film widziałam, książek nie czytałam.
Sam film - co by nie mówić, obrazek praktycznie cały czas bazujący na bardzo 'miłosnych' emocjach. Nęcenie, nęcenie, nęcenie - oooo jest cukierek! Znowu zabrali mi cukierka: niepewność, strach, pożądanie - oooo wrócił cukierek! czasami (prawie) każdy ma ochotę obejrzeć jakieś ckliwe romansidło 😉
no i bardzo zachwycałam się urodą aktorek Alice i Belli....
Za to bardzo pozytywnie zaskoczył mnie soundtrack ❗ naprawdę dał mi dużo radości. Nikogo nie zamierzam nawracać, ale cieszy że więcej jest głosów dla których ta zmiana jest na plus.
to ja się pytam - której rzeźbie twórca dokleja kłaki wokół sutków??spadłam 😂