Gillian ja mam 2.0 diesla 130 KM i spala mi przy jeździe do pracy ok 8-9 litrów, a mojemu mężowi potrafi nawet 20 spalić jak przełączy na sportowy tryb jazdy hihihi 😁
Jeszcze dodam że czasami nie warto kupować tych najmniejszych pojemności zwłaszcza przy automatycznej skrzyni biegów (a zwłaszcza przy automatach starego typu - czterobiegowych, czyli większość używanych SUV starszych niż 1-2 lata), bo wbrew pozorom auto potrafi palić wtedy więcej - silnik jest żyłowany i wchodzi często w wysokie obroty. Tak jest u mnie 😁 . Znajomy ma takie samo auto w silniku 3,0 (ja mam 2,3) i nie dość że lepiej jedzie to pali mu mniej 🤔 Ale to nie do Land Roverów, tylko ogólnie do SUV-ów 😉
Zawsze mały silnik w dużym aucie będzie dużo palił. Ja myślałam o 2,5TDI w LD Discavery. Użytkownicy chwalą te silniki za ekonomiczność. Od 8l w trasie do 10-11l w mieście.
Ja mam 2,3 l benzynowy w Fordzie Escape o mocy 156 KM - wydaje się dużo, a nie jest. To pewnie podobnie jak Twój 2,5 diesel, a auto może się zupełnie inaczej (lepiej 😉 ) zachowywać, zwłaszcza jak jest nowej generacji.
LD Discovery podoba mi się baaardzo, zwłaszcza to nowe 😍 Jak już będę miała dom na wsi to może, bo pod blokiem ciężko to zaparkować. 😉
Gwash duży mam na myśli ciężki. Więc należałoby porównać pojemność silnika, przy rozdzieleniu na skrzynie, rodzaj napędu. Na spalanie ma wiele czynników wpływ. Jeździłam Aurisem, który przy mojej dość ciężkiej nodze wiele ponad 5-tkę nie palił. Koleżanka ma Focusa, podobne gabaryty to pali prawie 8l. Szok 😲
mi wczoraj szczeka opadla- po poludniu wpadli znajomi mojej kuzynki swoim nowiutkim jeepem 6.1 HEMI- co to jest za maszyna!! moj maz stwierdzil z zadroscia w glowie 'ale to trzeba miec kompleksy zeby to kupic'. ja tam kompleksow nie widzialam, malo tego-dali mi sie przejechac 😜 szczerze mowiac- pierwszy raz w zyciu czulam, ze jestem blisko nie zapanowania nad tym smokiem. jestem oczarowana tym autem- ale dla nas odpada z trzech powodow:
*cena *komfort jazdy *utrzymanie
sceptycznie podeszlam do linkowanej strony przez nestora- ale sprawdzilam kilka znanych mi samochodow i faktycznie- wszystko mi sie potwierdzilo :kwiatek: dzieki za ten link, bede na pewno korzystac niebawem, bo szukam czegos dla siebie innego. chociaz nie wiem czy nie stanie znowu na voyagerze, bo moj ulubiony salon dal mi bdb cene na to autko i nie znalazlam jeszcze drugiego auta, ktory by dorownal voy. komfortem jazdy polaczonym z pojemnoscia i przestrzenia. plus nie jest to slimak 😉 minus- jak sie cos spierniczy to mozna pojsc z torbami. wniosek- po okresie gwarancyjnym pozbyc sie w trybie pilnym.
technicznie jest awaryjny- wiadomo, im wiecej gadzetow wcisniesz tym wieksze prawdopodobienstwo, ze sie cos spieprzy. amerykanie nie potrafia samochodow robic niestety. powiem tak- jak sie nic nie dzialo (a przez ostatnie 2 lata nic, odpukac), to byl to nawet ekonomiczny samochod. tankowany raz na 10 dni za 300zl, serwisowany maks dwa razy w roku na klockach, poduszkach czy innych pierdolach- nie wydalam wiecej na seriws jak 5 000 na rok.
zalezy dlaczego potrzebujesz akurat taki duzy samochod? dla widzi mi sie czy dla konkretow? ja pomimo swiadomosci, ze silnik nowy kosztuje 40 000 pln, skrzynia 14 000 (w nowych 30 000 pln), i ogolnie wiem, ze jak sie cos powaznego spitoli to cenowo nas to pociagnie w dol- to rozwazam jednak kolejnego voyagera. prosty powod- jezdze z dzieckiem (przezylam tym modelem powazny wypadek, nic mi sie nie stalo), z owczarkiem niemieckim i kupa klamotow. musze miec duzy, komfortowy samochod, ktory ma pojemnosc malego dostawczaka a zarazem komfort jazdy osobowki dla kazdego pasazera. za reszte place master card 😉
Ponieważ potrzebujemy raczej dużego samochodu: 3 osoby + 9 psów 😉 Na razie mamy golfa do którego spokojnie wchodzą 2 osoby + 7 psów. No, ale jakby chciała jeszcze jedna osoba pojechać to nie da rady. Tak samo jakby przewieźć trzeba było coś większego... Z drugiej strony voyager może być dla nas, dla mnie - świeżego kierowcy - za duży. Może za to jakiś kombiak...? Nowsze samochody odpadają juz na samym początku - przy takiej liczbie psów to po prostu szkoda auta...
voyagera fantastycznie sie prowadzi, naprawde nie czujesz ze to taki smok 5 metrowy 😉 ale jeste jeden minus- pozniej zadna osobowka nie spelni oczekiwan. mysle, ze voyager by sie sprawdzil- po wyjeciu srodkowych foteli i dosunieciu kanapy masz 5 miejsc dla ludzi i full miejsca z tylu.
Skoro nie ma wśród nas szczęśliwego posiadacza BMW, to może znalazłby się użytkownik Alfa Romeo?? Oglądałam ostatnio kilka ogłoszeń na Allegro i jakoś wierzyć mi się nie chce, że za Alfe z 99 roku silnik 2,0 150 KM, klima, pełna elektryka i ogólnie jak dla mnie full wypas, chcą tylko niecałe 10 tys. 🙄 Usłyszałam opinię, że to bardzo awaryjne auta, czy ktoś może potwierdzić??
Kurcze, nie przypuszczałam, że wybranie jakiegoś dobrego samochodu w cenie ok. 10 tys. będzie takim problemem... Mnie się marzy BMW, ale nie wiem czy rodzinka na to pójdzie 🙄
Może macie jakieś propozycje? Zależy nam na tym, żeby można było autkiem pojechać na zakupy, a w razie czego zapakować owczarka niemieckiego i skoczyć na wycieczkę za miasto 😉
jkobus, wstaw zdjecie z koncowka jpg, bo to sie nie wyswietla. bardzo jestem ciekawa (mysmy przewozili dom laweta, po rozlozeniu. dwa razy obracalismy)
Domek ma 7 x 4 m. Po zdjęciu dachu (papa i deski zostały, muszę po nie osobno pojechać, krokwie i belki leżały na stropie), domek został trochę podniesiony, a trochę podkopany - co mnie zresztą kompletnie "załatwiło", bo prawie spaliłem sprzęgło próbując ruszyć nim z tej rozkopanej ziemi, musiał mnie popchnąć od tyłu ciągnik, żeby to się udało. Wypożyczyłem 9-metrową lawetę z wypożyczalni na Szyszkowej. Na długość mieściło się zatem swobodnie, tyle że trochę ponad metr z każdej strony na boki wystawał. Zdjęcie jest z forsowania pierwszego, nisko zwieszonego kabla. 14 km po asfalcie przejechałem bez najmniejszego problemu. U siebie też sobie prawie poradziłem. Prawie, bo pomysł wysypania w przeddzień drogi dojazdowej żwirem, okazał się błędny: "głaskanie" i "ujeżdżanie" żwiru 7-tonową białoruśką niewiele pomogło i był zbyt sypki, żeby dało się na nim przejechać znowu bez pomocy ciągnika. Poza tym, jak już wyjechałem spod posadowionego z powrotem na pustakach i kostkach z drewna domku, to przebiłem gwoździem oponę, a potem wpadłem na kupę ziemi z wykopu tak, że teraz jeszcze czekam na rachunek za naprawy :-) Wszystko to z pośpiechu: taką lawetę mają tylko jedną i obiecałem że oddam ją na 19.00 choćbym miał ładunek po drodze zrzucać...
Pauli apropo Alf Romeo... nie kupiłam, a bardzo mi sie podobały. Z zewnątrz, jak i wewnątrz. Niestety duza częśc z nich jest tania z wiadomych powodów - usterki,wady. Mimo wielkiej chęci kupna Alfy zrezygnowałam, oglądałam z 5 i każda COŚ miała, każdy mi odradzał. Sporo miało też rdze przy drzwiach przednich pasażera, pod nimi. Zapomniałam jak to miejsce sie nazywa. Mam ekspres do kawy włoski, jesli auto by miało mi tak samo działać jak ten ekspres to już wole rower 🙄
oj, uwielbiam ten samochód!!! Nie stałam się jego właścicielką tylko dlatego, że Toyota zrobiła wtedy dużą promocje na RAV4 😉 (którą z resztą też bardzo chwale 🙂 )
Objechałam tą Octavią 600 km . I podobało mi się. Paliła około 7l /100 km 🤔 I to ropy. Zamurowało mnie na stacji przy kasie lekko. Oczywiście jak już rozczaiłam wraz z męska połową pobliskiej wsi jak się bak otwiera. /pstryczek z dystrybutorem poprostu 🤔wirek:/ Auto kombi-niby długie-ale zwrotne -parkowanie bez problemu. Jedyna wada to nisko zawieszony przedni zderzak - przytarłam o krawężnik. 😡
Mnie się marzy BMW, ale nie wiem czy rodzinka na to pójdzie 🙄
Może macie jakieś propozycje? Zależy nam na tym, żeby można było autkiem pojechać na zakupy, a w razie czego zapakować owczarka niemieckiego i skoczyć na wycieczkę za miasto 😉
Będziesz Miał Wydatki 😁 Mam znajomego, który zna te autka jak własną kieszeń. Jest pasjonatą i kierowcą rajdowym.
Pauli, BMW - Barakowóz Młodzieży Wiejskiej 😁 fajne auto ale dla szpanerów, kozaków i innych pozerów 🙂 jeszcze koniecznie czarne i lampy typu "I love diody" u gra gitara, wieś śpiewa i tańczy 😅
Alfę brałam pod uwagę przed Vectrą ale wszyscy koledzy mi odradzali mówiąc, że bardzo usterkolubne autko i za długo nim nie pohulam 🙂
Hehe, przesadzacie :P Jeździłam "trójeczką" w kombi 1.9 i niechętnie z niej wysiadałam, bardzo fajne auto, ogólnie zrobiło na mnie pozytywne wrażenie. I żeby nie było, do blachary mi daleko 😉
Aventia Dzięki :kwiatek: Wygląda na to, że jedna pozycja zostanie skreślona z listy 😉
Gillian Jaką masz Vectrę?? Ostatnio mam właśnie na tapecie Ople. Kadecik spisywał się dzielnie, więc może warto zostać przy tej marce... Drażni mnie w nich to, że przy całkiem przyzwoicie wyglądającej budzie, wnętrze jest raczej nędzne i jakby ze starszych modeli.
gwash, dla mnie fuj taka linia pokemon, to zależy chyba od człowieka, bo ja sobie landarą nie wyobrazam jezdzić mieszkając w mieście, w mieście pracując a po hamerykańsku to nam daleko jeszcze, pickupy do wożenia faktur a to przecież samochód dla rolnika a nie lansu po bulwarach
Pauli, BMW - Barakowóz Młodzieży Wiejskiej 😁 fajne auto ale dla szpanerów, kozaków i innych pozerów 🙂 jeszcze koniecznie czarne i lampy typu "I love diody" u gra gitara, wieś śpiewa i tańczy 😅
Ja mam BMW- nie czuje się wieśniaczką,szpanerką ani pozerką. Autko generalnie bardzo wygodne, świetnie się prowadzi, ma już swoje latka, a techniczenie jest super. Jedynie spalanie- to juz niestety kieszeń mocno boli.