Daniella, znam wiele koni z rekreacji, które teraz są w prywatnych rękach i są spoko... jeśli to typowa agroturystyka, która ma konie na których jeździ sie przede wszystkim latem i do tego mało intensywnie- to konie raczej nie są zniszczone - a zapewnie całe dnie spędzają na wybiegach. Warto na pewno je zobaczyć.
Dziś zobaczyliśmy Parysa oraz zajechaliśmy do Reszkowic (chyba tak się nazywa ta miejscowość) do stadniny. Tam są na sprzedaż 2 konie profesory chodzące w zawodach, b. dobrze ułożone i za 40 000 zł sprzedają... Ostatecznie za 15 000zł jakby poszły w b. dobre warunki. Parys jest ok. B. ładny, ma 3 odmiany na nogach i na głowie. ; ) W obejściu spokojny, znajomy na nim jeździł. Koń jest taki, że jak wyczuje jeźdźca to mu się nie chce po prostu chodzić. Pod znajomym kłusował i galopował, pode mną tylko stęp. ; p Może gdybym miała palcat to bym go smyrała nim i powinno być lepiej. W kłusie przednie nogi mu 'latają' na boki. Tzn. wywala je na zewnątrz i stawia normalnie. Czy to wada, czy po prostu taki ruch ? W stępie czułam się jak najbardziej ok - bezpiecznie. 🙂 Myślę, że jeśli go bardziej poznam, pojeżdżę z bacikiem to damy radę. Galop ma spokojny, jedynie to jest koń trochę do pchania. Koń chodził 2 razy w rajdach w Gieniuszach prawdopodobnie. Ciekawy koń, z możliwościami. Jutro znajomy zajedzie zobaczyć Kapsla i powiadomi nas co i jak z nim jest. Wysokość Parysa jest jak najbardziej ok-jest większy, ale fajny. Spodobał mi się, ma swój urok.. Łagodny jest, nie gryzie, nie kopie...
Daniella, ja bym na Twoim miejscu nie brała konia, który "wyczuwa jeźdźca i mu się nie chce", choćby nie wiem jak był uroczy w obejściu i ładny. Wg mnie koń ma współprcować. Nie znaczy to, że musi od razu rozumieć na pierwszej jeździe, co Ty od niego chcesz, ale ma wykazywać chęć współpracy. Jeżeli musisz jeździć z batem, żeby zrobić cokolwiek więcej niż stęp, to daj sobie spokój. Tym bardziej, że nie będziesz miała na codzień kogoś, kto z ziemi pomoże Ci przejechać jego "niechcenie". Zamiast czerpać przyjemność z jazdy i doskonalić swoje jeździectwo, będziesz się frustrować usiłując przepchać go przez kolejne zadania.
Daniella_283, korzystaj z tego, że obecnie konie są bardzo tanie! Ostatnio kolega kupił rewelacyjną, śliczną 7 letnią klacz SP z częściowo holsztyńskim rodowodem, grzeczną i z dużymi możliwościami za... niespełna 5 tys. 🙇 Ma jakieś 163, ale wcale nie wydaje się duża. I taka... niunia.
hehe.. 😀 Właśnie przypomniał mi się moment gdzie właściciel stadniny powiedział że ma do sprzedania profesora za 40 000 zł : p Jeszcze się zastanowię. Bardzo spodobał mi się Parys, no ale skoro sama nie wiem czy uda mi się galopować, to raczej odpada... Chociaż jeszcze zobaczymy.
Daniella_283, nie kupuj konia z jakąkolwiek! ewidentną wadą (a bilardowanie jest wadą). Tych "niewidocznych" zupełnie wystarczy, żeby mieć zajęcie, buuu 🙁 edit: a cena za "profersora", cóż - to zależy czego profesor ma uczyć. Bo jeśli "przewieźć" przez n-ki, żeby zawodnik zrobił II klasę - to 40 000 może być mało; albo taki, co w rok ma doprowadzić początkującego juniora do C w ujeżdżeniu.
Ze swojej strony również odradzam kupno konia do pchania. Namęczysz się bardziej niż koń, a czasami za cholerę takiego nie upchasz. Aby zrobić z takiego konia chętnego do pracy potrzebna by ci była pomoc kogoś doświadczonego z ziemi.
Uważam, że lepszy jest koń do pchania, niż koń za bardzo do przodu. Ale dla Ciebie idealnie by było, jakbyś jednak znalazła coś pośredniego. Konia chętnego do współpracy, ale też nie zapieprzającego przed siebie.
halo podobno bilardowanie nie przeszkadza w jeździe, jedynie koń nie może startować w ujeżdżeniu. Tak wyczytałam. Takim strasznym koniem do pchania nie jest, jest lepszy niż Diabeł na którym nie dało się galopować. Parys ładnie galopował. Myślę, że jakbym bacikiem go 'smyrała' po zadku to by ładnie szedł. 🙂 Do tego w teren sam chodzi, chodził w rajdach, znajomy zaproponował że z chęcią może jechać w teren do nas nim zamiast Parysa wieść 🤣 Nie mówię że już jestem pewna na niego, jeszcze Kapsel jest, raczej nie mam więcej koni do wyboru. ; /
Może to nie jest wielka wada, ale jednak jest. W tej chwili ceny koni spadły, w tej cenie możesz dostać konia bez żadnych wad w budowie. A co do galopu to wyobraź sobie że są konie na których tylko pomyślisz o galopie a one już idą do przodu. Nie masz pojęcia o ile łatwiej z takim koniem się współpracuje jak nie trzeba go ciągle pilnować bacikiem bo inaczej Ci zwolni.
Daniella_283, w jeździe nie przeszkadza - za to np. trzeszczkom - owszem. Później płacz i zgrzytanie zębów, gdy za leczenie trzeba zapłacić więcej, niż kosztował koń. Ale jeśli dla ciebie priorytetem wyboru ma być dojechanie koniem do stajni od miejsca zakupu...
Dzięki za odpowiedź. 😉 Więc raczej Parys odpada. Kapsel wygląda sympatycznie, mam nadzieję że będzie tak jak wspominała LatentPony pośrednim koniem jeśli chodzi o konia do przodu lub do pchania. 🙂
w ogłoszeniach na rewolcie pojawił się koń: Babilon sp, wałach za 4 tysiące 13 latek Wygląda sympatycznie i cena niezła, opis charakteru też odpowiedni. Zerknij...
Raczej nie ma możliwości kupna konia z drugiego końca polki (prawie). Od razu trzeba byłoby jechać z przyczepą itd. to za daleko. Mogę z podlaskiego szukać, a Kapsel stoi pod Warszawą gdzie przejeżdża nasz znajomy często, dziś chyba go zobaczy. Gdyby mogła wybrać konia z całej polski, szybko bym znalazła raczej... : p
[quote author=Daniella_283 link=topic=63683.msg1095199#msg1095199 date=1312725788] Jutro znajomy zajedzie zobaczyć Kapsla i powiadomi nas co i jak z nim jest. Wysokość Parysa jest jak najbardziej ok-jest większy, ale fajny. Spodobał mi się, ma swój urok.. Łagodny jest, nie gryzie, nie kopie... [/quote]
Był u mnie dziś ten Pan 😉 Niestety mamy warunki powodziowe, wszystko zalane. Nawet nie szło sprawdzić Kapsla na ujeżdżalni. Jedynie można pojechać w teren. W mojej galerii są jego zdjęcia.
Daniela co do jeszcze emerytów mój ma 22 lata i gdyby nie kontuzja to bym dalej na nim śmigała LL (bo wyzej sie boje hihi 😁 :hihi🙂 a kontuzja była spowodowana jeleniem, który go zaatakował. Tak to koń jest zdrowy jak byk. Energią to nie jednego 2latka przebija 😀
a i jeszcze jedno: ostatnio przeskoczył nasze ogrodzenie (ok 160 cm) z miejsca, ze stepa (ależ mam skocznego konia hihi)
Parysa kupiliśmy. Bilarduje - ok... Jakoś nie miał żadnych problemów zdrowotnych. Chodził w rajdzie... Od wczoraj jest u nas. Z młodym się dogaduje, Nugat chodzi za nim wszędzie i go naśladuje hehe 🤣 Wczoraj jeździłam w siodle - nasze jest ok, jednak z jeźdźcem łęk jest za blisko kłębu, więc kupujemy podkładkę, lub tato ją zrobi (z kożucha, zobaczymy czy się sprawdzi) i będzie dobrze. Dziś stęp na oklep i fajnie było. Parys ładnie przyjął wędzidło, bez problemu. Polonżowałam go trochę. 😉 Jak na razie jestem zadowolona z wyboru, nic lepszego w okolicy nie ma, Kapsel w obecności znajomego miał gorszy dzień, nie udało mu się zagalopować (z tego co pamiętam) i 'wypadł' gorzej od Parysa, więc tato już go nie brał pod uwagę. A jechać taki kawał drogi to nie ma mowy, żeby jeszcze raz go zobaczyć. Także klamka zapadła i jest ok. 😉
Trochę je 'poskręcałam' ale nie mocno. Wgl. zadziwiło mnie jak ładnie przyjął wędzidło 🙂 Myślę że będzie nam się fajnie współpracowało. Co prawda to prawda, z bacikiem jest lepiej - i już wiem jak mam go używać. Teraz jest tak - łydka, jeśli niema reakcji to lekkie upomnienie bacikiem - jeśli dobrze zareaguje to nagroda w postaci głosu i klepania, wiem że muszę mu uświadomić że ja 'prowadzę'. Jednak on nie jest jak Diabeł - w 100%bezpieczny, pod siodłem oaza spokoju w nowym miejscu (tak wyszło, że stał w boksie, gdy przyjechał znajomy wzięliśmy go pod siodło, i nowe miejsce, nowy koń - Nugat, i spokojniutki był. 🙂
[quote author=Daniella_283 link=topic=63683.msg1102755#msg1102755 date=1313437541] Parysa kupiliśmy. Bilarduje - ok... Jakoś nie miał żadnych problemów zdrowotnych. Chodził w rajdzie... [/quote]
ależ błyskawiczna decyzja... mam nadzieję, że zdrowy... badania TUV robiliście?