Nikt i nic nie przychodzi mi do głowy bez powodu... Teraz jestem pewna. Powoli odchodzą Ci, którzy dawali nam szczęście w przeszłości. A wraz z Nimi smak dzieciństwa się zaciera.
Zastanawiam się, czy mam jakiś pieprzony czujnik, system ostrzegania, czy co?
"Ty masz jakiś czujnik? Monstrum jesteś? Przepowiadasz, kur.wa? Jasnowidz? Co Ty jestes, do cholery?!" ~moja przyjaciółka. No cóż... 😕
O tym, że innym potrafię doradzać w sprawach sercowych, a potem odbieram telefony z podziękowaniami typu: " Dziękuję, że tak mnie namawiałaś bym zrobiła ten pierwszy krok!". Zacieszam z czyjegoś szczęścia, ale jak sobie uświadomię, że sama jestem taką du... i nic nie potrafię zrobić w związku z moimi sprawami, to mi mniej wesoło... Wściekła na siebie jestem.
o tym, że mam ochotę kopnąć siebie w dupę, za moje jeździectwo sprzed 3 miesięcy. szkoda mi straconego czasu, kręgosłupa mojego konia i mojej głupoty. boże, dzięki za re-votlę...
Aktualnie myślę co by tu napisać, a moją wcześniejszą myślą było który by tu wziąć, bo jak wiecie (albo nie) jem słonecznik i nie wiem, które ziarno wybrać. 🤔wirek:
O tym jak wiele rzeczy bezpowrotnie przemija i na jak wiele rzeczy nie ma się zupełnie wpływu i czasami człowiek pozostaje z własnymi myślami czy było warto...