cóż, ja miałam więcej szczęścia polując na rzeczy z końmi 😉 H&M- granatowa spódnica w konie(chyba takie same jak te na sukience) z pomarańczowym paseczkiem poza tym w H&M była jeszcze bluzka z końmi (jeszcze inna niż te co wstawiałyście), ale jakoś mi nie podchodziła
House: szare sweterki z końmi i beżowe koszule (kupiłam koszulę), są też męskie białe koszulki z czarno-białymi zdjęciami ze skoku, nie pamiętam być może z crossu...wczoraj byłam w arkadii to były, dziś w złotych nie mogłam znaleźć.
i trafiłam jeszcze na podkładkę pod kubek z koniem 🙂 były też duże pod talerze i termokubki z tym samym motywem.
Gru kupiłam buty lidlowskie 2 lata temu do stajni, bardzo podobne do tych, tylko bez suwaka z boku. Wytrzymały 2 zimy ciurania, aczkolwiek pod koniec już były w stanie nieco tragicznym. Co do nieprzemakania nie byłabym taka pewna, ale były wygodne i faktycznie ciepłe.
ja dzisiaj zakupiłam w Lidlu dwie pary podkolanówek narciarskich, są super takie cieplutkie i miłe, zobaczymy jak się sprawdzą w stajni, ale myślę, że mogę polecić. 14,99 za 2 pary 😉
Ja musze się wybrać do lidla. Może będą jakieś cieplutkie skarpety i kominiarki narciarskie. No i może kurtka się jakaś znajdzie. Zobaczymy 😀 Dam znać jak coś sie uda upolować 😉
dostałam różowe, wełniane podkolanówki 😅 są w slicznym kolorze, mięciuchne, no i bardzo bardzo cieplutkie! wprawdzie 20 zł za parę, ale jak mam do wyboru konskie za 16 cieniznę, to wolę te ciepluśkie za 4 zł wiecej 😉
Te lidlowe są chyba na pluszu, bardzo miękkie, ciepłe i grube. No, i mają fajny wzorek. Myślę, że 15 zł (bez 1 grosza 😉 ) warto wydać za dwie pary! Są też skarpetki krótkie tego samego rodzaju.
Dziewczyny teraz w Biedronce są te , zapomniałam jak to się nazywa 😵 , z wkładami na zimno / ciepło na rzepy za 5 zł na stłuczenia itp itd. Teraz mam pytanie, czy któraś to ma? Wydawało mi się to dosyć ciężkie i zastanawiam się czy trzyma się to na nodze ..
Jak dla mnie brakuje takich bardziej wyspecjalizowanych rzeczy, trochę szerszego asortymentu ,jakieś czapraki prócz tych najzwyklejszych, jakieś derki, większy wybór ochraniaczy czy kantarów. Ja po prostu rzadko znajduję tam coś dla siebie, bo dział jest nastawiony na początkujących kupujących kaski, kalosze i bryczesy z krótkimi lejami czy najtańsze,najzwyklejsze rękawiczki 😉
walczę teraz z dyrekcją o przeniesienie mnie tam na dział (zakopianka), chciałabym go trochę podnieść na nogi i jestem ciekawa Waszych opini
Kaktus, bardzo biedny ten koński dział na Zakopiance. Asortyment bardzo ograniczony. Ja np. bardzo lubię dechatlonowe czapraki, tylko te grube, ale wyboru nie ma żadnego. Był tylko jeden wzor w jednym kolorze.
Mi w decathlonie bardzo nie odpowiada to, że tak właściwie to mają rzeczy tylko jednej firmy - fouganza. Nie są to produkty najlepsze jakościowo i ceny także często nie są zbyt przystępne. Do decathlonu wpadam właściwie tylko po cukierki (bo mam ten sklep pod nosem i po prostu jest mi najbliżej). Moim zdaniem są inne, dużo lepsze jakościowo i jednocześnie tańsze firmy produkujące sprzęt jeździecki. Jak np. york.
Ale to nie jest raczej rzecz, którą mogą zmienić pracownicy (może i się mylę). Po za tym to chyba nie temat na tego typu dyskusje?
Dziewczyny teraz w Biedronce są te , zapomniałam jak to się nazywa 😵 , z wkładami na zimno / ciepło na rzepy za 5 zł na stłuczenia itp itd. Teraz mam pytanie, czy któraś to ma? Wydawało mi się to dosyć ciężkie i zastanawiam się czy trzyma się to na nodze ..
Mi w decathlonie bardzo nie odpowiada to, że tak właściwie to mają rzeczy tylko jednej firmy - fouganza. Nie są to produkty najlepsze jakościowo i ceny także często nie są zbyt przystępne. Do decathlonu wpadam właściwie tylko po cukierki (bo mam ten sklep pod nosem i po prostu jest mi najbliżej). Moim zdaniem są inne, dużo lepsze jakościowo i jednocześnie tańsze firmy produkujące sprzęt jeździecki. Jak np. york.
Ale to nie jest raczej rzecz, którą mogą zmienić pracownicy (może i się mylę). Po za tym to chyba nie temat na tego typu dyskusje?
A ja uwazam ze jakoscowio sa bardzo dobre. Poza tym maja gwaracje.
dzięki za informacje, dział leży, bo nie ma nikogo znającego się na rzeczy. Ja też tam nigdy nic nie kupiłam, bo nie znalazłam nic dla siebie. Porozmawiam z kierownikami i zobaczymy co da się zrobić, też myślałam o szerszym asortymencie, ale nie wiem czy to jest kwestia zablokowania dostawy z powodu braku sprzedaży niektórych produktów, braku miejsca czy jeszcze czegoś innego. Ostatnio próbowałam doprowadzić wszystko do ładu, ale 6h mi nie wystarczyło. A co do marki fouganza- no cóż, to jest produkcja Decathlonu, tak jak Carrefour ma swoje "1", tak my mamy Quechua (turystyka), Tribord (woda), Kalenji (bieganie) i wiele wiele innych, które są naprawdę tanimi i dobrymi produktami ale nie płacimy za markę 🙂