Forum towarzyskie »

Zmierzch, Księżyc w Nowiu, Zaćmienie, Przed świtem

dla mnie wiedzmin to porażka...nie przebrnełam 😉 może jeszcze kiedys do tego wroce 😉
dzikaświnia, I tam, nie znasz się 😁 Ja przy pierwszych 3 częściach rechotałam jak głupia z tekstów, ale ostatnie to porażka. Sapkowski chyba się pogubił w tym wszystkim pod koniec.
Notarialna, jak autor się pogubił to co dopiero ja mam powiedzieć 😉
żużka, omg... Autorzy wiedzą jak zarobić, ale rany... kto to czyta?!
In., hot13 zakochane w Cullenie/Pattisonie?

Antoś - wolisz Pottera od Władcy Pierścieni? W sumie Potter jest przecież bardzo podobny do Władcy, tylko o wiele prostszy jeśli chodzi o język, świat przedstawiony, charaktery bohaterów, itp, itd...
Ja tam nic nie mam do ludzi, którym się Władca nie podobał, ale dla mnie jest majstersztykiem. I jeszcze długo, a może wcale żadna książka fantasy  nie dorówna WP.
Władca nie przypadł mi do gustu, ale mimo to uważam że książka jest świetna, a każdy, kto się za miłośnika fantastyki uważa powinien przeczytać. Hobbit za to strasznie mi się podobał  😍
Możliwe też, że nie do końca WP zrozumiałam, jakby nie było czytałam go jakieś kilka lat temu, chyba jeszcze w szkole podstawowej. Może jeszcze raz sięgnę po tę książkę.
Antoś, na prawdę warto, bo to tak na prawdę nie jest prosta książka i z wiekiem odkrywa się w niej coraz to nowe treści, nie tylko wyprawę Drużyny mającej zniszczyć pierścień. A i dla samego j ęzyka i świata przedstawionego warto przeczytać, teraz powinnaś to bardziej docenić.
Jak tylko skończę Tokarczuk czytać to zabiorę się do Władcy.  😀
Może zmieni ktoś nazwę tematu? Bo wchodzę poczytać tu o zmierzchu a od jednej strony ani słowa o nim...
bo to przecież wątek o całej sadze
klaus, http://www.twilightseries.fora.pl/zmierzch,13/ proszę, poczytaj sobie 😎
(nie wiem, może jest jakieś inne "lepsze" forum na ten temat, to mi pierwsze firefox wyrzucił ; ) nie wiem, czy to nie jest jakieś typu, że same odpowiedniki naszych quniarek piszą, więc proszę o wyrozumiałość wchodząc tam ; ) coby na mnie później nie było ; ) )
klaus, chwilowo bym na to nie liczyła, bo New Moon wychodzi w piątek bodajże 😉
Tak ale wkradają się tu posty o innych wampirzych, czy też mniej wampirzych książkach...

In. Dziękuję ale nie będę zaglądać, chciałam tutaj zaglądnąć i poczytać Wasze opinie ponieważ każde forum dot. Zmierzchu znalezione przeze mnie w internecie reprezentuje poziom minus jeden.

I pisząc 'zmierzch miałam na myśli całą sagę a nie tylko pierwszą część, przepraszam źle się wyraziłam.
klaus, no właśnie tak myślałam, że pewnie taki poziom reprezentują ; )
Więc moja opinia jest tak: odmóżdżająca, czyta się łatwo, nie powiedziałabym, że przyjemnie, zero akcji, fabuły, czegokolwiek. Nie podoba mi się i według mnie jest beznadziejna.

(pragnę napisać ponownie, że według mnie, bo znając to forum zaraz zostanę zjedzona przez zmierzchomaniaków 🙄 )
klaus według mnie książka jest łatwa i zdatna do przeczytania. Rzeczywiście autorka miała fajny pomysł, niestety z jego realizacją trochę gorzej. Cały czas powtarzający się wątek, opisy, wszytko jest przewidywalne. No i właśnie te opisy... po raz dziesiąty czytając opis jednego z bohaterów (który jest niemalże identyczny niż poprzednie) ma się wrażenie jakby autorce brakowało innych pomysłów? słów? Chyba, ze taki miała cel, żeby zapadł nam w pamięci konkretny obraz danej postaci.
Mnie się książka podobała, bo była 'lekka' i łatwa do czytania, a ja za książkami nie przepadam, więc jak się już w coś zaczytam to musi być dla mnie ciekawe ;-)
Ale co do opisów 'cudownego' Edwarda to już po trzeciej części miałam przesyt.

Zobaczymy co pokażą reżyserzy w piątek, a właściwie w nocy z czwartku na piątek o 00😲1 sasasa 🙂
Yh co do filmu to... zawiodła mnie muzyka. Słuchałam soundtracku do `Księżyca w Nowiu` i ... no może dwie piosenki mi się spodobały. A szkoda, bo moim zdaniem w `Zmierzchu`muzyka była super! Bardzo fajnie dobrana. No i Muse, Paramore, Linkin Park  😜. A teraz... bez rewelacji.
Antoś myślę, że jeśli czytałaś Władcę w podstawówce, to na pewno mało zrozumiałaś 😉
no więc w takim razie zabieram się do czytania 😉.
wg. mnie książka bardzo dobra ale... ostatnia część wgl. do mnie nie przemawia :/ i przykro mi to mówić,
ktoś wspominał, że Sapkowski pogubił się pod koniec Wiedźmina.. moim zdaniem nie tylko on, Meyer również 1 część zmierzchu była genialna 2 dobra 3 już szła mi ciężkawo... jednym słowem im dalej tym gorzej..

Co oczywiście nie zmienia faktu, że bardzo podobała mi się 1 część filmu i z niecierpliwością czekam na część 2  😅
Oj, z ta jej genialnością, to ja bym polemizowała. Przeczytałam "Zmierzch" i naprawdę do tej pory jestem w ciężkim szoku jak coś takiego mogło zaczarować świat. Temat może i nośny, ale styl, język i sposób narracji to dla mnie dno. CHyba, że to tłumacz jest takim ignorantem, ale wątpię. Ale rozumiem, ze ktoś kocha tę sagę, czyta sie lekko, łatwo i przyjemnie, choc ja miałam nieodparte wrażenie, że czytam wpisy na blogu jakiejś 14- latki. I może coś ze mną jest nie tak, ale humor tej serii w ogóle mi nie pasuje- jest w nim coś sztucznego.
averis - tłumaczka owszem, bez grzechu nie jest, natomiast powiem szczerze, ze po przeczytaniu pierwszej czesci w oryginale zachwyt mnie nie rzucil na kolana.
Moze za slabo znam angielski, a za dobrze pamietam tłumaczenie i nie jestem w stanie wylapac niuansow decydujacych o jakosci stylu?
Ale powtarzajace sie opisy sa, choc nie ma "młodego boga"  😂

Mnie właśnie dlatego saga fascynuje. Bo jak pomysle, to jest napisana kiepsko, postacie sa nakreslone powierzchownie (taka Bella np oprocz szkoly, gotowania, mycia zebow i sporadycznego czytania nic nie robi! No chyba, ze za hobby i zajecia pozalekcyjne uznac boskiego Eduardo  :hihi🙂. Fabuła taka sobie, mnostwo bledow i nielogicznosci. Jezyk niemalze prostacki, na cztery tomy znajdzie sie moze ze dwadziescia zdan zlozonych, ciagle te same zwroty i okreslenia. SLodko-mdlaco i infantylnie.
A mimo to przeczytalam jednym tchem. No dobra, zawsze tak czytam. Ale jak skonczylam przeczytalam jeszcze raz. I potem pare razy znowu.

W ogole, to bardzo bym chciala dorwac pierwotna wersje tekstu. Bo w zalozeniu Meyer zaplanowala dwa tomy - Twilight i Forever Dawn.
Osia fabuly miala byc walka Edwarda o dusze Belli i dylematy moralne. Bez sfory, bez cudownego poczecia (bleeeeee!), chyba nawet bez Volturi.
Tylko, ze wydawca zazyczyl sobie wiecej. Zgaduje ze z przyczyn ekonomicznych  😎
I tak Meyer podpisala kontrakt na trzy tomy.
A potem dopisala jeszcze, pozal sie Boze, czwarty.

Szczerze mowiac widac to kolejnych tomach - pierwszy super, drugi jeszcze ok, strzeci zaczyna byc wydumany, a czwarty to juz w ogole jakas tragedia.
I ten straszny zwyczaj powiazania ze soba wszystkich mozliwych watkow i uszczesliwienia wszystkich bohaterow...

Ale tak to bywa z wielotomowcami - Pottera tez moge czytac do 3-4 tomu. Wiedzmina z opowiadan kocham i uwielbiam, Sage czytam max do polowy i odpuszczam.
CHyab, ze seria sklada sie z luzno powiazanych ze soba opowiesci - jak Pratchettowy Swiat Dysku, Jezdzcy Smokow McCaffrey, Swiat Czarownic Norton, Xanth Anthonego...

Antoś, Wiesz, dla mnie to jest 'chęć porównania' innych książek, do Meyerowej pisaniny 😉
No, ale jeśli czytają, to tylko chwała za to im.

Ile ja bym dała by był szał na 'Wichrowe Wzgórza', które przeczytałam, jak miałam 13 lat 🏇
I wielbię je do dziś.


Notarialna, siegaja, bo o tych ksiazkach bylo wspomniane w Zmierzchu - stad zaslugi Meyer dla krzewienia czytelnictwa 😉
Bynajmniej nie chodzi mi o jej wlasne dokonania, tylko zachecenie do czytania klasyki


klaus, http://www.twilightseries.fora.pl/zmierzch,13/ proszę, poczytaj sobie 😎
(nie wiem, może jest jakieś inne "lepsze" forum na ten temat, to mi pierwsze firefox wyrzucił ; ) nie wiem, czy to nie jest jakieś typu, że same odpowiedniki naszych quniarek piszą, więc proszę o wyrozumiałość wchodząc tam ; ) coby na mnie później nie było ; ) )

ciiiiii, na tym to sama pisuję  🤣
ushia, to "jak coś" to będzie na Ciebie, nie na mnie 😁
Ja myślę, że do pani Mayer pasuje idealnie podpis u Strzygi w profilu- ten o bestsellerze i talencie  😁
Averis, ten cytat mi przyświeca, wiec mam nadzieję, za parę lat też będzie można dyskutować o mojej tfurczości =)
Czego Ci życzę 😉
Ja myśle, że u Meyer działa prosty schemat- nieważne jak- byle mówili  😁 Ten sięgnie, tamten powie innemu i już sprzedaż rośnie  😅
edit: Czytał ktos tę książkę 'Córka gwiazd. Atlantyda'? Czy coś w ten deseń...Powieść fantasy napisana przez 17-latke (choć czytałam gdzieś, że napisała to, gdy miała 14 lat). Oczywiście już porównanie, że mamy polski odpowiednik autora Eragona (nie pamiętam jak sie nazywał  :hihi🙂. Mnie zraził napis na okładce- 'dla tych, którzy nie boją się marzyć'- zbyt przesłodzone i jakieś takie mdłe dla mnie  🙄
Ja wam powiem, że styl Meyer właśnie dlatego jak sądze trafia do ludzi.. Prosty i nieskomplikowany, dlatego dobrze i łatwo się czyta. Mówię oczywiście o masach, mało która książka, bądź ich seria trafia do tylu ludzi i sprzedaje się w takim nakładzie.

Co do "młodego boga"  😀 mi szczerze lepiej czytało się Zmierz oczami Edwarda, nie wiem czy już opublikowali tą książkę. Czyta się to przyjemniej bez pokrętnego, zakochanego do granic myślenia Belli 🙂
Jaki młody bóg? Młody półbóg! 😉
Ushia, po angielsku bylo rownie prosto i bez polotu. Czekajcie, czekajcie, wezme ksiazke i przepisze pare zdan:

I locked the door behind me while he walked to the truck. He waited by the passanger door with a martyred expression that was easy to understand. "We made a deal" I reminded him smugly, climbing into the driver's seat and reaching over to unlock his door. "Where to?" I aked. "Put your seat belt on"

To tak na chybil trafi. I tak jest przez cala ksiazke  😁 zdania, no... malo skomplikowane....  😁
Ja podeszlam. On czekal. On otworzyl. Ja pocalaowalam.
Czasami, zeby dodac pikanterii, pisze "Ja pocalowalam go namietnie"  😂

co nie zmienia faktu, ze ksiazka wciaga, a ja ide na film dzisiaj o 21.45 HA!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się