Forum konie »

co robić? kulawe konie chodzące w bryczkach

Podane propozycje postępowania mogą mieć sens, jeśli akcja skierowana będzie do większej grupy, gdzie jednostka (dorożkaż) będzie napiętnowana na tle innych-tych lepszych, którzy dbają o konie. Wtedy taki rodzynek faktycznie słabo zacznie wypadać w tle reszty co być może skłoni go do jakiejkolwiek poprawy.

Ale pytanie brzmi: co z samymi jednostkami, gdzie nie ma pierwowzoru do którego można można by ją porównać. Jak np. u mnie w mieścicnie. Koleś nie dość że swój "powóz" ma chyba od stuleci, to jeszcze niewyremontowane jak trzeba, ten sprzęt po prostu woła o pomste do nieba. A co sie już tyczy samego konia..... 😵
jakiś "ziemniok" którego miał chodził u niego ze dwa sezony....potem zniknął. Inni gadali że mu padł, inni że mu odebrali. Miał też ponoć przez jakiś czas zakaz trzymania zwierząt.  Po jakiejś przerwie szanowny Pan ponownie wrócił "na rynek" z nowym koniem. Nowy koń wyglądał ...jak koń. Nie trzeba było długo czekać żeby Pan doprowadził go do stanu podobnego jak poprzedni. Aż żal dupe ściska za każdym razem jak sie widzi tego człowieka jadącego ulicą. A wiecie co jest najlepsze....że trafiają mu sie nawet klienci 😵 nie dość że wstyd tym jechać, to jeszcze bardziej konia żal, który sprawia wrażenie że samo stanie sprawia mu ogromny wysiłek. Skargi na Pana, były....oj były, i co? Jak widać niewiele wniosły. Co z tego że konia mu zabiorą, skoro gdy tylko sprawa ucichnie, kupi nowego konia-jak doprowadzi go do ruiny i przyjedzie jakaś"kontrola" Pan obieca zmiane, na miesiąc da żreć dla konia, odczepią sie ...i takie błędne koło toczyć sie będzie.

Nie raz jeżdżąc na Czarnej spotykałam owego Pana w terenie, zawsze sie zachwycał jaki to mój konik piękny, wysoki i błyszczący. Generalnie Anula zawsze w jego pobliżu była zmuszona do szybkiego tempa bo już nie mogłam ani go słuchać ani na niego patrzeć. Z resztą jak mu wreszcie pojechałam raz a porządnie od tamtej pory Pan sie do mnie nie odzywa.
*dorożkarz  😜
chyba zartujesz?to nie gg, tu jest opcja zmien.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] brak edycji posta
Fundacja... czy fundacja się tym zajmie, szczerze wątpię.
a ja nie mowie o fundacji. na fundacje mam uczulenie, odczyn histaminowy mi sie robi 😉 organizacja prokonska to dla mnie cos innego. ale nie wiem co- toz? chyba nie, inspekcja wet? tez nie. ozhk? a co mu do woznicow... itd. moze faktycznie pora na powstanie re-voltowej organizacji pro-kon?

"certyfikatów" z usmiechniętym konikiem?

hahaha, tez myslalam o usmiechnietym koniku jako symbolu "zdrowego konia" 😀
katija takim?  😁
Edit: literówka 😉
to edytuj jeszcze raz i wstaw zmniejszone.
a paskudne jest jeszcze to, ze fundacje itp, czy toz ktorzy powinny si etym zajac, si etym nei zajmą bo maja wazniejsze rzeczy, i kazdy o tym wie i "akceptuje". jakie kurde wazniejsze rzeczy? czekac az kon bedzie w tragicznym stanie i wtedy robic na niego zbiórkę, placac oprawcy cene powyzej rynkowej najczesciej? i placic za leczenie ? nie tańsza, lepsza dla tych koni bedzie profilaktyka? eh...

w mojej okolicy bryczek nie ma (oprucz mojej  :hihi🙂 pere wozow z zimniokami sie przemieszcza czasem. ale konie w dobrym stanie. zreszta zawsze je ogladam, pomagam, marudze.

w sprawie dorozkarskich, zeby nie zakonczyc na czczym gadaniu moge sie zadeklarować zeby zaprojektować taką ulotke, logo itd.... albo mozna to przekazac jakies fundacji itp (oni moga to wtedy nieodlatnie jako organizacja opublikowac np w informatorach turystycznych, zeby dotarlo do ludu), albo poprostu bedziemy sobie rozsylac gdy ktos bedzie jechal do takich miejsc, bedzie mogl poroznoscic. bo nawet jak nie wyjdzie z "certyfikatami", to chociaz zeby byla inf "zobacz czy kon ktory ma cie wieźć jest zdrowy, nie ma ran, czy jego kroki sa regularne (.....), /takim zrozumialym laickim jezykiem/ , kon , jak kazde zwierze czy czlowiek cierpi, ten nieregularny chód (kulawizna) jest wyrazem bólu, obtarcia i rany takze bolą. nie skazuj go na cierpienie - skorzystaj z uslug dorożkaza który dba o swojego podopiecznego. " no i moze jakeis haslo krotkie na koniec

jestem plastykiem, troche ulotek spolecznych zrobilam, moge sie tym zajac.
a paskudne jest jeszcze to, ze fundacje itp, czy toz ktorzy powinny si etym zajac, si etym nei zajmą bo maja wazniejsze rzeczy, i kazdy o tym wie i "akceptuje". jakie kurde wazniejsze rzeczy? czekac az kon bedzie w tragicznym stanie i wtedy robic na niego zbiórkę, placac oprawcy cene powyzej rynkowej najczesciej? i placic za leczenie ? nie tańsza, lepsza dla tych koni bedzie profilaktyka? eh...

no a jakże. "Lepiej" poczekac aż koń doprowadzony zostanie do stanu braku używalności a następnie zrobić akcię "wykupu" takiego inwalida zamieszczając ogłoszenia w ogólnopolskich gazetach na pół szpalty!

Wszelkich certyfikatów i przepisów ci u nas dostatek. Jaki jest ich efekt - każdy widzi.  Więc kolejny certyfikat raczej nic nie da.

Tak sobię czytam to wszystko ... I  przypomniało mi sie jak w zeszłym roku byłam nad morzem... Oczywiście wszystko ładnie , pięknie do czasu , gdy nei zobaczyłam dosłownie "szkapy" ciągnącej bryczkę.Koń wyglądał jak HAK ! a miał co najmniej 20 lat  🤔 🤔 🤔 . zapadnięty kłąb , na żebrach można było grać jak na gitarze,  obwisła skóra, wszystkie kości zadu na wierzchu ..
To po prostu skandal.
Ale najlepsze jest to , że ludzie tak po prostu sobie wsiadali  do bryczki , nie zwracając uwagi na stan zdrowia konia...
Tak, ja myślę, ze nie ma co się rozglądać dokoła, MY się musimy tym zająć, skoro NAS to razi i MY chcemy żeby tego nie było. Jak sie będę wybierać w okolice zabryczkowione to chętnie pobiorę jakieś ulotki do rozdawania turystom  😀iabeł: i "certyfikaty uśmiechniętego konika" dla zdrowo wyglądających bryczkowych szkapek. Może by administracyjnie zrobić jakiś kącik re-voltowy z tego typu papierkami i informacjami "jak możesz pomóc"?

Żeby nie zarobić w ciemnym kącie od wkurzonych woźniców, myślę, ze trzeba by zacząć od przygotowania: panie, mamy tu taką akcję, jeśli koń bedzie zdrowo się czuł, to dostaniecie ładny certyfikat i będziemy pana pokazywac turystom przez najbliższy tydzień - z nim jedźcie! - jesli będzie kulawy, powiemy turystom, że męczycie konika.
No, jeszcze pozostaje obawa, ze nadgorliwym dzieffcynkom żaden koń przy wozie się nie spodoba, wtedy akcja też nie zadziała. Trzeba pokazać jakiś wzór, nawet nie do końca doskonały, ale kierunek w którym trzeba iść.

Proponuję odpuścić wiarę w rząd, policję, straż miejską, ToZ, ins. wet  🙄, fundacje oraz to, że samo się zrobi. Albo my - albo nikt.

Kto chętny na łatkę nawiedzonego?  😀iabeł:
świetny pomysł, ulotki informacyjne są świetnym rozwiązaniem, choćby 1 człowiek na 10 wsiadających do bryczki zastanowił się w jakim stanie jest koń który go ciągnie to juz będzie jakiś kroczek.
Gdyby akcja była dwa tygodnie temu, to jeszcze bym wcisła naręcze ulotek kumplowi z pracy, wybierał się nad Morskie Oko właśnie.
w naszej okolicy konkurencję i osoby niewygodne zwalcza się przy pomocy ognia
więc wybaczcie, ale ...
dea: a co to za ulotki są i skąd one pochodzą?
Najpierw trzeba je wymyślić 😉 Czy to ważne skąd? Od miłośników zwierząt 😉
edzia69 - pod domem bym takich akcji nie prowadziła, raczej na wyjeździe... no i pozostaje pytanie na ile tacy woźnice to kryminaliści, którzy będą się potrafili uciec do przemocy/przestępstwa, żeby im dać prowadzić ich b****l - ale to już JEST sprawa dla policji.

Ela - jeszcze ich nie ma, zrób jakąś  😎
Dea, płonące stajnie w Świnoujściu to smutna norma.
jak plonace stajnie?  🤔 ktos podpalal konkurencje?  😲

no dobra - ja sie deklaruje ze opracuje wsztko graficznie itp.

tylko prosze o kolektywne opracowanie tekstu i pomysly - cocby slowne logo 🙂
Dea, płonące stajnie w Świnoujściu to smutna norma.



To jest kryminał  😤 a policja, właśnie widzę przez okno, eskortuje kolejnego VIPa z lotniska. Grrr...
[quote author=edzia69 link=topic=65396.msg1112519#msg1112519 date=1314296198]
Dea, płonące stajnie w Świnoujściu to smutna norma.



To jest kryminał  😤 a policja, właśnie widzę przez okno, eskortuje kolejnego VIPa z lotniska. Grrr...
[/quote]
To jest kryminał, ale jeżeli w Niemczech zamordowali znajomej 3 źrebięta na pastwisku i nawet tam policja wzrusza ramionami,że to tylko zwierzęta, to czego po nasze oczekiwać?
Wyuczona bezradność? :/
Wyuczona bezradność? :/

a to możliwe, może w stosunku do policji tez stosują rollkur...
Tylko to się u ludzi chyba pranie mózgu nazywa.
Mam zdjęcie jednego ze zmasakrowanych źrebiąt, są jednak zbyt drastyczne do publikacji.
Mogę tylko napisać,że źrebię jest wytrzewione i przebite palem.
Nie wiem jak policjant widząc coś podobnego mógł powiedzieć,że to tylko zwierzę.
no i co? pokrzyczelismy i temat padl? przy koncu nastepnego sezonu sie przypomni? 🙇

a co do linka, nierozumiem ;/
"Dzisiaj fiakrzy nie grali  fair. Okazało sie, ze przed Włosienicą stawali i dawali koniom odpocząć a dodatkowo zgrzane konie... myli  wodą ze strumyka ( zimną).|

- co w tym zlego? chyba dobrze, ze dalai odpoczac, ze chlodzili? czy ja czegos nie wiem, nierozumiem?
bo kurna... tez daje swoim odpoczywac... jestem sadystką?

no i oczywiscie kon o ktorym mowa w art. nie zostanie  ODEBRANY bo wlasciciel sie "zneca" tylko od niego KUPIONY, zeby nie trafil do rzezni...choc wlasciciel wcale nei ma pewniE go zamiaru go sprzedac (przynajmniej teraz w ogole, a potem moze nie koniecznie na mieso?) no tak czy siak toz kupi , sponsorujac kolejnego + bonus (bo toz zapewne przeplaci) ;]
Drugi ma ochwat i dramatycznie pojechane do przodu kopyta, nie wiem sama, który jest w gorszym stanie. Może ten odciąża nogę, a drugi plusminus stoi. Te wszystkie akcje miałyby sens tylko wtedy, gdyby można było pokazać pozytywny kontrprzykład. Heh...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się