Uwielbiam zapach : *Benzyny *Farby *Lakieru do paznokci *Korektora *Konwalii *Męskich perfum *KONIA (Np. zapach na rękawiczkach , samym koniu , czy moim ubraniu) *Charakterystyczny zapach w siodlarni <3 Nienawidzę smrodu: *Żuli *Potu ludzkiego *Dziegciu *Smrodu w mięsnym Jak coś sobie przypomnę to dopiszę 😀
uwielbiam: zapach koni siana benzyny kwiatuszków nowych rzeczy(książek, pudełek np.po butach itp.) las i świeże powietrze nie cierpię: potu żuli środków czyszczących starej wody
-benzyny -zapach towarzyszący budowie (remont tez wchodzi w gre) to chyba cement -drewna -Jak byłam mała rodzice kupili mi kiedyś lalkę barbie ,do której dołączony był perfum w małym ,rózowym flakoniku. Nie zapomne tego zapachu do Końca życia! -koni -drewna -zapach na klatce w nowowybudowanym bloku -starych książek -ciastoliny (rowniez powrót do dziecinstwa) -kadzideł w kosciele (nie bylam tam chyba z 8 lat ,ale zapach pamietam doskonale) -polnej łąki -meszu -trocin -pasty do kopyt z Veredeusa miodowej -balsamu do ciala Gosha Classic -kawy (choc jej nie pije ,bo nie lubie)
Nie lubię zapachu: -stęchlizny (czasami cuchną tak talerze i szklanki w knajpach) -psów (szczególnie jak przyjdzie z deszczu) -mięsa -zapachu ,który unosi sie w pokoju ,kiedy obudze sie po imprezie -spalin (!) -autobusów -starych taksówek -spalenizny (najczesciej w kuchni)
uwielbiam zapach męskich perfum , mięska pieczonego z grilla , świeżo wypranych ubrań, zapach mojego domu, zapach powietrza przed burzą.
nie cierpię zapachu po deszczu w mieście , bo pachnie mokrymi glizdami, nie lubię też zapachu świeżo skoszonej trawy, gotujących się flaczków i zapachu mokrego psa.
Ja uwielbiam zapachy: -Gumy (typowych do sprzętu plażowego 😁 ) -Koni -Melona -Arbuza -Cytryny -Sagi( owoce leśne  😉 -Nowych magazynów (gazet ;p) -Soczku capi (czerwone owoce) -kremu nivea -ciastoliny, modeliny, -Suszonych grzybów -Mokito 😁 (czy jak to się piszę :])
Nie lubię: -Benzyny -Potu -Zapachu typowego dla dentystów i czasem lekarzy -Cepanu 😲 (maść) -skóry -Bobu -Toalet a przede wszystkich "Toi toi " 🤣 -Mięsa -Lakieru -Korektora -Kredy (takiej do tablic szkolnych) -Zapachu typowego dla wilgoci -Fast food'ów -kawy -Psa, który się wykąpie w słonym morzu 😲 -Papierosów -Żuli
Lubię zapachy: stajni 😍 kawy mydła Dove starego Poloneza 😁 męskich perfum bez domieszki potu lasu sierści konia
Nie cierpię: POTU!!! potu+dobrych perfum niewyjętego prania z pralki przez dłuższy czas psa, który kąpał się w morzu toalet publicznych niektórych babć, niekoniecznie zapach potu, ale ICH zapach
uwielbiam zapach: paczuli ziemi rozgrzanej w upale kiedy zaczyna padać deszcz koni sierści mojego psa ścierniska nocą po upalnym dniu w pierwszym dniu po skoszeniu, zwłaszcza jeśli leży na nim słoma korektora benzyny i wyziewów z rury wydechowej garbusa wujka mięty psiej karmy morza siodlarni kawy
nie lubię: oleju spożywczego szatni po w-fie kurnika seleru, pietruszki
Chyba jedyny zapach, którego nie potrafię wytrzymać, to kozi smród. Dokładnie to capi. W naszej stajni tuż przy maneżu jest zagroda dla kóz/capów - nie znam ich płci, ale śmierdzi to cholerstwo przeokropnie. Do jakiegokolwiek ohydnego smrodu, który nos czuje cały czas, człowiek się przyzwyczaja i przestaje go po kilku minutach czuć. Tutaj z powodu tego, że jeździ się po całym maneżu, zazwyczaj dookoła w którąś ze stron, to odór atakuje komórki węchowe chwilowo, po czym przez 3/4 okrążenia dostają tlenu, przeczyszczają się i... pierdut na nowo, ze zdwojoną siłą! Przysięgam, że jest to jedyny zapach, który jest w stanie doprowadzić mnie do tego, że "wszystko podchodzi mi do gardła" i staram się jeździć tylko jedną połową maneżu. 15x60... 🙁 p.s. Dodam, że podobno te kozy nie śmierdzą jakoś wybitnie, one śmierdzą standardowo, kozio, zapewne z takim samym natężeniem, jak dla końskich "laików" śmierdzą konie. To tylko dla mnie kozy capią tak, że mogłabym umrzeć od smrodu...
kenna czy my czasem nie jestesmy rodziną? 😜 ja tez nie nawidze zapachu kóz. Momentalnie mam cofke i to straszną. I wogóle kozy są ochydne i wogóle fuj :/
A więc do tematu
lubię zapach:
- konwalii - jaśminu - rozpuszczalnej kawy z mlekiem - konia - szczeniaka - ciepłego chleba -cynamonu - nowych butów - malin - jabłek - czerwonej fasoli konserwowej 😍
Nie cierpie:
- benzyny - sklepu z używaną odzieżą - lizolu - przejrzałych bananów - potu - kociego moczu - wódki - stoiska rybnego - surowego i gotowanego mięsa - padliny (momentalnie wymiotuję ) - mleka prosto od krowy - mokrego psa