Myślę o tym, że jestem z siebie dumna, bo w niecały rok uzbierałam (bez żadnych kredytów na 30 lat) na mój własny dom i do końca listopada będę go miała w stanie surowym otwartym i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa 💃 Myślę też o tym, że muszę znaleźć czas dla siebie i poświęcić się wreszcie mojemu hobby 🏇
Mam jutro kartkówkę z biologii i chyba z fizykii a nie chcę mi się ruszyć ani jednej z książek, oraz o tym, że miałam na zadanie zrobić 17 zadań z fizyki z czego zrobiłam tylko 10 bo nie umiem reszty... i to są całkiem banalne zadania, ale ja nienawidzę fizyki...
o tym, że owszem - zaczęłam zmieniać życie, ale jednocześnie zwaliłam ważną sprawę 🙄 i na dodatek jest coraz gorzej 🙇
o tym, że na jutro muszę nauczyć się biologii na poprawę, a straaasznie mi się nie chce o tym, że jestem okropnym łysym leniwcem, a pora się wziąść do roboty o tym, że nie ma na gg nikogo, kto pogoniłby mnie do roboty 😂
Gozya, o to to. Dokładnie tak. Wczoraj się chciałam pouczyć, ale tyle myślałam, że nie byłam w stanie się skupić. Od dziś nie ma, pewne myśli trzeba odrzucić, bo to przecież zwariować można od takiego ciągłego myślenia...
Gozya Wiem z doświadczenia, że to wcale nie jest takie łatwe niestety 🙄 Odsyłam Cię do wątku o problemach sercowych, gdzie poruszony został właśnie ten temat 😉
Żeby nie było OT, również myślę o osobie o której już od dawna nie powinna myśleć 🙁 I jeszcze o tym, że spotyka mnie ostatnio tyle rozczarowań, jeden wielki dół, w którym wcale nie widać dna 🙁
O tym, że chyba przedawkowałam środki nasenne i zastanawiam się, czy uda mi się wlać w siebie hektolitry kawy przed ponownym zaśnięciem. 🤔wirek: ...i jeszcze o tym, że faktury, które do mnie przychodzą, to chyba z kosmosu są, a tak między nami, to obecnie nie chce mi się wyjaśniać historii ich powstania, bo to by się wiązało z zabójczymi konfrontacjami z dziwnymi osobami z Biur Obsługi... 🤔