[quote="Koniczka"]Olender jest kawałek bliżej od Nowego Dworu niż Bajardówek. I jest tańszy - Olender 910 zł (wedle informacji na stronie),
słyszałam coś o podwyżce - ale nie powiem ile dokładnie. trzeba zadzwonić a najlepiej pojechać i zobaczyć stajnię byłam tam i powiem, że stajnia bardzo fajna, świetliki w dachu, spora siodlarnia, hala , myjka wewnętrzna, pomieszczenie socjalne z kominkiem i ogólnie bardzo dużo wybiegów
Hala, lonzownik, karuzela, plac do jazdy , trawiasty parkur (na ktorym mozna jezdzic), czysto w boksach, dobre siano owies i sloma. nieduze padoki. W miare ogarniety stajnenny, bardzo mila wlascicelka. Tereny nie bardzo, na stepa-klus ewentualnie.
Wypusczanie na padoki i karuzele, podawanie pasz,derkowanie wchodzi w cene.
Nie wchodzi: wcierki, musli i treningi.
Generalnie jest dobrze. Cena 1200
Bylam w Olendrze.
Calkiem fajna stajnia , nieduza hala, karuzela, jak bylam to bylo czysto w boksach, trawiaste padoki. Podobno dobra opieka,ale dziwna atmosfera.
W szwadronie?
Jak tam z stajennymi teraz? Sa jakies sensowne,da sie dogadac zeby wypiszczali na padok, derkowali, podawali pasze? Jaka cena jest teraz?
R&G napisał: Bylam w Olendrze.
Calkiem fajna stajnia , nieduza hala, karuzela, jak bylam to bylo czysto w boksach, trawiaste padoki. Podobno dobra opieka,ale dziwna atmosfera.
taka ze podobo perwsze pytanie jest po czym jest twoj kon. 🙂
ale to nie z wlasnego doswiadczenia tylko od znajomych.
Mi stajnia sie podobala , nie bylo tyle boksow ile chcialam. Koniom jest tam dobrze (tez w zasadzie z doswiadczen znajomych i z tego co widzialam wlasnymi oczami), co do ludzi - to nie wiem.
Znam właściciela Ostoi..bardzo ciepły, sympatyczny, uczciwy porządny człowiek. Bardzo zdba o konie. Wszystko wyglądają jak pączki 🙂 Można wszystko uzgodnić i dogadać, nie stwarza problemów. Podłoże na placu super, deszcz nie stoi np..
O stajni Zająca nasłuchałam się dużo negatywnych opini (zresztą była mowa o niej na starej Volcie chyba). Koło stajni przejeżdżałam, ale nigdy tam nie zaglądałam.
Lutien napisał: O stajni Zająca nasłuchałam się dużo negatywnych opini (zresztą była mowa o niej na starej Volcie chyba). Koło stajni przejeżdżałam, ale nigdy tam nie zaglądałam.
Ja nie polecam stałam tam 3 miesiace z perspektywy czasu było to o 3 miesiące za długo.
R&G napisał: Jak tam z stajennymi teraz? Sa jakies sensowne,da sie dogadac zeby wypiszczali na padok, derkowali, podawali pasze? Jaka cena jest teraz?
poza cena za pensjonat ile trzeba dac do raczki stajennym zeby ci konia dobrze traktowali? mi sie wydawalo ze to bujdy na resorach...ale nie od jednej osoby slyszalam, ze niestety ale tam sa takie zwyczaje..
Znam właściciela Ostoi..bardzo ciepły, sympatyczny, uczciwy porządny człowiek. Bardzo zdba o konie. Wszystko wyglądają jak pączki 🙂 Można wszystko uzgodnić i dogadać, nie stwarza problemów. Podłoże na placu super, deszcz nie stoi np..
Tyle mogę powiedzieć. Pozdrów go od mnie.
Dramka dzięki w niedziele się wprowadzamy.
Co do Zająca ja odradzam, nie liczy się ze zdaniem pensjonariuszy co do wszystkiego, karmienia, wypuszczania koni czy leczenia, on wie lepiej i już.
Wiesz ja się uprzedziłam do niego po tym jak wieźliśmy go na zawody, spoconego, schetanego ogiera po konkursie napoił w brudnej kałuży i dziwił sie potem, że koń dostał kolki. Co do stajni ja jak narazie słyszalam więcej negatywów ale nie chce się za bardzo wypowiadać bo sytuacji wewnątrz nie znam do końca, wiem jedno mam do niego około 5km od siebie ale jakoś tak nie jestem przekonana.
Obawiam się że teraz w stajniach z halą nie za daleko W-wy trudno szpilkę wściubić. W tym tez u p. Zająca - rozmawiałam z nim gdzies we wrześniu i wspominał że ma wszystko pozajmowane.
zen napisał: R&G napisał: Jak tam z stajennymi teraz? Sa jakies sensowne,da sie dogadac zeby wypiszczali na padok, derkowali, podawali pasze? Jaka cena jest teraz?
poza cena za pensjonat ile trzeba dac do raczki stajennym zeby ci konia dobrze traktowali? mi sie wydawalo ze to bujdy na resorach...ale nie od jednej osoby slyszalam, ze niestety ale tam sa takie zwyczaje..
Ja nie wiem ja dzierżawie stajnie w Starej Miłosnej ale nie w Szwadronie, więc tego problemu nie mam. Mój stajenny ma obowiązek dać koniom pasze, wypuszczać na padok lub na hale, zdjemować i zakładać derki i takie tam
Mają fajne tereny, krytą ujeżdzalnię do której wchodzi się bezpośrednio ze stajni i koniki ile tylko można na pastwisku .
I na prawdę widać, że koniki zadbane - w bosach czysto i zawsze mają siano, może tylko dla ludzi mało, bo klubiku brak - tylko dreniany stolik i ława, ale konie mają super.
dorsi-owa myślę, że mało kto u nas w stajni odczuwa brak "klubiku" 😉 a tym którzy maja ochotę na wspolne posiedzenie razem i pośmianie się zapewnia to tak zwany wóz obok stajni 😉