Tor przede wszystkim musi być równy, najlepszy jest trawiasty bo się nie kurzy. W zimie można trenować na śniegu ( nie może być kopny bo to bardzo utrudnia psu pracę i praktycznie uniemożliwia dobre wykonania poszczególnych ćwiczeń np. slalomu) lub na hali gdzie na parkiet rozwijana jest wykładzina albo sztuczna trawa) Minimalne wymiary ringu to 20x40m.
A tak się zastanawiam... Czy głuchy pies również mógłby chodzić na agility....? Mój pies jest głuchy jak pień, ale ma tyle energii w sobie, że pomyślałam, że mógłby się tu sprawdzić. Kondycje też ma bardzo dobrą, bardzo ciężko ją zmęczyć, uwielbia biegać, pilnuje się (co prawda spuszczam ją tylko na ogrodzonym/pewnym terenie). Do psów łagodna, aczkolwiek jak nie może do nich podejść to wydaje takie dźwięki jakby ją obdzierali ze skóry 😎
to ja mam pytanka rodzaju: czy ktoś poleci mi jakiś dobry klub w Warszawie? ostrzę sobie pazurki na Alternatywę, ale to taaaak daleko, a u mnie z dojazdami krucho. jakie podstawy posłuszeństwa musi mieć pies, żeby zacząć z nim zabawę w agility? przywołanie, siad, waruj, zostań, może jeszcze coś? pozdrawiam agilitomaniaków 😅
Kurczak_wtw ja ostatnio byłam z psem na pierwszych zajęciach agility i najbardziej przydały nam się komendy: siad, zostań, przywołanie, no i w przypadku patyka (bo to była nagroda 😉) przynieś.
A tak się zastanawiam... Czy głuchy pies również mógłby chodzić na agility....?
no niestety pies do uprawianie agility potrzebuje między innymi głowy z pełnym wyposażeniem tj widzące oczy, słyszące uszy i coś pomiędzy nimi 🤣
oprócz tego 4 zdrowych łap i przewodnika
to takie minimum które musi być spełnione 😍
jakie podstawy posłuszeństwa musi mieć pies, żeby zacząć z nim zabawę w agility? przywołanie, siad, waruj, zostań, może jeszcze coś?
Ucz swojego psa posłuszeństwa, oczywiście tak by pracował radośnie i z werwą. Bardzo łatwo jest zmotywować psa przez 30 sekund na torze agility. Dużo trudniej zrobić tak, by pies był zmotywowany chodząc przez dłuższy czas przy nodze. Jeżeli chcesz się dowiedzieć, jak motywować psa, zajmij się obedience. Jeśli potrafisz sprawić, by długie chodzenie przy nodze sprawiało Twojemu psu frajdę, sprawienie, by bawiło go agility, będzie dla Ciebie pestką. Ucz swojego psa sztuczek tyle ile zdołasz wymyślić, dzięki temu staniesz się dobrym nauczycielem, a Twój pies nauczy się uczyć i dodatkowo zobaczy że nauka może być przyjemna i że przyjemnie jest pracować z Tobą. Takie minimum to podstawowe komendy, które już zostały wypisane, ale to naprawde minimum.
dzięki, polonez! robimy właśnie tak jak piszesz :kwiatek:. suka jest bardzo zmotywowana, lubi pracę z człowiekiem, jest nakręcona na piłeczki i na smaczki, więc praca z nią to wielka frajda. zapytałam, bo zastanawiam się, czy najpierw zająć się w pełni szeroko rozumianym posłuszeństwem, czy z tą podstawą którą już mamy (mała, bo dopiero 2 tygodnie razem) spróbować się pobawić w agility. ale myślę, że najpierw popracuję nad posłuszeństwem i więzią, dopiero z tą bazą wybiorę się na agility, sucz w końcu młoda, nie ma co się spieszyć. 🙂
a ja zastanawiam się na ile jest możliwe uprawianie sportu z psem z którym się nie mieszka i którego nie widuje się na codzień.. troszkę mi się burzy tu wizja bycia przewodnikiem i numerem 1 dla psa z którym nie jest się dzień w dzień w jednym domu
k_cian a dokładnie? Ja ostatnio poszłam na zajęcia agility z psem znajomych z którym widzę się średnio raz w tygodniu i nie miałam problemu z "pozycją przewodnika", pies się bardzo słuchał i byłam z niego niezwykle dumna.
kurczak dzięki, polonez! robimy właśnie tak jak piszesz . suka jest bardzo zmotywowana, lubi pracę z człowiekiem, jest nakręcona na piłeczki i na smaczki, więc praca z nią to wielka frajda.
super i tak trzymaj!! :kwiatek:
k_cian a ja zastanawiam się na ile jest możliwe uprawianie sportu z psem z którym się nie mieszka i którego nie widuje się na codzień.. troszkę mi się burzy tu wizja bycia przewodnikiem i numerem 1 dla psa z którym nie jest się dzień w dzień w jednym domu
wszystko zależy od psa, jego charakteru, predyspozycji. Flaty nie są z natury szybkimi psami, ale na poziomie rekreacyjnym nie będzie to miało aż takiego znaczenia nie mniej jednak pies musi nauczyć się Twoich ruchów, znaków, słów , którymi będziesz się posłygiwała na torze. Na pewno łatwiej jest jeśli masz psa przy sobie cały czas, pracujesz z nim jesteś jego przewodnikiem, motywujesz go do pracy. Mój spaniel nie pobiegnie z nikim innym i wiele innych psów również (udają że nie potrafią i wracają do swojego przewodnika albo idą ślamazarnym tempem przez torek)
Strucelka Ja ostatnio poszłam na zajęcia agility z psem znajomych z którym widzę się średnio raz w tygodniu i nie miałam problemu z "pozycją przewodnika", pies się bardzo słuchał i byłam z niego niezwykle dumna.
Takich psów jest niewiele, ale owsze zdarzają się takie sztuki, którym obojętne z kim i gdzie byle biegaaać za czymś lub za kimś
psiun widzi się ze mną właściwie codziennie ale nie wiem jak będzie później, w planie jest że to ja będę chodziła z nią na szkolenia itd, będę zabierała do siebie raz na jakiś czas ale mimo wszystko mieszkać będzie z rodzicami moimi.. podejrzewam że jak zwykle będę jedyną osobą która od psa wymaga coś bardziej 😉
Szkolenia są dobre jeśli pracę przenosimy również do domu. Szkolenie samo w sobie nic nie da jeśli nie będziemy codziennie ćwiczyć i utrwalać tego co nauczyliśmy się na nim. Dlatego bardzo ważna jest codzienna choćby 15 minutowa sesja ćwiczeń, już nie mówiąc o zabawie, która powinna być bardzo częstym przerywnikiem w pracy i nie tylko, która motywuje i sprawia, że pies będzię chętnie z Tobą pracował.
k_cian jeśli rodzice nie bedą traktować pieska jak dziecka w stylu "a tu zjedz sobie ze stołu, a tu chodź na łóżeczko do nas" itp. i nie będa wobec psiaka konsekwentni, to będzie Ci bardzo ciężko. Pies, z którym poszłam na szkolenie jest również w domu bardzo posłuszny, a przy tym bardzo mądry. Właściciele nie pozwalają wejść mu sobie na głowę, wiec w sumie sprawę posłuszeństwa miałam z głowy.
całe 2 🙂 kluska mała z niezłą werwą już ciąga zabawki i droczymy się patyczkiem, najlepiej i tak idzie jej wyrywanie w biegu wszelkich wyrastających na trawniku tulipanków 😂 wydepilowała z nich cały ogródek 👀 i z niesamowitą werwą i zawziętością wytrzepuje piasek z wyrwanych wcześniej kępeczek trawy 😉 ulubiona jak dotąd zabawa 😁
niezły ubaw też jak robi rundki po ogrodzie, tym bardziej że mała ma jeszcze problemy z połapaniem się ile ma łapek i która gdzie ma się znaleźć przy tych prędkościach 😉 szałaput jeden
edit: strucelka z tym spaniem myślę że najmniejszy problem bo tutaj albo się pozwala psu na to albo nie, jeśli jest jasna granica że wolno spać tu i tu, a tam nie wolno to nie wpłynie to na posłuszeństwo psa
ze stołu zas podkarmiana nie będzie bo zbyt dużo problemów nasz wczesniejszy pies miał z problemami zdrowotnymi w związku z ludzkimi wędlinami - zbyt duża ilość przypraw nawet w teoretycznie słabo przyprawionych potrawach a ten pies prócz aspektu kochanego towarzysza, przyjaciela i ciepłej duszyczki także z myślą o ewentualnej karierze wystawowej, więc tutaj nie ma mowy o robieniu z psa śmietniczka czy też karmienia najmniejszym kosztem, tym bardziej że zdrowie KAŻDEGO psa jest ważne i nie warto powtórzyć tych samych błędów
a moje psy włażą mi na głowę, śpią w łóżku, łażą po kanapach baa czasami zdarzy się ukraść coś ze stołu a mimo to nie mam z nimi problemów szkoleniowych. Nie popadajmy w paranoje. To że pies śpi z nami w łóżku czy zrobi coś głupiego od czasu do czasu nie znaczy, że nie jest mądry i posłuszny. Natomiast z tą konsekwencją się zgadzam w 100% jeśli czegoś nie wolno to nie wolno i koniec Bloom może wejść na łóżko nad ranem, wieczorem nie wie o tym i stosuje się do tego. Mały na chwilę obecną nie może wchodzić do łóżka, próbuje, ale konsekwentnie jest ściągany na podłogę. Także spokojnie, konsekwentnie i do celu 🙂
u rodziców mała dzielnie śpi na swoim kocyku, rano siusiu i po porannym siku na łóżko do rodziców 😉 chyba już taki rytuał się zaczyna robić tylko dziś nad ranem płakała, chyba zimno było czy coś, to rodzice nad ranem wzieli i u mamy na głowie spała :P
Sati przekocha tunele i kiedy jest do nich wysyłany, robi je bezbłędnie. Gorzej z hopkami. Kiedy go wysyłam, skacze czysto... kiedy go prowadzę już niestety nie, bo jest na mnie skupiony a nie na zadaniu, mimo, że nic nie trzymam w ręce, żeby go nie rozpraszać. Trzeba czasu? Ćwiczeń, czy coś szczególnego mam robić?
Teraz kładka... też ją kocha i wszystko super, ale kładka już stoi na górze i przy prędkości, którą młody rozwija i jednoczesnej niezdarności, nie chcę, żeby mi zlądował na ziemi (co 2 razy już się zdarzyło). Wstrzymywać go na razie, żeby złapał równowagę?
Aktualnie uczymy się robienia palisady - najpierw przez tunel z patyczków.
Cały czas myślę, że piętą ahillesową są hopki... pan ciężka dupa...
Ale za to młody już bardzo ładnie łapie rollery i się tak właśnie zastanawiam czego uczyć dalej i jak płynnie przejść do łapania frisbee. Polonez, jakieś pomysły?
A tak trochę zmieniając temat, chcę wszystkim nowicjuszom psich sportów polecić kwartalnik Dog&Sport. Jest dostępna w prenumeracie. Szczegóły tutaj: www.dogandsport.pl
z kładką ja bym się wstrzymała, Sati jest młody i duży jeszcze nie ma takiej równowagi widacznie żeby biec szybko i nie sapdać. Za to palisada jest na tyle szeroka że spokojnie możesz ćwiczyć na najniższym poziomie. Jak będziesz robić 2on2off czy zbieganą?
Co do hopek. Psy są różne, jeden potrzebuje więcej czasu inny mniej. Na to żeby pies się skupił na przeszkodzie potrzeba wielu ćwiczeń.
Nagram filmik z Bloomem i zademonstruje Ci jak możesz ćwiczyć hopki.
ooo super temat! Ja poproszę o radę 🙂 Mam roczną suczkę briarda. Jest niesamowicie aktywna i rozbrykana, ale niestety poza przedszkolem dla szczeniaków nie była szkolona. Nie chodzi bez smyczy, nie zawsze przychodzi na przywołanie, ogólnie została troche zaniedbana wychowawczo. Czy nie jest za późno żeby jeszcze coś zrobić? Kogo we Wrocławiu możecie polecić?
Orientujecie sie gdzie w Poznaniu mozna potrenowac agility z psem, ktory nigdy nie mial z tym do czynienia? Chodzi mi o trening pod okiem specjalisty. ?
bede wdzieczna za info, w necie za duzo stron o agility w Pń niestety sie nie pokazuje 🙁
cieciorka, może i wynajmują tylko że to po pierwsze nie moja strona warszawy. niby mam tam 20 km ale przez Warszawę 🙁 Chciałam się zapisać na kurs zimowy pod dachem. A od wiosny trenować już na swoim torze.