Forum konie »

STOP Skaryszew

Jak będziecie mieć ekószołomów zapraszam na sianokosy 🙂. I pokaźę im małe ekogospodarstwo.
Sam mógłbym żyć bez mięsa, bo bardziej mi smakują kluchy, ryż, makaron, sery - no i słodkości, od których dupa (jak i od niejeżdżenia...) rośnie, a zęby się kruszą. Ale nie o to chodzi. Nie przeszkadza mi co kto je tak samo, jak nie przeszkadza mi, kto z kim i w jaki sposób - no, sami wiecie...

Problem zaczyna się w momencie, gdy taki "odmieniec" postanawia narzucić swój styl życia wszystkim dookoła - i tylko o to mi chodzi.

Uważam za wielki błąd lekceważenie eko-oszołmskiej "ekstremy". 100 lat temu bolszewicy byli grupką nieliczną, izolowaną, przemilczaną w ówczesnych mediach, typową "kanapą". A jednak - sporo dokonali, nie uważacie..? Eko-oszołomy, jak sami zauważyliście, już w tej chwili dominują w mediach - i właściwie z innym przekazem, jak na razie, nie udało się nam przebić. Myślicie, że jeśli będziemy ugodowi, wyważeni, rozważni i przyjacielscy - to ktoś nas w ogóle zauważy..?

Ale mniejsza z tym. Obiecywałem Wam podsumowanie pomysłów, które tu padły odnośnie Skaryszewa. I pracowicie, od rana, z przerwą na wywiezienie gnoju i przywiezienie siana - tę obietnicę realizuję. Oto wynik:

bera7: Napiszę pokrótce co ja zamierzam (chociaż nie wiem, czy mnie mordatorzy nie pogonią  )
Od jakiegoś czasu w ramach organizacji zbieramy materiały edukacyjne o tym jak powinno się dbać o dobrostan zwierząt w ramach programu STOP PRZEMOCY http://pikj.pl/subpage.php?BoxArticleID=126 .
Poprosiłam kilka osób, aby napisały krótkie teksty nt :
- profilaktyki zdrowia
- dbania o kopyta
- bezpieczeństwa w transporcie i na jarmarku
Z tych tekstów robimy ulotkę edukacyjną, której mottem przewodnim jest "taniej zapobiegać niż leczyć". Te ulotki będziemy rozdawać w Skaryszewie w Poniedziałek. Będę tam od ok 5 rano. Nakład i forma jest niestety uzależniony od środków. Z wielu firm z jakimi rozmawialiśmy nikogo nie interesuje wspieranie edukacji. Pewnie medialnie byłoby z transparentem blokować drogi, a nie rozdawać kartki z informacją, że od tężca konie zdychają.
Chętnie też opublikuję artykuły i zdjęcia pokazujące stan faktyczny. Gdzie są i brudne konie z krzywymi kopytami, ale są też śliczne wielkie miśki.


Karla: bera- ja mówię na przyszły rok- więc spokojnie się zrobi porządny folder, może nawet uda się namówić wetów, kowali itp. do jakiś pokazów, porad itp.
w zeszłym roku była mini-manifestacja i latające z aparatem dziewczynki (takie po 12-13 lat i troszkę starszych), coś to dało? nie wiem powiem szczerze.
Ja nie tak wyobrażam sobie walkę o dobro koni rzeźnych i w ogóle zwierząt hodowanych na rzeź.
Generalnie to po częstych ostatnio wizytach w rzeźni powiem tak- tam nie trafiają chore,kulawe bidy. Chorobę od razu widać na tuszy a tej nikt za db pieniądze nie kupi. Na mnie się prawie handlarz z łapami rzucił jak zapytałam czy po uboju mogę pobrać kawałeczek 1cmx 1cm z konkretnego mięśnia-Nie bo to deklasuje tuszę, tak samo jak bicie,kopanie itp. od razu ślady są i afera😉 Większość koni (95%) to zadbane, bdb odżywione, zdrowe konie.


horse_art: jest problem z kowalami do zimnioków. mój znajomy (a przy rozmowach z miejscowymi hodowcami i oni tak mówili) ma wielki problem z werkowaniem. nikt nie chce (z profesjonalistów) się tego podejmować, a jeśli tak - to za 3x tyle co za gorącokrwistego. nawet ich rozumiem - kopyta poprzerastane, strasznie twarde, a konie wielkie, cięzkie i nie nauczone dawania nóg.
ale większość nie zapłaci, nawet jak znajdzie  - bo za drogo. jeśli więc robi w ogóle, to ktoś miejscowy, lub właściciel. rzadko i fatalnie najczęściej (ale lepszy rydz niż nic...) i tylko przody często tylko - bo je łatwiej i bezpieczniej...

by tara te zbiórki zamiast na herbatę i paliwo dla prywatnych osób, lub na kolejne konie kupione w nagrode za złe traktowanie konie, zrobiłaby na werkowanie...


bera7: na ulotce będzie:
- po co szczepić,
- po co odrobaczać
- jak zabezpieczyć konia do załadunku
- po co dbać o kopyta

A wszystko w ujęciu ekonomicznym.


bera7, Karla🙂, możecie napisać post na ten temat? wstawić jako wy albo wstawimy jako admin. super, że dobrze to ujęłyście (w kontekście ekonomii) , może wstawicie tekst tej ulotki? żeby ludzie mogli z niej czerpać i się posiłkować w rozmowach nie tylko na targu?

na przyszły rok można zrobić to jeszcze szerzej - ulotki, rozmowy o ustalonej formie, koszulki żeby nas rozróżniano, sponsorzy i patronat. można wziąć kase i patronat z różnych źródeł - np. z działy promocji gminy - bo w końcu to działanie na ich rzecz.
tylko trzeba się za to zabrać odpowiednio wcześniej.
właśnie tak, żeby był efekt, a nie tylko słowna kontr-akcja.

oni stwierdzili, że edukacja nic nie da - pokażmy, że da!


leosky: właśnie ja się tak zastanawiałam czy takie pieniążki na "herbatkę" nie warto byłoby zainwestować jednak w broszury informacyjne nawet w formie niewielkich książeczek, napisane w prosty, przejrzysty sposób, z uwagami dotyczącymi m.in. sfer związanych z utrzymaniem dobrej kondycji układów, choćby ruchu, pokarmowego, oddechowego, krążenia. Z zaznaczeniem jak wielki wpływ ma to na zdrowie konia, dalej prezentację konia na targu i odbiór. Mogły by się też znaleźć tam informację o powszechnie dostępnych środkach opatrunkowych, dezynfekujących. No i inne informacje.

Presja: jak potrzebujecie dziewczyny pomocy w kwestii opracowania szaty graficznej, marketingu i PR to służę pomocą

jkobus: Co do kwestii bardziej ogólnych, a nawet wręcz strategicznych.

1. Hodowlą koni zimnokrwistych przynajmniej u nas, w okolicach Radomia - zajmują się rolnicy bardzo biedni. Wręcz chłoporobotnicy. Wynika to z faktu, że przy koniu potrzeba mniej pracy niż przy mlecznej krowie (a mięsnego bydła u nas nie ma - dopiero myślimy z kilkoma sąsiadami nad jego introdukcją...). Co zresztą, jest powodem niektórych patologii - bo tymi końmi, pod nieobecność pracującego w mieście gospodarza zajmują się starcy lub kobiety, które się go boją, nie potrafią obsługiwać - to i nie wypuszczają, nie czyszczą, itp.

2. Ludzi tych - naprawdę ciężko pracujących i naprawdę biednych - od zawsze przybysze "z miasta" traktowali jak ostatnie śmiecie. Już nie będę Wam 1000 lat historii Polski streszczał - ale wystarczy wspomnieć, że sama decyzja o tym, aby hodować konie pogrubione - w latach 60-tych XX wieku, kiedy ta hodowla się zaczynała - była podejmowana wbrew ówczesnemu PZHK i Gomułce, który narzekał, że "konie zjadają Polskę" - i jeśli dopuszczał jakieś konie, to możliwie jak najchudsze i jak najmniejsze - oby tylko jak najmniej ziarna zjadały...

3. W tych ludziach bardzo głęboko tkwi bardzo dobrze uzasadniona nieufność i lęk wobec wszystkiego "co z miasta". Chyba nie muszę tłumaczyć, dlaczego tak jest?

4. Jak już mówiłem Karolinie, akcja "Tary" może, paradoksalnie, przynieść przełom. Dlaczego? Dlatego, że tym razem natężenie nienawiści i pogardy do tych ludzi jest już tak wielkie - że jeśli dostrzegą, że my ich bronimy - to być może nam zaufają. Inaczej to by się nie udało - przecież, my też jesteśmy "z miasta"...

5. Dlatego jednak, jak to już tutaj pisałem - najważniejsze, to zademonstrować, że jesteśmy po ich stronie. Dopiero gdy to się uda - sens ma edukacja i sens mają inne działania. Dlatego też - z pełną premedytacją - piszę tak, jak piszę. Jeśli niektórym z Was się to nie podoba - trudno. Adresatami mojego artykułu z "KT" są rolnicy, którzy będą mogli w Skaryszewie ten numer miesięcznika bezpośrednio z rąk pań z redakcji nabyć...

6. Jak chodzi o ewentualne "inne działania" - to nie trzeba daleko szukać. W XIX wieku, gdy do sprawowania władzy nie wystarczyło przebić konkurenta kolorem krawata, tylko trzeba jeszcze było myśleć - wypróbowano z wielkim powodzeniem całą gamę środków, tanio i bardzo szybko poprawiających jakość zwierząt gospodarskich. Jakie to były środki? Proszę bardzo:
- wystawa z nagrodami: efekt przyznawania takich nagród (nagroda musi być wartości porównywalnej z wartością takiego konia!) jest błyskawiczny - i nieproporcjonalnie wielki w porównaniu do inwestycji!
- konkurencje w sportach "włościańskich" ("włościańskie" wyścigi - a czemu nie? zrywka drewna, ciągnięcie wozu, orka, itp.) - także z wysokimi nagrodami,
- organizacja aukcji na konie (z badaniami weterynaryjnymi przed dopuszczeniem do aukcji, z profesjonalnym licytatorem, itp.),
- darmowe lub nisko płatne (lepiej! co całkiem za darmo, tego nikt nie szanuje) kursy dla "włościan",
- specjalne, ubogie w słowa, ale obfitujące w ilustracje - wydawnictwo periodyczne, poświęcone wyłącznie prawidłowemu prowadzeniu gospodarstwa (roczne - kalendarze rolnicze, ale także - kwartalne, miesięczne, itp.) - rozprowadzane przez parafie - bo tylko tam jest "komplet" audytorium,
- udostępnianie "spółkowych" lub "związkowych" ogierów (zapomnijcie o "rasach dotacyjnych"! Te programy PZHK są tak bez sensu, że z tym już nic się nie da zrobić...) za umiarkowaną opłatą (i eliminacja "dzikich" ogierów...).


Tania: Ja też nie popieram agresji. Bo potem już każdy "obcy miastowy" będzie postrzegany jako wróg.
Ja bym wykorzystała cały rok na wydreptanie ścieżki na przykład do lokalnego PSL.
Powinno im zależeć na pokazaniu wsi z ludzką twarzą.
Można też zaangażować wydziały weterynarii czy zootechniki (czy jak to się teraz nazywa) i zaproponować np. wyjazdowe zajęcia.
Na Wstępy. I pokazać tam, na żywo wszystkie aspekty sprawy.
Studenci weterynarii mogliby też wybrać się i zorganizować na przykład szkolenie z bandażowania .
Można się skrzyknąć i odwiedzić podstawówki i tam dzieciom opowiadać o koniach.
No, różnie można.
Trzeba tam wpuścić wiedzę. A nie widły.


Isabelle: takie coś ala naklejka "wzorowy pacjent". taki znak rozpoznawczy, że to dobry hodowca i jego konie są w dobrym stanie. taki wyraz uznania, że się stara. i nakłanianie ludzi kupujących, żeby kupowali od ludzi, którzy mają na samochodzie naklejkę "wzorowy hodowca". żeby pokazać, że uzyskają lepsze ceny za dobrą pracę i długoterminowo im się to opłaci, bo z roku na rok coraz więcej osób o tym usłyszy i będzie kupować u sprawdzonych sprzedawców.

jkobus: Co do tego, jaki transparent przygotować na 18 lutego - to proponowałbym przekreślone "Stop Skaryszew" i jeb..ną czerwienią obok "Stop głupocie!". Jak już się ma znak towarowy - to trzeba go konsekwentnie promować. Poza tym, ewentualnie, krótkie "Niech żyje targ!"

No i - uwaga, uwaga - mamy przecież nasz hymn organizacyjny: "Kolorowe jarmarki"!


Pifia: A jeżeli chodzi o wykorzystanie pomocy z przesadą w latach kolejnych, to jak wcześniej pisałam, zrobiła bym oficjalny konkurs dla sprzedających konie. Kryteria- zadbany, prawidłowo odkarmiony koń, z zadbanymi kopytami, ufający człowiekowi. Potrzebny by był sztab do oceniania koni, a później oficjalne ogłoszenie wyników. Myślę, że nawet niewielkie nagrody finansowe są w stanie zachęcić ludzi do "walki" o czołówkę! Ja ze swojej strony jestem w stanie zapewnić jedną nagrodę finansową, myślę że i gmina jest w stanie się dołożyć, a może i część z nas. Za dalsze miejsca proponuje drobne nagrody rzeczowe- lonże, kantary, szczotki- każdy drobiazg cieszy jeżeli otrzymają go za docenienie ciężkiej pracy.

Dodatkowo zastanawiałam się czy ma szanse jakieś stanowisko- oflagowane naszym hasłem, z doraźną pomocą, pokazami dbania o koni, pokazami kowalskimi. Może ktoś zna kowali z regionu, by oni się zaprezentowali, pobrali kontakty od rolników i może nie co 6-8 tygodni, ale chociaż raz na 3 miesiące mieli szanse zrobić kopyta?? Do tego wszystkiego białe opisane- jak jkobus napisał, jako znak rozpoznawczy.


bera7: Byłam dziś w UG w Skaryszewie. Czytają o nas, znają stronę na FB, gazetę też już zakupili.
Mamy pełne poparcie z strony organizatorów. Jestem zaproszona w Poniedziałek na tzw odprawę. Mogę podzielić się pomysłami forumowiczów jeśli ktoś będzie tak miły i zbierze je do "kupy".
W Skaryszewie mamy:
- ulotki rozdawane na rogatkach przez IW, strażaków oraz to co my sami rozmadamy
- przemówienie ze sceny "o co nam właściwie chodzi i co chcemy
- jakieś inne pomysły??

Na kolejny rok możemy przygotować:
- pokaz pierwszej pomocy
- pokaz wekrowania
- odznaki dla najlepszych/najładniejszych itp

W zasadzie każdy pomysł jeśli będzie miał odpowiednie uzasadnienie i nie będzie wymagał dużych nakładów finansowych jestem w stanie uzgodnić w Gminie, która jest bardzo otwarta na współpracę.


Ogólnie rzecz biorąc, dostrzegam następujące "obszary działania":

1. Pijar.

Pomysły:
- strona "Stop Głupocie" (jest)
- apel do mediów (wykonany - odzewu brak),
- wystąpienie na scenie,
- odróżnienie się elementami wizerunkowymi od "Tary" (gumofilce, koszulki - ewentualny baner/transparent?)
- dokumentacja fotograficzna (na przyszłość)

Pytanie:
- czy trafia do Was idea ewentualnej kontrdemonstracji (oczywiście pokojowej!), dla jeszcze wyraźniejszego podkreślenia, że jesteśmy z rolnikami, a nie przeciw nim?

2. Organizacja targu (to są raczej plany na dalszą przyszłość, ewentualnie już teraz można porozmawiać o drobnych usprawnieniach - typu prowizoryczna rampa...)

3. Kopyta.

Temat - rzeeeeka... To i pomysłów niemało - patrz: wyżej.

4. Ogólnie rozumiany dobrostan (wyróżniłem kopyta, bo to chyba najważniejsze...)
Nigdy nie byłam w Skaryszewie - popieram akcję stop głupocie i po rozmowach z kilkoma rolnikami, którzy mają m.in. konie zimnokrwiste, w tym uznane ogiery nasuwa mi sie takie pytanie. Wszyscy wychodzą z założenia, że ze Skaryszewa konie wyjeżdżają do rzeźni. "Moi" rolnicy stwierdzili, że "mięso" sprzedaje się z podwórka - nie trzeba się wozić z koniem, brać kosztów transportu i ryzyka, że wróci się do domu z koniem a bez pieniędzy, konie w domu spokojnie się pakują, no nie trzeba się narażać na ataki Tary i tym podobnych 😉 . Na targ wozi się materiał hodowlany lub użytkowy. Czy ktoś prowadzi jakieś statystyki ile koni wyjeżdża z tamtąd jako "mięso"? Wątpię, bo chyba się nie da.
Isabelle Dokładnie tak, jak mówi emptyline - gdyby chodziło o to, o czym piszesz to znane osoby po prostu nie zabierałyby w tej sprawie głosu. Widziałam, że z Panią Katarzyną ktoś próbował wejść w dialog, ale jej podejście się w ogóle nie zmieniło (pytanie tylko, czy zapoznała się dostatecznie albo jakkolwiek z faktami). Natomiast pan Mickunas 27 stycznia udostępnił wpis STOP Skaryszew więc wnioskuję, że jest za tym "ruchem".

Myślicie, że jeśli będziemy ugodowi, wyważeni, rozważni i przyjacielscy - to ktoś nas w ogóle zauważy..?

Moim zdaniem tylko tym możemy wygrać: spokojem i kulturą. Pokazaniem, że jesteśmy rozsądni, a nie skrajnie "emocjonalni".

zielona_stajnia Chyba zrobienie takich statystyk byłoby bardzo trudne, bo wiele koni idzie do rzeźni przez pośredników.
Ludwik XVI był nad wyraz spokojny i kulturalny. Wiele mu to dało..?

Jak chcecie prawdziwego radykalizmu - zapraszam do naszego przyjaciela, Wojtka Majdy: http://permakultura.net/2013/02/10/dlaczego-emerytury-dla-koni-to-zly-pomysl/.

Podrzućcie to, proszę, "ekologom". Wojtek lubi takie przepychanki...
Myślicie, że jeśli będziemy ugodowi, wyważeni, rozważni i przyjacielscy - to ktoś nas w ogóle zauważy..?

Moim zdaniem tylko tym możemy wygrać: spokojem i kulturą. Pokazaniem, że jesteśmy rozsądni, a nie skrajnie "emocjonalni".


może nie do końca w temacie koni, ale tak mi się skojarzyło, polecam oczywiście cały film, ale co do pokojowych rozwiązań w stosunku do rozpanoszonego radykalizmu polecam samą końcówkę  chociaż, od momentu 2:15:30

Ania L. Końcówka filmu mówi o zupełnej uległości wobec losu. Uważam, że zmiany nie oznaczają wezwania do agresji, zmiany to stanowczy głos STOP i podążanie za własnymi przekonaniami. Czy musi za tym iść obrażanie innych? Może jestem zbyt młoda, ale wierzę, że nie. Nie będę jednak chwytać za broń.

Nie bójcie się jednak, na razie tylko ja trzymam się tego zdania, nie zepsuję waszego powstania  🤣
Uważam za wielki błąd lekceważenie eko-oszołmskiej "ekstremy". 100 lat temu bolszewicy byli grupką nieliczną, izolowaną, przemilczaną w ówczesnych mediach, typową "kanapą". A jednak - sporo dokonali, nie uważacie..? Eko-oszołomy, jak sami zauważyliście, już w tej chwili dominują w mediach - i właściwie z innym przekazem, jak na razie, nie udało się nam przebić. Myślicie, że jeśli będziemy ugodowi, wyważeni, rozważni i przyjacielscy - to ktoś nas w ogóle zauważy..?

nie zauważy!

Ania L, tak jesteśmy uwarunkowani, polecam cały film...najlepsze jest to oni oficjalnie juz bredza o nowym porządku swiata, który nadciąga... nie wstawiłam całej wiadomości tej laski do mnie, ale tak jest!!!!
Powstanie? Dużo skromniej myślałem o takiej małej, naprawdę podwórkowej - kontrrewolucji...
chodzi mi głównie o to, że jednak trzeba patrzeć co dzieje się wokół, używać rozumu, umieć samemu wyciągać wnioski i przewidywać konsekwencje

nie można siedzieć cicho - dyskusja, która się tu wywiązała jest pożyteczna, może komuś przemówi do rozsądku

a film - cóż, moje luźne skojarzenie o tym, jak niebezpieczne może być zbyt nieśmiałe wyrażanie niezadowolenia z poczynań jakiejś grupy ekstremistów
A dla mnie używanie agresji to najkrótsza droga do tego, żeby zakwalifikować nas jako kolejnych oszołomów, którym nie wiadomo  w dodatku o co chodzi. A przecież chodzi o edukację i pokojowe podejście do sprawy.
absolutnie jestem na nie w kwestii manifestacji i wiązania poglądów o wegetarianach ze sprawą Skaryszewa
Myślę dokładnie tak jak Strzyga. Mamy się odciąć od "eko" i pokazać, że można inaczej. Ludzie nie będą chcieli tłumem iść za nami tak jak za Tarą? Trudno, przecież najważniejsza dla nas dalej miała być pomoc dla koni, a mam wrażenie, że co raz częściej się o tym zapomina, a chce się jak najbardziej dopiec fundacji. Szczerze mówiąc mam naprawdę w nosie fundację, kompletnie mi na nich nie zależy, mogą być, mogą nie być, mi to lotto. Natomiast bardzo mi zależy na tym, żeby koń na wsi był szanowany tak jak kiedyś, żeby chłopi zrozumieli, że dbać trzeba.

edit. Bardzo pobieżnie przejrzałam artykuł, który podlinkował Jkobus i szczerze mówiąc nie podoba mi się. Później przeczytam całość dokładnie, ale stwierdzenie, że biedne dzieci w Afryce głodują, by bezużyteczne konie w Tarze mogły żyć, to lekkie przegięcie. Bardzo nie lubię takiego narzucania innym komu mają pomagać. Jeśli szanowny autor chce pomagać dzieciom, to proszę bardzo, ale niech nie mówi mi, że ja mam nie pomagać zwierzętom. Rozumiem, że nasza emerytka, też powinna zostać zjedzona, bo ktoś jest głodny. Ze skrajności w skrajność... Tak nie można.
Kurczak Ot, sedno sprawy. Głównym celem jest poprawa warunków skaryszewskiego targu, a tym samym (kto wie?) poprawa warunków życia koni w całej Polsce. Dopieczenie fundacji w ogóle nie istnieje na liście.
Strzyga, Karla, kurczak Dziękuję, bo już myślałam, że kwalifikuję się do pokojowych oszołomów  😁
Kurczak mam takie same odczucia- autor tekstu nie różni się w swoim pisaniu niczym od"autorów" tarowych.
Narzucić nikomu niczego nie można, można otworzyć oczy i dać wybór.
Wdając się w pyskówkę i tak nie osiągnie się zamierzonego rezultatu, tylko w tym całym zamieszaniu zagubią się konie.
I właśnie o to chodzi, że to konie mają być dla nas głównym celem i o tym trzeba cały czas pamiętać.
Zachować spokój i nie dać się wciągnąć w polemikę na niskim poziomie to podstawa jeśli chcemy dialogu i poparcia ze strony urzędów, a i samych rolników.
Każdy z nas osobno ma prawo mieć własne poglądy mniej lub bardziej radykalne. Jako grupa powinniśmy przedstawiać rozsądne pomysły, poparte argumentami.
Ej, banda świrów usunęła mój komentarz dotyczący poprawnej gramatyki. Na swoim cudownym plakacie mają napis 17-18 luty. Ja już w podstawówce wiedziałam, że poprawna forma to lutego. 🙂
KLIK
Takie coś mnie zaatakowało po otwarciu mojej poczty  😵

Scarlett dobiła się do jakiegoś posła z "Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt (ktoś podlinkował film na profilu "STOP głupocie"
), zdaje się, że jej uwierzył niestety. Może wystosować do tego pana/Zespołu pismo przedstawiające nasz punkt widzenia z załączonymi podpisami zainteresowanych? Bo jak na razie faktycznie widać tylko "ich" stanowisko. Atakuje mnie nawet z poczty..

No i masz: (z profilu na FB "TARA- schronisko dla koni)

POTRZEBUJEMY 3.000 UCZESTNIKÓW WYDARZENIA, BY ZAGRANICZNA ORGANIZACJA ZORGANIZOWAŁA BLOKADĘ TARGU W SKARYSZEWIE!!! (link do wydarzenia poniżej)

"Całkowite uniemożliwienie wyjazdu transportom ze zwierzętami jest jedyną sensowną opcją. Przy zebraniu ok. 3000 osób jesteśmy w stanie tego dokonać."

WEŹCIE UDZIAŁ W WYDARZENIU! POKAŻCIE, ŻE POTRAFICIE SIĘ ZJEDNOCZYĆ!

NA TARGU W SKARYSZEWIE POKAŻCIE ŚWIATU, ŻE WY, POLACY NIE GODZICIE SIĘ:

- NA KRZYWDZENIE ZWIERZĄT

- NA SPRZEDAWANIE DO TRANSPORTU CHORYCH, ZANIEDBANYCH, CIERPIĄCYCH KONI

- NA WIELODNIOWE TRANSPORTY BEZ WODY I JEDZENIA DOPROWADZAJĄCE DO SKRAJNEGO WYCIEŃCZENIA DELIKATNYCH ORGANIZMÓW KONI, A NIERZADKO DO ŚMIERCI

- NA ZABIJANIE ŹREBNYCH KLACZY

- NA HODOWANIE KONI NA RZEŹ!

JEŻELI KTÓREŚ Z POWYŻSZYCH ZDAŃ DOTYCZY CIEBIE, PRZYJEDŹ - POKAŻ ŚWIATU, ŻE NIE CHCESZ, BY POLSKA BYŁA EUROPEJSKIM DOSTAWCĄ ŚMIERCI I CIERPIENIA NA TALERZE ZACHODU !!!


***
"Polacy!
Od kilku lat przyglądamy się Waszym działaniom w kierunku ocalenia Waszych zwierząt. Polska w Europie jest największym, masowym mordercą koni, dlatego warto abyśmy zlikwidowali miejsce gdzie „produkuje” się konie na rzeź.
Oceniając Waszą empatię proponujemy pomoc.
Jesteśmy gotowi do zorganizowania i blokowania największego polskiego targu dla koni wywożonych do rzeźni.
Nie możemy pozwolić sobie na akcję, która poniesie klęskę. Jeśli na wydarzeniu znajdującym się na Facebooku – Skaryszew 17-18 luty 2013, udostępnionym przez Iwonę Kozińską - https://www.facebook.com/events/421896777883856/?fref=ts), udział w akcji zadeklaruje co najmniej 3 tysiące Waszych obywateli (udział w wydarzeniu biorą tylko osoby, które fizycznie znajdą się na targu), oraz będzie tam minimum 100 Waszych samochodów - BĘDZIEMY!"

7 lutego 2013 sprawdzimy wpisy.
POLACY! TO WASZA DECYZJA!
Organizacja "X"


O co chodzi?
Otrzymaliśmy informację, od bardzo znanej, zagranicznej organizacji prozwierzęcej, której nazwy nie możemy wymienić (nazwaliśmy ją "X"😉, że chce nam, czyli wszystkim polskim obrońcom zwierząt, pomóc ratować konie. Planują blokadę targu w Skaryszewie. Nie dowiedzieliśmy się jak dokładnie ma się to odbyć, ale znając zarys działań czujemy, że skutek będzie przerastał nawet nasze oczekiwania.
Na nasze nawoływania do działań zmierzających do zmiany karygodnego funkcjonowania targów zwierząt, zarówno w Skaryszewie, jak i w innych miejscach w Polsce, odpowiedziała radykalna organizacja, której działania zawsze są zaplanowane i wykonywane z dużym rozmachem.

Przytoczę tylko fragment wiadomości, który otrzymałam:
"Obserwując działania zainicjowane przez Pani Fundację i analizując liczne materiały zarejestrowane podczas odbywania się targów Skaryszewie, podjęliśmy decyzję przyłączenia się do akcji mającej na celu zwrócenie uwagi na nieprawidłowości panujące w Skaryszewie. W dobie dzisiejszej świadomości i poziomu dbania o dobro zwierząt panującej w „cywilizowanym” Państwie, do jakich chce się zaliczać Polska, nie możemy pozwolić na to, co odbywa się na targach takich jak Skaryszew. Każda forma zwrócenia uwagi społeczeństwa na tego typu „imprezy” warta jest podjęcia działań.
Wyrażamy szacunek do Pani poczynań, proponujemy jednak bardziej radykalne metody. Na dłuższą metę nie widzimy sensu biernego obserwowania, uwieczniania i rozpowszechniania podobnych działań w dotychczasowej formie. Trzeba pamiętać, że bez działań szokujących i zwracających uwagę społeczną ciężko będzie coś zmienić. Żyjemy w czasach gdzie media rządzą światem, więc zwrócenie ich oczu na Skaryszew jest jedyną drogą na zmianę istniejącego stanu rzeczy.
Planujemy zablokować wszystkie wyjazdowe drogi z targu. Całkowite uniemożliwienie wyjazdu transportom ze zwierzętami jest jedyną sensowną opcją. Przy zebraniu ok. 3000 osób jesteśmy w stanie tego dokonać. Taka ilość osób daje nam możliwość anonimowego działania i jest warunkiem naszego przybycia.
Poinformowanie mediów i zebranie osób pozostawiamy Pani. Udało się to w zeszłym roku, a teraz musi przybrać większe rozmiary. Z naszej strony zapewniamy działania, które będą wspierać blokadę. Mając świadomość, że tak radykalne działania mogą spotkać się z dezaprobatą handlarzy i kupców ze swojej strony możemy zapewnić Pani ochronę."


Czy jeszcze niedawno pani Scarlett nie odżegnywała się publicznie od odpowiedzialności za działania rzekomo "nieznanych jej osób"?
Naprawdę nie ma na to paragrafu jakiegoś?
Najlepsza jest organizacja "X"- ciekawe ile osób będzie chciało działać pod egidą, czegoś, o czym nie wiadomo czym jest? I czy w ogóle jest?
przeczytałam wpis na blogu jkobus, i jestem ...przerażona... tyle agresji, wyzwisk, obelg, stereotypów (negatywnych), każdy kto myśli inaczej, jest inny - jest zły i głupi (delikatnie ujmując)... szydzenie z metod agresywnych, a jednoczesne do niej namawianie...

ja tolerancyjny człowiek - każdy sobie może robić i myśleć co chce - ale...... póki nie krzywdzi lub namawia do tego innych.
(moim zdaniem oczywiście) takie stanowisko, takie słowa i styl nie powinny być  upublicznione jako stanowisko akcji, która miała byc pokojową, logiczną, merytoryczną i elegancką kontr do haseł i stylu w stop skaryszew i powiązanych
Mnie wciąż zastanawia jedno... Czy nic nie można zrobić ludziom, którzy wszczynają burdy i blokują drogę/przejazd? Przyczytałam w oświadczeniu Burmistrza Skaryszewa, że w tym roku, jak i co roku, na punktach wjazdowych do miasta będą punkty kontroli paszportów itp. Czemu przy zatrzymaniu przez Tarę, czy innych obcych, przewoźnicy nie zablokują się w środku auta (konie i tak przewożą zamknięte pewnie) i nie wdając się w dyskusję z "oszołomami" wezwą policję? Może wypowie się ktoś, kto tam był - widział, bo mnie to strasznie nurtuje! Jakby ktoś mi drogę blokował, jak jadę autem i nieustępliwie wrzeszczał i domagał się moich dokumentów, to w życiu bym nie wylazła nawet z samochodu! Jak to jest tam, w Skaryszewie? Przecież to jawne "wyłudzanie" papierów.
a nie widziałaś nigdy jak się blokuje drogę- można chodzić tam i na powrót po pasach i co Ci zrobią? Przecież po pasach mozna chodzić.


A może hasło: ŁAPY PRECZ OD SKARYSZEWA?
marysia550 po pasach można przejść, ale nie chodzić w koło, jest to utrudnianie ruchu i grozi za to mandat, więc te blokady odbiją się czkawką jeżeli policja prawidłowo zareaguje  😉
Kurczę... No nie widziałam. 🙁  Pifia, o to to! Też tak uważam!

Widocznie mam "spaczone" widzenie po tych wszystkich filmikach o tarowskich akcjach, gdzie otaczali ściśle auto i wdawali się w pyskówki o paszportach.
Co tam mandat dla nich, wszak mają datki to i mandat zapłacą.

A to o blokadach dróg konkretnie pisałam, a nie o targu.
No ale ja pytam właśnie w kontekście tylko targu, i szczególnie mnie nurtują te potyczki o dokumenty...  👀
te organizacje nie maja prawa nikogo legitymowac wiec moga handlarzom naskoczyc
a czesc handlarzy juz wie, ze ma dzwonic na policje i tyle🙂
No to super! Mam nadzieję, że ludzie (handlujacy) będą wiedzieli jak się zachować.

Ah. Z chęcią bym pojechała z Wami i sprawdziła na własne oczy jak tam będzie z "naszą" kontrakcją. W tym roku będę śledzić Was tutaj, ale w przyszłym roku może się uda pomóc na miejscu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się