W ostatnich dniach był u nas kowal i przy werkowaniu zauważył, że jeden z koni zaczyna mieć postawe szpotawą. Póki co jest to mało widoczne, kuć nie kazał. Twierdził, że jest to spowodowane zbyt szybkim rośnięciem (to młody konik, 3-4 latka) i przybieraniem na masie. Zmartwiło mnie to trochę. Czy da się to całkowicie powstrzymać? A cofnąć? Jakie są sposoby? Koń może chodzić pod siodłem? Jakieś ograniczenia na czas leczenia? Z góry dzękuje za odp🙂 pozdrawiam!
Postawa szpotawa nie ma nic wspólnego za szpatem. Mgła - nie ma powodów do paniki, trzeba znaleźć tylko przyczynę - jeżeli wynika ze złej roboty kowala (za dużo zostawiał po wew. stronie), to kilka werkowań i po problemie. Natomiast jeżeli wynika to z anatomii konia, to wg mnie nie ma co na siłę poprawiać (tylko tak zbierać róg z kopyta aby zwierzakowi było wygodnie). Osobiście nie spotakałam się z przypadkiem, gdzie szpot ograniczał użytkowanie konia (jeżeli jest to koń hodowlany to najwyżej po bonitacji mu poleci). Konia oczywiście można normalnie użytkować ... i tego się nie leczy (nie jest to choroba).
Dokładnie jak pisze Królik Postawa szpotawa to przeciwieństwo postawy francuskiej pęcin. Patrząc z przodu noga/nogi od pęcin w dół skierowane są do środka- jakby ku sobie. Nieco szpotawa postawa jest typowa przy bardzo szerokiej piersi u koni cięźkich itp. (wtedy nie powinno być to poczytywane za wadę, bo kompesuje szerokość piersi) .
A kłopot z post. szpotawą jest w mniejszej efektywności, wydajności ruchu konia, innych obciążeniach stawów, utracie płynności z jednoczesną utratą energii na bezwartościową prace.itp. Koń w ruchu zatacza nogą łuk na zewnątrz - bilarduje (przeciwieństwo strychowania typowego dla postawy francuskiej ).
Przy nieprawidłowym rozczyszczaniu kopyt mogą się pojawiać różne anomalie, 'skrzywienia' nóg itp. Może macie starsze fotki konia i możecie sprawdzić na ile koń wcześniej miał szpotawość pęcin ( lub kogoś kto widział skalę problemu w czasie) ? - Jeśli zmiana była dynamiczna (np. w kilka/kilkanaście miesięcy) na niekorzyść, to może być to skutkiem wadliwego werkowania. Co można poprawić systematycznym korygowaniem. Jeśli szpotawość jest skutkiem nieprawidłowej korekcji - koniecznie - znalazłabym kowala umiejącego to wyprowadzić.
Odkopuję wątek. Szukam kogoś, kto ma podobny problem. Moja 5 letnia klacz ma postawę szpotawą, raczej prawidłowo prowadzona przez kowala. Od jakiegoś czasu pojawił się problem z zagalopowaniem na jedną stronę. Poza tym pracuje prawidłowo na obie strony, nie ma problemu z elementami (na poziom swojego wieku) w żadną stronę, jak już uda się w końcu zagalopować w prawo (problem jest z tą stroną) galop jest jak najbardziej ok, bez spięć. Upatrywałam problem w siodle, wyrosła z niego . Teraz siodło zmienione, dopasowane, ale problem nie zniknął. Na lonży też się myli, ale dużo rzadziej. Czy ktoś miał podobny problem z koniem z taką wadą budowy (bo w tym chyba niestety problem)? Szukam wskazówek po necie ale kiepsko z tym
fuzz Miałam kobyłkę z postawą szpotawą. Przez 3 lata było oki, a później zaczęłam mieć ten sam problem co ty. Nagle koń zaczął zmieniać nogę w galopie sam na prostej mniej więcej w połowie ściany, czego wcześniej nigdy nie robił, na lonży to nie występowało. Zaczęliśmy drążyć temat, zbadaliśmy konia porządnie. Wyszły niestety zmiany spowodowane tą wadą, w trzeszczkach pęcinowych i w stawach. Zmiany niby nie były jakieś drastyczne, ale koń nie był czysty przy badaniu.
Przerobiłam wszystkie suple, podkuliśmy zgodnie z zaleceniami dr Przewoźnego na asymetrixy, zmieniliśmy siodło, ostrzykaliśmy spięte plecy itd. Kobyłka popracowała u mnie jeszcze rok, ale po roku stan się pogorszył, koń przestał galopować (przy próbie zagalopowania brykała czego wcześniej nigdy nie robiła). Miałam okazję oddać ją do znajomej na pastwiska, ona ją sobie zaźrebiła i dwa lata odstawiła od pracy. Mam info że koń zaczął bardzo lekką pracę - podkuty na zwykłe podkowy jest czysta, ale bez kucia znowu jest gorzej.
Mgła
trzynastka
królik
Dorotheah
fuzz
ewelin_n