Pani fotografka przytulająca tabletkę, bachor z Almette, i pańcia od Lubisia (swoją drogą, wyborne śniadanie dla dzieciaka... Kawałek pianki z nadzieniem w środku 🤔wirek: ) doprowadzają mnie do szału! Reklamy na AXN: dajmy na to leci właśnie serial X, zaczął się jakieś 10min temu, trwa godzinę (z reklamami co 10 min średnio ofc) i leci reklama a potem zapowiedzi i co widzę? Za chwilę: Serial Y, Z, potem: A, B, C. Wtf?! Jak dla nich za chwilę jest za 50min, to ja się chyba naprawdę w innej galaktyce urodziłam. 😵
Święta osiągnęły już poziom wyłącznie zakupów i kolorowych lampek. Wszyscy robią "wigilie". Zakłady pracy, szkoły. W tym tygodniu. No, żesz.... jest ADWENT do licha! Jakie wigilie????
"którego w tym roku urządzacie wigilię?" "eee 24-tego" "A! to jeszcze przed świętami. Może to i dobry pomysł"
Żyję w izolacji od telewizji i marketów oraz korporacji więc blichtr dekoracji i szału świątecznego mnie w zasadzie omija. Ale i będąc wsiokiem i odludkiem można się niechcący nieprzyjemnie nadziać, bo wróg czyha wszędzie. Między jedną a drugą piosenką na YT lecącą sobie w tle nagle wyskakuje reklama z udziałem jakiegoś "miksołaja". Zanim zdążę zdusić ją w zarodku, mignie mi na ekranie jakiś koszmarny zdeformowany gnom śliniący się do kamery.. Dla równowagi opowiadam dzieciom na dobranoc baśń o biskupie Mitry, niejakim MIkołaju, który wrzucił przez komin trzy sakiewki dla trzech córek biednego ojca, czym uratował je od przehandlowania (hmm kwestię haremu powiedzmy że przemilczam). Ale co to zmieni.. I tak gnom wygra.
No Ty nie, ale dzieci już pewnie tak. To tak jak z zajebistymi zabawkami dla dzieci. Mamy taki eko domek drewniany, wypasiony, ze zwierzątkami, za stomilionów. Se stoi. A dziecko się bawi plastikowymi duplo i -o zgrozo - heląkity. A najlepszą zabawką ostatnio są pocztówki ze zwierzakami i mały piesek breloczek do kluczy, z którym nawet śpi. Więc moje biedne zindoktrynowane i zlemingowane dziecko pewnie będzie chciało wierzyć w tego czerwonego gnoma z pijackim czerwonym nosem.
Ja się na miksołaja nie zgadzam i już. I dzieciom tłumaczę różnicę między miksołajem a biskupem oraz co było pierwsze. To się nie ma nijak do wyboru prezentów, bo też spasowałam i przymykam oko na barbi oraz pistolety nerf kupowane przez babcię... Z tym, że moje biedne dzieci w ogóle nie wiedzą, że istnieją reklamy dedykowane wyłącznie dla nich (w tv między bajkami) gdyż ich nie widują. Więc odpada mi fascynacja tym, co jest w reklamach. Oczywiście tylko do czasu, ale każdy miesiąc się liczy 😜
Znów reklama. Lek wspomagający wątrobę. Pan, chyba głodny, krąży po kuchni a pani się wymądrza. Karkówka zła, coś tam złe... A sama to gotuje! Reklama podobna do takiej o cholesterolu, gdzie pani warczała o złych wynikach badań męża a sama miała masę tłuszczu w kuchni. Nie rozumiem.
Tania, ja chyba zatrudnię się w agencji reklamowej , bo nawet natrudzić się nie trzeba żeby takie głupoty wymyślać 😁, ta reklama zawsze mnie wkurza, bo jeżeli temu facetowi nie wolno tego jeść, to po co ona to gotuje? 🤔wirek:
Tania, ja chyba zatrudnię się w agencji reklamowej , bo nawet natrudzić się nie trzeba żeby takie głupoty wymyślać 😁, ta reklama zawsze mnie wkurza, bo jeżeli temu facetowi nie wolno tego jeść, to po co ona to gotuje? 🤔wirek:
A wystarczyło zrobić odwrotnie: facet za stołem, pożera golonkę, popija nalewką a np. sąsiad się dziwi, że mu wolno. No i pożerający pokazuje tabletki. No, chyba , że te tabletki nie pomagają ? 😉
Przeciwnie. Ja bym nie wymyśliła ani owieczki do podcierania tyłka ani niebieskiej krwi. Ani mrówki, co przeleci przez papier. Ani WYPSZE DASZ, ani OBA MA. Ani nic bym nie wymyśliła, nawet gdybym dumała rok w pustelni.
Przeciwnie. Ja bym nie wymyśliła ani owieczki do podcierania tyłka ani niebieskiej krwi. Ani mrówki, co przeleci przez papier. Ani WYPSZE DASZ, ani OBA MA.
obserwuje swietny objaw u siebie 😀 ni grzybka nie wiem o co chodzi- nie znam tych reklam 😀 lubie niemiec telewizora jednak 😀
katija mam podobnie 🙂 to takie ćwiczenie na wyobraźnię: czegoż do cholery reklamą może być mrówka przelatująca przez papier? Hm. Papieru? Wątpię. "Nasz papier jest tak cienki, że mrówka przelatuje!" Odmrówczacza? Też raczej nie. 😁 (tylko proszę nie podpowiadać!!!)
Właśnie, że podpowiem 😀iabeł: (zaspojluję) Papieru toaletowego. Trampolina z taśmy. I jeden papier, drugi, trzeci - mrówka chętna na zabawę, ups, przelatuje i wali w glebę (takie nieudane banji). A Nasz papier - proszę, ma dodatkową warstwę i uchachana mrówka sobie skacze, juhu 💃
Ja sie dziwie ze jeszcze reklamy wegety tu nikt nie omawial 😀 Mama odrzucona przez synalka, co to mu kurczaka podtyka i on laskawie zezre, a ona paczy z takim psim oddaniem. "Gdy odbiera mi ciebie ten dorosly swiat na na na.." Ja dostaje drgawek.
gwash, zepsułaś mi dzień na starcie. Nie mogłam nic śpiewać o mrówce na srajtaśmie, ale Ty zarzuciłas tekstem, melodia mi się przypomniała i teraz NIC nie działa, w tyle głowy to słyszę.
Dempsey pytała po co nam telewizor. Ponieważ od ponad 2 tygodni głównie choruję-miałam czas zbadać sprawę. No i : telewizor jest mi niezbędny do życia!!! Jak tlen i woda!! Dzięki TV zobaczyłam filmy o : - zmutowanym rekinie co połykał statki -zmutowanym krokodylu co połykał zmutowanego rekina - zmutowanych piraniach, które łykały helikoptery jak muchy - zmutowanym, kosmicznym glutem..., złomie-kawałkach złomu, co wysysały krew z ludzi i umarły od polania ich bimbrem - zmutowanej.... motylicy wątrobowej co latała po okolicy jak wielkie nietoperze i siadała na twarz ludziom i ich wysysała. No!?? I co??? Jakieś pytania?? Gdyby nie telewizor w życiu bym takich cudów nie widziała. Jestem innym człowiekiem. 😉
No wiesz Halo, tak spojlerować! 😉 A więc mrówka. W toalecie. Mrówka, tak? Hm. Mrówka, toaleta, mrówka. Papier, muszla wc, mrówka. No cóż, może natchnęły ich owsiki, ale w łaskawości swojej zmienili na mrówki 😵 Swoją drogą nie chciałabym być w dziale kreacji agencji, która jest odpowiedzialna za tę i podobne kampanie. I mieć to w portfolio... i być z tego dumnym... 👀