Nigdzie wcześniej nie widziałam takiego wątku a jestem ciekawa czy ktoś miał taka sytuację kiedyś... Moja klacz miała 4 źrebaki, była co rok zaźrebiana najmłodszy ma półtora roku. Klacz trochę ciężko zniosła ciąże i przez ostatnie kilka miesięcy fajnie sie odkuła 🙂 a teraz do rzeczy... Dzisiaj czyszcząc ja między cyckami coś pociekło mi na rękę... Lekko zdziwiona dalej jej czyściłam brud i znowu to samo... Co sie okazało? Moja klacz ma mleko! Nie ma możliwości zeby była źrebna a jedyny źrebak w stajni już nie pije mleka... Dodam ze moja klacz ma ruje... Miał ktoś taka sytuację? To w miarę normalne?
Tzw. "mleko czarownic", Siwa to miała (mimo, że nigdy źrebaka nie dała), cały styczeń i luty 2009 regularnie po każdej jeździe rozkraczała się na środku stajni i leciało ciurkiem, a resztę doiłam 😁 Było tego każdego dnia około kubka, czasem więcej, koty miały wyżerkę nieziemską, bo to mleko strasznie pyszne i słodkie. To sprawa hormonów, lekkie zaburzenia hormonalne, można leczyć.
Moja tez ma śladowe ilości mleka ( ma tak cały czas) rodziła ponad 11 lat temu, cycki normalne, w czasie czyszczenia jak za nie lekko pociągnę, to leci coś ala mleko.
Wszystkie konie chodza razem, moja klacz jest "zabawka" zrebaka, mała robi z nia co chce ale nie podsysała jej. Juz nawet nie pije od matki mimo, że stoją w jednym boksie... Nie wiem czy to bardzo powazne i czy zwywac weterynarza... Oczywiscie moj kon nie ma nabrzmiałych piersi a mimo to ma to mleko.. Ne doje jej zeby nie dostała przypadkie zapalenia jakiegoś...
U nas stoi już drugi rok hucułeczka, była /i jest/ przyjechała bardzo gruba, zaglądam pod brzuszek, sprawdzam wymionko...a tam mleko ! można doić !. Przyszla ze stadniny, myśleliśmy, ze jak nic źrebna, ale weterynarz zbadal i nie. Mijają dwa lata i nic się nie zmienilo, mleka tyle, ze w każdej chwili można podstawić źrebaka. To nie jest normalne, ale jak widać nie jest to odosobniony przypadek, po za tym dziwactwem kobyłka jest zdrowa, więc nic z tym nie robimy.