Szukałam takiego tematu na forum a także w wątku poświeconym odchudzaniu i nie znalazłam, jęzeli sie dubluje to prosze o sprostowanie.
Chodzi mi o program treningów i galopów kondycyjnych, zdaje się, że głównie WKKWiści i skoczkowie przed sezonem stosują takie treningi ale ponieważ wet zalecił mi trening interwałowy to bardzo prosze o porady jak powinien wygadac i jak być wprowadzany.
Wet zalecił w celu poprawy wydolności organizmu i spalenia tłuszczyku (cos w stylu cardio). Chciałabym tez kobyłe przygotować do letnigo sezonu startów w skokach tak żeby nie przewróciła sie po 2 dniowych zawodach dodam, iż startujemy z poziomu średniej kondycji.
Może ten kto zalecił powinien zostawić z radami bardziej szczegółowymi? On najlepiej wie, co miał na myśli. Z książek przystępna jest "Jak osiągnąć mistrzowską formę koni" Pilliner, Davies. Jest w niej i teoria, i rozpisany prosty program. Myślę, że z taką teoretyczną bazą łatwiej rozmawiać z fachowcami od końskiej kondycji, wiadomo o czym mówią, co po co itd.
Iskrzaczek Musiałabyś określić dokładniej czego chcesz! Bo co innego na odchudzanie, co innego na poprawę wydolności tlenowej, a interwały to jeszcze co innego. Jakie ma być docelowe użytkowanie konia? i docelowa forma?
Wet rzucił mi tylko hasło, bo odwiedzał nas z zwiazku z inna dolegliwościa. Powiedział żebym własnie zajrzała do tej ksiązki "Jak osiagnać mistrzowską formę" i popytała jak to inni wprowadzaja. Powiedzmy, że najpierw chciałabym spróbować tych interwałów, bo sama trenowałam w ten sposób pływanie i wiem jak duzo pozytywnych skutków ma taki program. Prosze o pomoc :kwiatek:
Jeżeli chodzi o poprawę kondycji ogólną i nie przygotowanie do rajdów ani wkkw to należy koniowi zafundować zwiększony wysiłek w formie trningów kondycyjnych.
Moim zdaniem treningi kondycyjne najlepiej połączyć z wyjazdami w teren, chyba że jest do dyspozycji jest duży plac. Poprawę kondycji można osiągnąć poprzez systematyczny trening kondycyjny, polegający na sukcesywnym zwiększaniu wysiłku. Trening taki należy wykonać w zgodzie z ogólnymi zasadami jakie powinny obowiązywać na każdym treningu. Po rozprężeniu (ważne jest dobre występowanie na początku), 15 minut pracy w kłusie, kilka zagalopowań, 5 minut stępa i wtedy przechodzimy do treningu kondycyjnego. Niezbędny będzie stoper.
Na początek ja bym zaproponował: 5 minut kłusa 3minuty galopu w tempie 400 m/min 5minut kłusa 3 minuty galopu w tempie 400 m/min 5 minut kłusa
Jeżeli koń się bardzo spoci i oddech będzie bardzo przyspieszony to należy zakończyć jazdę długim stępem. Jeżeli nasz wierzchowiec nie zmęczył się za nadto można dorzucić jeszcze
5 minut kłusa 3 minuty galopu w tempie 400 m/min 5minut kłusa
Konia dobrze występować tak żeby wrócił do stajni suchy i ze spokojnym oddechem. Istotne jest zachowanie tempa w kłusie i w galopie, pilnowanie aktywnej pracy zadu. Przez pierwsze 3 tygodnie wykonujemy ten sam interwał, następnie można zwiększyć proporcjonalnie ilość kłusa i galopu i kolejne trzy tygodnie wykonywać ten sam interwał. Koń musi być w codziennym (6 dni w tygodniu) treningu, codziennie należy jeździć co najmniej godzinę. Trening kondycyjny powinien się odbywać 2 razy w tygodniu, nigdy po wolnym od jazdy dniu.
Po 2 miesiącach treningi powinny dać zauważalne efekty. Tak robię i daje to efekty 🙂
Iskrzaczek W treningu rozróżniamy metody ciągłe, metody interwałowe i metody mieszane. To są metody. Inną sprawą są rodzaje wydolności, nad którymi trzeba pracować. Ogólnie można tylko powiedzieć, że do poprawienia wydolności tlenowej (podniesienie tzw. progu tlenowego - tzw. kondycja ogólna, "wytrzymałość"😉 używa się raczej metod ciągłych a nie interwałowych. Metody interwałowe są raczej dla obciążeń typu beztlenowego (jak w pływaniu - szczególnie na krótkich) i mieszanego.
Ja bym radziła od książki zacząć. Poczytać dokładnie, między innymi o tym, o czym halo mówi. Plus nauczyć się oceniać, w jakiej formie koń już jest i czy można dokładać obciążeń, czy w ogóle można wkroczyć z treningiem interwałowym. Żeby pomagać, a nie szkodzić. Ja bym się tak "na oko" chyba nie odważyła. Zwłaszcza przy braku doświadczenia. A w książce jest też program "dzień po dniu". Pierwsza część to takie ogólne przygotowanie, druga to trening interwałowy. Stopniowo, z powolnym dokładaniem obciążeń, czasem i na większy wysiłek, i mniejszy, i regenerację.
Przepraszam za odkopywanie staaaarego wątku, ale pasuje mi do tematu. Potrzebowałabym podpowiedzi, jak planowo trenować z młodym, trzyletnim koniem, który ma być przygotowywany do rajdów amatorskich? Jak często taki koń może pracować? Trening w terenie jak długie dystanse może obejmować i w jaki sposób je wydłużać? Ile jakim chodem powinno się jeździć? W sumie najlepiej byłoby chyba zapytać rajdowców, ale może akurat ktoś z nich tutaj zajrzy. Będę wdzięczna za sugestie - oczywiście nie chodzi mi o rozpisanie szczegółowego planu treningowego, ale bardziej o ogólne informacje, co jest ok, a co będzie przetrenowaniem konia. :kwiatek:
Murat-Gazon, przedewszytskim trenig trzeba dostosować do bazy jaką mamy: do wrodzonych możliwości fizyczych konia oraz jego psychicznych możliwości (chęci) do celu jaki mamy osiągnąć (na amatorskie rajdy - jeżdzone z głową- zwykle starcza stadardowa "rekreacyjna" kondycja) do celu, w sensie - czy ma szybko wygrac/przejść i po rajdzie/ za pare lat może być kaleką czy ma życ w zdrowiu 30 lat... możliwosci treningowych (tren/plac/lonżownik) wlasnej wiedzy, doświadczenia i przede wszystkim wyczucia (co łączy się)
fajnei opisane w linku, a tak "łopatologicznie" i ogólnie to (zalazłam ostatnio profil panienki która konia w ramach "treningu" właśnie zamęczała, a nie trenowała - może ktoś taki to czyta i mu lampka zabłyśnie - i "trenerowi" i właścicielom...
- ogólna podstawa - to "śpiesz się powoli" - zbytnie obciążenie - np wyjazdy na same galopy, czy w ogole galopy czy kłusy które wymeczają konia, od poczatku nic absolutnie dobrego nie przyniosą. stepy+ klus, potem klus i step, step, klus galop .... powoli (dni/tygodnie/miesiące) zwiekszając czas tempa szybszego w stos. do wolniejszego. koń ma powoli (w tempie- czasie na które pozwala jego genetyka - na wlkp nie zrobimy wyników arabów z linii (!) rajdowych -jakby się nei starać - nie ma szans, a i dany oo musi miec predyspozycje) ma nabierać i kondycji i mięśni i checi do dlugich przemarszy w określonym tempie.
jeśli od poczatku narzucimy trening w galopie na którym się męczy - zniechęci się, a organizm zamiast budowac muskulature i wydolność - straci ją. bo żeby poruszac mieśniami kady organizm potrzebuje na to energii, tlenu. - wydolność oddechowa. gdy wysilek jest zbyt duzy, zbyt długi miesnie pracują beztlenowo(zakwasy), a energia idzie z "trawionych" mięśni i organów = zamiast stawać się atletą staje kaleką z dystrofią i brakami, siadają scięgna, stawy ... i reszta. koń będzie zajeżdzony (zamęczony), a nie w kondycji.
no i oczywiście czas poza treningami - padok, żywienie(!) ...
wazne tez a jaki rajd sie szykujesz - cy to wyscig np 50 km w 1 dizeń, czy tygodniowy rajd po 30,50,60 km... jesli rajd a km jest 30, koleje 2 dni poźniej nawet 40/50 - to kon regularnie chodący "normalnie" pod siodlem pójdzie bez żadnego problemu. oczywiscie jesli prowadzący będzie jechał z glową, a nie gnał. siodlo bedize dopasowane, a jezdziec dobry...
po przeczytaniu książek rozmaitych i konsultacjach z rajdowiczami sportowymi i turystycznymi (tymi z mózgiem, a nie szabelką zamiast) szykując konie na rajdy, jesli nie są w odpowdniej kondycji (nie chodzą regularnie,a rajd ma być długi, szybki, długie dystanse) dla konia "łąka- w weekend pod siodłem, dobry organizm" zaczynam od intrwałów na lonżowniku - zwykle 5 min stępa-5 kłusa-5 stępa- klusa... (i tak z godz. max najpierw) a jak już się w tym nie meczy - oddech nie przyspiesza lub wraca do normy po pol kólka/kółku to wydłuzam (na kolejnym treningu! ie tym samym!)kłus (co 5 min np do 40) i cąły trenig - stopniowo. aż dodaje galopy. jak szybko łapie kondycje, wydolnośc- zależy od konia. tempo stępa/kłusa/galopu także dostosowuje do aktualnych możliwości. trenig 5x w tyg. reszta łąka dodatkowo jest wtedy w czambonie/podobnym (rozwój miesni grzbietu) -oczywiscie konie juz do niego przyzwyczajone i nie cały trening. to samo pod siodłem (z tym,ze ja za długo nie moge - mój spaprany kregosłup i stawy - dlatego podstawy z ziemi+swietne efekty czambonu) u swojego zauważam bardzo szybkie postępy "kondycyjne" i szybką rozbudowę mięśni. ale i on jest "genetyczny" 😉