Kwestia rozmiaru konia, moje wielkoludy też tyle owsa dostają i mają się znakomicie, o niebo lepiej niż po wysłodkach. No ale u nas w ogóle były dziwne perypetie, więc to inna bajka.
Knieja -Twoje dane dotyczące owsa juz sie nieco zdezaktualizowały. Nauka poszła troszkę do przodu (znaczy się: badania, doświadczenia, itp) - teraz norma wynosi do 2,5 kg dziennie na konia o wadze ok 500 kg. Wg starych norm mój 2 letni źrebak śląski powinien jeść 5 kg owsa. A dostaje duzo mniej niż 1 kg i ma się świetnie. Szczególnie jego kopyta 🤣
zgadzam sie na ilosc owsa sklada sie wiele czynnikow:waga,wzrost,intensywnosc pracy,wiek,zdrowie itp itd ale to raczej znane kazdemu
pracowalam w stajni handlowej,tam karmili 3x dziennie po wiadrze 12l owsa gniecionego,wszystkie kopytne bez wzgledu na jaki kolwiek czynnik.zastanawialo mnie,ze dawali zarowno zrebakom jak i koniom mlodym pracujacym
nic mnie nie zdziwi 😉
a czy ktos podawal same wyslodki bez owsa,czy w ogole mozna owies nimi zastapic?
a czy ktos podawal same wyslodki bez owsa,czy w ogole mozna owies nimi zastapic?
wiekszosc tutaj obecnych podaje wyslodki jako DODATEK do paszy 👀
z jakiejs strony... "Produkt zawierający wysłodki buraczane suche. Zawierają one dużą ilość błonnika i wapnia. Dlatego są doskonałym dodatkiem do diety owsianej tym bardziej, że mają niższy niż owies poziom białka."
mysle ze dieta siano + wyslodki to dieta dla koni niepracujacych i dobrze wykorzystujacych pasze...
ja daje same wysłodki. Koń ma się dobrze. Fakt nie pracuje ciężko, raczej lekko, ale pracuje regularnie. Nie jest chudy, teraz tez nie za gruby (zimą zawsze dostaje więcej ciałka- mniej pracy), ciągle dostęp do siana lub pastwiska. Nie widzę przeszkód. O ile oczywiście same wysłodki wystarczają danemu osobnikowi do wykonywania pracy.
Dziś poważyłam- moje dostają ok. 200gr suchych, co po namoczeniu daje ok. 1 miarki, raz dziennie, jako dodatek do diety owsiano-paszowej, katijowy rumak, którego dieta opiera się na wysłodkach i jęczmieniu dostaje natomiast ok. 700gr (edit: suchych), z czego wychodzi po namoczeniu gdzieś 1/3 wiadra "castorama" 😉 dwa razy dziennie z jęczmieniem i ew. otrębami pszennymi, trzeci posiłek owsiano-paszowy 😉
moja kobyłka jedna po wysłodkach zakolkowała...oczywiście nie dostała ich samych,były odpowiednio przygotowane... skończyło się na wecie,sondzie dożołądkowej itp. teraz wysłodki stoją w worku i je omijam...
jasminowa, nieprawda. Jest różnica i to spora w rodzinie produktów wysłodkowych. Dla koni chyba najbardziej nadają się wysłodki niemelasowane (4-5% cukru), w drugiej kolejności melasowane (ok. 15% cukru) Tofi plus na przykład są z dodatkiem śruty poekstrakcyjnej rzepakowej i tutaj mamy wysoki poziom białka (18%) i przyzwoity stosunek Ca do P 2,55:1 Tofi Gold z kolei zawierają melasę z trzciny cukrowej i mają ok. 18% cukru. Te ostatnie mają dodatkowo meganiekorzystny stosunek wapnia do fosforu (15:1).
Biorąc pod uwagę, że dystrybutorzy zamawiają transport luzem i dopiero na miejscu workują w zwykłe worki, na których brakuje konkretnych danych, nie zawsze można mieć pewność, że w worku jest to, o czym mówi sprzedawca.
Ale tu mowa o "paczkach" konkretnych marek- a biorąc z cukrowni? Mamy po prostu wysłodki😉 Dzięki za sprostowanie. Nie sądziłam, ze poszczególne marki tak różnią się składem.
Powiedzcie mi proszę jak to jest z tymi wysłodkami z atosa, to są takie normalne najnormalniejsze i trzeba je moczyc kilka h czy tż coś w takim stylu jak dodsona na szybko? Pytam bo wyraźnie na stronie pisze, że gotowe w 15 min i tak sie zastnawiam czy rzeczywiście można je bez obaw podawac po ttych 15 min?
Dzisiaj zrobiłam wysłodki dodsona z otrębami i siemieniem i żłób wylizany 🤣
U mnie zaparzone siemię wymieszane z owsem i otrębami i żłób wylizywany okrutnie. Wysłodki już je i chyba je lubi, ale nie ma tego efektu jak przy siemieniu, kiedy cała zanurzona jest we żłobie
dodam tylko, że wysłodki dodaję do paszy wtedy kiedy nie daję siemienia, czyli co najmniej 5 razy w tygodniu
kończę worek wysłodków atosowych . Moja ma je zalewane zimną wodą kilka godzin przed podaniem (w nocy zalewane na rano , a rano na wieczór) dodatkowo do tego łuska . Jak jest gorąco to wysłodki w międzyczasie kisną , są sfermentowane - wtedy kobyła ich nie tknie . Zostawia więcej niż połowę w żłobie . Czy u Was jest podobnie ? czy takie wysłodki nie nadają się już całkowicie do skarmiania ?
Również mam wysłodki z Atosa. Nie bawię się w zalewanie zimną wodą. Wsypuję porcję wysłodków z trawokulkami i łuską słonecznika, zalewam gorącą wodą z kranu i po skończonej jeździe czyli ok godzinie wszystko jest ładnie spęczniałe.
szuwar, absolutnie nie wolno skarmiac skisnietych wyslodkow. zalane stawiaj w chlodnym miejscu, w najwieksze upaly nie kisly mi wyslodki odstawione do cienia.
katija dzięki za odp 🙂 Niby są w cieniu w paszarce, ale postaram się aby przenieśli je w chłodniejsze miejsce . Co do czasu moczenia -czy noc lub cały dzień jak pisałam to nie za długo (o ile nie skisną, bo będą w chłodzie) ?
Przepraszam za te głupie pytania , ale pierwszy raz podaje wysłodki i nie wiem co jest normalne , a co nie jest 🙂
znalazłam w starym świecie koni artykuł na temat wysłodek ja tylk o będe miałą dostęp do skanera postaram sie g wrzucić. tam pisza własnie żeby nie zalewać ciepła wodą bo wysłodki tracą wiele na wartości