Ciekawe czemu konie wybrane przez fundacje wydają się być w szlachetnym typie, zadbane i nie oblepione zewsząd kupą czyli takie które w życiu hodowca nie sprzedałby na mięso i które znalazłyby potencjalnych nabywców w szybkim tempie. 😎
Pewnie z tej samej przyczyny, z jakiej interwencje w hodowlach modnych ras psów przeprowadzane są błyskawicznie w świetle fleszy, a w sprawie zdychającego na łańcuchu Burka można o pomoc prosić tygodniami
Teraz oficjalnie napisali, ze niewygodne komentarze będą usuwać i ich fani im przyklasnęli. Taki obiektywizm. Kto potrafi tak pokierować grupą ludzi żeby im wciskać taką ciemnotę, że wszystkie konie idą na rzeź, że stan ich jest tragiczny, że dzieją się tam straszne sceny?
Teraz oficjalnie napisali, ze niewygodne komentarze będą usuwać i ich fani im przyklasnęli. Taki obiektywizm. Kto potrafi tak pokierować grupą ludzi żeby im wciskać taką ciemnotę (..)
no cóż, kiedyś to był Hitler teraz ekooszołomy... 🤔
czesio, mam wokół hodowców koni sztumskich i innych zimnokrwistych. Kupują /sprzedają kobyły po kilkanaście tysięcy złotych. To nie są ceny mięsne. Oczywiście jak trafi się nierokujący ogierek to jest tuczony na ubój, ale przynajmniej wiedzie szczęśliwy żywot i jest zadbany,
ja pisałam 2 razy zanim ktoś raczył mi odpisać, co prawda nie o trzech koniach w dwukonnej przyczepie, ale też się paru oszołomów przyczepiło. wiadomo - tylko w TARZE konie mają odpowiednie warunki do życia. 🤣
Ja też napisałam komentarz (nie usunęli jeszcze) i po prostu zostałam dosłownie opluta. Jakiekolwiek szacunek dla tych animalsów został przekreślony, nie wiem skąd oni mają w sobie takie pokłady nienawiści i złości kiedy ktoś wyznaje inne racje niż oni... 🙁 Totalny brak kultury, nie odpisałam na to, bo stwierdziłam, że nie ma to sensu-szkoda nerwów. armara dzięki za linki!
Jedynie sie nie zgodzę z tym w artykule, że nieprawdą jest to, że wszystkie konie muszą być wcześniej zgłaszane. Fakt, te które stoją pod wiatami były zgłoszone, ale te, które były przy uliczce i te przed stadniną nie.
Jedynie sie nie zgodzę z tym w artykule, że nieprawdą jest to, że wszystkie konie muszą być wcześniej zgłaszane. Fakt, te które stoją pod wiatami były zgłoszone, ale te, które były przy uliczce i te przed stadniną nie.
To prawda - poprawione, żeby nie było wątpliwości (skrót myślowy).
Mojego komentarza pod fotką 3 koni w przyczepie (jeszcze) nie usunęli (już 3 godziny!), za to zmienia się na "najpopularniejsze" zamiast "najnowsze" i nie widać na górze 😉
Co do TARY. Ja kiedyś kiedyś napisałam do nich z zapytaniem czy istnieje możliwość adopcji konia,tylko nie wirtualnej a faktycznej. Potrzebowałam towarzystwa dla mojego młodziaka i pomyślałam sobie,że może było by fajnie załatwić to w taki sposób,dla mnie koń za przysłowiową złotówkę,dla nich jedno wolne miejsce,dla konia łąki i spokój do końca życia. O ja głupia! Jak bardzo się myliłam,dowiedziałam się,że nigdzie indziej koniom nie jest dobrze,że TYLKO w tarze mają szczęśliwe życie. Że wszyscy jeźdźcy to MORDERCY bo konie nie są stworzone dla naszej przyjemności i nie możemy wozić na nich swoich tłustych dupsk. Dowiedziałam się,że powinnam się wstydzić i najlepiej oddać swoje konie do nich,bo u mnie mają źle( ok.5ha łąk,czyste ciepłe boksy na zimę,jedzonko dowoli,stała opieka weta kowala etc)i TYLKO u nich będą mieli dobrze,NIKT inny nie zapewni im szczęśliwego życia,że wcale nie jestem lepsza od tych,który oddają konie na rzeź,że ja też je zabijam tylko wolniej i przez ciągłe tortury. A na końcu dopisek "RATUJMY NASZE DZIECI!" O ja zła! O ja nie dobra! Morderczyni!
PS.Zaznaczam,ze miało to miejsce parę lat temu,nie interesowałam się za bardzo tematem,słyszałam tylko o nich ,a z racji 'schroniska' w nazwie pomyślałam,ze może działa to podobmnie jak z psami czy kotami,więc warto zapytać.
Tak mi się temat przypomniał,po poniedziałowych wstępach,swoją drogą było naprawdę fajnie i można było pooglądać wiele koni wzbudzających niemal zachwyt swoim ogromem 😀 Ah te grubaski 😉
Reyline 😲 Przykre, że dobre pomysły kończą tak marnie przez ludzką schizofrenię i poczucie mesjanizmu. Tak działa moja ulubiona końska organizacja Mam nadzieję, że polskie z czasem wezmą przykład.
Oby Skaryszew się pozytywnie rozwijał. Niektóre niemieckie targi to prawdziwe święto "grubasa"
Na_biegunach,czekam aż u nas będzie tak cywilizowanie. Ale niestety jak to się mawia fanatyzm jest gorszy od faszyzmu.
A Skaryszew na przestrzeni lat naprawdę się poprawił. Rozmawiałam z 'chłopkami' i byłam pozytywnie zaskoczona ich podejściem,sympatyczni,chętnie opowiadali o swoich koniach,chwalili się nimi. Jak już się zaczęło rozmawiać to odejść nie dali,bo 'pacz pani jaki pikny łogier,sam zem wychodował,a pani pacy na tego tu o,to Zenka jest,mój przecie pikniejsy niz jego". Oczywiście zdażył się taki co tylko ceną rzucił i palił papierosa dalej. Ale nie można oczekiwać nie wiadomo czego 😉
no i zaczynają się komentarze w stylu "macie ponad 2000 lajkow gdybytak każdy wplaci po pare zł możnaby uratować wiecej koni zamiast biadolic..." to już kolejny który czytam o wpłacaniu pieniędzy dla Tary 🙂
Reyline, Tara dalej nie oddaje koni w adopcję realną, cytując z fb "TARA- [wykupione konie] Zostaną z nami do końca swych dni. Nigdy nie oddawaliśmy koni.od 20 lat tworzą rodzinę.". No tak, konie są bardzo rodzinne, więc wszyscy właściciele koni to poniekąd zwyrodnialcy rozbijający szczęśliwe końskie rodziny, czujcie się winni 😁
Ej, no, zaraz się będę czuła winna, że w ogóle mam konia...
Jak Ty możesz mieć konia ?! 😲 Trzeba to zgłosić ! Najlepiej do Tary ! Biedak... Och nieszczęsne wszystkie konie które mają właściciela a nie są w schronisku 🙇 🙇
Ej, no, zaraz się będę czuła winna, że w ogóle mam konia...
A no widzisz,zdaniem 'anioła wszystkich koni' POWINNAŚ czuć się winna. Jesteś zwyrodnialcem,Tobie się tylko WYDAJE,że Twojemu koniowi jest dobrze,tak naprawdę jest źle,bo nie ma go w tarze. A Ty niby jak możesz ocenić czy koń ma dobrze,jesteś koniem,żeby wiedzieć co on chce Ci powiedzieć? Tylko 'koński anioł' może to ocenić.
Ehh,nie można odmówić im,że robią dobre rzeczy bo tak jest,ale jak już pisałam,fanatyzm... No cóż,nam zostaje się tylko śmiać.
Normalnie aż sama mu współczuję tego czystego, grubo wysłanego trocinami boksu, starannie dobranych pasz, opieki weterynaryjnej i kowalskiej, dużego padoku, kolegów i czasu, którego mu się poświęca