oj ruch rzeczywiście spory, ja czytam ale nie nadążam z pisaniem bo z reguły jak wracam wieczorem ze stajni to już nie bardzo mam wenę, ale w końcu warto napisać co u nas.
Jeśli chodzi o rozprężenie u nas to samo, spokojne ale długie, takie hm.. powolne. Właśnie u nas mam wrazenie, ze dobrze działa schematyczne, przewidywalne żeby na początku nie za dużo mieszć tylko jechać do przodu aktywnie, w dole, oczywiście urozmaicane przejściami. Na poczatku bywa sztywny, małowspółpracujący jeśli chodzi o kontakt ale własnie p takim rozpręzeniu zaczyna być bardzo fajny.
W tym tygodniu w poniedzialek poskakał ale straszny był, jakiś w ogóle nie myślący leciał do przodu, skakać skakał ale dobre to nie było, wcozraj popracowaliśmy ujeżdżeniowo i nawet ok. Virdila witaj w klubie my też na etapie kupna siodła i.. już mam dość. Widzę, że jemu nie każde pasuje póki co jeżdże w różnych, któ®e mam pod ręką w stajni i włąśnie bardzo po nim czuć nawet jak na pierwsxy rzut oka jest ok to w niektórych luźny i fajny a w innych sztywny. Jak na złość mało w ogłoszeniach tego czego szukam (skokówka chętnie stubben, łęk 30-31, maałe klocki). Wczoraj pożyczyłam Daw Maga GP i jemu pasował ale ja jakoś strasznie się w nim odnaleźć nie mogłam. Nie wiem czy ja jakaś dziwna jestem, ale za duże klocki mi się i pod kolanem i za wydawały, ani łydki cofnąć ani strzemion skrócić bo klocek z przodu wymusza jedną pozycje nogi hm... a w starym płaskim stubbenie jeździ mi się cudownie.
W ogóle to doceniam teraz jaki Unisono jest bezproblemowy i w sumie bezkonfliktowy z nim nic nie muszę przewalczać, dyskutować. Tak ostatnio po wpisach halo o charakterze Twojego niewspółpracującego xx zaczęłam się zastanawiać jaki jest mój, nigdy o tym nie myślałam. Może nie wykazuje jakoś bardzo zadowolenia, ale od razu widać jak cos mu się nie podoba, od razu kładzie uszy, zgrzyta zębami i jest złość na szczęście pode mną praktycznie w ogóle ostatnimi czasy. Ale np. nie znosi czyszczenia - jak Wasze reagują? Bo ja już myślę czasem, że może go coś boli itd, jak mocniej szczotką przejadę to odsuwa się itd ale na nacisk ręki nie reaguje, no i ma tak zarówno na plecach jak i pod brzuchem czy na zadzie więc to nie może być kwestia niedopasowanego sprzętu itd.. i wygląda na to, że po prostu taki niedotykalski jest....
I właśnie tka porównując sobie do niego inne konie, kóre jeżdżę stwierdzam, że u niego najgorszym zachowaniem jest ucieczka z kontaktu i szybszy galop/kłus i tyle ma w swoim repertuarze, nigdy nie bryknął, nic nie kombinował. Podczas gdy młoda młp, którą teraz jeżdżę dzisiaj po raz kolejny się mnie pozbyła ze swojego grzbietu w sumie ot tak robiąc serię baranów i podskoków przodem żeby za łatwo nie było. I zrozum tu człowieku konia 🤔wirek: a już było z nią tak fajnie😉 No nic ale to inny temat, wiec nie zanudzam🙂
U nas obecnie jest przy czyszczeniu grzecznie - ale rok temu były przeboje (odsadzanie, kręcenie się na potęgę, straszenie tylnymi nogami itd.). Zostało wyperswadowane - prośbą nie szło, do groźby nie doszło, a wystarczyło ją w ramach "kary" cofać dynamicznie za przewinienia i choćby próby jawne (a że wiedziałam kiedy próbuje np straszyć nogami to kilka razy się prowokowało, że niby chce kopyto wyczyścić - obecnie przy myciu nóg potrafi przysypiać, a przecież zawsze chciałam ją zjeść w całości.. :P). Z myjką u nas było najgorzej - ok. 3-4 miesięcy jej to zajęło, ale jak już załapała to da sobie wszystko zrobić praktycznie (no dobra, mycia szyi nie lubi i robi wtedy żyrafę :hihi🙂. Ogólnie pod względem obejścia kobyła zmieniła się ogromnie na plus - z mało przyjaznego i nieprzewidywalnego konia, jest obecnie spokojna i nawet jak coś się dzieje (np. konie na pastwisku biegną) to nie wariuje. A szczytem wszystkiego były wszelkie "psikanki" ran i smarowanie nóg (zwłaszcza tyłów, gdzie miała grudę..) - tutaj potrzebowałam nie raz 2 innych osób, żeby koń 1. stał, 2. obyło się bez ofiar - w wczoraj psikanie na szyi (jakiś kon ją szczypnął na pastwisku i ma otarcie jak łyżka stołowa, na szczęście tylko otarcie) i nic. Była niepewna, oczy takie no.. jakby miała zaraz wyskoczyć z siebie, ale nawet nie drgnęła - a na koniec nawet z zaciekawieniem wąchała co to ja w reku trzymam (i próbowała zjeść), a już 1min później przysypia i patrzy jak oślę co ja robię (i jak na nią patrze to się odwraca, że niby nie patrzy z uszami do tyłu :hihi🙂. Pomijam inne problemy obejściowe, ale no.. złego słowa teraz na nią nie powiem (odpukać!).
Magdzior, my rozwiązaliśmy sprawę czyszczenia tak: okrągłe sprężyste zgrzebło (bo "drap mnie" przechodzi 🙂😉 i średnio miękka, super zbierająca szczotka, którą można mało a delikatnych ruchów. Przy poprzedniej szczotce koń dostawał... wciórności - jak na niego (a może tylko łaskotek)?. Gdy taką mięciutką próbowałam - do pyska - też miałam wrażenie, że konia męczę. O zgrzeble plastikowym czy gumowym mogę zapomnieć 🙁 Jest takie, które jak cię mogę - z takiej miękkiej gumy, zbliżone do litery H czy X. A! Czyli jest emocja, którą mój koń czytelnie wyraża - to ODRAZA/obrzydzenie/wstręt 🤣.
Właśnie - ma ktoś szczotkę Haasa dedykowaną folblutom? Dobra jest? A może Lipicaner byłaby lepsza dla wrażliwca?
mam tą szczotkę, różnicy nie widzę poza tym że mniej zbiera i trzeba się mocno napracować żeby panierkę zlikwidować , no i za każdym razem trzeba ją solidnie czyścić bo sie zapycha mój ma łaskotki potworne łaskotki, wszystko muszę robić pomału i delikatnie bez względu na miękkość szczotki, a jak nie ma łaskotek to czasem się wierci ze zwykłej nudy .... bo przeciez ile można konia czochrać 😉
Oj widzę, że nie tylko ja mam problem ze znalezieniem siodła. Dla mojej klaczy siodła szukam od paru miesięcy. My niestety mamy problem taki, że mamy krótki grzbiet i szukamy siodła 16-16,5, łęk ok 32 i najlepiej żeby było skokowe lub wszechstronne o profilu skokowym. Jak oglądam ogłoszenia to takich siodeł jest tyle co kot napłakał. Załamka totalna 🙁 Rozglądam się nawet za ujeżdżeniowymi, których w tym rozmiarze jest znacznie więcej ale i tu jest problem. Większość ujeżdżeniówek poduchy od paneli wystają za łęk tylny co wydłuża rozmiar siodła i u mojego konia zaczyna leżeć na odcinku lędźwiowym. Muszę szukać takiego, które poduchy od paneli ma ścięte tak jak skokówki 🙁
Moja klacz przez to ma wymuszone wolne, jedynie co mogę zrobić to ćwiczyć na lonży - ale ile można.
Muletka, spróbuj może Winteca albo Batesa z cairem. Podobno cair nie każdemu koniowi pasuje, a moim akurat bardzo. Różnica jest bardzo widoczna. Mój Czesiu jest króciutki, a Orfeusz dłuuugi i obydwojgu te siodła pasują. Akurat obecnie zmienilismy łeki na wide, czyli 32.
escada, ja jak zwykle jestem fanem urody Tadzika 😍 i wszystkiego najlepszego dla Tagi!
escada Piekna kobyłka i najlepszego!! mój za 11 dni skonczy 8 🙂 Haha a ja myslalam ze Ty masz 2 folbluty- wałacha Tadzia i kobyłe haha 😀 Magdzior koleżanka ma włąsnie skokowego stubbena (starszy model) na sprzedaz. Nie wiem który konkretnie model ale podpytam 🙂 Ja tez musze zmienic, mam stara Cobre i bardzo srednio leży, mocno zsuwa sie do tyłu mimo ze kon sie juz nabudował. (P.S. ta Top Gunka Cie tak zrzuciła? 😎 )
U mnie z rozgrzewka zupełnie tak samo, im dłuzej tym lepiej. Jestem zadowolona bo dzisiaj mój dziad mimo 2ch dni stania, dzisiaj sam na łace, daleko od stajni, wiatr, deszcz, kiedys by mnie zabił... A teraz tylko popisuje sie cała jazde kłusem pośrednim i jest mocno naładowany ale juz w 90% pod kontrolą 🙂
U nas problemu przy czyszczeniu raczej nie bylo, jednak ostatnio zmienilam szczotki na Magic Brush ( ) i jestem bardzo zadowolona! Bob zasypia, brud & bloto schodza szybko i bezproblemowo + czyszcze nimi derki - sprawdzaja sie fantastycznie 🙂
Tak jak juz Czeggra wspomniala, ja rowniez polecam Winteca. Na poczatku mielismy zwyklego GP bez caira, ktorego zmienilam na Pro Jump - oba przypasowaly Rudemu.
Virdilia, halo no to dobrze wiedzieć, zę nie tylkoo u nas czyszczenie to zło. Ja też ostatnio zmieniłam zgrzebło na takie do masażu gumowe i jest akceptowalne, ale też zauważyłam, żę jak go najpierw 'wygładkam' ręką a dopiero potem szczotką/zgrzebłem to lepiej to akceptuje, choć i tak nie podoba mu się to baardzo.
Muletka u nas z grzbietem nie ma problemu bo dość długi/proporcjonalny, też sie ostatnio nad wintecami zaczęłam zastanawiać ale wolałabym jednak skórzane. Uwielbiam stubbeny a ich jakoś mało teraz.
Evson o no to jakbyś mogła to zapytaj co to za stubben😉 I tak Top Gunka szaleje czasem tzn już stwierdziliśmy, żę raz na 2-3 miesiaće ma taki dzień,. że zrobi fiku miku i jeźdźca nie ma. Mi już drugi raz właśnie na zwieńczenie 3 miesiąća pracy z nią. W sumie to potrafi chodzić super i nagle się zatrzymać, zwiesić i zrobić własnie naprzemienne bryknięcia z podskakiwaniem przodem i jak zrobi full wersję to jest to niedowysiedzenia śmiem twierdzic. Ale dzisiaj się zreflektowała bo chodziła super i nawet pierwszą kopertę skoczyłyśmy🙂
Ekwadorka a jak CI się w tym wintecu skacze? bo jakoś dużo opini o ujeżdżeniowych a o skokówkach mniej, może rzeczywiście warto o wintecu pomyslec sama nie wiem.
escada spóżnione 100 lat! Unisono w kwietniu już 9 będzie miał🙂
Apropo czyszczenia moja dopiero od niedawna daje się wyczyścić luzem ale i tak ją wiąże 😉 spaceruje wygina się a pod brzuchem to już całkiem masakra bo próbuje się kłaść 😉 wszelkie laskotki ustępują po osiodlaniu 😉 choć kiedyś gryzla lydke 🙂 plusem i tajemnicą wiecznie błyszczącego konia jest to że się nie tarza, tylko jak się grzeje to czasem się położy ale i tak szuka siana czy trawy na padoku. Kładzie się tylko w boksie więc się tak nie kurzy 😉
Brelok GB xx, matka Thesi IRE xx, oba z sk Durok pod Wroclawiem. Wdala się mocno w ojca, z reszta większość jego zrebakow taka malowana i mocnej budowy 🙂 Niestety jest za wysoka bo ma 170 cm 😉
Sobie skoczyliśmy dzisiaj. Po miesiącu przerwy. Jednak ciężko mi bez skakania, ciężko 🙁 Wiosno przybywaj! (i gdzieś mam, że u nas dzieciaki właśnie zaczęły ferie 😀iabeł🙂. Wrażenie bardzo fajne na takich niskich 70-80 na rozruch: jakby zmywarkę włączyć, albo pralkę automatyczną puścić 🤣 Program dobrze wgrany, jeździec do roboty ma NIC 😍.
Ekwadorka a jak CI się w tym wintecu skacze? bo jakoś dużo opini o ujeżdżeniowych a o skokówkach mniej, może rzeczywiście warto o wintecu pomyslec sama nie wiem.
Bardzo fajnie mi sie w nim skacze, bardzo dobrze trzyma wedlug mnie. Ja mam w nim spore klocki i z przodu, i z tylu, ale zawsze mozna sie tych z tylu pozbyc jak ktos nie lubi 🙂 W Polsce mialam stubben'a, twardego jak cholera ( nie bede klamac jaki model, bo to bylo 7 lat temu i kompletnie nie pamietam) bez zadnych udziwnien, duzych klockow itd - uwielbialam go. Teraz jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym Wintec'iem. Najlepiej, jakbys mogla go u kogos przetestowac - ja bralam w ciemno, ale wczesniej mialam okazje siedziec w Czeggry Bates'sie, ktory jest bardzo podobny do Pro Jump'a i mi przypasowal 🙂
Magdzior, z tymi Wintecami i Batesami jest jeszcze jedno ułatwienie: klocki są na rzepy, dostępne w różnych rozmiarach, możesz je ustawiać wg uznania i własnych preferencji. Ja mam Batesa Momentum ( siodło zaprojektowane z myślą o wkkw) i Winteca Isabell. Orfeuszowi pasują bardzo, a on ma bardzo wrażliwy i wymagający grzbiet. Przerobiliśmy już z nim kilka siodeł, łącznie z szytym dla niego na miarę i co kilka miesięcy korygowanym Heritage. Momentum i Isabell ( obydwa z systemen Cair) to był przysłowiowy strzał w dziesiątkę.
To ja na swoją rozważam Winteca 2000 (może ktoś tu ma na xx'a? we wszelkich wątkach o siodłach już się rozeznawałam w opiniach) - szukam wszechstronnego (za wcześnie na pójście w jedną stronę, a na dwa siodła w chwili obecnej nie ma szans), bo z kobyłą będziemy i po płaskim, i podskoki robić - wszystko bez fajerwerków, bo no.. najpierw trzeba konia nauczyć i siebie "dopilnować" 🙂
Dla mnie wintec to katastrofa, chciałam kupić ale to jakiś pancerz nie siodlo konia nie czuć w ogóle ( nawet w pro jump cc) i sztywne tak że mimo dopasowania koń strajkowal. Ja się strasznie rozczarowalam.
halo bardzo się cieszę, że u Was już problemy minęły i teraz miejmy nadzieję, że będzie z gó®ki i byle do sezonu🙂 😍
czeggra1 w batesie caprilli wlasnie swego czasu jeździłam i super były te klocki na rzepy, o wintecu nie myślałam bo coś się do syntetyka przekonać nie mogę ale m,oże warto spróbować
Sonkowa Mój 1 stycznia też 10 latek 🙂 escada spóźnione życzenia także przesyłam
Ja w Wintecu też mam takie wrażenie jak escada nie mogłam się odnaleźć, ciężko jakoś sztywne bardzo, twarde.
U nas Demkiem bardzo dobrze, wręcz świetnie. Chłopak odżył i teraz marudzę bo za bardzo 🙂 Ale ciesze się,że jest taki a nie mułowaty jak mu się zdarzało ostatnio. Lonżujemy się co 2-i dzień wsiadam po lonży na 15 minut na stęp w niedzielę planuje już powoli wdrażać go do lekkiej pracy. Powolutku bez pośpiechu
No, u nas tradycyjnie się sypło - a raczej ja się sypłam.. Kobyła złoto, ale ma wolne obecnie ode mnie i chyba przerwę jeśli chodzi o wszystko.. Kręgosłup (odcinek piersiowy, dokładnie połowa pleców jakoś 3-4 kręgi) - o dziwo, nic się nie stało ostatnio. Zaczął mnie pobolewać jakoś od grudnia na wf'ie - zwaliłam na brzuszki na twardym i lekkie obicie pleców, a potem unikałam tego typu ćwiczeń.. Jakoś 2 tyg temu zaczął boleć bardziej - ale stwierdziłam, że to zakwasy albo po prostu powysiłkowo. Od tygodnia boli cały czas już z różną siłą (w sensie kości jakby), od soboty dni mam opuchnięty mięsień z lewej wzdłuż tego odcinka, dzisiaj już wyżej (przy łopatkach) zaczyna boleć 🙁 A do lekarza się dostać nie mogę - jadę jutro i nie odpuszczę, bo już ledwo chodzę/siedzę/leżę.. 🙁 A było tak pozytywnie i fajnie w końcu, to znowu przerwa.
Viridila, oj biedulku 🙁. Wykurujesz się i znowu będzie dobrze.
Czekoladowiec, pewnie nie ma po co się śpieszyć- tez tak zawsze uważam 🙂
A my już od soboty w nowym pensjonacie 😀. Jest kapitalnie. Konie mają tam naprawdę dobrze, a i właściciele są bardzo do rzeczy, dbający, zapobiegliwi. Jestem zachwycona, a i chłopaki wydają się zadowoleni i wyluzowani. Czyściutko, suchutko, sianko w siatce zawsze wisi, porządnie karmią, duże pastwiska ( trochę podmokłe obecnie ze względu na warunki pogodowe), konie mają myte nogi po każdym padokowaniu oraz pęciny oraz piętki przed i po pastwisku są smarowane maścią zapobiegajacą grudzie, natłuszczającą naskórek. No i jest hala, duży plac z fajnym podłozem, łąka z przeszkodami crossowymi i rzeczką, tereny leśne oraz ogrzewana siodlarnia, zaplecze kuchenne i dostałam własną kanciapę 😍. Chłopaki są zdrowi, mają pozytywna energię, chetnie zaczęli pracować. Jesteśmy już po pierwszych treningach po przerwie i zabieramy się do pracy pod okiem trenera 😀.
Viridila, jak już dojdziesz do się (współczuję) - serdecznie polecam basen: pławienie, jakuzzi, "wodospad", saunę... Dziś sobie fundnęłam - i rany, ile "zaszłości" odpuściło 😜 czeggra1, o! niecierpliwie czekałam na wieści o zmianie. Fiu, fiu! - zapowiada się dobrze! (tfu).
U nas wiosna, to pomału zaczynamy. Dziś byłam bardzo zadowolona z ujeżdżenia - nawet 3x po 2 tempo zrobiliśmy 💃 I w ogóle po wynurzeniach/marudzeniach w czasie luzu (raczej - w trakcie) przemyślałam to i owo, zmodyfikowałam podejście (musiałam jeszcze przekonać trenera do wniosków z przemyśleń :icon_rolleyes🙂 i nareszcie zaczyna być to czysta, żywa przyjemność 💃 A gdy jeszcze takie słońce jak dzisiaj, mrau. Już nawet czyszczenie mnie cieszy odkąd pogodziłam się z nieustanną doszczętną panierką (circa 30 min. czyszczenia :icon_rolleyes🙂. Zdjęcia na dobry (tfu) początek. To są różne skoki - tylko podobne, cholibka 🤣 Tu też plus, bo koń Wreszcie zaczął Pociagać do przeszkody 🏇 Nie macie pojęcia, jak to frajda: MÓC przytrzymać! Na końcu nasz "pies Bskerville'ów" 💘