stawianie konia na kilka godzin an uwiązie stanowi element szkolenia, mlode konie są często niecierpliwe, zostawianie je na bezpiecznym uwiąziem uczy je tej cierpliwosci, moja wypowiedz którą cytujecie była troche z przymróżeniem oka, a mialo sie do do potzreby uwiązania koni autora tematu.Jednak nie wyobrazam sobie szkolenia konia bez wiązania i uczenia stania na uwiązie, no chyab ze ten ze koń byl juz tego uczony jako źrebak.
naprawdę desperujecie...jeszcze 10 lat temu stanowisko, to był standard dla koni przyjeżdżających na zawody. boksy były tylko dla ogierów i było to wyraźnie zaznaczane w propozycjach (z tego względu wywałaszeniem nie wszyscy się chwalili i wpisywali ten fakt w paszport PZJ 😉)
chyba ci się troszkę czasy pomyliły bo 8 lat temu już startowałam i o czymś takim nie słyszałam 😉 x lat temu też ludzie jeździli w plastikowych toczkach, "papierowych" ochraniaczach na cross i bez kamizelek 🙄
Frania wrotki ma rację. Np. na większości ścieżek huculskich konie mają zapewnione stanowiska i jak zaznaczył wrotki głównie ogiery dostają boksy, czasem uda się, że załapie się i klacz. W tym roku na jednej z takich imprez nawet klacze ze źrebakami stały w stanowiskach. Wiem że piszecie o innych dyscyplinach, ale jednak.
My mamy większość stanowisk, ale zaznaczam, że konie wchodzą tylko na czas jedzenia, czyli właściwie prawie 24h/dobę są na dworze. Kiedyś jednak, kiedy nasze konie wychodziły rzadziej też dawały radę w stanowiskach, ale nie powiem, żeby było to bardzo bezpieczne rozwiązanie. Nie przepadam za Nimi, ale u nas nie ma konieczności zmiany skoro za wiele w nich nie przebywają (nawet jeśli to pod naszym okiem). Osobno mamy kilka boksów 'porodówek' 😉
Mieliśmy przypadek klaczy, która odwróciła się, przełożyła tylne nogi przez linkę i z zawiniętą między nogami głową stała jakiś czas (nie wiemy jak długo, konie w nocy były w stajni ze względu na paskudną pogodę). Na rano mój teść odciął linkę, a klacz padła jak długa nie mogąc się ruszyć. Dwa tygodnie (!) nie mogła wstać. A my przerzucaliśmy ją z boku na bok, żeby nie rozwinęły się odleżyny (których do końca i tak nie udało nam się zapobiec). W końcu zamontowaliśmy w stajni dźwig, który ją podniósł i tak klaczka kolejne dwa tygodnie stała na nogach wspomagana dźwigiem. W końcu wróciła do zdrowia, ale ile ją to kosztowało cierpienia, a nas czasu, nerwów i pieniędzy to szkoda gadać.
To tak, ku przestrodze. stanowiska nie są idealne. Mniej bezpieczne niż boksy. Ale parę lat temu nasze konie noc i część dnia spędzały w stanowiskach i dawały radę. Nic większego się nie działo, poza tym jednym przypadkiem.
chyba ci się troszkę czasy pomyliły bo 8 lat temu już startowałam i o czymś takim nie słyszałam 😉 1999r Memoriał Dariusza Soroki-ZOO WKKW, w boksach ogiery i "znajomi", reszta mieszka w stanowiskach. 2000r "halowe" WKKW w Bogusławicach, dokładnie to samo. ps. a, że senior, jeszcze wtedy mógł jechać kros bez kamizelki to fakt 😉