Forum konie »

Żywienie konia - proszę o radę!!!

Mam takie pytanie- co powinien dostawać do jedzenia koń i w jakich mniej więcej proporcjach?
W sumie wiem, że naiwnie pytam, bo każdemu wiadomo, że minimum owies i siano, ale... w stajni gdzie trzymam swojego konia, nie dają zwierzakom siana. Do października go podobno nie dostaną, bo właściciel nie ma!!! I tak już od dwóch miesięcy- plus/minus... Za to konie mają słomę, jako namiastkę i dużo owsa, bo jest akurat na stanie ;/ Właściciel mówi, że konie chodzą po pastwisku, to nie potrzebują siana, ale to pastwisko tylko przez pierwsze dwa dni wygląda w przybliżeniu jak pastwisko, potem niestety trawa jest już mocno przerzedzona i widać ziemie;/ Konie często wyrywają ją zapiaszczoną z korzonkami. Szczerze napiszę, że po paru tygodniach takiego wypasu, taśmy od pastucha są przestawiane i konie ( 10 szt) idą na nowe , odrośnięte pastwiska... Ale czy to jest to? Pastwisko które zastąpi siano, w moim laickim pojęciu to bezkresne morze traw! Nie wiem co mam myśleć... Mój koń nie miał siły... Opychał się słomą, zawsze miał mokro w boksie bo cała ściółka była wyżarta... Myślałam, że on zrobił sie leniwy... Ale najbardziej leniwy ale zdrowy koń, nie brany np przez tydzień pod siodło (zwłaszcza 4 letni) będzie chciał pobiegać!!! Teraz kupiłam mu sama siano i daje pół kostki czy jak to się fachowo nazywa, na noc... Konik odzyskał chęć do życia🙂 Biega po padoku i zaczepia inne konie😉 A nadmienię, ,że przedtem stal i smutno patrzył w dal...nawet usłyszałam opinię, że ma depresję, bo mu irokeza zrobiłam;/ Nie pierwszy z resztą raz,natomiast rzekoma depresja tylko teraz go dopadła( może krzywo ścięłam? tylko kto mu o tym powiedział, bo w boksach nie ma luster;/? Proszę o pomoc... z przykrością słucham opinii, że za chwile ten koń mnie rozniesie, bo jest teraz przekarmiany, bo przecież jest trawa, bo ma takiego powera, że lata po pastwisku zamiast jeść jak inne konie, które na nic nie reagują... a mi się teraz wreszcie znowu super zaczęło na nim jeździć! Koń chętnie idzie do przodu, reaguje nadal dobrze na mnie, na pomoce np przy zatrzymaniu (tfu tfu tfu)a za to jak fajnie i lekko idzie go teraz zebrać czy w ogóle pracować z nim... Proszę ogromnie o rady! Może ja sobie to tylko wmawiam, może on miał faktycznie depresję a teraz mu z jakichś powodów przeszła??? tylko dziwnie zbiega sie to w czasie z tym dokupionym sianem... A .. i wet też był wzywany...nic nie stwierdził chorobowego...dostałam tylko witaminy w płynie...
Koń musi mieć siano, przekarmianie treściwymi jest bardzo niekorzystne dla zdrowia konia. Sloma nie jest zamiennikime siana.

U mnie mimo że konie chodzą bo bujnym pastwisku i tak rano i wieczór mają dawane siano.
zmień stajnię jak Ci się nie podoba. przekarmianie owsem nie rekompensuje braki paszy objętościowej.

ElaPe uważam, że jak koń jest na całodziennym wypasie to nie potrzebuje dostawać siano do tego.

u Nas konie chodzą po pastwisku po 12-14h i dostają siano na noc.

zmień stajnię jak Ci się nie podoba. przekarmianie owsem nie rekompensuje braki paszy objętościowej.

ElaPe uważam, że jak koń jest na całodziennym wypasie to nie potrzebuje dostawać siano do tego.

u Nas konie chodzą po pastwisku po 12-14h i dostają siano na noc.




w sumie może się obyć jak jest caly dzień na trawie. Ale zaszkodzić nie zaszkodzi jak dostanie.
Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Teraz będe pewniejsza w czasie " dyskusji"z właścicielem stajni na temat odpowiedniego żywienia koni. Siano sama kupiłam i teraz daje mu osobiście! Ale aż żal patrzeć na inne konie;( A oni uważają, że to moje fanaberie, że siano kupiłam;/ "Jak ma za dużo pieniędzy to niech kupuje" ;/ w ogóle przykro się tego słucha🙁 ...  Tak myślałam... I fakt, całodzienny wypas na bogatym pastwisku może zastąpić pewnie w znacznej mierze siano, ale u nas konie chodzą tylko parę godzin i tych "łączek" nie można nazwać pastwiskiem.  Myślę nad przeniesieniem, ale szukam odpowiedniego miejsca... w tej stajni mój siwy sie urodził... szkoda mi go wyrywać z tego środowiska... i tym sposobem musze płacić za pensjonat i sama kupować jedzenie;/
To chyba byłoby najlepsze rozwiązanie - znaleźć pensjonat z normalnym właścicielem.

Chyba że płacisz tak mało że nie przeszkadza ci dokupywanie siana ijesteś pewna że to siano koń będzie dostawał.
Na razie jestem pewna ze dostaje, bo sama mu daję... I czekam aż zje...  snopki przeliczyłam, zapisałam - musi się zgadzać. W umowie było ujęte pełne wyżywienie, owies i siano + słoma, jako ŚCIÓŁKA...Marchewy sama daje... Tylko teraz zakwaterowano tam taka liczbę prywatnych koni, że włąścicielowi nie starcza siana z jego łąki, a dokupić nie chce,bo jest drogie. Nie płacę dużo jeśli patrzeć przez pryzmat opłat w dużych miastach🙂 400 zł. Ale też warunki są jakie są...sama sobie kupiłam żłób, bo koń miał zlew i sie kaleczył...sól i podstawkę itp... inni płacą i sie cieszą-ufają! A ja wiem, widzę po koniu, ze takie opychanie go słomą nie jest dobre!! Dobra, wracając do tematu: SIANO KONIOWI JEST NIEZBĘDNIE POTRZEBNE, TAK? Zwłaszcza że na pastwisku jest pół dnia a i ładna  trawa jest tam tylko przez parę pierwszych dnie wypasu, potem krótkie, przerzedzone badylki...
Jak kiedyś pracowałam w Niemczach w małej stajence, to konie jadły owies i słomę (bo siano za drogie). Z tym, że owies był bezłuskowy. Konie były grube i miały od groma energii. Tą meotdą były żywione 3 starsze konie, w tym jeden 25letni i młode też.
Nie uważam jej za słuszną, ale konie były zdrowe, energiczne i w świetnej kondycji.
ale jakbym miała dać konia do pensjonatu i umowa była, że siano ma być, to ma być. Przecież jak własciciel bierze kasę od większej ilości koni to ma jej więcej na zakup siana. Aż takie drogie to siano nie jest.
Poszukaj innego mijesca dla konia.
sorry ja rozumiem wiele rzeczy, sama alfą i omegą nie jestem, ale mieć własnego konia i nie wiedzieć, co koń je? to chyba podstawa 🤔
Każdy kiedyś zaczynał.. Ja jak kupowałam konia wiedziałam może połowę tego, co wiem teraz, a może nawet nie.
Lepiej, że dziewczyna pyta.
wspaniale, że pyta i chce wiedzieć, bo to coraz rzadziej spotykane zjawisko, niestety 🤔
jednak myślę, że ktoś kto decyduje sie na zakup konia powinien mieć o nim jakąś, chociażby podstawową, wiedzę, żeby nie było nieszczęścia... a wiedza o żywieniu to podstawa IMO. Faktem też jest, że dużo osób wstawia konia do pensjonatu i ta wiedza nie jest im potrzebna, więc dobrze, że Angelique sie chociaż pyta, jak widzi, że coś nie gra 😉
Kwestia siana jest sprawą wtórną do kwestii jakości pastwisk - jak chodzi o przypadek opisywany przez założycielkę wątku. Gdyby pastwiska były wystarczająco dobrej jakości, konie nie potrzebowałyby siana, w każdym razie - nie w dużych ilościach. Osobiście jestem tu zwolennikiem pozostawienia czterokopytnym jak najszerszej swobody wyboru - chcą, jedzą trawę. Nie chcą - jedzą siano.

Tyle, że to jest dość trudne do praktycznego wykonania w "klasycznej" stajni boksowej...
,
Jeszcze raz bardzo Wszystkim dziękuję. Hugolina009 - właściwie wiem co powinny jeść konie, a przynajmniej tak mi się zdawało 😉 Kwestia natomiast jest taka, że spotkawszy się z opinią właściciela pensjonatu, na temat zastąpienia siana słomą , zgłupiałam. Po prostu pomyślałam, że być może nie wiem wszystkiego...  Zaczęłam się niepokoić kiedy w w/w stajni zaczęły sie pojawiać kolki a mój koń stał się osowiały...Owies daje energie, ale mój jej nie miał...Miał za to depresje(heh) 😉... Ostatnio kupiłam nawet biowentalgin, żeby był w stajni " na stanie", na wszelki wypadek ... bo ten stajenny sie skończył... Na początku łudziłam się, że to chwilowy brak siana..że teraz po zebraniu nowego zaczną konie dostawać znowu...ale nie... będą dostawać dopiero od października...;/ Bo na zimę nie starczy...
I dzięki Tomek- tak właśnie myślałam...że siano to podstawa...a zachowanie siwego to potwierdza... kupiłam i daje mu siano- koń ma chęć do życia... nie jest to moim zdaniem związane tylko z energią ale ogólnym samopoczuciem... może miał jakieś komplikacje żołądkowe? Nie wiem...z resztą ja nie jestem przy wszystkich karmieniach-nie mam pojęcia ile on tak naprawdę dostaje tego owsa...  Chudy nie jest...I  niestety, nie jest łatwo w mojej okolicy o pensjonat....  do tej stajni dojeżdżam codziennie 19 km w jedną str🙁 cały czas szukam... i byście się zdziwili, ile osób kupuje konia nie tylko nie potrafiąc jeździć, ale nie mając zielonego pojęcia o jego podstawowych potrzebach! Choćby w ogólnym zarysie... W naszej stajni jest 6 prywatnych koni - tylko ja jedna czepiam się o to siano-reszta patrzy na mnie jak na histeryczkę, która robi z igły widły... Przecież żeber nie widać...Kobieta nie mająca o koniach żadnego(!)pojęcią kupiła sobie klacz, młodą , 2,5 letnią,  a na dodatek, nie mając własnej stajni, jeszcze ją zaźrebiła, bo co...źrebaka każdy chętnie od niej kupi, pewnie bić się jeszcze o niego będą ...a słoma? Skoro dostają to znaczy, że tak trzeba i wszystko ok...  Ehhh.... Dużo by można napisać...Teraz do stajni jeżdżę z mieszanymi uczuciami...Z radością, bo ON tam czeka i niepokojem, co tam zastane...
,
sorry ja rozumiem wiele rzeczy, sama alfą i omegą nie jestem, ale mieć własnego konia i nie wiedzieć, co koń je? to chyba podstawa 🤔

i dziewczyna wie. widzi, ze cos jest nie tak, pyta o rade. rozumiem, ze ty jestes wspomniana alfa i omega i  pozjadalas wszystkie rozumy. twoj wpis mial jakikolwiek inny cel niz poprawienie sobie samopoczucia?
[quote author=Tomek_J link=topic=63748.msg1094237#msg1094237 date=1312574258]
Angelique, koń który nie spędza całej doby na przyzwoitym pastwisku NIE MA PRAWA NIE MIEĆ SIANA ! Koń w stajni może nie mieć owsa, ale MUSI mieć siano.
[/quote]
dokladnie tak. siana mozna nie dawac, jesli kon "spi" na lace. lace z trawa. kon w boksie powinien miec siano.
katija napisałam że NIE JESTEM, czytanie ze zrozumieniem sie kłąnia 😵
fajnie, że sie pyta, ale ile razy są sytuacje, że konie cierpią przez niewiedze właściciela? żywienie to PODSTAWA!!! koniom w tej stajni dzieje sie źle, nie ma sie co pytać tylko jak sie widz, że wszystkie konie osowiałe i kolkują to trzeba brać d.... w troki do innej stajni a tą gdzieś zgłosić, bo skończy się nieszczęściem 😤
angelique nie odbierz tego jak atak, bo widze, że masz już Cerbera 😉 bierz konia szybko stamtąd, 400zł to i tak za dużo jak na takie warunki, za taką cene lub zbliżoną znajdziesz o wiele lepszy pensjonat, nie czekaj, aż będzie za późno
Tomek_J - nie będę pisać na forum w której dokładnie stajni tak jest,(przynajmniej na razie) nie chcę wkładać kija w mrowisko a póki co mam tam jeszcze konia...  To stajenka prywatna, szkółka właściwie...mój koń się tam urodził i  kiedy go odkupiłam ( chodził w rekreacji-tak się poznaliśmy😉 został niejako pensjonariuszem... Od nas w sumie się zaczęła ta działalność.... W sierpniu będą dwa lata...Na początku byłam zadowolona, jest instruktor, przepiękne tereny, owies i siano dostawały... wybiegi też są- a przez parę pierwszych dni nawet pastwiskami można je nazwać ( ubogimi ale zawsze😉 Ale siwy miał już raz potężna kolkę, weterynarz musiał go przebijać, to była makabra- do późna w nocy go oprowadzałam, takiego słaniającego się na nogach...Zapiaszczył się........ Koszty leczenia jak sobie wyobrażacie, też znaczne🙁Chociaż nie mogę powiedzieć-wszyscy tam bardzo mi pomagali...  Ale zanim mnie ktoś zaatakuje powiem, że myślałam wtedy , że to taki zbieg okoliczności, że na nas padło...wypadki się zdarzają...konie skubią łapczywie młoda trawę , jak tylko  ta się pokaże...itp. itd. Właściciel hoduje konie, to się przecież zna...swoim też teraz nie daje siana, więc wiecie.... A znaleźć inną stajnie...szukam , ale boję się, że będzie to "zamienił stryjek siekierkę na kijek" Zadzwoniłam do znajomych, którzy mają dwa konie w innym pensjonacie, bo może tam mojego też wstawię(płacą 420 i maja krytą ujeżdżalnie, wielkie boksy) i okazało się, że oni też nie są zadowoleni!! Myśleli o przeniesieniu koni np do mojej stajni...trzeba dobrze wybrać, żeby się potem nie tułać ze zwierzakiem i oszczędzić mu  stresów...Ja po każdym ścięciu z włąścicielem jestem tak zła, ze natychmiast ładowałabym konia i wiała stamtąd gdzie pieprz rośnie...
Nię będę się tu jednak użalać nad sobą, wniosek jest jeden-siano to podstawa - tego się trzymam.... I będę mu kupować...dopóki tam stoi... Bo na nic innego liczyć nie mogę... Tylko szczerze wyznam, gdzieś w głębi nurtuje mnie pytanie, czy aby na pewno tylko on je dostaje;/ Staram się być codziennie i wtedy mam pewność, bo sama dam, dzisiaj jednak nie mogę tam pojechać i cały czas męczy mnie myśl, czy on nie będzie głodny...;/ ;/ ;/ wrrrrrrrrrrr..... bo w ściółce nigdy nie widzę zdeptanego siana...nawet źdźbła...albo tak dokładnie wyjada albo coś jest znowu nie teges-właśnie mi to przyszło do głowy!!!  I tak się z tym męczę...  wmawiam sobie, że przecież nikt nie byłby taki bezczelny...oszaleję...
I dziewczyny , nie kłóćcie się, za każdą wypowiedź bardzo dziękuję...jest cenna i utwierdza mnie w przekonaniu, że słusznie walczę ! Tomek_J - w Głubczynie jest stajnia? Znasz? Godna polecenia? Masz jakieś namiary? Dobrzyniewo znam, to państwówka, a przynajmniej była, tylko że daleko ode mnie...Nie dałabym rady bywać codziennie a jak widać "pańskie oko konia tuczy";/
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i jeszcze raz dziekuję...
,
angelique, popytaj o takie malutkie przydomowe stajenki 🙂 ja jak swoją rozwijałam i miałam tylko 4 boksy i akurat dwa wolne i dałam ogłoszenie to akurat z tego ogłoszenia zadzwoniła koleżanka 🙂 bo nie rozpowiadałam... I z tego co wiem to jest mnóstwo takich małych przydomowych o których nikt nie mówi 🙂 trzeba po prostu wypytywać 🙂 i szukaj u kogoś kto stawia dobro konia na pierwszym miejscu a nie ma $ w oczach..
Ja w tym roku nastawiłam się na oszczędność siana latem, ale niestety gzy są w takiej ilości, że konie nie wytrzymują na pastwiskach całego dnia i dostają siana praktycznie tyle samo co poza sezonem pastwiskowym. Ale tak jak napisali poprzednicy: SIANO TO PODSTAWA!
Powodzenia 🙂
moje kunie dostają siano, marchewy, jabłka, ale owsa nie, bo nie chodzą ani pod siodłem, ani nic.
a mój dziadek jeszcze palnął, żeby nie dawać siana  😵 ale dostają i tego pilnuję 🙂
angelique, tobie sie moze nie miescic w glowie taka bezczelnosc jak zabieranie twojego wlasnego siana, a ja ci powiem, ze wcale bym sie nie zdziwila. jedna z forumowiczek pisala, ze w jednej z wroclawskich stajni, jesli chciala miec pewnosc, ze kon zjadl, to sama musiala dac owies i poczekac az kon zje, bo inaczej mial jedzenie zabierane ze zloba. podbieranie prywatnego siana w tym kontekscie wcale mnie nie zdziwi...
Angelique - jedna rada - UCIEKAJ stamtąd jak najszybciej. Wiem, że dobrze powiedzieć, trudniej zrobić. Nikt nie lubi zmian, ale czasami one są niezbędne. Konia szkoda a oszczędzanie na żarciu dla zwierząt to dla mnie szczyt sk...............a.
Nie wiem skąd jesteś, ale na stadniny.pl jest sporo ofert. Podzwoń, porozmawiaj z ludźmi i zmień klimat na lepszy  😉
Witaj Bronze🙂 Dobrze to ujęłaś,nikt  nie lubi zmian a ja się wręcz ich boję!! Ale wiem, że tam zostać nie mogę... I to nawet nie chodzi o samo skąpienie na jedzeniu, bo sama je kupię...ale JA NIE UFAM...  nigdy nie miałabym pewności, czy kupione jedzenie trafi do brzucha mojego konia....
katija  - ja także mam takie obawy, przez co siedzę w stajni aż koń prawie wszystkiego  nie zje...męczy mnie to strasznie;/
borkowa- mój też dostaje ode mnie marchewki, ale w ilości ok 2 lub 3 kg na dzień🙂 Taka przekąska 🙂
aniaagre- dzięki za pomysł, też w tą stronę kombinowałam... moja dawna znajoma jak się dowiedziałam kupiła sobie chatkę na wsi, niedaleko mnie i ma tam swoje dwa czy trzy koniki....może miałaby miejsce na jeszcze jednego...?Będę dalej rozpytywać... Sęk w tym , że za stajnie zapłaciłam za rok z góry;/ GŁUPOTA i stanowczo odradzam innym;/ ale we wrześniu umowa się kończy..
Tomek_J - dzięki za nr tel.jeszcze nie dzwoniłam , bo mamy dzisiaj urodziny w domu i jest urwanie głowy bo zaraz przyjdą goście ale na pewno zadzwonię i tutaj dam znać jak poszło...
Póki co zmykam bo pierwsi goście stoją u wrót😉
AAAA Tomek_J ,Zadzwoniłam i ten nr tel to do Agrosadu w Rogownicy🙂 Wielkie stajnie, ujeżdżalnia, pełna profeska bo własność Niemca - Bergera🙂 Znam doskonale 🙂 Ale tam nie maja boksów dla prywatnych koni .... dlatego w ogóle nie brałam tego pod uwagę! Jutro ruszam z koleżanką na objazd stajni...Będzie m.in  Dolnik, Górzna , Śmiardowo Zł. 😉
I przepraszam że piszę post pod postem, bo zdaje się, że tak nie można??? Nie za bardzo się znam na regułach obowiązujących na forach 🙁
Angelique- właściciel wyszedł widocznie z założenia, że im więcej koni w pensjonacie tym więcej może zaoszczędzić. W październiku może zacznie dawać siano, ale wtedy okaże się, że żniwa były nieudane i słomy nie ma. Albo owsa. A czy jest tam więcej koni w pensjonacie? Może wspólnymi siłami dacie radę zmienić postępowanie własciciela pod zagrożeniem opuszczenia stajni?
angelique, nie mozna jesli sie pisze jednego dnia. jak minie dzien to juz raczej mozna 😉
🚫 "Raczej"?
katija, zaraz się okaże, że nie znasz należycie Świętego Regulaminu 😉
nie żadne "raczej" tylko pisze w naszym Świętym Regulaminie ni mniej ni więcej:


5. Zaleca się:
(...)
- edytowania swoich postów w celu dopisania do nich dalszej treści (w przypadku, kiedy nasz post jest ostatnim w wątku)


z tym że to jest "zaleca się" - czyli jak chcesz tak zrobisz ale  nie jest to żaden nakaz "pod rygorem czegośtam"
A nie mówiłam?  :wysmiewacz22:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się