[quote author=horse_art link=topic=65714.msg1680366#msg1680366 date=1360182556] jest problem z kowalami do zimnioków. mój znajomy (a przy rozmowach z miejscowymi hodowcami i oni tak mówili) ma wielki problem z werkowaniem. nikt nie chce (z profesjonalistów) się tego podejmować, a jeśli tak - to za 3x tyle co za gorącokrwistego.
o kurcze. 90procent koni robionych przez męża mojej kuzynki do zimnokrwiste. A zdarza się że robi i kilka koni dziennie. To facet z wieloletnim doświadczeniem i przede-wszystkim sercem do koni. Zero siły. Maksimum spokoju. I uważam że bierze grosze. Bo 30 czy 40zł za konia to nie są duże pieniądze. I pomimo tego że ja raczej szkoła naturalnych strugaczy a on klasyczny kowal (ale z tych naprawdę sensownych nie wyżynających do żywego) to wielkim szacunkiem go darzę. [/quote]
A ja się nie dziwie, że od zimnioków kowale biorą więcej... kwestia żeby stał to akurat można nauczyć (choć to juz wiele zależy od właściciela..), ale kopyta są naprawdę 2 razy większe jak u gorącokrwistych, do tego róg zazwyczaj jest niesamowicie twardy i po prostu roboty jest dużo więcej i cięższa. Ja mam 2 zimnioki i choć grzeczne i fajne konie to nie lubię ich robić, bo po prostu przy jednym takim umorduję się 3 razy bardziej jak przy jednym gorącokrwistym. Co prawda uważam, że kowalowi głównie powinno płacić się za wiedzę, za to że wie co i gdzie przyciąć, bo tarnikiem każdy głupi może machać, kwestia jest żeby wiedział gdzie i w jaki sposób - niemniej przy duzych koniach, z kopytami jak kamień, to jest naprawdę ciężka robota... i nie tylko dla kobiety, dla faceta też.
A czemu ludzie nie zgłaszają, że sąsiad bije żonę? Czemu stoją i nie reagują jak ktoś wyrywa kobiecie torebkę i z nią ucieka? Czemu jak jest wypadek to nie dzwonią na pogotowie albo nie udzielają pomocy, tylko stoją i patrzą? Czemu nie reagują jak jakiś człowiek kopie swojego psa na spacerze? Czemu.... można by długo wyliczać...
Od razu odpowiadając - rozproszenie odpowiedzialności to całkiem normalne zjawisko. Niestety.
Nic. Nie ma się czego bać, idziesz mówisz konkrety, pokazujesz zdj itp. a nie, że panie zbili konika, gdzie- ee, kto eee, kiedy eee, a jak się Pani nazywa, ee to ja sobie już pójdę- oczywiście przejaskrawiam, ale chcę naświetlić problem. Nie można się bać tylko dzięki takim oficjalnym interwencją jest szansa na realne ukaranie kogoś kto zadaje cierpienie koniom.
branka, akurat z tym sąsiadem, to zapewne boją się, że on się zemści, tym bardziej, że przecież mieszka tuż za ścianą. Oczywiście tego nie popieram, ale to jedyne ze zjawisk, które wymyśliłaś, które potrafię w miarę logicznie wytłumaczyć. Reszta jest dla mnie totalną abstrakcją. Nie rozumiem ludzi i już. Karla🙂, to chore. Nie wyobrażam sobie nie zgłosić takiej sytuacji jeśli ją zobaczę. marysia550, jak wyżej - oczywiście!
mówią, że zgłaszają, ale służby nie reagują. zapytałam dlaczego zatem nie atakują służb - przecież są od tego , za to kase biorą, wiec się powinno do wszelkich instancji zgłaszac że nie przyjmują zgłoszeń, nei reagują - ale nie odpowiedzieli tylko mnie zbanowali ;/
marysia550, w tym roku raczej mnei w staryszewie nie będzie. ale jeżdżę na inne i jak coś widze to zgłaszam, nie tylko na targach i pinuje, żeby była reakcja. jak nie można wytłumaczyć i zmienić to trzeba postraszyć-ukarać, potem mozna znów tłumaczyć.
leosky, zapraszam męża kuzynki do nas 🙂 ale zimnioki to na pewno nie sa dobrze ułozone... nie nauczone nóg dawać 😉 a za 30 zł to i wszystkie lekkie moze zrobić w okolicy 🙂
marysia550, no weź przestań. Wiesz w jakim stresie byłam zastanawiając się, na którym kanale mam ten program? 😉
Słuchajcie, udaje nam się trafiać do wielu osób. Co chwila kolejne nowe osoby lubią stronę. Ludzie również widzą problem. Może warto by było zrobić coś jeszcze oprócz protestowania przeciw temu co robią zwolennicy fundacji? Pytanie tylko co i w jaki sposób? bera7 pisałaś coś o ulotkach, czy masz jeszcze jakieś wizje? Fajnie by było ruszyć z taką akcją uświadamiania, ale obawiam się, że w tym roku może być już za późno, ale może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły, które są do zrealizowania?
szczerze po rozmowie z policjantem z komendy mam wątpliwości jak to zgłaszanie wygląda, gdy przychodzi do oficjanego podania danych itp. wszyscy milkną przy zgłoszeniach- nie wiem, może to jakiś strach? ja namawiam do zgłaszania zarówno do policji jak i inspekcji wet.
Karla🙂 - a czy w nocy, wtedy kiedy według "tarowców" dochodzi do największych nadużyć, jest kogo powiadomić? Czy zostaje 112...? W sumie to bardzo, BARDZO dziwne, że nie ma zgłoszeń...
Śledzę ten wątek i profil na FB i szukam jakiegoś rozsądnego rozwiązania - jak wszyscy🙂 Nie byłam nigdy w Saryszewie. Dlatego w sumie nie wiem nic poza różnymi informacjami z netu. Ale próbuję wyrobić sobie jaką-taką opinię... Jeszcze kilka lat temu sama popierałam TARĘ, wydawało mi się słuszne to co robią. Ale odkąd mam konie u siebie i kilka przygód różnych i "akcji" mnie spotkało - zmieniam zdanie. Nie wyglada to tak powinno, skutki dla koni są na dalszą metę opłakane... A nagrodę dostają ci którzy najgorzej traktują konie. Samonapędzająca się maszyna.
Muszę jednak powiedzieć, że dużo przyjemniej czyta mi się ten wątek na r-v niż komentarze np. pana Arkadiusza na FB. Artykuły Jacka Kobusa to też nie jest to pod czym z radością chciałabym się podpisać... Jest prowokacyjny strasznie i widać, że sprawia mu to frajde. I robi się z tego zupełnie nieelegancka przepychanka. Poziomem agresji i gotowością do ataku dorównuje co większym oszołomom, chwała mu za to , że nie pisze jeszcze takich rewolucyjnych poezji!🙂
Wydaje mi się, że bardzo ważne jest UŚWIADOMIENIE ludziom między innymi takich kwestii które mnie "objawiła" Karla🙂 Za co jej bardzo dziękuję :kwiatek: A chodzi o to, że do rzeźni konie nie trafiają przypadkowo. Że trafiają tam często konie "genetycznie przetrącone" i zwyczajnie niebezpieczne. Niestety mam pod opieką jedną klacz "wykupioną od chłopa" która ma i tramy z powodu brutalnego traktowania i jest "genetycznie przetrącona". I jest niebezpieczna. Także rozumiem o co chodzi. Ale to jest czubek góry lodowej naszej hodowli w ogóle... Za cienka jestem w uszach żeby się na ten temat wypowiadać. Widzę tylko, że kiepsko to wszystko działa. Z resztą nie tylko to. Trudno jest pomagać psom, kotom, koniom i innym zwierzakom. A MĄDRZE pomagać jest najtrudniej...
jest- weci pracują na zmiany, rok temu np. dojechałam o 2 w nocy byłam do późnego popołudnia, ze mną byli też inni weci, a część pod telefonem. Akurat siedziałam w przerwie z policjantami, którzy byli tam już dzień wcześniej i czekali na zmianę. Jest jak jest -ludzie się boją zgłaszać pewne rzeczy i tyle. a końskie ubojnie i to co tam trafia to temat na oddzielny wątek.
I niestet tak jak piszesz mądrze pomagać trudn0, chyba coraz trudniej. Niektórzy po prostu wyczuli, że na pomaganiu/korzystaniu z "pomocy" można zarobić ..a w tle koniki.🙁
i najsmutniejsze ( dla mnie) jest to ze większość krzykaczy z FB nigdy nie miala styczności z końmi wydaje mi się ze oni nie rozumieją nawet ile pracy należy włożyc w hodowlę , opiekę taką codzienną- karmieni są informacjami o biednych koniach i numerze konta
a tak naprawde większość mogłaby własnie rozejrzec się wokół siebie i pomagac codziennie gdzies w stajni, po cichu
a tak - raz w roku krzyk i oszczerstwa
a co to za tajemnicza organizacja ( p. Szyłogalis pisze , że radykalna ) z zagranicy ma blokować te drogi? tu wyczytałam, że schronisko Tara umywa ręce i nie bierze odpowiedzialnosci za wydarzenia w Skaryszewie ( bo Tara niby tylko akcje fotograficzną ma przeprowadzic) http://www.stop-skaryszew.pl/index.php/pl/ - oswiadczenie p. Szylogalis jest nizej
Pewnie ci sami radykalni co robili burdy 11 listopada 😉. My niewinni, to ONI 😉. Na poważnie: Złota - ale pomoc po cichu jest niemedialna 😉. Mało zombiastyczna (przepraszam dzieci znajomych używają tego określenia ). Łatwiej jest poblokować drogi niż zaopiekować się starym koniem ze szkółki...
Wczoraj musiałam sobie powiedzieć -stop Skaryszew, bo też miałam dość i trochę. Dziś, chora ciekawość zaniosła mnie na FB obrońców akcji i widzę, że jkobus stał się sławny. Może nie do końca w sposób, jaki chciał, ale jednak. A co do IW- to trzeba wiedzieć jak skromny jest skład osobowy takich placówek. Z liczb wynika, że wszystkie ręce zostały rzucone na pokład. Podziwiam. A i tak media w zeszłym roku pokazały to inaczej. Tak sugestywnie, że jak pamiętam, pokłóciłam się z Karlą o to. Bo i mnie zmanipulowano. W tym roku-mocno trzymam kciuki za koleżanki i kolegów. Nie przeceniajcie ich sił i możliwości. Naprawdę stają na głowie. I odważnie zgłaszajcie, gdyby było trzeba.
ja się boję. tak realnie. boję się. bo oni nie są normalni, a fanatyzm jest niebezpieczny. nie zauważa logiki.
przekleję, żeby Jacek mógł przeczytać.
Atak na obrońców zwierząt !!! Trafny komentarz Pani Anny Szwapczyńskiej do opublikowanego w lutowym numerze "Końskiego Targu" artykułu:
Stop Skaryszew/Stop glupocie ale przede wszytskim STOP GŁUPOCIE redaktora, który wypisuje takie bzdury!!!!! Magazyn "Koński targ", wydanie luty 2013 Proponuje napisać Panu redaktorowi co o nim myslimy!!!! namiary: Jacek Kobus j.kobus@konskitarg.pl
Streszczenie artylkułu dla wyjaśnienia o co właściwie chodzi! Maciej Weryński dzięki za to podsumowanie!!!!
Drodzy terroryści i wy wszyscy, którzy zamierzacie stać się terrorystami. Gdybyście nie wiedzieli, jak, poniżej instrukcja od pana Jacka Kobusa. Po przeczytaniu streszczenia już nie będziecie błądzić, od razu zrozumiecie, że jesteście złem wcielonym, bo np. nie chcecie, by konie spokojnie docierały na targ, skąd pojadą np. do rzeźni. Bo przed zrozumiałą przecież śmiercią staruszek może się chyba cieszyć normalnym transportem, wy zwyrodnialcy, którzy skazujecie konie na cierpienie (dla jasności: do was się zwracam, "obrońcy zwierząt", jak Was delikatnie nazywa pan Kobus. Ale do rzeczy, czyli do cytatów.
„Terroryzm moralny MUSI prędzej czy później doprowadzić do terroryzmu fizycznego. Takie jest odwieczne prawo natury!” - pan Kobus tutaj przytacza pogróżki i obawy o życie swoje i rodziny, jakie żywi jego niewymieniona z oczywistych względów znajoma.
Skąd pan Kobus wie, jacy są ci "Obrońcy"? Ano stąd:
„Środowisko koniarzy jest tak nieliczne, że na dobrą sprawę grono moich znajomych tworzy całkowicie wystarczającą grupę reprezentatywną dla całości. A nie znam ani jednego >>obrońcy zwierząt<<. Wniosek? Muszą to być ludzie z zewnątrz, którzy na co dzień końmi się nie interesują".
Dalej jest o istocie prawdziwej miłości:
„Mój sąsiad (skupuje konie, odkarmia i sprzedaje z zyskiem – wyjaśniam MW) niewątpliwie szczerze kocha konie. Że nie zapewnia koniom >>wiktu i opierunku<< za darmo do końca ich dni? A niby w jaki sposób ma to gorzej o jego miłości do koni świadczyć?"
Dalej następuje – wybaczcie, nie chce mi się przepisywać – następujący wywód: zabijanie jest niezbędne dla drapieżników, ale jest okropne, więc drapieżnik traktuje je jak zabawę (patrz: wielkie koty), dorośli roślinożercy nie potrafią się bawić - człowiek potrafi się bawić do późnej starości, co jest dowodem na to, że musi zabijać, by żyć. Polowanie dla przyjemności to ważny składnik naszego kulturowego dziedzictwa, a przy tym jeden z nielicznych, w których kultura splata się z naturą.
I dalej: „Szczęśliwa konina jest o wiele smaczniejsza (…)”, a właściciel zabiedzonego zwierzęcia „sam się karze, bo nie dostanie za nie takich pieniędzy jak ktoś, kto o swój inwentarz (przypomnę – który i pan autor, i sąsiad autora kochają - MW) (...) Żadna ingerencja prawa nie jest potrzebna.” Jeśli nie dba, to albo nie umie, albo „któraś z wprowadzonych dla >>ochrony zwierząt<< regulacji tak zmieniła sytuację, że opłacalne stało się gnębienie inwentarza”. Dowód: Handlarze specjalnie kaleczą i głodzą konie, żeby dostać więcej od fundacji, które je wykupią „licząc na naiwność miastowych.” To jest złe, ale „co tu jest przyczyną, co skutkiem?” Teraz już wiadomo: za cierpienie zwierząt odpowiadają fundacje, które konie wykupują. Jakby nie wykupowały, to by się opłaciło hodować na rzeź konie zdrowe, a tak - się nie opłaca.
I dalej argument ostateczny, po którym już będziecie wiedzieli, co robić dalej: obrońcy zwierząt uważają się za lepszych, bo nie chcą cierpienia na świecie. „Da się to praktyce osiągnąć nader prosto i ekonomicznie: zabijając. Kto nie żyje, ten nie cierpi. Proste?” „Obrońca koni gotów jest zadawać ból koniom – jeśli tylko mają pecha należeć do kogoś, kto się z nim nie zgadza.”
To już będziecie wiedzieć: gdybyście mieli okazję, zabijalibyście konie sami. Taka jest właśnie wasza miłość do zwierząt. Miłość pana Kobusa (i jego sąsiada) jest prawdziwa, bo naturalna (pan Kobus powoływał się wcześniej na atawizmy). A pewnie i ludzi byście zabijali (patrz: zagrożenie znajomej i wasz z gruntu mylny pogląd, że świat bez cierpienia byłby lepszy, a ludzie przecież też cierpią, tak jak pan Kobus na wasz widok).
Przepraszam za przydługi tekst, ale nie mogłem się powstrzymać. Oryginał pod spodem, ale mało czytelny, stąd to nieporadne wobec ogromu myśli pana Kobusa streszczenie.
komentarze : Justyna Szulc O RANY !!!!!! 11 godz. temu · Lubię to!
Agnieszka Maria Rusocka-Malinowska Cyba zgłoszę do FB wniosek o dodanie opcji "Uwielbiam to" obok "Lubię to" 11 godz. temu · Lubię to! · 1
Natalia Tuszyńska Co za redaktor...Od dzisiaj nie kupuje ,,Końskiego targu'' 11 godz. temu · Lubię to! · 1
Kinga Piłat Idiota. 11 godz. temu · Lubię to!
Elżbieta Krajewska trafnie zatytułowane... 11 godz. temu · Lubię to!
Mariusz Stodulski Nie chce żeby on i jego rodzina cierpieli na tym świecie ani sekundy dłużej. Więc mam taki pomysł... 11 godz. temu · Lubię to! · 2
Aneta Białach ludzie mają naprawdę niepokoleji w głowie żeby takie głupoty i artykuły pisać skąd on się wziął miłośnik ...!!!nie ma co 11 godz. temu · Lubię to!
Michal Kisio Jak swego czasu słusznie stwierdził Steve Best: do niektórych nigdy "nie dotrze" a żałosny autorzyna tych wypocin jest tego najlepszym przykladem. Dlateo też trzeba przedsięwziąć konkretne środki. Heja do Skaryszewa! 11 godz. temu · Lubię to! · 1
Iza Jakusz Za takie brednie powinien iść do paki!Jeszcze tym swoim artykułem przyklaskuje zwyrodnialcom! 11 godz. temu · Lubię to!
Martyna Miskiewicz Jak to jest że ktoś taki pisze dla magazynu 'Koński Targ'??Myślę,że nie ma co prowadzić z tym panem dyskusji lepiej od razu napisać do redaktora,bo ewidentnie jest to osoba na nieodpowiednim dla siebie stanowisku totalnie nie rozumiąca koncpji i podejrzewam,że nawet nie próbująca się skontaktować z Tarą by zapytać o tą akcje,o co w ogóle chodzi i zebrać informacje z drugiej strony,a nie tylko keirować się na swoim wątpliwym doświadczeniu i domysłach 11 godz. temu · Edytowany · Lubię to!
Agnieszka Maria Rusocka-Malinowska Mariusz Stodulski - jakoś boję się zapytać o Twój pomysł 11 godz. temu · Lubię to!
Ewelina Madej a w pace by się z nim pobawili 11 godz. temu · Lubię to!
Valentine Łapa Witam. Dzięki Waszemu pięknemu artykułowi "Stop Głupocie", przestaję kupować Wasze czasopismo w trybie NATYCHMIASTOWYM! Z wyrazami szacunku, chociaż cisną się na język inne słowa - Valentina.
i tyle na ten temat mu powiedziałam. 11 godz. temu · Lubię to!
Karolina Wróbel Jestem zdegustowana. Od dzisiaj nie kupuje ,,Końskiego targu''. 11 godz. temu · Lubię to!
Ewa Kursa Ręce opadają, nie mam zrozumienia co do poglądów autora tego tekstu. 10 godz. temu przez: telefon komórkowy · Lubię to!
Beata Jasińska Naprawdę ubawilo mnie ze ktoś to puścił do druku 10 godz. temu przez: telefon komórkowy · Lubię to!
Karolina Marfiak Ten artykuł to porażka. Również przestaję kupować 'Koński Targ'. 10 godz. temu · Lubię to!
Katarzyna Kromer ten pan sie za pozno urodzil, powinien zyc w neolicie 10 godz. temu · Lubię to!
Wojtek Rowński ale przecież konina jest naprawdę smaczna. 9 godz. temu · Lubię to!
Patrycja Guzek Ten pan? Taki sam prostak i smiec jak ci handlarze! 9 godz. temu · Lubię to! · 1
Agnieszka Grąbczewska Ludzie nigdy nie przestana jesc koniny , to niech to chociasz odbywa sie w godnych warunkach! A obroncy zwierzat nie powinni blokowac transportu juz sprzedanych koni bo taki postuj trwa dodatkowych kilka dni i te konie cierpia jeszcze bardziej Takie jest moje zdanie. 8 godz. temu · Lubię to!
Żaku PL Ja napisalem temu prostakowi od siebie a tak w ogóle to chciałem przypomnieć wszystkim o akcji która odbędzie się w nocy z 17 na 18 lutego... MUSICIE TAM BYĆ... pzdr!!! około godziny temu · Edytowany · Lubię to! · 1
Żaku PL Pani agniszka grabczewska miej szerszy obraz na to co sie dzieje a nie tylko ze ktoś blokuje dojazd do rzeźni,zainteresuj sie tematem zajrzyj na stronki które pokazuja jak sie odbywa cały ten rytuał dowozenia na rzeź, jak te konie są traktowane zanim tam trafia czy ty tego nie widzisz ze tak nie mozna postepować nawet ze zwierzetami a juz nie mowiąc że koń jest czymś wiecej niz tylko zwierzęciem.Wydaje mi sie ze wypisujesz takie bzdury bo sama pewnie handlujesz ,zywym mięsem...PRZEGIECIE,OBUDŹ SIĘ KOBIETO!!!
i tak jkobus po napisaniu merytorycznego tekstu i tak został prostakiem...
Swoją drogą, tekst w "KT" został poważnie przez Redakcję przycięty (właściwie, poszła tam tylko połowa - druga połowa - początek dałem, w formie zajawki, na blogu).
Wściekać to się będą dopiero, jak przeczytają ostatni "Najwyższy Czas!"...
A że pisanie sprawia mi frajdę? No i co ja na to poradzę..?
Ja się zastanawiam skąd ci ludzie czerpią wiedzę na temat tego co się dzieje w rzeźni. Dwie znane mi ubojnie koni są jak bastiony. Ogrodzone, pozamykane. W obu pytałam o dobrostan, o transporty . Pytałam jako "swój" - nie było powodu mnie okłamywać. Dowiedziałam się, że poprawiono w stosunku do stanu sprzed 10 lat-wszystko, co tylko możliwe. Jednak kogo obchodzi obiektywna prawda? Nikogo.
tania - wiedze maja z filmików przemyconych te 10 lat temu właśnie...i zdjęć. a na zdjęciach wystarczy dobre ujęcie, moment i wszystko można pokazać - nieistotna cała sytuacja - wyrywek można opisac dowolnie. np. leżący koń może być i szczęśliwym i bezpiecznym bo leży i śpi beztrosko, ale to samo zdjęcie można wykorzystać propagandowo - biedny wyczerpany, nie ma sił nawet stać, leży - umiera, bo powszechnie wiadomo, że konie jak leżą tylko jak umierają albo b. chore, leżąc się bo się duszą ....
rzeźnie to straszne miejsca -bo zabija się zwierzęta, pracują tam ludzie, różni ludzie, tylko ludzie - zapewne dochodzi do patologii, ale jeśli tyle sie zmieniło - przepisy, kontrole itd - te patologie są tylko patologiami-incydentami, a nie normą. leżący koń może być chory i przemęczony - ale nie każdy...
Karla🙂 - dzięki i racja, trochę pomieszałam tematy :kwiatek: Isabelle - fanatyzm JEST przerażający...
Mam pytanko: czy Ci z Was którzy wybierają się do Skaryszewa jada tam przede wszystkim w celach reporterskich? Wiele osób wspomniało o takiej bezpośredniej pomocy np. przy załadunku czy opatrywaniu skaleczeń i pomyślałam, że byłoby naprawdę dobrze taką grupę zorganizować. Ale naprawdę zorganizować tak żeby była rozpoznawalna i nie kojarzona z Tarą! Jakies identyfikatory czy koszulki na kurtki. Pytanie tylko czy rolnicy będa w ogóle chcieli z takiej pomocy skorzystać... Ale może jak nie w jednym roku to w następnym, no nie wiem. Przy okazji - tak jak Karla🙂 pisała na przyszły rok - materiały informacyjne, ulotki... I zdecydowane piętnowanie rolników których konie są w złym stanie! Taki rolnik powinien natychmiast dostać jakiś mandat i jeszcze tego samego dnia mieć kontrolę swojej hodowli w domu. Bo skoro przywozi takie bidy to co ma za stodołą?
Może to co piszę to mrzonki i fantazje ale przynajmniej je skonfrontuję z Waszym zdaniem🙂
A apropos piętnowania rolników - może powinnismy wrócić do niektórych starszych systemow🙂
milenka_falbana, Ci ludzie mają naprawdę dużo więcej doświadczenia w ładowaniu koni niż większość z nas. Może to nie wygląda ładnie, gdy 2 chłopów bierze za zad konia a 3 ciągnie za uwiąz. Ale pakują konia w 3 minuty a my naszymi metodami spokoju nie raz spędzamy godzinę nad jednym. Jeśli chodzi o skaleczenia, zadrapania to w ubiegłym roku wszystkie jakie widziałam były opatrzone. Nie wiem czy robili to sami właściciele czy IW, ale ranki były zapryskane.
7-8 lat temu połowa koni była brudna. Dziś może 5% koni jest niewyczyszczonych. Widać, że posiadanie brudnego konia na targu zaczyna być obciachem. I to nie tylko w oczach nastolatek, ale również kumpli. I o to chodzi.
Bera7 - też o tym myślałam... Że taka grupa pomocowa musiałaby się składać z najbardziej doświadczonych z re-volty🙂 Ja co najwyżej mogłabym mikro ranki opatrywać...🙂 Ale masz rację, większość nie potrzebuje żadnej pomocy. To co robić w takim razie?
Karla🙂 - a jaka będzie treśc ulotek? Zdradzisz coś?
IW to urzędnicy (mimo iż lekarze wet) i nie mają raczej ze sobą środków leczniczych, od tego chyba są lekarze tzw. wolnej praktyki a inspektorzy chyba maja dość roboty żeby sprawdzać bzdurne zarzuty "animalsów" że za ciasno itp.
rozmawiałyśmy o tym też z kurczak przy okazji zarządzania stroną, wstawiła też mój tekst o tym jak rozmawiać z "rolnikami".
teraz jest już troche późno na organizowanie dużej akcji, ale super jednak, że juz pojawią się ulotki, myśle że warto o tym napisać na stronie - żeby pokazać, że nasze "stop-głupocie" to nie tylko przeciwstawianie się słowami ale i konkretne, mądre działania. bera7,Karla🙂, możecie napisać post na ten temat? wstawić jako wy albo wstawimy jako admin. super, że dobrze to ujęłyście (w kontekście ekonomii) , może wstawicie tekst tej ulotki? żeby ludzie mogli z niej czerpać i się posiłkować w rozmowach nie tylko na targu?
na przyszły rok można zrobić to jeszcze szerzej - ulotki, rozmowy o ustalonej formie, koszulki żeby nas rozróżniano, sponsorzy i patronat. można wziąć kase i patronat z różnych źródeł - np. z działy promocji gminy - bo w końcu to działanie na ich rzecz. tylko trzeba się za to zabrać odpowiednio wcześniej. właśnie tak, żeby był efekt, a nie tylko słowna kontr-akcja.
oni stwierdzili, że edukacja nic nie da - pokażmy, że da!
ogólnei zachęcam do pisania na stronie - tu tyle świetnych pomysłów, mądrych słów - niech i tam będą 🙂