Hej 😉 Mam konika 10 letniego rasy małopolskiej, ale ojciec pełna krew angielska, stąd Farys ma koło 80% folbluta w rodowodzie. Biegał na Partynicach ale bez spektakularnych wyników. Rude wybuchowe, strachliwe, w terenie wszystkich chce wyprzedzać, skakać uwielbia, aż tempo trudno uregulować. Ale ma problem z przytyciem, koń nie gruby, nie chudy ale zawsze wystające żebra. Czy folbluty już mają taką smukłą budowę? Również mam problem z wyrobieniem mięśni na szyi. Konia znam od jego 4 roku życia, a szyjka zawsze cienka 🙁 Za to zadek akuratny 😉
Nie wszystkie folbluty są smukłej budowy (mój obecny jest dość dobrym przykładem) pod kątem pokrojowym to bardzo zróżnicowana rasa, są wysokie, niskie, są przecinki ale są też ramowe (jeździłam kiedyś na folblutce 170 cm wzrostu i był to kawał konia). Jeżeli ma problem z przytyciem to raczej należy najpierw szukać przyczyn w diecie oraz sprawdzić czy koń jest zdrowy.
Witam mój ulubiony wątek 🙂 Dzisiaj byłam w odwiedzinach u Demka, chłopak ma się świetnie, przytył, biega po pastwisku z kolegami jak szalony widać,że zmiana stajni i stały dostęp do pastwiska dużo mu daje 🙂 Siana ma bardzo dużo. Stęskniłam się strasznie za nim
Belladonna a masz jakies zdjecie z pracy pod siodłem?? W "taka budowa" juz nie wierze tzn drobny koń zawsze bedzie drobny ale np moj byl bardzo "smukły" delikatnie mówiac a teraz jest drobny ale nie chudy. Kwestia karmienia (niekoniecznie samym owsem) i duzo duzo sensownej roboty. Szyja zawsze sie troche poprawi KAŻDA, niektorym koniom mniej, niektorym bardziej ale po solidnym, ujeżdżeniowym treningu. Szyja faktycznie zbyt prosta u góry i mało mięśni na bokach- przed łopatkami. Czekoladowiec super że możesz go odwiedzac i że ma sie dobrze 🙂
Evson Popieram jak słyszę że ten koń tak ma a widać mu żebra czasami w komplecie z dużym brzuchem, to wiadomo że z żywieniem albo ze zdrowiem coś jest nie tak. Jakieś trzy lata temu moja kobyła wyglądała w taki sposób zmiana żywienia tzn. nieograniczony dostęp do siana, plus trochę owsa wysłodki i wszystko doszło do normy, ale też nie stało się to w miesiąc, na efekty czekałam około roku. BelladonnaTeż mam małopolaka od matki xx, ojciec małopolak, jest to drobny konik ale nawet z taką budową ma ładne linie i nie straszy żebrami na wierzchu.
Beladonna, koń półkrwi zaawansowany w krew nie powinien tak wyglądać. Tam jest sporo miejsca na mięśnie, mają na czym się budować. Ten koń nie jest dobrze odżywiony. Podstawowa recepta na odkarmienie konia jest jedne: solidne odrobaczenie, dobrego siana - ile da radę zjeść, opór, obfite pastwisko latem, więcej/lepsza pasza treściwa - więcej kilokalorii niż koń zużywa, 6 x w tygodniu praca, stopniowo coraz cięższa (i treściwa dobrana do obciążenia). Wbrew pozorom wychudzić konia jest dosyć łatwo - wystarczy, że taki zaawansowany w krew stoi np. z małopolakami, które "tyją z powietrza". Wygląda podobnie sylwetką - ma zupełnie inne wykorzystanie paszy 🙁 - dostaje "tyle co inne" - i już.
Ech, te mieszane uczucia 🙁 Z jednej strony - to cudownie mieć ujeżdżonego konia 😁 Dziś, jak wiecie, "orkan na Jamajce" 👀 - ludzie pozjeżdżali z placu, bo "nie szło". A mój - miód, do rany przyłóż. Przyjemne to bardzo. Z drugiej - tak oglądam Cavaliadę, Paryż... 🙁 Przecież te konie z 15 cm wyższe od mojego 🙁 (mój ma te 160 - w podkowach 🙂😉. A zady? Jak się tak popatrzy na parkurze od tyłu - to niektóre zady godne perszerona, mojego dwa by się zmieściły. Żebym nie wiem ile zbudowała mięśni - to cud się nie stanie 🙁 Pocieszam się (tak porównując z innymi), że przynajmniej lekki 🙂 "Tamte" - ziemia przyciąga, gdy coś nie wyjdzie - to "spadają". A mój - leci, frunie - chyba nie sposób władować go brzuchem w drągi. Na pewno nieprosto byłoby choćby 140 jechać, bo przy braku wrodzonej potęgi to i precyzji ogromnej i tempa potrzeba 🤔, ale powinno się dać (przynajmniej technicznie da radę). Jednak, gdy się popatrzy (szczególnie z bliska) na te susy skoczków - to trochę zazdrość bierze 🤔
halo oj tak nie ma co porównywać szczególmnie z budowy tych tupowych skoczków masywnych, wielkich do naszych 'suchych' folblutków, ale skoro skaczą to nie ma co narzekać. Ja z przyjemnością mogę sobie popatrzyć czy to na cavaliadę czy inne duże zawody skokowe, ale jakoś jednak sercem z wkkw jestem więc niespecjalnie mnie to ruszaj i zazdrość jednak nie bierze. Wolę lżejsze, mniejsze konie choć Unisono muslę, że wzrostowo spkojnieponad 165 ma, może ze 168 nie wiem bo nigdyt nie mierzyłam ale jest zdecydowanie wyższy od Moonshine, którego też mamy w stajni. Wszyscy się śmieją, że u Unisono to tylko nogi długo długo nic i reszta konia.
A my wracamy do try z folblutem, tzn jeździmy cały czas, ale coś nam ostatnimi tygodniami tak średnio szło, ja weny na niego nie miałam. A ostatni tydizeń znowu jest cudnie 😍 Zaczęło się od terenu, potem galopów, potem kilku luźniejszych jazd, raz na ujeżdżenie wzięłam go na czarną bo nie miałam ochoty się szarpać szczególnie przy przejściach i dzisiaj było naprawdę cudnie. Pojeździłam czworobok, owszem były błędy, ale no w końcu pzrejścia kłus-stęp na równym kontakcie, galopy pośrednie z nosem w dole. Bo zawsze nawet na luźnej wodzy miał taki czas, że się wkurzał, nakręcał przy tych dodaniach w galopie. Tak więc myślę, że w porównaniu do końcówki ubiegłego sezonu to dobre 5-6% więcej powinno np za dzisiejsze czworoboki być. Jak będzie się nie przewidzi, ale z dzisiaj jestem naprawdę zadowolona, muszę przyznać, że ujeździł się przez ten ostatni rok. Ma jeszcze takie swoje 'defekty' to wpadnie zadem w galopie, a to się w lewo w szyi złamie zamiast normalnie na kole wygiąć, ale są to już pojedyncze przypadki a nie ciągłe poprawianie. Z utęsknieniem czekam jak tylko trener wróci z wyprawy po konie do Hiszpani bo przydałoby się na jakiś trening na kros pojechać.
W temacie nie-folblucim to muszę Wam się pochwalić, że w drugiej stajni ta ochabska klacz, którą jeżdżę też się ujeżdża już i myślę, że niezła maszyna ma szansę z niej być 😍 Już naprawdę fajnie ujeżdżeniowo w trzech chodach się prowadzi, galopy mamy opanowywalne i bez brykania, czasem jak sie nakręci ot włączyu tryb machania głową, ale już coraz rzadziej. Tak więc zaczynamy jakieś małe podskoki i w okolicach wakacji może się na wkkw wyrobimy🙂
Mi tez juz ślinka nie cieknie na te maszyny z ojrosportu/cavaliady, serio 🙂 Ja jestem drobna (krótkie nogi,wąskie biodra) duuuzych i dłuugich koni nigdy nie umiałam do konca poskładac i nigdy nie umiałam na nich skakac. Za długie te fule, w razie braku oka było nieciekawie jak wyszłam albo zostałam 😉 Moj mi pasuje gabarytowo własnie przez to że jest pchła, umiem go pozamykac w pomocach bo warunki fizyczne mamy dostosowane do siebie 🙂 A ze sportowca ze mnie nigdy nie bedzie to zawody w TV ogladam bez cienia zawiści 🙂
Magdzior wlasnie a tego Moonshine jeździsz?? Bo tak sie ostatnio zastanawialam, cos ucichło 😉 🚫 btw szybko Ci idzie z ta angloarabka, ona to w sumie za sam papier powinna wkkw chodzic 😎 No i życze sukcesow w sezonie z Unisono! Jedziesz ten pierwszy Strzegom?? Ja moze wpadne ale bez konia, chyba ze na samo uj i skoki.
U nas dzisiaj bez szału, przez ten giga wiatr był srednio skupiony... Ale w sumie bez szalenstw, 90% znanych mi sp czy młp by odleciala w kosmos przy takiej pogodzie 🙄 wiec nie bede na folbluta narzekac.
Moonshine jeździ koleżanka bo ja czasu na dwa konie (tzn w sumie by już 4 były) nie mam. Ale fajne postępy robi, chodzi pod dziewczynką wiekowo jeszcze juniorka młodsza i całkiem fajnie sobie z nim radzi. Coś tam zaczynają podskakiwać, nba początku był bardzo na nie, jak drąga miał przejść leżąceego na ziemi musiał go ze wszystkich stron pooglądać, ale teraz już jakieś maleństwa skacze w miarę płynnie i bez strachu🙂
A ze Stefką to już mam nadzieję, że będzie z górki bo jednak charakterek ma i trochę za długo traktowałam ją nieco ulgowo, no bo tak ciągle jako dopiero co zajeżdżoną traktowałam i dużo wybaczałam. Więc w pewnym momencie zaczęła pokazywać humorki (tu nie podejdzie, a to tego się wystraszy, a to w lewo galopować nie będzie itd itp) ale po zmianie podejścia i rozpoczęocoiu traktowania jej już jak 'normalnego' konia przepracowałyśmy to i owo i teraz póki co idzie do przodu🙂 Nawet jakieś filmiki mam (akuat z gorszego dnia bo pierwszy raz od dlużśzego czasu przy wielu koniach na hali) to może coś sklecę potem.
A z Unisono na Jaroszówkę tydzień po strzegomiu się szykuję. Tzn mam nadzieję, że wypali bo w terminie Strzegomia organizujemy u nas w Ikarionie parkury szkoleniowe, więc muszę być. Zobaczymy jak się od nas ze stajni podzieli i czy ktoś do Jaroszówki oprócz mnie będzie chciał jechać - mam taką nadzieję bo wiem, że kilka osób właśnie o Strzegomiu myśli.
Do konia niestety jeżdżę tylko w weekendy bo mam mature i rodzice mi częściej jeździć nie pozwalają. Farys dostaje rano i wieczorem 1 miarkę owsa i 1 miarkę granulatą z "Life Designe" (firma nie znana, ale przyszła teściowa mi podarowała dla koni rekreacyjną to musi ją zjeść) wcześniej muesli herbic z Besterly. Plus co tydzień mesz z jabłkami i marchewkami. Gdy dostanie więcej zaczyna "wariować" bo ma kumulacje energii, siana ma w bród. Odrobaczany i szczepiony regularnie, no wylulkany, bo mój swój. Aktualne zdjecia mam tylko takie, na czarnej 🤬
Evson, ja przy połączeniu wiatru z deszczem nie puszczam, ale jak osobno pada albo tylko wieje - to tak 🙂 stawiam raczej na zachartowanie końskiego organizmu, ale tez bez przesady, wszystko z umiarem 🙂 Magdzior, powodzenia w sezonie 🙂 Moonshine widziałam tylko na zdjęciach, ale wyglądowo jest bardzo w moim typie. Jak z charakterem? To chyba jeszcze "dzieciak", prawda? Pokazuj częściej Unisona 🙂
Z tego co wiem to nasze na pastwiska wychodzą 🙂 Fakt, jak wiatr "przegina" (np. orkan jak był) lub duży mróz/śnieg/ulewa to stoją, ale to może się kilka razy w roku zdarzy.
Sportu praktycznie nie oglądam - bo potem łapię fazę "chciałabym, a nie da rady" i więcej z tego szkody niż pożytku w sumie 😉 Chociaż fragmentami oglądam przejazdy z Cavaliady, jak mam ochotę. Ogólnie mało oglądam - czy to TV (nie mam w pokoju, w salonie bywam rzadko - a jak już to historyczne oglądam, bo przy nich odpoczywam 😉 ), czy komputer.. uroki studiowania kierunku "informatycznego" - albo mam wstręt jak widzę, albo jak już biorę laptopa to piszę artykuł/programuję (lubię + studia). Więc, no.. siedzę sama i dziergam, kombinuję, "tworzę" 😁 Do tego "najcięższy" semestr na uczelni = u konia będę we wt, sob i nd (optymistycznie szacując "możliwości", bo jeszcze trzeba realne "siły" ogarnąć). Przynajmniej jeszcze przez nieco ponad miesiąc - potem może jeszcze poniedziałki wyjdą. Tylko w resztę dni od 7-9 do 18-19 na uczelni non stop - dlatego z "siłami" może być różnie. Do tego praktyki teraz dojdą, więc no.. trzeba się "przypilnować" tutaj te kilka miesięcy najbliższych i potem ostatni rok (licencjat). Będziemy sobie powoli dłubać - jak zwykle. Plus jest taki, że przez to stawiam sobie coraz mniej złożone cele na dany dzień/czas i nie ma frustracji, że nie wychodzi, bo "za dużo" chciałam na raz. Z takich ciekawostek, to waga do stajni ma na dniach przyjechać, więc z ciekawości zważymy kobyłę (o ile wlezie na wagę :hihi🙂
Beladonna tu wygląda masowo okej - brakuje mu mięśni - a u takich koni mięsnie ma się tylko od treningu, to nie ogr żeby mu szyja i zad rosły od testosteronu 😉 a widoczne żebra czesto mają związek z brakiem umięśnienia - co widać u koni z małym procentem tłuszczu. Jeśli słabo przyswaja to odrobaczenie, odpiaszczenie, sieczki do żarcia i się poprawi. o ile jest zdrowy.
Warto było obejrzeć Civisa. Szedł finał PŚ LEC. 155. On rosły dosyć. Przypomniały mi się Viaczyk i Don Jug, ale Civis skacze... ładnie.
Ech, rosłe te wasze gluty 🙂 Kawał koni 🙂
U nas akurat odrobaczenie się nałożyło na orkan - to nie wyszły. Dziś wyjątkowo odpuściłam jazdę, bo zniosę "rzucanie żabami" ale skrajne zmiany pogody co 2 minuty to już nie dla mnie, adaptacja dawno mi siadła i bałam się, że się rozłożę. Upał, wicher, szczękanie zębami, mokre leci na łeb, upał - i tak w kółko. Tia - "W Marcu jak w garncu".
My najwcześniej Sopot, a jeszcze trzeba jakieś skokowe wcześniej wyhaczyć 🤔 A to-tamto trzeba wcześniej załatwić, ble.
escada A karmić go więcej owsem, granulatem czy jak? Bo wiadomo przecież jak u folblutów jest jak się z owsem przesadzi 😉 Jak Farys nie był jeszcze mój to jego właścicielka zawsze tłumaczyła te żeberka tym że ma taką budowe i już..
Beladonna jak nie pracuje dużo to nie ma co też z owsem przesadzić lepiej dołożyć coś tuczącego a mniej energetycznego (wysłodki, otręby itd). Choć np. Unisono dostaje praktycznie jak mocno pracuje po 2,5- 3 miarki owsa na posiłek (te pavo) i szczerze mówiać jakoś bardzo go nie roznosi (pracuje 5-6 dni w tygodniu).
Beladonna, jak u folblutów jest jak się z owsem przesadzi??? I co znaczy "przesadzić" gdy wyścigowe żrą i po 12 kg? Tzn. rozumiem, że masz problem, skoro koń nie pracuje regularnie. Domyślam się, że karuzeli też nie ma? W takiej sytuacji, jak nie lubię "nisko-energetycznych" pasz, tak bym postawiła na jakimś "relaksie" czy "konwalescencie" - ale obficie, wg masy docelowej a nie aktualnej. 2/3 x w tygodniu porządny mesz, wkrótce pastwisko...
Beladonna, oj, żeby mojego te 4 i pół żywiej ruszało 🤣 (wiesz, ja mam folbluta slow motion 😀 - nawet zwątpiłam w rasę, ale czip się zgadza :hihi🙂 - więc różne bywa. Ja nie mogę dać więcej, bo minimalny luz z pracy i coś nie halo zaczyna się dziać - jakieś lekkie opoje, jakieś gorsze gojenie... Kiedyś dotuczałam gniecionym jęczmieniem i olejem - ale też był stale w pracy. Masz niefajnie, bo folbluty czułe na zmianę obciążeń. Jak barometr. Specjalnie pod twoim kątem zrobiłam szybki przegląd pasz. Mam takie propozycje: D&H Build Up (ever green), D&H Staypower (drogo wyjdzie 🤔 - bo dawka powinna być spora), Red Mills Cool Feed, i - uwaga! Baileys Racehorse Cubes nr 11 - wysokoenergetyczna na pszenicy i oleju, dedykowana wyścigowcom - chyba na tę bym się zdecydowała w tym przypadku. Bo jednak te typowe "na chłodną głowę" mają za mało energii na potrzeby utuczenia folbluta z nieregularną pracą 🙁 Patrzyłabym tak: Bez/nisko owsa! Dużo energii w kcal ale "slow release". Sporo antyoksydantów - przeciw wolnym rodnikom. Solidnie witaminizowane, ale nie koncentraty/balancery.
A mój ostatnio dostaje niewielkie ilości owsa- serio, 2 miarki to mi pewnie na dzien wyjda jesli nie 1,5. Pakuje go dużymi ilościami sieczki (lucerna z czymś, o dziwo nie ma objawow przebiałczenia), wysłodkami, otrebami i pasza kondycjonujaca. Przy takiej robocie jak jest teraz (godzinka dziennie) nie spadł mi z energii ani nie spada z wagi, raczej wrecz przeciwnie, stale sie zaokrągla. A- dostaje jeszcze olej i drożdże- te drozdze to u nas hit. Owsa dosypuje jak mocniej chodzi. halo wyscigowe faktycznie potrafia tyle dostawac 🤔 (lepszych stajniach głównie jadą na paszach) nie zebym znowu byla teraz jakas przeciwniczka owsa, ale dla układu pokarmowego nie jest to zbyt zdrowe 🙄 wiem bo moj jak wrocil to kupy-krowie placki i prawie w ogole nie tykał siana. Teraz wciąga kostke 12 kg.
dziewczyny mój jest cały czas na sianie do oporu, trzy posiłki ze względu na wrzody, w sumie dziennie 3 miarki owsa do tego 2 miarki musli krautera, wysłodki i 3 razy w tygodniu mesz własnej roboty, wcześniej zanim odkryłam wrzody, dostawał 3 miarki owsa na każdy posiłek + załączniki, wyglądał bardzo ładnie power był ale w dupie się nie przewracało ale jak czytam to am podobnie jak halo, wręcz leniwca 😉 najwięcej mi przybrał w styczniu po zmianie stajni, wręcz byłam mocno zdziwiona że w 2 miesiące, mając siano do oporu tak przybrał 😉 teraz często jestem na służewcu, i powiem wam jak patrzę jak gluty dostają po kilka miarek owsa na każdy posiłek do tego paszę kondycyjną i oleje i jeszcze wspomagacze to mi się 👀 tak robi , że one nie fruwają pod sufitem, no ale to inny ich styl życia, robota , robota, robota
halo mój w żadnym wypadku slow motion :P aż za szybki motion ma 😀 Dziękuje bardzo za takie poświęcenie 🙂 jak skończy mi się ta pasza co ma teraz (dziś zmieniłam dawki, 0.5 miarki owsa i 2 granulatu) to coś z tego zakupie 🙂 Tylko żeby mi potem nie wystrzelił po "wyścigowych" paszach ;D Na jakiej stronie znajdę te pasze najtaniej? bo każda z nich jest na innej :P
a Besterly Dynamix?
Oczywiście obiecuje poprawe po maturze i systematyczną i częstszą prace z koniem! 🙂 🙂
Ja myślę, że to, ze chodzi tylko w weekendy tez ma spory wplyw na to jak wygląda. Moj tez teraz chodzi tylko w weekendy, zebra lekko są pokazane ale z chudością nie ma to nic wspólnego. Po prostu stracil mięśnie, które miał jak chodzil regularnie.
Sonkowa W weekendy jeżdżę od około 3 miesięcy, wcześniej chodził regularnie, zresztą jak całe dotychczasowe życie. Bo był koniem dawanym do jazd w rekreacji, a tam jazdy są często 😉
ale praca z koniem nad muskulaturą masą i wyglądem to zupełnie coś innego jak jazda rekreacyjna w szkółce, częstotliwość jazdy nie ma tu żadnego większego znaczenia, musisz ułożyć sobie plan pracy z koniem a przede wszystkim najpierw go podtuczyć, bo masy mięśniowej nie zbuduje nie mając na sobie chociaż trochę mięsa 😉
Witam mój ulubiony wątek 🙂 Dzisiaj byłam w odwiedzinach u Demka, chłopak ma się świetnie, przytył, biega po pastwisku z kolegami jak szalony widać,że zmiana stajni i stały dostęp do pastwiska dużo mu daje 🙂 Siana ma bardzo dużo. Stęskniłam się strasznie za nim
Muszę się Wam pochwalić, że Unisono zaczyna skakać tak, zę jestem z tego naprawdę zadowolona. Jak sobie przypomnę tą sierotę sprzed roku a dzisiaj to niebo a ziemia. Ostatnio jak już relacjonowałam rzeżbiiśmy ujeżdżenie, dzisiaj miałam w planie skoki, a że byłam sama to jakoś niespacjelnie chciało mi się parkury budować więc postanowiłam poskakać na pojedynczym okserze i stacjonacie, ze wskazówkami żeby było prosto i przyyjemnie. Więc tak stopniowo sobie galopowaliśmy a po drodze co jakiś czas najeżdżałam na przeszkodę, dawno mi się tak dobrze nie skakało. Nie zrzucił ani razu, nogi podnosaił aż miło i chyba po raz pierwszy czułam takie miłe uczucie ciągnięcia do przeszkód. Ale takie pozytywne, nie nakręcał się, napalał a po prostu wychodząc z zakrętu uszy do przodu i pełne skupienie 😍. Tak stopniowo podnosząc myślę, że do 130 spokojnie doszliśmy bez większego wysiłku i emocji, uwielbiam go🙂
Dżastka a tak w ogóle to ja pamiętam o Was cały czas i aż mi głupio, że się nie odezwałam jeszcze, ale jak teraz nie dokończę tej mgr to coś czuję, że nie zrobię tego nigdy, jak się zacznie sezon tymbardziej, więc jeszcze moooment mi potrzeba😉
Beladonna, mój niestety też świruje po owsie, więc tak na prawdę dostaje go bardzo niewiele 🙂 teraz wraca do pracy więc jak będę zauważać braki - to zwiększę dawkę 🙂 dostaje również jęczmień - szczerze polecam, w okresie zimowym mój N ładnie nabrał ciałka przy jęczmieniu, owsie, wysłodkach i łusce. Oglądałam Wasze zdjęcia na Twoim fotobl. i na prawdę fajny koń 🙂 i zgadzam się z famką, najpierw postarałabym się o więcej mięcha, żeby mieć z czego rzeźbić 🙂 powodzenia! Magdzior, super czyta się takie pozytywne posty o zmianach na plus 🙂 Unisono chyba czuję, że zawody się zbliżają - dlatego też taki zmotywowany 😀 czekamy na sukcesy 🙂 Cieszę się, że o nas pamiętasz, uf 🙂 czekamy cierpliwie jak znajdziesz dla nas czas, w między czasie jesteśmy na rozruchu, żebyśmy oboje tak zupełnie beznadziejnie się nie zaprezentowali przed Tobą 😁
Pochwaliłam się już w wątku o zmianie wyglądu przez jedzenie to i tutaj nie może zabraknąć 🙂 (w odniesieniu również do prowadzonej rozmowy). Marzec 2012: