Jak zdawałam srebro, to faktycznie taka część była - miałam za zadanie zdjać koniowi ogłowie, hehe 😉 Ale na srebro było nas niewiele, wiec dołączyli nas z tą opieką praktyczna do grupy z dzieciakami 'brązowymi'.
A teraz moje pytanie - jeśli nie zdam jakieś części, to teoretycznie mogę poprawiać za 3miesiące? Czy ktoś to faktycznie sprawdza, że minęły te trzy miesiace?
Z racji tego że należę do sekcji sportowej w Pikerze, to mi się zdawało idealnie :P Srebro zdawałam 28 lipca tego roku, także dopiero od miesiąca jestem 'srebrowa' 🙂 Egzaminatorzy, którzy przyjeżdżają na egzamin lub pan Marek który jest na miejscu są naprawdę sprawiedliwi 🙂 ! Nie ma co się bać. Jeśli ktoś jest przygotowany to zda bez najmniejszych problemów.
Opieki stajennej ciężko nie zdać 🤣 mówię o tych praktycznych i w zasadzie chodzi mi o to, czy ten okres trzech miesięcy faktycznie jest sprawdzany/. Słyszałam historie, że ktoś nie zdał skoków, pojechal na egzamin tydzień później i zdał, odznaka jest.
U mnie na opiece stajennej na srebrze kazali... wsiadać i zsiadać 😀 kolebka, sprawdzają, bo podobno jest tak, że nawet jak pojedziesz i poprawisz czy tam zdasz to może Cie komputer nie wpisać. Najlepiej zadzwonić bezpośrednio do PZJ i sie dopytać. Ja w tamtym roku dzwoniłam bo brąz zdawałam 29.05 a srebro chciałam 28.08 i pytałam czy na pewno mogę. Wtedy powiedzieli że nawet parę dni wcześniej to nie robi różnicy.
Fufu, guuskaa13 - dzięki za info :kwiatek: We wrześniu mam trzecie podejście do srebra, chyba zostanę oficjalnym rekordzistą 🙄 Gorzej jak z prawem jazdy...
Za pierwszym razem skoków, ale z racji tego że mnie to strasznie zdołowało to nie podeszłam do pozostałych części. W maju zdawałam wszystko i znowu nie zdałam skoków 🏇 A żeby nie straszyć - nie zdałam bo a) zrobiłam dwa koła na paarkurze (eliminacja) b) spadłam (eliminacja) Natomiast w maju zaliczyłam wszystko poza skokami, wiec tylko to mi zostaje. Aczkolwiek jak sobie pomyślę o skakaniu czegokolwiek co nie jest koziołkiem, to mi się słabo robi, bo po upadku leczyłam kolano dwa miesiące.
Poprawiałam najazd na dwie przeszkody, a nie wiedziałam, że koło przed przeszkodą jest traktowane jako błąd (najazdy nie były takie złe, przy 80cm to nawet ze skosa możnaby skoczyć... Ale perfekcja musi być 🙄 ).
Jestem pingwinem, dla mnie koła to codzienna egzystencja 🤣 Nie doczytałam sobie tego w regulaminie, mój błąd. W maju spadłam z kobyły, która chodzi MR, więc generalnie zaczynam wątpić mocno, ale może kiedyś zdam, razem z dzieciakam lat 10... 😉
Kurde... Kopletna głupota z tą opieką. Jeszcze w brązie jest to uzasadnione, bo czasami jednak dziecko wsiada na konia, a koń za dziecko wszystko przejedzie. Tak jak ja po pierwszych zawodach w skokach postanowiłam zacząć uczyć się skakać, tak niektórzy rodzice robią z dzieciakami na brązie. Tyle, że srebro to już troszkę wyższa szkoła jazdy i ja mam sam problem by zapamiętać program, a co dopiero przejechać. Najśmieszniejsza i tak jest, że na złocie jest opieka... W końcu osoby, które jeżdżą x lat na jakimś tam nie bylejakim poziomie trzeba sprawdzić czy potrafią poprawnie przygotować sobie konia do jazdy?
Moim zdaniem pomysł z opieką stajenną jest całkiem ciekawy. Przynajmniej to wyklucza możliwość, że zda ktoś, kto nigdy konia do jazdy nie przygotował i jak mu porozpinasz ogłowie to nie będzie wiedział jak to poskładać, a jest to całkiem możliwe, jeśli ktoś jest całe życie wyręczany przez luzaków. Jak to powiedział A. Voorn- "jeździec zawsze musi umieć wszystko zrobić lepiej niż jego luzak" (och, jak mogę zabłysnąć po przeczytaniu kliniki z Voornem w Gallop'ie 😁 a tak na poważnie to akurat ta jego wypowiedź była bardzo trafna).
Wiem że ferie szkolne zimowe to temat odległy, ale czy ktoś się orientuje w zimowiskach dla młodzieży zakończonych odznaką ? Poszukuje stajni raczej w centralnej Polsce, gdzie będzie można wysłać jeźdźca i wróci z odznaką, jeśli ktoś zdawał w taki sposób przy okazji ferii to proszę o opinie. Rozglądam się wcześniej, ale jak znajdziemy odpowiednie miejsce to rezerwujemy od razu 🙂