Nirv nie jedziemy, bo nie mogłyśmy się zgrać terminow. Ja będe wpadać towarzysko, bo jadę do Kwidzyna. Ktoś będzie w Rakowcu pod koniec czerwca/początek lipca?
przeczytalam ostatnich pare stron i znalazlam bardzo duzo pozytywnych opinii o rakowcu. szukam jakiegos miejsca, gdzie moglabym pojechac z koniem na tydzien lub dwa (raczej tydzien), gdzie mialabym super trenera ujezdzeniowego (moje ujezdzenie lezy 🙇 ) i skokowego (trenuje skoki). myslicie ze rakowiec sie spisze? czy macie cos innego godnego polecenia? moglby jeszcze ktos mi napisac jak z cena w rakowcu? :kwiatek: najlepiej jakby stajnia nie byla na płd 😉
Też wróciłam od Robsonów, i skoro mowa o kąpaniu sie z koniem w jeziorku to rzeczywiście niesamowita sprawa 💃 mimo, że wierzchowiec Zu przestraszył się stopy i próbował mnie zostawić w wodzie 😀 :kwiatek:
To może i ja napiszę. Byłam w te wakacje w Skibnie u Pawła Spisaka i było prze-re-we-la-cyj-nie 🙂 Wszystko było super i ciężko było wrócić do rzeczywistości 🙁 Bardzo polecam, za rok pewnie też wbijamy z Dzionem i nie tylko :]
W piatek ruszamy do Boguslawic, docelowo na pingwinienie z P.Maria Warchol, ale po dzisiejszych wynkach MPMK chyba nie odmowie sobie treningu skokowego🙂😉 🏇juz sie nie moge doczekac!!
Forta byłam w ramach obozu, ale z własnym koniem, jeździłam czasami z panią Anią-opiekunką obozu, często sama, plany były nieco inne, ale jakoś nie wyszło 😉 na miejscu jest jeszcze pan Antoni Pacyński. Co mogę więcej? Koń wychodził na pastwisko które dzielił z kolegą lub dwoma, mogłam puścić kiedy chciałam, był tyle ile chciałam, a bywało że i stajenny puszczał. Jak koń zakolkował, natychmiast znalazł się ktoś kto mi podpowiedział co i jak, a jak byłyśmy koło 23 sprawdzić jak się ma, to stajenny zaglądał z latarką do boksu 😍 . Rano też usłyszałam raport z nocy 😉 Generalnie zostałam bez obaw, weterynarz była prawie codziennie (a my dzieci nieszczęścia), całkiem przyjemna atmosfera i bardzo dobre warunki. No i duży + bo jest możliwość zdania odznaki 🙂
Jest sporo czasu, ale zawsze wszystko zostawiam na ostatnią chwilę, więc tym razem wole byc przygotowana. Chciałabym w te wakacje pojechac gdzieś z moim koniem na 2 tygodnie. Może to byc w formie większego obozu, ale wolałabym żeby było gdzieś w kameralnie żeby trener poświęcał mi dużo uwagi. Bardzo dobrze byłoby gdybym miała jeden trening na swoim koniu + okazje wsiadania na inne konie pod okiem trenera codziennie. Najchętniej nastawimy się na ujeżdżenie, aczkolwiek skoki też mogą byc. Mój poziom oceniam na ambitną rekreacje. Interesują mnie oferty z okolic Radomia/ Warszawy uśmiech
jezeli bedziesz chciala pomagac przy koniach (osioadlac,rozsiodlac, rozstepowac itp.), to jest co do roboty i to bardzo duzo 😉 poza tym sa dwa programy w telewizji 🤣
Taka wieksza cywilizacja to w Kwidzynie najblizej jest, samochodem sie szybko jedzie, autobus tez jakis jest. A w samym Rakowcu to niebardzo, jakies ze dwa spozywczaki, nawet chyba jakis bar jest, a poza tym to natura 😉 Edit: odmianę nazwy miasta poprawiłam 😉
Mam pytanko do ludzi Rakowca. ;p Jest tam coś ciekawego do roboty poza treningami?
powiem szczerze ze ja sie nie nudzilam w Rakowcu :P jak nie trening to wlasnie pomoc w stajni, a bylo tego duuuuzo, albo wyprawa do sklepu 😀 albo siesssssta. Z wielka checia jezdzilabym tam co roku 🙂 Niestety fundusze nie pozwalaja 🙁
[quote author=aniaaa link=topic=61.msg961546#msg961546 date=1301771877] Taka wieksza cywilizacja to w Kwidzyniu najblizej jest, samochodem sie szybko jedzie, autobus tez jakis jest. A w samym Rakowcu to niebardzo, jakies ze dwa spozywczaki, nawet chyba jakis bar jest, a poza tym to natura 😉 [/quote]
KwidzyNIE, tak btw 😉 Jakby się ktoś nudził na wakacjach to zapraszam na małe re-voltowe spotkanie.