Forum towarzyskie »

O czym teraz myślisz ?

o tym, że od dzisiaj zmieniam swoje życie! 💃
Myślę o tym, że jestem z siebie dumna, bo w niecały rok uzbierałam (bez żadnych kredytów na 30 lat) na mój własny dom i do końca listopada będę go miała w stanie surowym otwartym i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa  💃
Myślę też o tym, że muszę znaleźć czas dla siebie i poświęcić się wreszcie mojemu hobby  🏇
Mysle czy do mnie oddzwonią w sprawie pracy  🙇
O tym, że mam dwa dni na skonstruowanie planu pracy licencjackiej, a nie mam jeszcze nic 😵
o tym że zje***** kartkówkę , która była banalna grrrrr...
o tym, że nie chce mi się wychodzić z pracy

szkoda że nie da się zniknąć w jednym miejscu, a pojawić od razu w drugim ( w domu )
o tym, ze na piatek musze miec skonczona piosenke do ktorej nie mam jeszcze nic i nawet nie mam na nia pomyslu  🤔

no, ale cos sie na pewno wymysli
o tym że siedzę na re-volcie zamiast się uczyc  😁 😁 😂
Mam jutro kartkówkę z biologii i chyba z fizykii a nie chcę mi się ruszyć ani jednej z książek, oraz o tym, że miałam na zadanie zrobić 17 zadań z fizyki z czego zrobiłam tylko 10 bo nie umiem reszty... i to są całkiem banalne zadania, ale ja nienawidzę fizyki...
o tym, że od dzisiaj zmieniam swoje życie! 💃

o tym, że owszem - zaczęłam zmieniać życie, ale jednocześnie zwaliłam ważną sprawę 🙄 i na dodatek jest coraz gorzej 🙇

o tym, że na jutro muszę nauczyć się biologii na poprawę, a straaasznie mi się nie chce
o tym, że jestem okropnym łysym leniwcem, a pora się wziąść do roboty
o tym, że nie ma na gg nikogo, kto pogoniłby mnie do roboty 😂
Fin poganiam!  😉


a sprawe napraw, poki jeszcze czas 😉
o tym,że właśnie wywaliłam czyjś numer.
Tylko mam problem, bo znam go na pamięć.
Kaprioleczka, moja sprawa zwalona całkiem - już nieodwracalnie 😵 a poprawę z biologii przełożyłam na przyszły tydzień 🤔

Szumka94, nie zapomnisz tego numeru przez najbliższy czas, a może i dłużej... wiem po sobie 🙇

myślę o tym, co bezpowrotnie stracilam
i o bolącym brzuchu 🤔
ja jestem strasznie zmieszana bo dowiedziałam się od pewnej osoby że jej nie lubię ... ?
jednak fajnie czasem nie myslec i nie zastanawiac sie nad niczym... takie wylaczenie mozgu, ahhh  💘
Fajnie masz, ja swojego nie mogę wyłączyć. Dobrze, że jeszcze istnieje u mnie tryb snu. 😵
Gozya, o to to. Dokładnie tak.
Wczoraj się chciałam pouczyć, ale tyle myślałam, że nie byłam w stanie się skupić.
Od dziś nie ma, pewne myśli trzeba odrzucić, bo to przecież zwariować można od takiego ciągłego myślenia...
Jeszcze zależy czy to pierdołami zaprzątasz sobie głowe, czy musisz przemyśleć coś na poważnie...
Osobą, którą już nie powinnam, a która ciągle wraca i wraca.
No i myślę na poważnie wciąż i wciąż, a wspomnienia z taką samą częstotliwością wracają.
Ja zawsze mówię, że wszystko jest możliwe, ale trzeba chcieć. Jeśli chcesz zapomnieć to po prostu zapomnij. 😉
Masz rację. Jest jeszcze problem: chcieć zapomnieć.
A ja bym tak chciała nie chcieć myśleć i jednocześnie pamiętać. Ciężko jest.
Gozya
Wiem z doświadczenia, że to wcale nie jest takie łatwe niestety 🙄
Odsyłam Cię do wątku o problemach sercowych, gdzie poruszony został właśnie ten temat 😉


Żeby nie było OT, również myślę o osobie o której już od dawna nie powinna myśleć 🙁
I jeszcze o tym, że spotyka mnie ostatnio tyle rozczarowań, jeden wielki dół, w którym wcale nie widać dna 🙁
O tym, że nie moge znaleźć pracy
O tym, że dziś widziałam w salonie "Warmii" piekny płaszcz, mierzyłam go ale przez ta pracę nie moge go sobie kupić.
o tym, że kupiłam za ciemny podkład 😵
O tym, że chyba przedawkowałam środki nasenne i zastanawiam się, czy uda mi się wlać w siebie hektolitry kawy przed ponownym zaśnięciem. 🤔wirek:
...i jeszcze o tym, że faktury, które do mnie przychodzą, to chyba z kosmosu są, a tak między nami, to obecnie nie chce mi się wyjaśniać historii ich powstania, bo to by się wiązało z zabójczymi konfrontacjami z dziwnymi osobami z Biur Obsługi...  🤔
Nie przedawkowałaś, napewno nie 😉


ja się zastanawiam, na cholere wstawałam o 6.30, skoro i tak teraz siedzę 40 minut przed gruchotem, który odmawia posłuszeństwa! 🙄
Gozya, wiem, wiem 😉
Co wcale nie zmienia faktu, że przesadziłam  😁

Złośliwość rzeczy martwych.

Mi właśnie zeżarło 40 stron rozliczeń.
Dzięki środkom nasennym zachowuje zimną (tudzież zastygłą) krew i jeszcze nikogo nie zabiłam.
O tym, że mam dzisiaj kolosa z chemii, a ja nic nie umiem  🙁
o tym, że znowu wsiadłam w zły autobus i nie dotarłam na zajęcia.
Niedługo będę miala już nastiudowane.. bleh 👿
O tym, że dziś jadę do stajni do swojej Niuniusi 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się