Jako kaloszkowa nowicjuszka przybywam z kilkoma pytaniami. Mianowicie, zaczaiłam się na najzwyklejsze neoprenowe kaloszki Horze, jednak poczytałam trochę opinii tu na forum i pojawiły się-nieliczne, bo nieliczne, ale jednak- głosy, że koń obtarty do żywego oraz, że neopren nietrwały. Może ktoś z Was użytkuje i jest w stanie podzielić się opinią "na świeżo"? Jeżeli nie Horze, to co możecie polecić? Zależy mi na czymś trwałym i komfortowym dla konia skoczka. :kwiatek:
Cookie, Horze, te najzwyklejsze przy moim podkutym koniu szybko zdychają - Pams nie szanuje swoich nóg i czasem sobie nadepnie, przydepnie, kopnie itd. Nigdy go nie obtarły, ale dość szybko się rozpadały. Może też jest to kwestia trochę przydużych kaloszków, ale chce chronić podkowy, oraz jego kopyta, bo potrafi sobie od wewnętrznej strony, nad tylnym kopytem zrobić ranę podkową - jak ma podkute tyły to bez kaloszków ma tam dziury.
Ja teraz chcę zainwestować w kaloszki z Decathlonu - te nieprzekręcające się, są super - bardzo wytrzymałe.
Jakieś ekstra pancerne kaloszki na krosa dla konia w ogóle nie szanującego nóg i z tendencją do ścigania się? Horze mi się szybciutko ubiły i nie ma różnicy czy ich używam czy nie :/ Może decathlonowe?
Ekwadorka zalezy jakiego masz konia. Moja obtarła się po 15 min uzytkowania gumowych kaloszy z rzepami (od nitki, która przyszyty jest rzep). także u mnie tylko neoprenowe
Moj rudy z reguly jest bardzo delikatny i latwo u niego o obtarcia 🙇 Teraz uzywamy tych kaloszy http://www.decathlon.pl/kaloszki-optimum-protect-czer-id_8038378.html i jestem z nich bardzo zadowolona, jednak w UK pogoda nie rozpieszcza - ciagle leje, wiec pranie oraz suszenie doprowadza mnie do szalu.. dlatego pomyslalam o gumowych. Zwrocilam tez uwage na to "futerko" ze wzgledu na ewentualne obtarcia od gumy.
poszukuję kaloszków pasujących kolorystycznie do czapraka Eskadron Limegreen, kolor zbliżony ale podobny - kompletujemy nowy zestaw kolorystyczny na cross 😀 czy ktoś takowe spotkał?
Również moge polecić kaloszki Horze, te najzwyklejsze neoprenowe nieobszywane. Na nogach mojego mordercy kaloszków żyły prawie rok, co jest naprawde dobrym wynikiem.
O decathlonowych słyszałam wiele dobrego. U nas w stajni sporo osób ma i bardzo poleca. Mnie niestety nie bedzie dane sprawdzić, bo ich rozmiarówka nie mieści sie na skromne kopytko mojego łosia.
Całkiem możliwe, że ten nowy rzut decathlonowskich nie jest już taki super jak stary 🙁 (choć kilka miesięcy to niezły wynik, w porównaniu z niektórymi 🙁) Tymi Busse z Go sportu jestem mega zaskoczona - kupiłam za 20 pln, że na padok czy coś - a wszystkie inne poszły w odstawkę