Dziś mi się śniło, że na maturze z polskiego była jakaś totalna rzeźnia, pilnująca nauczycielka ponadto wyłudzała ode mnie pieniądze, no i mój arkusz maturalny był już "zużyty" tzn. ktoś go wypełnił i ocenił 🤔wirek: I że zrobiłam w tego powodu raban na całą szkołę i odwołano matury 🤣 Obudziłam się zlana potem, uspokoiłam i poszłam spać dalej. No to wtedy mi się przyśniło, że właśnie spóźniam się na maturę, i wrzeszczę na cały tramwaj ubliżając współpasażerom 😎
... Na szczęście nic takiego się dziś nie stało 😁 🙇
przedwczoraj mi się śnili ludzie z kambodży 👀 przechodziłam koło jakiejś fabryki krzeseł i tam właśnie oni stali, więc podeszłam i dawali za darmo krzesła 😁 to myśle sobie no to wezmę sobie ze trzy... biore, a jakaś babka na mnie nawrzeszczała, że okradam biedne dzieci z Kambodży 😂 😵 😵 hahaha!!!
Ja miałam dziwne sny, przynajmniej dla mnie, bo niby nic strasznego tam się nie działo, a ja budziłam się zapłakana. Były to sny na jeden temat- Panama. Bardzo przezywałam jej stratę. Dwa które najbardziej pamiętam to: - Stoję w pomieszczeniu wszędzie ciemno tylko kawałek podłogi w takie duże płytki ułożone w szachownice. Z korytarza wychodzi Panama. I kręci się po tym kawałku, czasami zniża głowę powąchać kafle. Po obudzeniu miałam wrażanie że to Chwalimierz choć tam nie ma przecież szachownicy. - Idąc sobie polną drogą obok lasu widzę konia nadjeżdżającego z naprzeciwka. Zauważam że to Panama (śniła mi się jako zimnokrwista). Proszę o to by móc ostatni raz na niej pogalopować. Wracając galopem, skacze bramkę (której wcześniej nie było) i ona się wywraca, łamie nogę. Z obydwóch budziłam się płacząc. Śniła mi się wiele razy, ale te dwa nie wiem czemu wlazły mi w pamięć.
Po dość długiej przerwie w jeździe konnej śniło mi się że biegnie na mnie ogromne stado koni. 'Opływają mnie', a ja wyciągam ręce w bok i czuje pod dłońmi końską sierść. Śniły mi się nieraz konie w różnych formach i to zazwyczaj gdy nie było mnie dość długo w stajni. Jak się obudzę np. za wcześnie, a pamiętam co mi się śniło mogę normalnie kontynuować sen. Zdarza mi się to głupie uczucie spadania, jakby ktoś mnie pchnął kiedy stoję na krawędzi przepaści. Budzę się z takim wzdrygnięciem. Nic przyjemnego 🙄. Po jakimś horrorze mój mózg potrafi sobie wszystko pięknie odtworzyć, tyle że to ja jestem ofiarą 🤔(zresztą nie tylko w śnie umie sobie wszystko odtwarzać :hihi🙂.
O losie... mi to się rzadko coś śni, ale jak już mam sen, to oczywiście nic nie rozumiem. Śniło mi się, że jestem w aptece, z koniem. Dużym siwym. I flirtuję jakby nigdy nic z aptekarzem, On mi przepisuje jakieś krople do oczu dla tego konia (?!) i inne cosie cocorosie. I cały sen jakaś durna rozmowa z aptekarzem, koń stoi spokojnie, a my flirtujemy. BeZseNsu! I co?: a) aptekarz to mój książę na siwym rumaku? b) ja to jego księżniczka na siwym rumaku (sama mam skarogniadego, wiec skąd tu siwek?)?? c) pomieszanie z poplątaniem???
Ja to zawsze mam rewelacyjne sny. Wczoraj mi się śniło, że poleciałam na wakacje na Księżyc z dwoma znajomymi, których parę lat nie widziałam. Wakacje były identyczne jak na Ziemi, nawet hotel był gustownie udekorowany. Jedyna różnica to to, że były straszne przeciągi 😲
Potem wróciłam samolotem na Ziemię. Samolot (samolot na Księżyc?) wylądował w jakimś dziwnym mieście (podobnym do Edynburga, w którym niedawno byłam). Nagle spojrzałam na zegarek i nagle... kurcze! Za pół godziny startuję zawody wkkw! Jakimiś cudownymi mocami przeniosłam się do stajni, w której zawody miały się odbywac. Konie zostały przywiezione wcześniej, więc musiałam tylko znaleźc mojego Sensible (pominę, że w realu to był mój koń do dresażu, a nie do wkkw). NIestety stajnia miała tak pogmatwaną architekturę, że nie mogłam znaleźc boksu, do tego była noc (zawody wkkw w nocy?)
Zaczęłam panikowac. Wtedy podszedł do mnie mój przystojny jak nie wiem chłopak (obecnie nie mam chłopaka) i zaczął mnie pocieszac. Zaoferował, że on i grupa moich przyjaciół (we śnie to byli jacyś inni ludzie niż moi prawdziwi przyjaciele) pomoże mi szukac. Wyprowadzili mnie na jakąś ulice i okazało się, że... to jest jakaś sekta ludojadów i żeby dopełnic jakiegoś świętego obrządku muszą mnie zjeśc. 😵
Zaczęłam uciekac. Byłam wściekła ("nie gońcie mnie teraz, przecież muszę zawody jechac!!!" :wysmiewa🙂 W sumie to nie wiem, czy biegłam, bo nie chciałam byc zjedzona, czy dla tego, że niemogłam znaleźc boksu. W końcu znalazłam boks Sensible i w tym samym czasie dopadli mnie sekciarze. Nagle się jednak okazało, że jestem potomkiem jakiegoś ich guru i nie mają prawa mnie zjeśc. Obudziłam się w momencie, gdy wsiadałam na konia.
matko a ja ostatnio mam porąbane sny 🤔wirek:. Zaczynam się siebie bać wczoraj śniło mi się że jestem u cioci. Jeżdżę sobie konno na Iskrze i nagle łubudu! Rozwaliła cały płot. Później jakby po przerwie śni mi się że jestem u niej na padoku a tam stoją dwa łosie ( :lol🙂. Uciekają, nagle robi się biało, wszędzie śnieg. Z lasu wychodzą dwa wielkie rysie. Takie wielkości konia 150-160 ( :ke🙂 Zaczynam z Czarkiem (synem cioci) uciekać. One idą za nami. Chowamy się wszyscy w samochodzie razem z ciocią. Jeden 'ryś' chodzi wkoło nas, drugi stoi na przeciwko Iskry. Ta chwile tak postała, wzięła w zęby Dejzi 😵 (psa cioci, owczarka) i zaczęła uciekać. Obudziłam się bo budzik zadzwonił.
Dzisiaj znów miałam dziwny sen i też działo się to u cioci. Stoję sobie na padoku z lusterkiem, gadam z ciocią i wujkiem. Nagle w lusterku zauważam leżącą postać. Przyglądam się jej, podnosi się,a tu patrze że to dziewczynka z ringu. Zaczynamy uciekać. Wpadamy do domu (tylko ja i ciocia). Za nami biegnie wujek i jakiś facet. Teraz to od nich uciekamy bo stali się tacy jak ta dziewczynka. Uciekamy przez okno i na drodze łapiemy stopa. Jakaś baba siedzi za kierownicą i widząc mojego wujka nagle hamuje. Koniec snu obudziłam się przez fretki, które zaczęły się strasznie tłuc po klatce oznajmiając że są o piątej rano głodne.
I potrafi mi ktoś powiedzieć gdzie tu logika, gdzie tu sens? 🤣 Wiecie co takie sny mogą oznaczać? (Oprócz tego że mam we łbie poprzestawiane)
Śniło mi się dziś, że jakaś dziewczyna robiła mi paznokcie w gabinecie fryzjerskim. Potem spytała się mnie czy chcę uczesać włosy. Odpowiedziałam, że tak. Na co ona wzięła nożyczki i mi je obcięła dość krótko. Ciach i po włosach.... Sprawdziłam w jakimś internetowym senniku: ostrzyc - przypadek śmierci w rodzinie 😵 Niby nie wierzę w takie rzeczy... edit: Obcinać włosy - czeka cię jakieś poniżenie (no to już zniosę)
Dwa tygodnie to dużo czasu. Ile później wychowawczyni musiałaby umrzeć, żeby nie było to łączone ze snem o zębie? Dla mnie to już mocno naciągana interpretacja snu.
nie znosze jak mi sie snia zeby. Ostatni raz jak mi sie snil- moj bliski znajomy mial wypadek, wczesniej umarla moja babcia. U mnie w rodzinie zawsze sie cos dzieje, jesli komus snia sie zeby 🤔
Moona, chyba jednak cos w tym jest, ze zeby= np smierc. mi we snie wszystkie zeby grzechotaly w buzi, okazalo sie ze tej samej nocy zmarla tesciowa mojej siostry... dwa tyg to przeciez chwila...
Ja nie mówię, że nie ma, ale jeśli o mnie chodzi, to przypisywanie znaczenia snom sprzed dwóch tygodni jest bez sensu. Po miesiącu też aktualne? Przez dwa tygodnie może się wydarzyć mnóstwo rzeczy, a z każdym kolejnym dniem prawdopodobieństwo, że ktoś w tym okresie umrze, rośnie.
Tak, ale jeśli ktoś jest okazem zdrowia to chyba dziwne, w tym wypadku młoda kobieta. Moona swoje sny interpretuj jak Ci się żywnie podoba 😉 ja tak robię ze swoimi...
a mi się śniło dzisiaj,że w piwnicy biła mnie pięściami jakaś babcia,ubrana w obcisłe skórzane spodnie i skórzaną kurtkę 🤔 a później przed moim blokiem goniła mnie z laską,a ja nie mogłam szybko biec(to jest najgorsze w snach!) tylko robiłam takie duże susy, tak jak się ogląda bieg w zwolnionym tępie. 🤔wirek:
albo często mi się też śni ,że ktoś z moich znajomych jest w ciąży 🤔wirek:
nie no to spoko.Mnie się kiedyś przyśniło że idę do szkoły ,i tam wszystkie moje psiapsiuły w ciąży.Kurna ja taka chudzinka a one takie MAMUTY.Heheh o piątej dzwoni koleżanka ,a ja do niej chłopak czy dziewczynka?? 🤔wirek:
ha mnie to chyba nikt nie przebije?😀 Nie pływaliście może na basenie na trupach ?A jak otworzyły oczy to poczuliście się zagrożeni i zaczęliście je gryźć ? ta nie ma to jak eliminacja wroga
mi ostatnio się śniło, że moi rodzice stwierdzili, że nie daje sobie rady z Pamirem <nie wiem, jak było 'na prawdę' w moim śnie> i sprzedali go nic mi nie mówiąc, kupili jakiegoś łaciatego konia z pola, z którym za nic nie mogłam się dogadać, tęskniłam za Pamsem, miałam doła, próbowałam go znaleźć, ale wg rodziców to nie był koń dla mnie... obudziłam się ze łzami w oczach, ogarnełam, że przecież to nie prawda, przytuliłam się do kota i poszłam dalej spać. brr, nei lubię takich snów.
ostatnio miałam faze na to, że śnili mi się moi byli, a dokładniej w moich snach umierali... 🤔wirek:
a mi się śniło dzisiaj,że siedziałam z moimi koleżankami z klubu i trenerem i byłam bardzo zadowolona,ciągle się śmiałam,ale tak moim zdaniem bez powodu. Jednak moje koleżanki mnie oświeciły i powiedziały,że jestem taka zadowolona, bo mam konia od roku 😵 . taaak 😂
Kiedyś jeszcze mi się śniło,że dzwonię do babci i obudziłam się z ręką przy uchu i mówiłam "halo, babciu,halo!" 😂
To juz lepsze od mówienia"Halo ,prosze pana ja nie mam cyfry plus ja mam N ,a ja nie będę dyskutowałą z panem ,prosze pana antena wcale nie spada i niech pan się nie martwi to nie kosmici."Po tym wszystkm wyszłam z mojego pokoju z kołdra połozyółam ją na parapecie w drugim pokoju i poszłam spac pod kocem 🤔wirek: 🤔
ostatnio mam normalnie chore sny 🤣 we wtorek śniło mi się, że bylam w jakimś sklepie i jak się weszło to nie moglo się wyjśc... i ja skonczylam z okna i karetka po mnie przyjechala 😵 później zadzwonilam do taty, który powiedzial że cały tydzień spędzi na cmentarzu bo ma depresje bo mu pracownik zmarł 👀
a dzisiejszy sen... 😜 śnił mi się chłopak normalnie z moich marzeń, IDEAŁ !!!! był taki boski! 😂 🍴 poznałam go w szkole, nie był z mojego miasta przyszedł do kolegi... 🤔wirek: później mnie zaprosil na grila haha 😂 no i tak dobrze mi się spalo do 14stej 😡 obudziłam się i zastanawiałam się dlaczego tak nie mogło być naprawde 🙄 😎
sluchajcie dzis obudzilam sie z placzem. Snilo mi sie, ze stepowalam z moim koniem, ktory zamiast byc gniady, byl snieznobialy.nagle padl na ziemie i zaczal sie dusic. porozpinalam cale oglowie, wszystko zdjelam, trzymalam mu glowe, zaczela mu leciec krew z nosa i skonal... co to moze znaczyc? w senniku znalazlam cos takiego: biały koń - rozkosz własny - dobrobyt zdechły - ciężka praca widzieć konającego - dobra przepowiednia dla tego kogo się widz smierc - kres pewnego okresu w życiu i zapowiedź zbliżających się istotnych zmian, podjęcie radykalnej decyzji i szczęśliwe życie
Ja słyszałam,że biały koń wróży śmierć. 🤔 A ja spytam czy ma ktoś pomysł-jak nie śnić? Umęczają mnie sny ,sny,sny - no cały czas. Z grubsza w stylu :usiłuję się autem włączyć do ruchu w lewo,pod górkę,na śliskim we mgle ,ruch na głównej jak licho a za mną idą luzem konie na dodatek. 🤔 I drugi- klasyczny-podróż -pociąg luba samolot- ucieka,ja nie mogę odczytać tablic informacyjnych , krążę,biegam,gubię bagaż,nie mam majtek w miejscu publicznym . I trzeci najgorszy- winda .Rusza .Widzę ,że ma podłogę z przemakającej tektury ,podłoga odrywa się,winda mknie,ściany gładkie ,osuwam się. Ech....