dogata- ale ty zakładasz, że osoby popierające porządny targ jednocześnie są zwolennikami patologii, jaką opisujesz? Czy sobie tu tak ogólnie pirożysz ?
dogata, no właśnie, koszty utrzymania. siano drogie jest. łaka jest tańsza. dlatego rolnicy przybijają krowy na całodzienny popas na pastwisku, a konie rzezne wypuszczają, bo jest taniej jak się nażre trawy i będzie okrągły niż dać wiecej drogiego siana, żeby osiągnąć taką sama wagę 😉
Dzięki dziewczyny. Nóż mi się w kieszeni otwiera ja czytam wielkich miłośników koni, którzy nie znają zupełnie realiów.
A czarę goryczy przelewają takie chwile jak wczoraj... siadam w aucie, patrzę a w spodniach wytarta piękna dziura między nogami.... liczę, no tak kupione w 2008r. Chodzone 3-4 dni w tygodniu. Miały prawo już żywot zakończyć. Ile takich spodni przeżerają sierściuchy? 2 sierściuchy przejadają koło 6 porządnych par spodni miesięcznie. Udałam się więc do szmarketu po portki za 19,90 nie wybrzydzając w kolorze ani w tym, że spodnie nijak się mają do fasonu, jaki lubię, bo przecież Kora musi mieć zęby zrobione...
Postuluję aby każdy KRZYKACZ na rzecz koni z fundacji XXX przelewał np. 500zł co miesiąc. Wówczas nie będą mieli problemów z utrzymaniem swoich podopiecznych 😉
Dogata a ja znam stajnie koni mięsnych, gdzie konie przez 3 lata żyją od świtu do zmroku na wielkich pastwiskach. Wyobraź sobie, że NIC nie robią tylko żrą i leżą leniwie na wielkich łąkach do góry brzuchem. Takie porównania są równie nie współmierne jak twierdzenie, że alkoholizm dotyczy jedynie ludzi na po pegeerowskiej wsi.
kurde i boli mnie jeszcze to, że oni zakładają, że człowiek mający konie, a popierający wydarzenia takie jak Skaryszew, ma konie wyłącznie by wozić dupę i mieć z tego frajdę. To dlaczego ja w takim razie mając konia i kuca (duży - ze zwyrodnieniem stawu kopytowego i kości koronowej, maluch alergik) trzymam je, w jakim celu? Dlaczego codziennie wywalam gnój? Nie śpię po nocach jak coś jest nie tak i zawracam głowę wetowi każdą nawet, okazuje się potem, pierdołą. Dlaczego poszerzam wiedzę, jeżdżę na kursy - nie związane z jazdą, lecz zdrowiem koni i ich dobrostanem. Dlaczego płacę duże pieniądze na cortaflex i inne potrzebne suplementy. Skoro wsiadam na Leo tylko wtedy kiedy jego kondycja na to pozwala zgodnie z zaleceniem lekarza i to wyłącznie na leciutką jazdę. Zapomnieć mogę o treningach. Ale mam to gdzieś. Bo cieszę się że moje półtora konia jest ze mną od źrebola i zostanie do śmierci.
Ja też znam hodowlę koni rzeźnych o warunkach znakomitych. Konie pląsają sobie po ogromnym pastwisku. Czy to dowód na to, że wszystkie mają dobrze? A no nie. Jednak ja nie uogólniam a eko szurnięci tak. I bardzo słusznie pisze Bera, że jeden dzień w roku, kliknięcie w klawiaturę i 10 złotych to niewielki wysiłek. I uważam, że to co ja robię dla koni daje mi mandat do tej dyskusji. A większość histerycznych panienek takiego mandatu nie ma.
"Są zdrowe, odkarmione, pastwiskowane"- (z tego zamkniętego watku) - Gaga ale to raczej nie wszystkie. Byłam w jednej takiej hodowli (...)
Opisujesz kompletnapatologię. Równie dobrze można opisać klatkową hodowlę kur i zakazać każdej jednej hodowli, bo ten jeden sposób jest kiepski... Koń rzeźny aby był coś wart - czyli nabierał masy - musi się ruszać. Mięśnie ważą sporo wiecej, niz tłuszcz. Dlatego rozsądnie jest wypuszczać takie konie - raz koszt utrzymania drastycznie spada - nie ma kosztu ściółki ,nie ma kosztu siana (najdroższe w utrzymaniu koni), dwa mnie pracy, trzy - mniejsze zagrozenie chorobami itd itp... Również byłam w hodowlach koni rzeźnych - niejeden koński sportowiec chciałby miec takie warunki życia jak rzeźne i zarodowe zwierzęta z tychże hodowli...
Wiecie co wychowałam się w malutkiej miejscowości, gdzie hodowane są konie rzeźne. I moim zdaniem mają chyba najlepsze warunki odchowu w PL. Od kwietnia do października spędzają całe dnie na 200-hektarowych, naturalnych pastwiskach, z naturalnym dostępem do rzeki i starorzecza rzeki. Biorąc pod uwagę, że na rzeź trafiają zazwyczaj odsady i roczniaki, spędzają w takich warunkach 80-90% życia. Niejeden źrebak szlachetny może im "pozazdrościć" takiego sposobu odchowu. Oczywiście zdarzają się patalogie, rzadko się konie leczy ("samo przejdzie"😉, ale nie róbmy z hodowców zimnioków troglodytów. To ludzie jak inni, mało to czubów wśród właścicieli koni szlachetnych ? Mało to koni kończy zawody/czempionaty na tzw. blokach ? Jak wszędzie zdarzają się patalogie, niestety w tych bardziej cywilizowanych sportach też nie wszyscy są idealni 🙁
Patrzyłam na FB na tę stronę przeciwną naszej. I oczom nie wierzę. Jakiś filmik z 2003 roku. Odgrzewany kotlet. I takie napięcie, nienawiść . No, krew się leje. Coś okropnego. Jak to łatwo zagospodarować emocje. I jak to jest cynicznie zrobione. Obrzydliwe. armara- i ja takie fotki mogę wiosną zrobić. Bardzo podobne. Ale pewnie wszyscy kłamiemy ?
Tania, dlatego ja ich ciągle proszę o pokazanie czegoś co jest aktualne, ale wtedy nagle albo milkną, albo znikają, albo rozpoczynają jakiś dziwny słowny atak.
dogata, jaka rewolucja? jak ona ma wyglądac? jak poradzicie (wy - pomysłodawcy i popierający) sobie z tymi wszytkimi końmi? jaki je los spotka? na sawanny będą wypuszczane czy usypiane? bo NIKT nie jest wstanie się nimi zająć wszytkimi naraz. już o to pytałam tam w tarowym profilu ale nic "mądrego" mi nie odpowiedziano. tylko np "wrócą do swoich domów" - tych które je stworzyły po to żeby do tira trafiły? wrócą i ile tam zostaną ? do kolejnego dnia gdy handlarz przyjedzie do nich? dostaną przez ten czas jeść, pić? wierzysz że nie będą w nerwach pakowane z targu a potem znów w domu? spokojnie, bez bicia, proszeniem? nikt nie będzie sie wyżywał.
tak jak dziewczyny piszą - wychów na pastwiskach jest TAŃSZY i ŁATWIEJSZY niż trzymanie w oborze na łańcuchu. tak robi WIĘKSZOŚĆ hodowców. nie mają nawet jak tych koni bić, znęcać się ani wykorzystywać do pracy - bo sprzedają młodziaki! i powtarzam ci raz jeszcze: tych którzy patologie u siebie mają można zmieniać - wytłumaczyć, że robiąc jw więcej zarobią, czasem trzeba im pomóc - bo albo nei umieją, albo nie są chwilowo w stanie, albo nie rozumieją. ale...jak się wpadnie i zacznie wyzywać i obrażać - żadnych efektów pozytywnych się NIE OSIĄGNIE. tak jak nie osiąga tara (tak piszą)- bo nie potraficie tłumaczyć tylko KRZYKACIE poniżając ich - a oni (jak takżdy inny człowiek) nie będą słuchać kogoś takiego. jedyna rewolucja - to uśpienie wszystkich koni i właścicieli. a to chyba nie możliwe tak samo, jak zmiana mentalności i tradycji przez zablokowanie drogi i wyzwiska, groźby małolat (i starszych pewnie też).
patologii (także jako trzymanie w cei - małym boksie na odchodach "co by sobie na padoku krzywdy nie zrobił" albo "bo si enie cce iść/czyścić/cokolwiek, doprowadzania do kontuzji, nie leczenia ich) jest więcej wśród handlarzy, nie tylko koniną ale i użytkowymi, wśród szkółek i szportowców .... - może nimi się zajmijcie?
a najlepiej ubojem rytualnym - to jest sprawa pryz której możecie krzykać - i tu może krzyczenie dac efekt. bo media nie chcą o tym mówić...
armara, ja od siebie mogę dodać jeszcze to, że konie xx po nieudanym sezonie na torze masowo trafiały do transportów. Czy ich życie było lepsze niż zimnokrwistych? W wieku 1,5-2 lata pod siodłem, ekstremalny wysiłek, ruch na torze lub w karuzeli, kontuzja i bilet ... dziękuję.
Dziś już coraz mniej koni tego typu kupują na cele konsumpcyjne. Dlaczego? Bo konina ma być smaczna, zdrowa a nie żylasta. Ile szkółek po cichu sprzedaje stare i chore konie na ubój?
Jeśli już tak się sprzeciwiają hodowaniu koni na rzeź to może lepiej byłoby zacząć od weryfikacji, która szkółka swoje konie zostawia na emeryturę i w ramach protestu korzystać tylko z tych, gdzie konie mają zapewnioną starość? Przy czym trzeba przyjąć, że koszt jazdy w takim ośrodku będzie o 3 razy droższy niż w takich, gdzie trzyma się tylko konie zdatne do pracy. Bo przecież emerytów też z czegoś trzeba utrzymać.
przepraszam pewno już było wałkowane wiele razy, ale spytam, bo bardzo chciałabym się wybrać chociażby w niedzielę. o której pasuje być by zobaczyć najlepsze okazy i najwięcej? podejrzewam, że dość rano. jednak jest to pierwszy raz kiedy planuję wyjazd do skaryszewa. mam zamiar wziąć aparat i pokazać targ z tej lepszej strony 😉
W niedzielę, to raczej późną nocą, lub nawet w poniedziałek nad ranem. 😀 Wydaje mi się, że targ odbywa się od poniedziałku nad ranem, do wtorku włącznie. W tej chwili właśnie na TTV leci "dokument" dotyczący Tary.
to powtórka z wczoraj. Właśnie o tym mowa tutaj. Pozamykają wszystko co się da. A może warto było by podjąć inicjatywę i zorganizować rampy, ujście wody itp. i powołać do pracy odpowiednie służby. Dbać aby koniom było dobrze, przepisy przestrzegane ale również aby ludzie mieli prawo organizacji takich wydarzeń.
ja się wlasnie dowiedziałam na priv, ze doświadczenia ze zwierzętami nie maja zadnego znaczenia, tylko empatia ma sens 🤔
czyli to nieważne ze ja załadowałam 500x konia, a ona ani razu-ona ma empatie i widzi ze koń cierpi przecież i współodczuwa...i jeszcze kilka cudowności, którymi się potem podzielę 🙂
pokemon, ale nie medialne nie zostanie wyświetlone jako błąd 😉 duunia, na fb pytają nawet czy ten biedny fryz w derce też na rzeź pojechał 😀 I jeszcze piszą, że koń w transporcie powinien mieć możliwość się położyć i wstać. W ogóle fajnieeee piszą.
Ja to jestem stara i ograniczona. Wydawało mi się, że fundacje i proekologi 😉 będą raczej działać w kierunku zwíększenia empatii wobec zwierzątstarych, spracowanych, którým tak po ludzku naleźy się emerytura, wobec koni maltretowanych, które należy odbierać zwyrodnialcom. A tu widzę, że jest protest przeciwko hodowli na rzeź koni... Rzeźnych 8/. To jam tylko dwa pytania: w czym koń lepszy od krowy żeby akurat nie hodować koni na rzeź? I czym mam karmić moje psy jak nie mięsem? Wiem, tu każdy odpowie mi mądrze ale dlaczego nikt z fundacji mi nie odpowie?
Kurczak, to położenie się i wstanie to też małych bukmanek dotyczy? Jeśli tak to powodzenia w takim razie. Już widzę jak z radością właściciel patrzy na "tańczące" podwozie samochodu 😁
Ja bym fikła ze zgrozy jak by się koń w bukmance kładł 😉. Co do empatii wobec starych koni: no tak zapomniałam. Fundacje ratują cięźko chore stare konie. Żeby się dusiły przez kolejne miesiące... Żenada..
Mi wystarczył widok szalejącego konia w bukmanie na zawodach - już to wystarczyło by samochód zaczął się fest bujać i mało brakowało, a by poszło całe mocowanie.
A jak to jest ze ściółką w czasie transportu? W tym programie mówili, ze koń w transporcie powinien mieć zapewnioną ściółkę podczas transportu. Mi wszyscy mówili, że pod kopytami nie może być ani słomy, ani czegokolwiek innego, bo w czasie hamowania koń może się poślizgnąć. Gdzie jest racja? Jeżdżę z bukmaną bez żadnego ścielenia.