Forum konie »

lato- pękające kąciki

nie wiedziałam gdzie zadać pytanie więc zakładam wątek..
mam nadzieje, ze nie dubluje.

Ostatnio zauważyłam ze Rudej pękają kąciki- najpierw złazi naskórek a potem pęka...
z jednego kącika zeszła jest tylko skóra, drugi zdązył pęknąć..  🙄
smaruje jej to maścią z wit. A <przed treningiem- czyli po południu- potem już nie idzie na padok> czy ma sens smarowanie przed wyjściem na padok? skoro piasek i tak się przyklei do posmarowanych kącików i jeszcze spotęguje wysuszanie?
co w takim wypadku?

no i najważniejsze- czy mogę jeździć?

Ostatnio zauważyłam, ze miała takie momenty, że czułam że jej to przeszkadza. kącik pękł pare dni temu- w tym czasie chodziła 2 razy pod siodłem <pomiędzy jeden dzień wolnego ze względów osobistych.. > potem teren na haku- ze względu na kąciki, dzisiaj miałam ją wziąć w korytarz ale pogoda nie dopisała, pewnie zrobie to jutro-  cały tydz. luźnt, 3 dni pod rząd bez wędzidła, czy moge potem już spokojnie jeździć czy lepiej nie ryzykować?
Wziełam Rudą na jeden trenig na haka, ale coś jej to nie pasuje.. w dole idzie fajnie, ale wyżej się  usztywnia.. może przez to że jak się czasem 'bawimy' to wsiadam też na kantarku i wdety chodzi na luzie w dole <bardzo nisko>

rozpisałam się troche o tym ale chciałam rozjaśnić sytuację.

Aha, kąciki pękały jej w tamtym roku ale delikatnie. Ale raz stało się coś... dziwnego.. - przed wyjściem na padok <akurat cały piaszczysty> było wszystko spoko- po paru godzinach zauważyłam, ze popękała jej cała skóra na nosie... ale nie miała pod spodem jasnej skórki, ranek ani nic- zwykła ciemna skórka- taka jak być powinna .. 🙄 posmarowałam jej biała wazeliną, po jakimś czasie skóra sie zrobiła glutowata i z moją małą pomocą zlazła... nie wiem co to było.. potem już nie miała nić takiego..

z góry dzięki za pomoc :kwiatek:
Lov, co do skóry na nosie, to smaruj kremem z filtrem, nawet takim ludzkim. Niektóre konie są wrażliwe na słońce, chociaż zazwyczaj zdarza się to na białej skórze.
LOVELY, u mnie ten sam problem. smaruję tak jak Ty- maść z wit. A + maść propolisowa. skóra jest nawilżona i elastyczna
LOV jeśli cały czas jak była na padoku było słońce i ma "białą" skórę na nosie , to mogło wystąpić poparzenie słoneczne - ludzie jak się za długo opalają lub bez kremu - później obłażą ze skory .
Przed jazdą i ogólnie: często polecam którąś z oliwek. I rzeczywiście- krem z filtrem.
bisha- konio ma ciemną skóra na nosie więc poparzenie raczej wykluczam, zwłaszcza że coś podobnego dzieje się z kącikami 🙁
jak myślicie- dać jej jeszcze trochę luzu aż się do końca wygoi, nie?
mam tylko nadzieje, ze jak już się pożądnie kącik zagoi, i jak będzie miała przed każdym treningiem smarowane, to więcej nie pęknie... niby malutkie pęknięcie ale napewno nieprzyjemna dla konia zwłaszcza, ze w takim miejscu..
Ja smaruje kaciki wazelina dla zwierzat, ktorej sie zazwyczaj do smarowania wymion u krow i koni uzywa. Dziala na prawde super. Chroni przed wysuszeniem i pekaniem, oraz przyspiesza gojenie.

jak myślicie- dać jej jeszcze trochę luzu aż się do końca wygoi, nie?
mam tylko nadzieje, ze jak już się pożądnie kącik zagoi, i jak będzie miała przed każdym treningiem smarowane, to więcej nie pęknie... niby malutkie pęknięcie ale napewno nieprzyjemna dla konia zwłaszcza, ze w takim miejscu..



Nie tylko nieprzyjemne, ale i bolesne.

Konie odczuwają ból tak samo jak ludzie , tylko  nie mówią ludzkim językiem.

Gdybyś miała pękające kąciki warg, to chciałabyś mieć ruszający się metal w tym miejscu?


Jeśli koń jest tak wrażliwy, to przecież nie musi chodzić na wędzile - są inne rozwiązania.
guli zanim zapalasz oburzeniem przeczytaj uwaznie poprzednie posty - widac w nich wyraznie, ze "inne rozwiazania" tez sa stosowane  🙄

Lovely - ciemna skora tez ulega poparzeniom, widac Twoj kobyl wrazliwy jest, krem z filtrem powinien pomoc i faktycznie regularne smarowanie
jakie masz wedzidlo? u nas przy podobnym problemie czasowo stosowalismy oliwkowe, zeby swiezo zagojone dodatkowo chronic
Ja smarowałam kremem nawilżającym dla niemowląt albo kremem nivea po paru dniach znikało ale przez całe wakacje smarowałam pysk regularnie bo jak był porządnie nawilżony to takie historie sie nie powtarzały.
LOVELY, pękają same kąciki ? lekko zboku, czyli w środku tam gdzie przechodzi wędzidło jest ok ?

A co do nocha to jak napisały dziewczyny jedyne co mi przychodzi do głowy to podrażnienie od słońca.
Jeżeli by pękało znów na nosku to możesz spróbować posmaroważ maścią przeciw odparzeniom Nivea, dokładnie tą:


Potwierdzam że sprawdza się super zarówno u ludzi jak i koni.
Zawsze mam go w apteczce w stajni.
A ja poza leczeniem objawowym-dołożyłabym dobrze zbilansowany zestaw witaminowo mineralny.
Zanim "zielone witaminy" nam urosną na pastwiskach.
co do tych świeżo zagojonych ranek i ogólnie chronienia kacików pyska u mnei sprawdziły sie następujace elementy razem: 1. leczniczo/zapobiebawczo smarowanie duża packą neodermy po jezdzie i zostawianie konia tak wysmarowanego do nastepnego dnia; 2. bardzo dokładne oczyszczenie pyska z resztek maści przed następną jazdą oraz bardzo dokładne mycie wędzidła (bardzo!) przed i po jezdzie; 3. przed jazda smarowałam kąciki pyska konia... ludzkim balsamem ochronnym do ust - bo nawilzał, uelastyczniał i najdłuzej był "poslizgowy" - wazelina nie dawała tak dobrych efektów); 4. dopasowanie wędzidła - problemy pojawiły sie, bo wedzidło było za krotkie i tak długo jak uzywałam tego wędzidła nie chciały zniknąć, po zmianie wędzidłą kon bardzo szybko się zagoił i problem od tamtej pory już nie wrócił; 5. dawanie cukru a nie cukierków do pyska kiedy kon ma w pysku wedzidło - cukier sie w calosci rozpuszcza a niepolkniete fragmenty konskich cukierków zostają na krawedzi wędzidła podrazniając uszkodzony naskórek.

podkreslam - u mnie to wszystko zadziałało razem, ale moim zdaniem kluczowa byla zmiana wedzidła, no i balsam do ust 😉
guli zanim zapalasz oburzeniem przeczytaj uwaznie poprzednie posty - widac w nich wyraznie, ze "inne rozwiazania" tez sa stosowane  🙄


ushia - guli ma chyba na stałe taki ton wypowiedzi 😉 o czym się przekonałam czytając wątek o wleczeniu nogami więc easy 😉
mój koń też takie coś miał,czasem stosowalam balsam do ust, innym razem oliwkę albo coś z aloesem- byle łagodzące, nawilżające i bardzo delikatne
smarowałam przed jazdą, po umyciu pyska po jezdzie

Lovely- poczekaj aż się zagoi, a potem profilaktycznie smaruj i będzie dobrze 🙂 sama potem bedziesz widziała czy smarowanie jest jeszcze potrzebne i w jakiej ilości.
Miałam na myśli rozwiązanie bezwędzidłowe na stałe, a nie doraźnie  ,aż się zagoi 🙂

I będę do tego zachęcać, bo sama jeżdżę na bezwędzidłowym na wzór dr Cooka i sprawdza się znakomicie.

I co najważniejsze, koń nigdy nie miał pękających kącików.
Drugi, uczulony na słońce też chodzi na takim .
 

Ale my rekreanci 🙂
Miałam na myśli rozwiązanie bezwędzidłowe na stałe, a nie doraźnie  ,aż się zagoi 🙂

jesli to kogoś interesuje. a nie wszystkich interesuje jazda na ogłowiu bezwedzidłowym. 🙄
ale cóż... dalej niz czubek własnego nosa...

no i oczywiscie sami kaci tutaj - jeżdżą na kulawych koniach, konie nie siedza na padokach albo mają ruch kontrolowany tylko, derkowane, golone, w wedzidlach, strzyżone nożyczkami, karmione chemicznymi paszami... jak zwykle do wyrzygu te same gadki sie powtarzaja 🙄
brakuje juz tylko "siodło to zuo" 😵
noo caroline 🤣 a bałam się że to ja nie wytrzymam  😁 😁 😁
"Miałam na myśli rozwiązanie bezwędzidłowe na stałe, a nie doraźnie  ,aż się zagoi"
guli, a czemu? Tytuł wątku brzmi: lato- pękające kąciki. Nie zima, nie jesień, nie wiosna, tylko lato - widocznie sucha pora i dużo słońca.

Ponadto zrozumiałam, że kąciki nie popękały od wędzidła, a właśnie od innych czynników. A jeśli od wędzidła - to proponuję zastosować rady caroline, w tym jeszcze lepiej dopasować wędzidło, gdy ranki się zagoją.
Przypomniało mi się jeszcze coś, specyfik polecany przez końskiego dentystę na kąciki warg - krem na hemoroidy 🙂
Bardzo przyspiesza gojenie. Tylko trzeba jakoś znieść głupie spojrzenia w aptece, a komentarz: "to nie dla mnie tylko dla konia" nie bardzo pomaga  😉  😁
"
guli, a czemu? Tytuł wątku brzmi: lato- pękające kąciki. Nie zima, nie jesień, nie wiosna, tylko lato - widocznie sucha pora i dużo słońca.

Ponadto zrozumiałam, że kąciki nie popękały od wędzidła, a właśnie od innych czynników.


Tytuł brzmi faktycznie, jakby chodziło o lato.
Ale wyczytałam, że to dzieje się teraz, czyli wiosną.
Słońce nie jest więc tak dokuczliwe , czyli szukałabym przyczyn innych.
Właśnie niedobory  jakiejś witaminy , pierwiastka.. nie wiem.


Ale skoro sytuacja powtarza się co roku, to oznacza , że  koń ma bardzo wrażliwą tę część ciała.
A wędzidło z całą pewnością w tej sytuacji nie pomaga.
Dlatego proponuję jazdy na ogłowiu bezwędzidłowym . 

No i taka oczywistość :
Lepiej leczyć przyczyny niż objawy.



guli- bezwędzidłowe na stałe odpada ze względu na zawody- jak mam jechać na ujeżdzeniówki na bezwędzidłowym?
problemy z kącikami pojawiają się jak zaczyna robić się ciepło i sucho.
póki co ma odpoczynek od wędzidła- jakiś terenik na chaku, wolne skoki, dzisiaj np. pobujamy się na sznurku 😉

wędzidło ma raczej dobrze dopasowane- uzywam plastikowego, smakowego, podwójnie łamanego 😉

zaopatrze się w krem z filtrem i będziemy smarować nosek, żeby nie powtórzyło się to co w tamtym roku 😉
dzięki za pomoc :kwiatek:
Myślę, że to nie Wasz przypadek, ale plastik bardziej obciera niż metal, dużo trudniej osiągnąć efekt poślizgu.
miałam podobny problem...smaruj często oliwką dla dzieci:P
no i może przezuc sie na wędzidlo oliwkowe? 🙂
choccocino, odpisujesz na posty z maja 😉
choccocino, odpisujesz na posty z maja 😉


😂 to ja tez odpisze  😎

podawac do wieczornego karmienia lyzke stolowa oleju z watroby dorsza - czyli tranu.
to ja też dopiszę, że problem z obtartymi kącikami ustąpił jak założyłam oliwkę z wąsami. Nie wiem czemu, ale ani jednego otarcia gdzie przy innych notorycznie skórka była pozdzierana.


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się