nie znam sie i duzo ci nie pomoge ale jesli chodzi o przeciwwskazania to chyba brak bo jezdzilam kiedys na koniu ktory bilardowal a chodzil wkkw z powodzeniem. potega skoku 180cm wiec chyba w niczym to nie przeszkadza. a konie bilardujace maja wygodniejszy przez to klus 🙂
Niewątpliwie jest to sprawa dziedziczna i nie daje się korygować. Jest to wada często spotykana u koni ras hiszpańskich (Andaluzjery, Lusitano). Konie bilaredująca zwykle bardzo miękko noszą, ale gdy bilardują na jedną nogę odczuwalne jest bujanie. Z tego co wiem nie ma żadnych przeciwwskazań w sporcie poza ujeżdżeniem. Tam jest to źle widziane, zwłaszcza w wyższych klasach.
Spotkałam się też z bilardowaniem wynikającym z napięcia emocjonalnego konia (występowało tylko pod siodłem). W dodatku koń tak nogami wściekle bił w ziemię, że trzeszczki sobie zdążył uszkodzić. Po uzyskaniu rozluźnienia bilardowanie ustało, trzeszczki - no, w każdym razie nie pogorszyły się, i koń jeszcze wiele lat z powodzeniem chodził skoki (z niewielkimi przerwami).
Moja Dyra w kłusie wyciągniętym bilarduje troszkę, ale jej córka wogóle nie bilarduje. Jeśli nie chcesz jeździć w jakiś wysokich klasach ujeżdżenia to uważam że bilardowanie nie robi problemu. 🙂
m0niSka, nakostniak na drugiej nodze jak najbardziej może być wynikiem bilardowania, konie różnie tymi nogami wywijają, możliwe że uderzył przy okazji
mój bilarduje się i strychuje, nie jestem pewna wcale czy jedno z drugiego nie wynika w jego przypadku,za młodu nakostniaczki po wewnętrznej stronie też miał ale zeszły żyć z tym można aczkolwiek ździebko nierównomiernie obciąża stawy, można też pogłębić tą wadę przez nieprawidłowe rozczyszczanie
Mnie się właśnie wydaje (tylko wydaje), że bilardowanie jest skutkiem napięć - przykurczy, spastyczności albo labilności (ataksja?) mięśni. Coś jakby skutek małego porażenia mózgowego przy okazji porodu? (podobnie jak u ludzkich dzieci). Pewnie taka tendencja genetycznie uwarunkowana jakoś jest. Na ile może się pogarszać / polepszać - to pewnie zupełnie indywidualne sprawa (zazwyczaj bez zmian pozostaje), i nie słyszałam, żeby jakiekolwiek "programy rehabilitacji" dla koni były.
z tego, co wiem, to jest wrodzona, genetycznie uwarunkowana wada ruchu. Mozna podjac korekcje w mlodym wieku, jednak nie zawsze nastepuje polepszenie. Konie bilarduja z lopatki lub nadgarstka (to z lopatki wplywa mniej negatywnie na stawy) Konie hiszpanskie, Paso Peruano, Lusitano - te rasy maja to wrodzone i nawet byly specjalnie w tym kierunku hodowane.
z tego wynika że przez prawidłowe werkowanie czy kucie można wyprowadzać część przypadków - choć trochę działa więc to i w drugą stronę najpewniej, może przypadki które ja widziałam były z tendencjami do minimalnego bilardowania i jedynie im to pogłębiono?