z racji, że moja koleżanka szanowna Judyta jest w pracy, odpowiem na te kilka pytań które rzuciły mi się w oczy przy przeglądaniu (przepraszam Was bardzo, ze tylko rzuciłam okiem, jutro się przeczytam ) Stan zdrowia - dziś oglądaliśmy konie z doktorem, mówi że nie ma tragedii, konie nie są chore, nie kaszlą, jeden troszeczkę kuleje, ale to wygląda na obicie przy transporcie. Jedna kobyła ma jakąś chorobę skóry, ale co to dokładnie jest doglądniemy jutro. Konie będą odrobaczone, zaszczepione jeszcze w tym tygodniu.
Rzuciło mi się też w oczy pytanie o wycięte jelita. Najprawdopodobniej "pracownik", który się tym zajmował chciał pociąć konia na części i tak wynieś, bo całość była za ciężka. Jest też opcja, że owy pan chciał wyciąć części ciała, które będą śmierdzieć najbardziej, żeby funkcjonariusze zwłok nie znaleźli.
i że cos takiego może sie zdarzyć w niby cywilizowanym kraju? eh... chociaż widzialam juz takie cos w niby super hodowli (tak opisuje wlascicielka), konie padaly z glodu, cwiartowane w boksach "obok", kosci walaly sie po okolicy i tez "nikt nic nie moze z tym zrobic ;/ dobrze ze te choc zostaly uratowane - wielki respect dziewczyny!
nie rozumiem podejścia tych funkcjonariuszy towarzyszącym Wam, dziewczyny. I to byli niby faceci!!! Ha! Macie więcej jaj od nich i to sto razy! Podziwiam i współczuję koszmarów.
A co z krowami będzie? Btw. nie widziałam jeszcze żeby krowa tkała, a na tym filmiku wklejonym na stronie OTOZ można to zobaczyć. Cierpienie w czystej formie.
A co z krowami będzie? Btw. nie widziałam jeszcze żeby krowa tkała, a na tym filmiku wklejonym na stronie OTOZ można to zobaczyć. Cierpienie w czystej formie.
Coś mi się wydaje,że ta krowa nie tak tylko odciąża bolące nogi...nie może się zdecydować,która ją bardziej boli i odciąża raz jedną, raz drugą... MAMO!!!!w jakim kraju my żyjemy!!co to ma być!!wstyd mi,że jestem człowiekiem 😕
chciałabym Wam podziękować za te wszystkie PW i słowa uznania 🙂 ale uważam, że każdy koniarz postąpiłby tak samo w naszej sytuacji. Bardzo dziękuję Wam wszystkim za przesyłany sprzęt i pieniądze wpłacane na konto fundacji. Przyda się dosłownie wszystko! Naprawdę jestem wzruszona Waszym zainteresowaniem :kwiatek: Przed nami jeszcze wizyta kowala, nie oglądałam od spodu kopyt tych koni, ale nie wierzę, żeby w takim podłożu nie rozwinęły się jakieś zgnilizny strzałek.
Tak, ten skup był legalny. Tak jak napisała Ilona, najprawdopodobniej gość chciał ukryć przed nami zwłoki, żebyśmy ich nie wyczuli. Był tam jeden pracownik, kiedy byłyśmy na miejscu był pijany. Najpierw próbował nam pomagać przy ładowaniu koni, ale jego metody nie były zbyt dobre - mężczyzna był za wszelką cenę brutalny, po którejś wiązance z naszej strony dał sobie siana i poszedł.
Psychicznie jest nam ciężko, koszmary mamy okropne, ale jest też radość, że przynajmniej trochę przyczyniłyśmy się do ratowania życia tym biedactwom, więc staramy się na to patrzeć z tej strony.
Właściciel był już karany, w tym momencie poszukiwany jest za inne przestępstwa. Sprawa jest medialnie nagłaśniana, więc mam nadzieję, że na 2 latach się nie skończy, a sąd chociażby przez obawę przed linczem ze strony mediów zastosuje wobec tego zwyrodnialca najwyższą możliwą karę.
Mam nadzieje ze ten człowiek zdechnie w cierpieniach.... Nie wiem czy nie doczytałam czy nie było podane ale tak z ciekawosci : jak trafiliście na te zwierzaki?
Wiecie co, to jest kurwa jakaś paranoja! chce mi się wymiotować. I tak, teraz moze bede świnia, ale powiem, że nalezy mu sie smierć, śmierć w katuszach. Zafundowałabym mu najbardziej wyrafinowane tortury jakie tylko swiat zna. Obrzydliwy gad.
Misstake czapka z glowy 🙇 Jesteś dzielna kobieta! Wyslę forsę na te bidy którym udało się wyjść z tego piekła.
Naprawdę wielkie uznanie dla dziewczyn, które ratowały te konie. Tragedia po prostu co się tam działo i wiem, że ciężko będzie zapomnieć te okropne widoki. Sama miałam okazję, przejazdowo, widzieć ładowanie koni do transportu i bardzo długo nękał mnie widok konia tłuczonego deską z gwoździami po nogach. Nie musicie się bardzo martwić, bo to minie, wiadomo, potrzeba czasu, ale na pewno efekty waszej pracy i poświęcenia- konie w normalnym stanie, szczęśliwe, spokojne, z drugą szansą biegające po pastwisku- pozwolą zapomnieć, albo raczej przyćmić widoki z tamtego miejsca. Życzę powodzenia i dzięki w imieniu wszystkich koniarzy za uratowanie tych koni :kwiatek:.
tatuaż na pysku to jest to 🙂 mój tata zaproponował utopienie w tym "g*wnie" jak zobaczył zdjęcia.
nie wiem jak na gościa trafił OTOZ, Klikową poprosili o przyjęcie koni i p. prezes się zgodziła. w dzień transportu okazało się, że na miejscu nie ma kantarów, no i nikt nie zna się na koniach, więc poprosili, żeby ktoś przyjechał z kantarami i je założył. pojechałyśmy my, a na miejscu okazało się, że musimy ogarnąć wszystko, bo nikt, łącznie z weterynarzami, nie ma o koniach zielonego pojęcia...
nie no po prostu zbieram szczękę z podłogi... 😵 to jest dysfunkcja człowieczeństwa w najczystszej postaci. BRAWO ,że w pore przynajmniej dla większości tych zwierzaków. Jak Wam jeszcze szczotek potrzeba to zmajstruję paczkę,jakiś dziegieć też się znajdzie 😉 Jej jakbym usiadła na szczątkach konia i coś takiego widziała, chyba bym przez tydzień nie spała.. Podziwiam za odwagę pojechania tam , a co do reszty "gapiów" w szczególności do wetów brak słów.
ja najchętniej zostawiłabym go na łańcuchu, w ciemnym boksie, w odchodach jego i innych zwierząt, ze świnkami nie dawała jeść i pić, a jakby już nie dawał rady, powaliła na ziemie, odcięła głowę i wyjęła flaki i poostawiła gdzieś w innym miejscu. No i przysypała sianem 🙁
Takiego to przez całe życie targać po sądach. Ostatnio mieliśmy warsztaty o narkomani. Dziewczyna która porzuciła swoje dziecko w więzieniu od współlokatorek dostała jeszcze jedną karę- przywiązali ją do łóżka i podpalili jej tyłek zapałkami. Jemu też to zrobić. Tyle, że na głowie. Niech się targa tak długo, aż zgaśnie. Nie wyobrażam sobie patrzeć w ufne oczy konia/krowy czy co kto tam chce a potem ją tak okrutnie torturować.
Jestem przerażona...coś okropnego te zwierzęta musiały przeżywać przez długi czas może i latami. Nikt nie zgłaszał, nikt nic nie widział...a może lepiej było nie widzieć. Ogromnie się cieszę, że chociaż część zwierząt już z tamtą wyjechała, jednakże należy zrobić wszystko by zabrać też pozostałe zwierzęta. Mam nadzieję, że to będzie w jak najkrótszym czasie i że wreszcie wszystkie będą mogły dochodzić do siebie w nowych domach. Postaram się rozesłać tam gdzie mogę informacje, na temat pomocy. A co do właściciela, mam nadzieję, że cała sprawa nie pozostanie bez echa, że w końcu w naszym Państwie zmienią się przepisy i za takie bestialstwo będą groziły bardzo surowe kare nie tylko więzienne ale najważniejsze finansowe, a także dożywotne zakazy hodowli i posiadania jakichkolwiek zwierząt. Chciałabym doczekać sprawiedliwego wyroku dla tego drania.
wlasciciel, (jak i pracownicy) powienien byc leczony psychiatrycznie, w zamkniętym ośrodku (eh najlepeij takim ze starych czasów bodobnym do tego ktory stworzyl 👿 ) . nikt zdrowy na umysle, nawet zwyrodnialec nie trzymalby tylu zwierzat, nie dbal o nie(jako tako, w koncu jakies warunki, pracowników - czyi prace i kase wkladal) , zeby padaly z glodu! i jeszcze te dziki zrzerajace padline - no przeciec to nei do pomyslenia... taki byl film , chyba "siedem", o facecie ktory torturowal, zameczal ofiary w okrutny sposob dl aprzyjemnosci ...to samo... trzeba miec mnostwo premedytacji i pomyslow zeby zrobic cos takiego, poziom przyjemnosci z sadyzmu zdumiewajacy wrecz . zwykly bydlak by je ubił (nawet brutalnie) ale zabil , zeby miejsca nei zajmowaly, zeby kosztow nie bylo.... a ten je zamknal zeby obserwowac agonie? brak mi słów na określenie tego "czegos" ;/