Querido napisał: Ja właśnie wróciłam z Quantum of solace. Mnie jakoś nie powalił na kolana..
mnie też nie powalił... a szkoda, bo stare odcinki jeszcze z Piercem Brosnanem były super, zdążyłam się przyzwyczaić do nowego aktora, ale ten odcinek absolutnie nie był w "stylu Bonda" ;(
A mi się "Tajne przez poufne" Bardzo podobało 🙂 Uśmiałam się za wszystkie czasy, a połączenie komizmu i brutalności działa na mnie oszałamiająco, jak jakiś narkotyk 😀 W tym samym guście oglądałam dzisiaj "Fargo"- SUPER! Polecam 🙂
KS
Ja, mimo szczerych chęci, nie dopatrzyłam się tam nic zabawnego, no może poza "maszynką", która miała być prezentem dla żony Clooney'a (zapomniałam jak się jego bohater nazywał).
Ale wiadomo, że każdy ma inne poczucie humoru i różnym ludziom podobają się różne filmy 😉
Tajne przez poufne to w końcu kolejna odsłona braci Coen! Więc pewnie klimat ma podobny jak reszta. Tajnego nie oglądałam, ale zamierzam, bo oglądałam To nie jest kraj dla starych ludzi, The Ladykillers i O brother where art thou i pokochałam braci C. szczerą miłością🙂
Mi się Tajne przez poufne strasznie podobało, ale to bardzo specyficzny rodzaj humoru - nie każdego bawi tak daleko posunięty absurd. A końcowa scena z dyrektorem CIA - po prostu odlot.
Cenciakos napisał: Mi się w "Tajne przez poufne" podobała tylko ostatnia scena z dyrektorem CIA. Reszta filmu- cały czas czekałam na to "coś" az tu film się skończył.
ja dzis jestem po "przyjechała orkiestra". film dość "powolny" i nie kazdemu podejdzie. ja usmialam sie, zwlaszcza podczas sceny na torze wrostkowym- do lez!
polecam- komedia z pomyslem, choc przyzam ze na co innego sie nastawialam
Zakończyłam jak na razie maraton z braćmi Coen. Obejrzałam "Tajne przez poufne", "Fargo", "Big Lebowsky" i "Barton Fink". Super, mi się bardzo podoba ich poczucie humoru i nieźle się na każdym z tych filmów ubawiłam i bałam zarazem 🙂
A w kinie byłam parę dni temu na "The Savages". Spodziewałam się czegoś lepszego, dosyć powolna i mało zaskakująca fabuła, ale gra obu głównych aktorów powalała 🙂