Forum konie »

Pomysly na przeszkody czyli parkur DIY

hehehe no to się pośpieszyłam wczoraj w tartaku z pół godziny się zastanawiałam czy 7x7 czy 9x9 i oczywiście w końcu zabrałam te grubsze...
Jeśli masz niedaleko możesz wrócić do tartaku i poprosić panów żeby przecięli CI je wzdłuż na pół wtedy będziesz miała około 9 x 4 ( pewnie troszkę mniej bo piła swoje też ,,zje'' a nie sądzę, że wywiercenie dziur na kłódki w znacznym stopniu je osłabi.
do tartaku mam dość sporo ale może zagadam w jakiś zakładzie stolarskim w moim mieście, myślę że jak by mi z tego ścieli jakieś ok 3cm to bym miała na podstawy do stojaków, w poniedziałek jadę po sklejkę na podmurówki, chciałabym zrobić je pod każdą przeszkodą i już pomału zaczynam myśleć jak to wszystko pomalować  😍 W przyszły weekend jedziemy na zawody więc będę miała rozeznanie na co najbardziej konio lookał  😲
Wracając do cavaletti, wstawiam zdjęcie nie dokończonych. Drążki są za cienkie i krzywe ale nie mam teraz nic lepszego, zostało ściąć sęki, z pomalowaniem muszę się wstrzymać bo drągi jeszcze ciut surowe. Wyszły nie za wysokie (najwyższy poziom ma ok 30 cm). Trochę wydają mi się mało odporne na uderzenia, zobaczymy jak będzie w praktyce. Drągi zamontowałam na wkręty do boków krzyżaka i jeden długi wkręt od góry bo się chwiały.

obiecane zdjęcia podmurówek









i imitacja rowu
deborah - świetne, full profesional

A ja skończyłam stojaki, wykonane z łat (boczki) i starych frontów od szafek kuchennych. Tylko po pomalowaniu średnio mi się podobają. Wysokość 100cm

TRATATA, swietne ! Kurcze a ja się zastanawiałam na co wykorzystać boki od starej szafy.. już wiem. Będą stojaki do muru..
deborah ale mi podsunęłaś pomysów 😀
LoveRock, właśnie po to ten wątek. ja skorzystam z pomysłu TRATATA,  😉


Tratata powiedz proszę jak połączyłaś łaty z frontami? na wkręty?
deb mogłabyś opisać jak zrobiłaś ten rów ? tylko tak krok po kroku jak dla blondynki, niestety w technicznych rzeczach jestem cienka :P
deborah - tak na wkręty, najpierw sobie nawierciłam otwory w latach (żeby było łatwiej) a potem przyłożyłam front i wkręcałam. Raz mi wkręt wylazł bo coś krzywo poszedł. Krzywo mi wyszły trochę, na zdjęciach nie widać.

taurin - podejrzewam, że to łaty zbite w prostokąt i do tego przymocowana niebieska plandeka/folia.


edit - mam tyle pomysłów na stojaki ale jakbym zaczęła je  realizować to by mi placu do jazdy zabrakło  😁
1. kupiłam w sklepie budowlanym 2 łaty drewniane bodajże 6x4 cm 3 m długie za 9,99 ZŁ/SZT  i w GRENE plandeke za 25 zł
2. łaty przecięłam odpowiednio na 2 części długie 2,30 i 0,70m
3. połączyłam je w prostokąt wkrętami dodając na rogach wzmocnienia o takie



4. po połączeniu całość stelaża obiłam z wierzchu resztkami gąbki grubości 12 mm (odpad z firmy) - przymocowałam to zszywaczem tapicerskim. Część która ma leżeć na podłożu została nie osłonięta gąbką

5. odcięłam z plandeki kawałek większy od stelaża o ok 40 cm z każdej strony
6. podłożyłam plandekę pod stelaż
7. stopniowo kawałek po kawałku owinęłam nadmiar plandeki po kolei dookoła stelażu z gąbką wsuwając końcówkę do wewnątrz rowu

8. przyszyłam wszystko wewnątrz zszywaczem
9. rogi plandeki dodatkowo zamocowałam dwoma wkrętami z podkładkami żeby zapobiec wysuwaniu się plandeki bo na rogach było stosunkowo grubo i zszywacz niespecjalnie chciał złapać całość

10 odwróciłam rów i ponownie zszywaczem przypięłam spód rowu do stelaża załapując wsunięte wcześniej krawędzie plandeki



mam nadzieję że to zrozumiałe.

rów kosztował mnie całe 50 zł 🙂 i mam jeszcze zapas plandeki gdyby ta się porwała 😉


Tratatata
trochę się obawiam, że mi się ta płyta rozejdzie od wkrętów..  muszę wykombinować coś innego bo chce stojaki 160 wysokie i boje się żę się płyta rozwarstwi od takiej ilości wkrętów..

Ja dałam po 4 wkręty na jedną stronę, tego nie widać ale każdy stojak jest zrobiony z półtora frontu tzn. jeden cały (ten z okienkiem) i połówka pełnego frontu na dole. Nic się nie rozwarstwia, tylko przy wkręcaniu trzeba uważać właśnie żeby wkręt nie wylazł. Możnaby też przykręcić za pomocą takich małych łączników lub zwyczajnie do węższej części łaty czyli tak od przodu.

edit - myślę, że jak walniesz 4-5 wkrętów to nic się nie powinno dziać, ja się bardziej martwię o to, że może mi to od deszczu spuchnąć.
deb bardzo dziękuje  :kwiatek:
Deb z czego sa te czesci podmurówek?
deborah rewelacyjny rów.. a ja od kilku dni kombinuję jak zrobić.  Aktualnie mam zwykłe niebieskie worki na śmieci rozłożone pod przeszkodą, przyłożone niebieskimi drągami.  😁
Domiwa płyta MDF ze starej szafy. jeszcze mi tej szafy na mur starczy i z 5 takich podmurówek 😉

a stopy z łaty budowlanej.
deborah pomysł z rowem świetny! Chyba Cie ozłocę  :kwiatek:
anetakajper, pochwal się jak zrobisz swój 🙂
TRATATA, mega super
mój murek w fazie przedostatniej 🙂
Ja dziś odmalowałam drągi 🙂



Pozostało mi jeszcze zrobić nowe i zrobić jakieś stojaki....  🏇
Deborah, śliczny! Bajer!
Pampera jaką farbą malowałaś?jakiej firmy i ile Ci jej poszło? 🙂
halo, dzięki. jeszcze stojaki muszę osadzić w stelażu i będzie murek treningowy jak ta lala.
deborah - mur pierwsza klasa, jeszcze smoka i księżniczki na wieży brakuje i zamek jak ta lala  😉

zipa - zapewne każdy maluje najzwyklejszą w świecie farbą olejną, powiedzmy, że malujesz na dwa kolory to 0,5 litra każdego koloru spokojnie starczy na 10 albo i więcej drągów. Ja zaszalałam i kupiłam litr czerwonej do pomalowania tych stojaków, pomalowałam do tego jeszcze dwa drągi i tylko pół puszki zużyłam. Teraz będę kupowała puszki 0,2 l. i malowała na więcej kolorów.
mam pytanie... techniczne. a może filozoficzne?
robie drągi. no robie bo kupiliśmy sosny, pocielismy na odcinki, wybrałam te o pasującej grubosci (ok 10 cm), okorowalam mega dokładnie i... zaczełam równać i szlifować.
też robicie tak, żeby nie było zgrubień tam gdzie wyrastały gałęzie? szlifujecie tak długo aż będzie idealnie jak z maszyny do robienia drągów (nie pamiętam jak ona się nazywa:P)
czy tylko ja dostałam jakiego szału pracy i dokładności? po kilku godzinach szlifierki mialam kompletnie dość, chyba mi się jajnik poluzował od drgań, dłonie jak w folii bąbelkowej... a dalej nei jest idealnie (tak troche są te zgrubienia nadal)... no i tyle papieru idzie... chyba dużo taniej niż gotowe (tyle ze cieńsze) nie wyjdzie...
drągi do użytku własnego, przy domu...
pryz takim systemie, to pol litra farby to mi pojdzie na 1 a nie na 10 drągów.... (przy 2 kolorach... 1 litr jeden drąg- to bardziej realne 😉 ) ma być idealnie... i mają być to moje ostatnie dragi... (wytrzymać wieeele lat)
Ja też robiłam sama drągi, ale nie przesadzałam i nie patrzyłam czy wszystko jest równiusieńko. Co grubsze wystające cosie to ścięłam potem grubym papierem przejechałam a na koniec drobnym.
No i właśnie tu problem, bo farba olejna jakoś moich drągów się trzymać nie chciała ;p Wyglądało tak jakby się rozwarstwiała i ciężko było pokryć. Dlatego zrezygnowałam i pomalowałam zwykłą ścienną farbą z pigmentem, jakoś się trzyma ;p Tylko i tak będą wymagały odświeżenia...
A jakiej firmy farbę polecacie?
No i dalej szukam dobrych domowych sposobów na kłódki. Te deseczki mi się nie sprawdziły, przynajmniej nie na gwoździach ( w dodatku nie pierwszej młodości ;p ) bo kilka mi poodpadało 🙁 Albo spróbuję na wkręty albo trzeba kombinować z czymś innym.

Na jednym z fotoblogów znalazłam taki stojaczek. I ciekawi mnie czy te kłódki to są jakieś samoróbki czy jak?
Ale wszystkiego się dowiem 😀
horse_art Ja sęki obcinam jak najbliżej się da a potem tylko tarnikiem resztę wygładzam żeby zadziorów nie było, nie mam parcia na ekstra gładkie. Jeśli dasz grubo farby to ci popęka i się wykruszy po pierwszej zimie. Uwierz mi, że jak kupisz dwa kolory po 0,5 l. to spokojnie starczy na kilka drągów.

edit. zipa ja używałam "śnieżki", przed zakupem dobrze sprawdzić termin ważności, jak farba stara to czasem się nie nadaje do niczego, szarą miałam po terminie i musiałam porządnie wymieszać bo  też się nie chciała trzymać.
Mam pewien pomysł na kłódki ale muszę przetestować.
tak? no dobra...nie będę przesadzać ...z malowaniem przynajmniej:P
tylko trzeba poczekać aż mocno wyschną prawda? a leżą już tak kilka tygodni i dalej mokre... sezon bez malowania zostawić? to świeże drągi... te kilka tygodni temu jeszcze szumiały w puszczy... jak mokre szczelnie zamaluje to mi w środku zgnije gdy nie będzie jak miała woda parować...
tylko słyszałam, że naturalnie drewno wysycha 1cm rocznie ;/ powiedzcie, że to nieprawda prosze...

a jeszcze do malowania...impregnować? pokostem? drewnochronem? bejcą?
i jeszcze mi polecano farby drogowe - spotkaliście się z tym, że ktoś malował nimi drewno?

chyba się "wkopałam" z tymi drągami i manią idealności...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się