Forum towarzyskie »

Maciej Zembaty nie żyje

Pierwszy raz usłyszałem go w "7 życzeniach" do których napisał scenariusz

później zaraził mnie Cohenem

a teraz nie żyje

Mnie też jest ogromnie przykro z tego powodu.  🙁

I ten jego czarny humor ..... ech... dziwnie to dziś brzmi.
Jakoś mnie nie śmieszy.
Miałam niewątpliwą przyjemność być na jego recitalu w naszej mieścinie. Miał niesamowitą charyzmę. Śpiewał nie tylko Cohena, ale i piosenki ze swojej płyty. Nauczył nas refrenu i razem śpiewaliśmy: "Trudno, jeżeli nie można inaczej, pozbędę się duszy i ciała, wyrwę wskazówki zegara z kukułką i będę świecił po ciemku". Magiczna chwila, po której Zembaty powiedział: "Teraz wszyscy świecimy po ciemku".

Allelujah...

legendarny glos, doskonale poczucie humoru, niezwykle ciekawa postac. wielcy odchodza...


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się