Uczucia mam mieszane ale z przewagą tych pozytywnych. Co możecie powiedzieć z doświadczenia? Warto, nie warto? Wzielibyscie drugi raz?
MoniaaA, W zoo podczas wolontariatu kilka lat temu miałam okazję zajmować się 3 fretkami (z czego 2 to samce). Byłam tam co dwa dni w okresie wakacyjnym i jeśli sprząta się klatkę codziennie to nie ma najmniejszego problemu z rzekomym smrodem. Fakt samce 'pachną' bardziej intensywnie, ale to też zależy od utrzymanej higieny w klatce i od tego czym się żywią.
MoniaaA, zależy w jakim mieście mieszkasz u nas jest problem z dobrą opieką weterynaryjną teraz bardzo walczymy o zdrowie naszej 7 letniej fretki, ostatniej zresztą, bo ma płyn w płucach, jamie brzusznej To moja 3 i ostatnia już fretka, poprzednim dwóm weterynarze nie potrafili uratować życia, no i na pewno ostatnia fretka więcej się nie zdecyduję
Ja mam fretke albinoske z czerwonymi oczami . Ma 6,5 roku jak do mnie przyjechała miała 2 miesiące Przeżyła upadek z 5 piętra , po 3 dniach od operacji zrósł jej się kręgosłup 😀 Nie jada surowego mięsa ... Jest bardzo wybredna.
Co jedzą wasze fretki moja je ogórki,kitekat-y , ferrit complite i mleko dla kotów .
Notarialna to akurat nie problem, wystarczy samozaparcie (zresztą zapach chyba by do sprzątania mnie motywował bardzo ) 😉 Sznurka ja Lublin i z tego co czytałam mamy 2 wetów od fretek, wszyscy ponoc zadowoleni z nich. Przykro mi z powodu Twojej... To chyba najgorsza strona posiadania zwierzęcia-fakt,że kiedyś trzeba się z nim pożegnać...
Generalnie adopcje fretki rozważam i powiem szczerze, że momentami jestem zdecydowana a momentami mam wątpliwości..
MoniaaA, własnie chodzi o to samozaparcie. Bo jak ktoś ma lenia, nie chce mieć powywracanego pokoju do góry nogami i nie lubi sprzątać, to raczej odradzałabym fretkę.
No i nie można poić MLEKIEM fretek. a robi to coraz więcej właścicieli. 🙁
Pacia, To, że nie widać nie znaczy, że dobrze przyswaja to mleko. Tak samo funkcjonuje MIT, że koty uwielbiają mleko. Nie prawda. Koty i fretki nie trawią laktozy, laktoza odkłada się potem w zastraszających ilościach na organach. Po otwarciu chirurgicznym wet może stwierdzić nalot serowaty czyli odłożoną laktozę. Dodatkowo laktoza 'wspomaga' odwapnianie się narządów.
MoniaaA, w Lublinie niestety ciężko o hodowlę frecią (a ze sklepów raczej fretki nie powinno się brać) no i weci też nie super przeszkoleni, bo w Lublinie fretek jest b. mało.
Notarialna dobrze prawi ze sprzątaniem i zapachem :kwiatek:, z tym, że wykastrowany samiec wcale nie pachnie mocniej od wykastrowanej samiczki, a obie płcie w ruji mają tak nieziemski zapaszek, ze oszaleć można 😜 (ja lubię, ale moim rodzicom baaardzo przeszkadza i mama np. miała odruchy wymiotne)
MoniaaA, a mogłabyś gdzieś dojechać po freciaka? Dharma na www.fretki.org.pl ma zatrzęsienie frecich ciałek szukających domu 🙁 (jest z Warszawy)
Mogła się zatkać. (zjeść niedozwolony przedmiot) Podać ciekłą parafinę (spokojnie łyżkę stołową) i pędem do weta. W Krakowie fretkowymi wetami są weci z Arki 🙂
Pacia zatrucie ? może to być wiele rzeczy... koniecznie daj znać :kwiatek:
Fajnie, że jest taki wątek brakowało mi go 🤣 Pochwale się moim Fretem Artusiem, mam go od listopada, odkupiłam go od pewnej pani która musiała go sprzedać ze względu na dwójkę małych dzieci, jednak fretki i dzieci to nie jest dobre połączenie. Już teraz bardzo kocham mojego Freciszona i ani przez chwilę nie żałowałam że go wzięłam, fakt faktem, że psoci śmieci itp. ja bez nadzoru go w ogóle nie wypuszczam dla swojej wygody ale też i jego bezpieczeństwa, fretki mają naprawdę DZIWACZNE pomysły na to co można zrobić i gdzie się wcisnąć... ale jest kochany, zdarza mu się kogoś kąsnąć (dziś pokąsał mi koleżanke), ale mnie już praktycznie nie zaczepia. Zapach jakiś tam ma, ale przecież KAŻDE zwierzątko ma zapach, kąpę go (uwielbia pływać w wannie) i regularnie sprzątam wtedy nie ma problemu :kwiatek: Zdecydowanie jest to obowiązek i wymaga wiele uwagi, ale potrafi się też odwdzięczyć, ja po prostu bardzo lubię zwierzątka praktycznie wszystkie, więc mnie by żadne zwierzę nie przeszkadzało 😉
Wczoraj dostałam na prezent freciszona 😁 Smród ma 6 miesiecy, jest niekastrowanym panem, niestety NN i najpewniej sklepowym. Musiałam od razu pojechać kupić mu wszystkie potrzebne pierdołki, tymczasową klatkę (mąż obiecał stworzyć wielką wolierę by miał miejsce do spania i ewentualnych harców gdy nie będzie nas w domu - no i zanim się całkiem nie oswoi bo teraz to jest dzikusek niesamowity) i żarełko. Z freciakami miałam już styczność, ale nie na tyle by być idealną posiadaczką. Stąd kilka moich pytań:
*Na co zaszczepić w pierwszej kolejności? Na nosówkę? Na coś jeszcze? *Jaka najlepsza pasta na odkłaczanie? *I jedno dosć głupkowate... 😡 Jak oduczyć kąsania? Gryzie jak nawiedzony, do krwi. Nie ważne gdzie, ważne by tylko użreć. *Mogę mu ugotować takie żarełko, coś na kształt gerberków? Będzie to jadł, czy już jest za duży? Wiem, że maluchom się takie podaje, ale kawaler już ma jednak pół roku... *Muszę kastrować? Czy może lepiej go nie kaleczyć?
Ogólnie co mu wolno jeść i czego nie, oraz podstawowe informacje posiadam 🙂
Kolorku, my bardzo pro zwierzęcy, mamy dwie szynszyle, mielismy stadko szczurów, bardzo chcielismy Fredzia, ale czas nie pozwolił, za to wspolnik TŻta ma Fredka i czasem przynosi do pracy 🙂
niestety ale często się spotykałam z kąsaniem, rzadko który Fredź był niegryzący. co do odkłaczenia, znajomi nie dawali wcale nic, Fredzie maja krótką siersc, nie zakłaczają sie bardzo, ale na forum szynszylowym polecane są tabletki, ponoc swietnie dzialają. co do gryzienia, najlepiej, zeby poczul sie bezpiecznie, najpierw zamknąć w klatce, zeby się oswoił z nowym miejscem, puszczac luzem, ale nie łapać, ewentualnie usiąść na podlodze i czekac, az sam podejdzie i wtedy dawac smakołyk.
Fredzie zdecydowanie lepiej czują się w grupie.
kumpel karmi karmą kocią, mówi, ze nie ma żadnej róznicy, są ludzie, którzy karmią kurczakiem gotowanym, dużo suchego dla fretek, polecam Versele Lagę, bardzo dobre karmy logicznej cenie.
Kastrowac nie musisz, ale zdecydowanie mniej smierdzą po kastracji 🙂
czuję się wywołana do tablicy jako szczęśliwa posiadaczka freciszona od ponad roku 😍 Fret może być niegryzący całkowicie, ale raczej tylko dla najbliższych tak jak mój, innych kąsa ale nie chamsko i nie do krwi, no ale kąsa, mnie i mojej mamy wcale 😉 Podstawowa zasada - nie bać się ! pod żadnym pozorem nie bać się i nie cofać ręki itp. Gdy gryzie w czasie zabawy lub w ogóle, można złapać fretkę za kark i przycisnąć go do podłogi i nawet lekko go przeciągnąć nalepiej o dywan. Tak wiem, że brzmi drastycznie ale w ten sposób frecie mamy karcą swoje młode, więc ten sygnał jest dla nich jak najbardziej zrozumiały, wszystko robimy z wyczuciem żeby nie zmiażdżyć freta 😁 Sygnał jest o wiele bardziej czytelny niż np. klaps (jakby komuś coś takiego przyszło do głowy :hihi🙂. Fretki gryzą też dlatego, że mają dużo mocniejszą skórę niż my i to dla nich zabawa, jego by takie ugryzienie z pewnością nie bolało 😉 Po takiej podłogowej karze, warto wiadomo przerwać zabawę i odstawić do klatki mówiąć "nie wolno, albo zły fret" cokolwiek prostego o charakterystycznym zabarwieniu 😉 Mój naprawdę gryzł jak go kupiłam, a miał już pół roku i jeden dom już przerabiał, w tej chwili mogę z nim zrobić co tylko zechce, a to co moja mama z nim wyprawia to aż mi go żal czasem jak widzę jaki jest wytłamszony i wyściskany 😁
Co do kastracji, za 2-3miesiące jak poczujesz, to nie będziesz pytać tylko pobiegniesz w te pędy do weta 🤣
Co do jedzenia, surowe mięso najlepiej kurczak lub wołowina (NIE WOLNO SUROWEJ WIEPRZOWINY), ale mięso musi być uprzednio zamrożone dla zabicia bakterii i dopiero po rozmrożeniu podane 😉 Gerberki i tym podobne lubią bez względu na wiek, mój też lubi bardzo rodzynki 😉
Odkłaczania nie próbowałam, ale wiem, że jest maltpasta (dla kotów), za którą chyba wszystkie fretki dałyby się zabić 😁
Jakbyś coś jeszcze chciała to pytaj śmiało :kwiatek:
Oooo dzięki dziewczyny :kwiatek: Własnie chciałam się z nim trochę pokolegować, wsadziłam rękę do klatki. W rękawiczce dla bezpieczeństa bo już mam dość zmasakrowane 😁 Najpierw mocno wąchał więc podrapkałam go po grzbiecie, ale się odsuwał. Widać jest mocno nieufny. Później już znów zaczął rzucać się z zębami. Na śniadanko dałam mu Purinę. Dużą łyżkę podzielił na dwie części. Połowę zjadł, a połowę schował pod kocyk 😜 Co do puszczania luzem, my jesteśmy jak najbardziej ZA, ale pytanie czy on się da potem złapać? Jest rozkoszny, śliczny i zabawny, ale krwiopijczy niesamowicie 😤
Jak się nie da po dobroci to zostanie złapany i już 😁 Fretki to na szczęscie nie szynszyle, są dużo mniej zwinne 😀 co do gryzienia to jeszcze raz, po prostu zdecydowanie i cierpliwość, ja wiem, że boli ale czego się nie robi dla tych małych potworków 😍
Purina pro plan kitten. Taką dali mi w zoologu. Musiałam coś kupić na szybciocha, ale nie chcę karmić gotowcami, bo nie wiem co tam tak naprawde jest, dlatego pytałam o to, czy mogę mu nagotować "gerberkowej" papki. Dałam mu przed chwilką pół plastra banana. Pożarł w momencie. Co jeszcze mogę mu dać jako smakołyk oprócz rodzynek, oraz w jakiej częstotliwości i ilości?
no to źle Ci dali, ale to nic nowego w zoologach się nie zawsze znają 😉 żadnej kociej karmy, ma zupełnie inne proporcje i w skrajnych przypadkach może nawet uszkodzić wątrobę fretowi... Karma tylko taka dla fretek, nie musi być najdroższa z drogich, ja np. kupuje Merlina 😉 Gotowe karmy to nic złego, przynajmniej masz pewność, że ma tyle tych różnych składników ile mieć powinien, co zrobioną papką nie zawsze jesteś w stanie zapewnić, ale można urozmaicać, mój ma karmę w misce zawsze, poza tym dostaje mięcho i gerberki i rodzynki na zakąskę 😀
W zoologu możesz kupić Ferret Complite jest w miarę tani. A co do jedzenia do przede wszystkim surowe mięso....kurczak, indyk, kaczka itp. Jeżeli nie masz możliwości kupienia mięsa to nawet Gerberka ( pierś z kurczaka) możesz podać będzie się zajadał 🙂
Do mięska dodawaj łyżeczkę oliwy a raz w tygodniu żółtko z jaja kurzego.
Maltplaste musisz podawać żeby nie doszło do zakłaczenia. Dodatkowo możesz kupić witaminy w paście Calopet.
Wypuściłam smroda, usiadłam na podłodze i czekałam. Oblatał cały pokój i w końcu przyszedł do mnie. Powolutku, po czym startnął mi do ręki, upie...lił aż krew siknęła i w nogi 🤔wirek: No czub jednym słowem 😵
*Muszę kastrować? Czy może lepiej go nie kaleczyć?
Jeśli nie chcesz by wszystkie ubrania, wszystkie meble i reszta otoczenia nie śmierdziały (a wywietrzyć się tego nie da), kastracja jest dobrym pomysłem, jeśli chcesz uniknąć dziwnych spojrzeń w autobusie hehe Miałam freciora nie kastrowanego i w życiu bym takiej opcji już nie wybrała (nawet za dopłatą) hehe