Forum konie »

Stajnie w Warszawie i okolicach

Czy stał ktoś/ może stoi z koniem w stajni Groteska w Wilczej Gorze? Jeżeli tak to proszę o kontakt na pw  :kwiatek:
Weronika*Wilga, forumowa Muffinka stała.
Burza bardzo mi pomogłaś , dzięki wielkie  :kwiatek:
Może ktoś był w stajni Golden Horse .
To jest pytanie czy stwierdzenie?
Chodzi mi oto czy ktoś może dokładnie ocenić jak jest w tej stajni z pensjonatem.
etosha, koło Piaseczna to ja gorąco polecam Iskierkę, jak dla mnie warunki praktycznie idealne
Ja gorąco polecam Podolszyn - BestHorses oraz tą samą tylko pod inną nazwą w Kolonii Lesznowoli - Poster  😀 . Ja stoję w Posterze i sobie chwalę  😁
Dziękuje za informacje.Jaka jest cena pensjonatu w Iskierce?
1050 zł o ile dobrze pamiętam
http://re-volta.pl/stajnie/szukaj/mapa🙁52.22779941887071,20.9619140625)/odleglosc:50 tutaj możesz sprawdzić
dokładnie w iskierce 1050zł
[s]Ktoś stoi w tej chwili w Łazienkach?[/s]
Już nieaktualne  😉
Dziękuje wszystkim za odpowiedz.Na pewno coś znajdę.
etosha Evette trzyma swojego konia w Golden Horse. Nie wiem czy często zagląda na voltę, ale ma w profilu podany adres mailowy, więc tą drogą możesz sie z nią skontaktować i wypytać o szczegóły.
http://www.voltopiry.pl/forum/index.php?action=profile;u=15346
Cześć,  dobrą i niedrogą stajnią dla koni emerytów czy rekonwalescentów jest rodzinny Pensjonat u Judyty 40 km od Warszawy w stronę Wyszkowa w miejscowości Obrąb. W sumie 4 konie, w tym 2 pensjonatowe, a łąk i pastwisk 11 hektarów, tak że konie nie dają rady przejeść trawy.  Stoi tam mój ogr, i ze względu na kontuzję potrzebuje codziennie kontrolowanego ruchu. Przy tak niewielkiej liczbie koni właściciele stajni bez mrugnięcia okiem znajdują na to czas - przynajmniej na razie, a jesteśmy tam od lipca.
[quote author=SrokateSzczęście link=topic=46.msg856542#msg856542 date=1295198257]
Ja gorąco polecam Podolszyn - BestHorses oraz tą samą tylko pod inną nazwą w Kolonii Lesznowoli - Poster  😀 . Ja stoję w Posterze i sobie chwalę  😁
[/quote]
SrokateSzczęście etosha trzyma jednego konia w Podolszynie  😎

I wogule jak mozesz polecac stajnie w ktorej nie stoisz/stałaś?
Ja trzymałam w Podolszynie swojego konia i nie byłam szczerze powiedziawszy do końca zadowolona.
Infraktrustura stajni bardzo fajna musze przyznać, jest wszystko czego aktywny jeździec potrzebuje.
Jednak to co dla mnie ważniejsze, czyli opieka nad końmi i ich zasady np. sprzątanie boksów do czysta raz w tyg i tylko dościelane codziennie.
Dla mnie bez sensu bo konie i tak miały syf.
Zresztą mój koń stał tam prawie 6 miesięcy i w tym czasie miał 3 kolki, co nigdzie indziej się nie zdażyło.

Faza, Kaloe uważam że wasze podejście jest super.
Oczywiście pensjonariusze nie powinni tego wykorzystywać - powinni korzystać z pomocy tylko w przypadkach kiedy naprawdę sami nie mogą.

W ogóle uważam, że jeśli dla każdego pensjonariusza najważniejsze byłoby dobro jego konia oraz dla każdego właściciela stajni - dobro koni w pensjonacie - nie byłoby takich problemów.
Właściciel konia robiłby wszystko co w jego mocy żeby zająć się koniem, a w przypadku awarii - mógłby liczyć na pomoc właściela pensjonatu.


I życie dla koni i ludzi byłoby piękne.....  😅
My będziemy stać w Grotesce od 26 lutego, więc jak coś to możecie pytać 🙂
slupy sa przyczepione do takich duzych betonowych plyt, ktore jakby zastepuja fundamenty.


Bez fundamentów budynek się zawali. Mogą być stopy fundamentowe, ale to też fundament. A jeśli te słupy przyczepione są do betonowych płyt, to niestety Andrzej może mieć poważniejsze kłopoty niż brak zgody.
trusia, te plyty wyglądają podobnie jak tu (zdjecie  z allegro)


edit. mniejsze zdjęcie
Rozumiem, że płyta po prostu leży na ziemi, a do niej przymocowane są te słupy?
Nie, nie leży. One są dość głęboko "zabunkrowane". Gdzieś mam zdjęcie z tego miejsca gdzie miała stać hala, zaraz dodam.

Edit:
Jednak nie mam...
Pod stopy są kopane dołki, zrobiony szalunek, zbrojenie  i w to zalewany jest beton. Technika jak przy fundamencie, tyle że są tylko tam, gdzie stoi słup.
Tamte płyty są chyba(tych ze zdjecia nie widzialam na zywo) trochę wieksze, one sie jakos nazywają z tym ze nie pamietam jak, i są nie całe jak tu tylko z dziurami, wygląda mniej więcej tak:




z resztą wszytskie te hale, namioty okolicznosciowe chyba są stawiane na takich plytach?

nie wyobrazam sobie zeby na kazdą impreze 1-2 dniową były wylewane fundamenty...
Co innego namiot na kinder bal, a co innego hala, która jest konstrukcją wymagającą pozwolenia na budowę.
Tamte płyty są chyba(tych ze zdjecia nie widzialam na zywo) trochę wieksze, one sie jakos nazywają z tym ze nie pamietam jak, i są nie całe jak tu tylko z dziurami, wygląda mniej więcej tak:

z resztą wszytskie te hale, namioty okolicznosciowe chyba są stawiane na takich plytach?

nie wyobrazam sobie zeby na kazdą impreze 1-2 dniową były wylewane fundamenty...


Płyty są pełne, tego jestem pewna.
Stokrotka*** mylisz się , mam dosyć dużą przygodę z Podolszynem i ty albo trafiłaś na złych stajennych, albo ktoś coś do ciebie miał albo nie wiem co, bo u mnie zawsze było poprawnie... Może nie dogadałaś się dobrze w sprawie jedzenia (kolki)... nie wiem powody mogą być przeróżne  😉 . Ale może mamy trochę inne wymagania.. Albo ty stałaś w zupełnie innym czasie niż jak ja tam byłam. 🙂.
byłam tam w zeszłym tygodniu, miałam okazję pomacać i polizać, wtedy jeszcze były z dziurami  😎
Pod stopy są kopane dołki, zrobiony szalunek, zbrojenie  i w to zalewany jest beton. Technika jak przy fundamencie, tyle że są tylko tam, gdzie stoi słup.


No właśnie. Dlatego przeraziła mnie wizja płyt - nie stóp fundamentowych - które maja podtrzymywać halę.

Brzask, ale to przecież nie jest namiot.

Mam tylko nadzieję, że w kwestiach konstrukcyjnych nie doradzał ktoś tak samo znający się, jak ten od pozwolenia na budowę. 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się