Ircia , nie światem był zdziwiony, to była bardziej minka w stylu: "co to to tutaj robi i jeszcze mi błyska po oczach tym czymś?" Akurat miał prawo być zdziwiony bo to było jego pierwsze w życiu zdjęcie. Imię już wybrane, będzie Daktyl i nie ma odwrotu bo zgłoszenie poszło dziś do związku 🙂
monia , cudo źrebolek, i te skarpetki po przekątnej, pięknie pomalowany ! 😍 😍 😍
wow, lusia, jak jakie portrety piękne , źróbki urocze.
A teraz mam takie pytanie. Mamy w tej chwili trzy klacze huculskie , dwie ze źrebakami. Te dwie ze źrebakami bardzo dobrze się tolerują, są od urodzenia razem w stadzie. Ta trzecie jest "nowa" po odstawieniu źrebaka od jakiegoś czasu, gdy przyszła chodziła jeszcze ze źrebakiem i wtedy zdominowała stado. Walki były straszne. W tej chwili: * dominantka chodzi z dużymi końmi, *jedna ze źrebakiem wychodzi od soboty sama z nim, * druga źróbka ma niedzielnego, mam w planie jutro je puścić same.
Zależy mi żeby dość szybko złączyć je razem. Jak tego dokonać?
zimnokrwisty zrebak ma troche ponad dobe urodzony wczoraj rano spil siare pil mleczko i popoludniu klacz padla czy ktos odkarmial zimnucha malego jak,czym,czy sie powiodlo?
Dzięki wielkie , przez te jego szkity jak biega to dostaje oczopląsów 😜 chłopak ma świetny charakter ,wilkością poszedł po mamusi ,zresztą po ogierze Seracen są wielkie konie ,mam jeszcze drugą klacz po tym ogierze więc też mam nadzieje że urodzi się wielkolud .
pamelfa , napiszę tutaj, bo może się komuś przydać. Ja odchowywałam 4 zimnokrwiste źrebaki. Pierwszy przeżył, drugi padł po dwóch tygodniach bo mamuśka zadeptała, trzeci i czwarty odchowane. Za każdym razem matka odrzucała maleństwa, a ja głupia dawałam jej kolejne szanse. Jest preparat mlekozastępczy o nazwie Mlekomix. Rozrabia się go z wodą w proporcjach podanych na worku. Można go kupić w każdej hurtowni paszowej. Nie pamiętam jego ceny, bo ostatniego źrebolka odkarmiałam 2 lata temu. Jest jeszcze jedna wersja, trochę tańsza. Oczywiście jeżeli posiadasz krowę i własne mleko. Rozrabiasz krowie mleko z wodą w proporcjach 2:1, dodajesz witaminę D3, cukier i żółtko jajka. Maleństwo najlepiej karmić co 3 godziny ( w naturze maluchy też piją w takich odstępach). Można rzadziej, ale efektem jest słabszy, mniej rozwinięty, niedożywiony i gorszy źrebak (sprawdziłam to już na swoich). Nie da się również źrebaka poić jak cielaka, trzy razy dziennie, rano, w południe i wieczorem bo efekty są takie same. Przygotuj się również na nieprzespane noce, bo w nocy również należy zachować cykl karmienia co 3 godziny. Później, kiedy źrebolek będzie już większy i silniejszy możesz w nocy chodzić trochę rzadziej. Karmić najlepiej plastikową butelką i zwykłym, dziecięcym smoczkiem, ale tym z nakładanych na butelkę. Można go kupić w każdej aptece. Ja z czasem przestawiałam źrebaki na picie z wiaderka (tak około 4 miesiąca). Musisz pamiętać, że im bardziej zaniedbasz karmienie źrebaka, tym bardziej odbije się to na jego przyszłym wzroście, przyroście wagi/masy i kondycji.
Obserwuj też malucha, jeżeli będzie miał rozwolnienie, zmień proporcje mleka do wody, jeżeli zatwardzenie to dodawaj do mleka odrobinkę oleju puki nie przejdzie.
pamelfa, są specjalne preparaty mlekozastępcze dla źrebaków edit: pisałam w tym samy,m czasie co kosteczka
marysia550, wypuśc najpierw razem kobyłki ze źrebakami, jak już się dogadają, to wpuść do nich tą dominantkę samą i poczekaj aż się dogadają, a na końcu resztę koni.
marysia,na początek niech ten niedzielna ,,klaczka'' 😉 nauczy się podążać za matką i dopiero później je złącz.Najlepiej dominującą lub mocniejsza klacz wpuść na padok druga.U nas kiedy złączaliśmy nasza arabkę z kucem to oboje na uwiązach przez 3 dni po kilka minut a i tak klacz kiedy była już luzem wystartowała prosto na niego choć stał sobie daleko i zrobiła mu kuku,aż się biedak przewrócił
marysia550, Ja już się strachu najadłam w tej kwestii. Trzeba odczekać kilka dni (tydzień), aż źrebak się wzmocni i obserwować zachowanie matek względem innych koni i w tym źrebaków. To, że matki są od urodzenia przyjazne nie znaczy, że w obronie źrebaka nie rzucą się z kopytami i zębami na wszystko, co się zbliży. Ja bym puściła klacze z małymi stopniowo, z po jednym z koni i stała z batem w pobliżu i obserwowała, jak się zachowują. Myślę też, że najniebezpieczniej jest w sytuacji, gdy są dwie klacze z maluchami i jeden ze źrebaków zbliży się za bardzo do drugiego, wtedy kopniak od mamusi może być tragiczny w skutkach. Starszemu źrebakowi już tak łatwo krzywda się nie stanie. Pozdrawiam
w zeszłym roku odstęp między źrebakami był 17 dni dokładnie. I to młodsze podchodziło do nie swojej matki i ją ssało 😁 a to jej własne ciągnęło z drugiej strony. Druga klacz była nieco zdezorientowana, ale nic sobie nie robiły.
ech, najgorzej bedzie z tą dominującą, bo już walki mieliśmy niezłe na początku z tamtymi (tylko wówczas ona miała źrebaka). Zależy mi żeby szybko połączyć je , bo w drugiej "drużynie" jest jej syn, ogier, który skacze na nią i kryje i teraz biedaczka w ogóle nie ma z kim chodzić.
Śliczne te Wasze źrebaczki🙂 Ja w tym roku nie będę mieć.... ale w przyszłym się zobaczy, będziemy próbować zaźrebić🙂 Zostawiam klacz w spokoju jest młoda niech się wyszaleje.