Hmm, ja po powrocie z UK chciałam iść na taki kurs... Jeśli nic nie umiesz, jest ok, ale jeśli masz podstawy, to szkoda czasu, proponuję podczepić się w dobrym klubie jako barback, nie dość że cały czas będziesz mogła podglądać, to jeszcze zarobisz🙂 i doświadczenie do CV jest 😉
Prawda jest niestety taka, że większość za drinka uważa wódkę z sokiem (jak robiłam koleżankom inne, to zawsze się dziwiły, że alkoholu nie czuć), pozatym, w większości klubów każda receptura jest inna, pomijając może z 5 klasyków, zazwyczaj barkuje sprzętów, o dużej maszynie produkującej kruszony lód można w PL pomarzyć. Pozatym wiedza wielu jest na bardzo niskim poziomie. Ja podczas 3 miesięcy za granicą nauczyłam się wiecej niż w PL przez 3 lata. No niestety, Swoją drogą, NY, centurm koktajli 😍